yole

hejka przegladnęłam caaaaaaały wątek i jestem pod wrażeniem i domu i tych szkrabów!! I mogę sie założyć że mąż też fantastyczny. I te smutne dni odejdą szybko bo masz wkoło siebie tyle słońca!!! To co warto teraz zrobić to wrzucić na luzzz. Dać sobie spokój na codzienne porządki i sędzić czas z rodzinką na spacerkach!! Głowa do góry!! swoją drogą mam takie zapytanko, jak teraz wygląda u Ciebie tarasik i jego otoczenie - baaardzo mnie zaciekawił pozdrawiam

witam! przeglądnęłam cała galerię i dech mi zaparło - jak masz wszystko świetnie doporacowane w jednym stylu.... rewelacja!!! trzymam kciuki za dalsze poczynania pozdrawiam

no to sie cieszę Waszym szczęściem. I trzymam kciuki - do finału już bliżej niż dalej!

eh same piekonsci te wasze salony i salonik, kiedys tez bede miec taki piekny, a narazie mam wnajmowane wloskie 4 katy, gdzie mam malusia kuchnie, wiele nie moge pozmieniać, wiec dorbiazgami staram sie nadrobic ale jak narazie mi wystarcza, byle juz wrocic na sale do Pl.... pozdrawiam wszystkich foruowiczow p.s. fotki dołacze w najbliższym czasie, jak popsytrykam kilka fotek

witam! kurcze, siedzę i przegladam z zainteresowaniem cały wątek. REWELACJA i gratuluje samozaparcia. Wszystko wyszło genialnie. W przyszlości i mnie czeka taki wielki remont i przeobrażenia poddasza. Tylko mam jedną małą sugestie odnośnie kuchni, a raczej rozmieszczenia zlewu i kuchenki. Czy nie przeszkadza to małożonce?? Wiem z własnego doświadczenia - bo mam tak obecnie w kuchni a nie jest to mój wysmysł tylko mieszkamy w wynajetym mieszkaniu poza granicami - że strasznie działa na nerwy takie rozmieszczenie po dłuższym czasie, bo wiele sie nie da zrobić i beznadziejnie się myje naczynia. No ale mam nadzieję, że wam nie przeszkadza i sprawia przyjemność. Jeszcze raz moje wyrazy zachwycenia przebiegiem całego remontu i czekam na dalsze fotki. Pozdrawiam