Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

InezDomyKanadyjskie

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    202
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez InezDomyKanadyjskie

  1. Ja tego nie liczę. Ja po prostu mam możliwość porównania prawdziwych rachunków ludzi ogrzewających gazem i ludzi ogrzewających prądem. Koszt podgrzania wody zwykłą elektryczna termą to 50-100 pln miesięcznie przy czteroosobowej rodzinie (zależny oczywiście od zużycia wody). Sam miesięczny abonament gazowy to 60 PLN, bez zużycia choćby 1m3 gazu, więc za te 60 PLN masz już ogrzewanie wody prądem. Koszt rachunków za gaz w okresie letnim (czyli w 99% tylko za ciepłą wodę) to ok. 150 PLN, z czego 60 to abonament. To, że ogrzewanie elektryczne jest uznawane za drogie to kwestia zaszłości: ogrzewano źle (albo wcale) ocieplone murowane domy. Nie wiem, jak wygląda porównanie gazu z prądem w murowanym. Ale wiem, jak wygląda w dobrze zbudowanym szkielecie. Skoro jest to najtańsza instalacja, to może warto zapytać mieszkańców takich domów ile naprawdę płacą za prąd? Przy gazie jest bardzo dużo strat, o których piszemy na przykład na www.DomyKanadyjskie.com. Do tego: jeśli ktoś buduje dom z kredytu to musi wziąć kredyt o ca. 30.000 większy. Wtedy do kosztów ogrzewania musisz doliczyć jeszcze kawałek raty kredytu. To nie jest kwestia wiary tylko matematyki No i święta prawda. Ja mam kuchenkę elektryczną (nie ma żadnego związku z tym, czy ogrzewanie jest na gaz czy na prąd) i jak nie ma prądu to korzystam właśnie z małej turystycznej butli. A ogrzewanie grzejnikami elektrycznymi nie wyklucza posiadania kominka W ciągu ostatnich trzech czy czterech lat niemal wszystkie domy, które zbudowaliśmy miały ogrzewanie elektryczne zwykłymi konwektorami i kominek. Jeszcze żaden klient nie powiedział mi, że jest niezadowolony.
  2. Dokładnie tak. Będzie to zintegrowany problem. Nie ma prądu - nie masz ogrzewania. Zepsuje się piec - nie masz ogrzewania w całym domu ani ciepłej wody. Przy zastosowaniu elektryki jak nie ma prądu to też nie masz ogrzewania. Ale jak zepsuje się grzejnik to nie ma ogrzewania tylko w jednym pokoju, a wszędzie indziej jest. Jak się zepsuje terma elektryczna to nie ma ciepłej wody, ale ogrzewanie domu jest. Robson135, Każdy człowiek budujący swój dom powinien sam zadecydować, jaką instalację grzewczą chce mieć. Tu się zgadzamy. Ja nigdy nie namawiam klientów na to, co według mnie jest najlepsze. Zawsze tylko mówię, że według naszych doświadczeń to się sprawdza, a to nie. I porównuję tylko domy budowane przez naszą firmę, bo wtedy wiem, że każdy z nich zbudowany jest tak samo. Z punktu widzenia firmy powinnam namawiać wszystkich na bardzo drogie rodzaje ogrzewania, bo im droższą rzecz sprzedaję tym więcej zarabiam. Ale jestem kiepska w lobbowaniu Porozmawiaj z ludźmi, którzy mieszkają w domach szkieletowych z ogrzewaniem elektrycznym (nie porównuj do murowanych, bo inaczej się je ogrzewa). Porównaj swój projekt z ich projektami i swoją izolację z izolacją ich domów. Możesz zadać pytanie naszym klientom w naszym Klubie Klientów Inez, albo chociaż poczytać na tych stronach, czy są zadowoleni czy nie: http://inez.com.pl/kki/viewtopic.php?f=8&t=4&sid=9e7bbb3be6b4b41424accfa49b3273b7 Możesz też poczytać o wadach i zaletach ogrzewania elektrycznego i gazowego tutaj. A na koniec powiedz dlaczego nie będąc Twoim wykonawcą miałabym Cię namawiać na gorszy rodzaj ogrzewania? Skoro nic na tym nie zarabiam? Mnie po prostu szkoda pieniędzy inwestorów. Pieniędzy wywalanych w błoto, bo "panie, teraz to tylko pompy ciepła się montuje!" Pozdrawiam
  3. Mogę zapytać skąd czerpiesz swoją wiedzę? Bo ja buduję domy kanadyjskie od prawie 10 lat i mam możliwość porównania prawdziwych opłat za ogrzewanie. Zatem koszt ogrzewania podobnych domów gazem ziemnym (nie propanem) i prądem to 300-350pln miesięcznie do 350-400 miesięcznie. Jeśli uważasz, że za 50pln różnicy jest sens pakować 30.000 w instalację to OK. Dla mnie nie ma to sensu. I do tego elektryczne jest niecentralne, więc z gruntu jest lepsze od centralnego, bo każdy może sobie ustawić swoją temperaturę, a nie król decyduje ile stopni C mają mieć poddani w swoich pokojach
  4. Ja bym w ogóle nie robiła samego podłogowego wodnego, bo to mieszanie ogrzewania do technologii murowanej i szkieletowej. Szkielety grzeje się inaczej niż murowane. Najekonomiczniej jest zrobić drewniany pierwszy strop i ogrzewanie zwykłymi grzejnikami elektrycznymi. Koszt użytkowania prawie taki sam jak gazem ziemnym (ziemnym, bo propan drogi jak diabli), a koszt instalacji o całe tysiące niższy. Do tego nie jest to centralne, to łatwiej regulować temperaturę w pomieszczeniach. Każdy ma tyle stopni w pokoju, ile lubi. Ogrzewanie gazowe ma mnóstwo wad. Poczytaj tutaj http://www.domykanadyjskie.com/2012/02/11/ogrzewanie-elektryczne-czy-gazowe-w-domu-kanadyjskim/
  5. Masz mieć pompę ciepła? Nie napisałeś czym masz zamiar grzać.
  6. Nie wiem, czy ten sam projekt Maja wycenialiśmy, ale nasz też był z Archetonu. Jakiś czas temu wycenialiśmy ten dom w stanie pod klucz: z podłogami, glazurami, drzwiami i ceramiką łazienkową oraz wliczonym fundamentem i jeszcze paroma drobiazgami. Kosztował u nas 440.000 brutto. Pod klucz. PS: ze szwagrami to trzeba uważać, bo potem wątrobę trzeba leczyć
  7. Budujemy domy kanadyjskie. Nasza oferta jest dostępna na www.inez.com.pl Poszukujemy kierownika budowy znającego technologię szkieletu drewnianego oraz posiadającego uprawnienia do adaptacji projektów typowych. Obie usługi są standardową częścią składową naszej oferty budowy domu "pod klucz". Zainteresowanych prosimy o przesłanie paru słów o sobie na adres: [email protected] Zapraszam,
  8. Żeby poprawić izolację akustyczną to przykręć podwójną płytę gipsową. Żadna wełna, nawet najbardziej "akustyczna" nie da Ci tyle ile druga warstwa GK. Pierwsza warstwa od biedy może być z resztek wyciętych z otworów drzwiowych. Izolację akustyczną poprawia gęsty materiał. Im gęściejszy tym lepiej. Gęsty = twardy (tak po ludzku)
  9. Licząc płytę musisz policzyć całą powierzchnię ścian, bez odliczania na okna, bo to co wytniesz z okna to odpad. GK tak samo - z tego, co wytniesz z okien czy drzwi to niewiele wykorzystasz - tyle co na obrobienie ościeży. A wełna? Policz po całości, ale nie kupuj wszystkiego. Pewnie zużyjesz 95-95%, bo pamiętaj o stratach. Ileś materiału zawsze się marnuje, choćbyś nie wiem, jak dbał.
  10. Jest dostępna, tylko droga jak diabli. Ma dużo większą dyfuzyjność i jest najlepszym materiałem na ściany.
  11. Po pierwsze: jeśli CodeSniper chce postawić kanadyjczyka to łączy wszystko na gwoździe, bo kanadyjskich szkieletów nie łączy się na wkręty. Skandynawskie tak, kanadyjskich nie. Po drugie blachowkręty - jak sama nazwa wskazuje - są do blachy. Do drewna są gwoździe, albo wkręty do drewna: czarne lub żółte. Czarne nie konstrukcyjne, bo kruche. Żółte dobre, ale drogie. Nikt nigdy nie podpisałby papierów na dom, gdzie drewno połączone byłoby wkrętami do blachy, bo toto nie ma atestu na drewno. O dżizasie... Standardowo używa się gwoździ setek: czyli 100mm = 4 cale. Mają średnicę 4mm. Dłuższe (a więc i grubsze) stosowane są sporadycznie: do krokwi, do podciągów czy miejsc, gdzie trzeba dociągnąć krzywe drewno. Jak masz grubsze gwoździe to trzeba cięższy młotek, żeby człowiekowi było lżej. Nic więcej.
  12. Do postawienia jednego własnego domu szkoda kupować pistolet. Do pistoletu musisz dokupić porządny kompresor i wąż. Szkoda kasy. Lepiej zainwestuj w dobry młotek 0,75kg Stanleya abo innej porządnej firmy. Jak zobaczysz cenę to od razu stwierdzisz, że musi działać cuda Każdy musi mieć prąd budowlany niestety Choć czasem to lepiej, bo na zwykły musisz czekać czasem 18 miesięcy, a budowlany masz ot tak
  13. A broń panie! Nie może się nagrzewać! Od przekazywania ciepła na pokój to są kratki w kominku! I sam wkład (szyba). Kratki w dodatku powinny być w takiej ilości, jak zaleca producent wkładu. Im mocniejszy wkład tym większe kratki - zarówno te w komorze grzewczej, jak i pod kominkiem. Dobrze wykonana obudowa kominka powinna być co najwyżej lekko ciepła.
  14. owezyrek, masz rację: na płyty krzemianowe nie trzeba kłaść wełny. Problem w tym, że płyty krzemianowe są dość kruche, więc u nas zakleja się je, żeby nie pyliły.
  15. Nie zapominaj, że im wyższa temperatura w domu tym wyższe rachunki. Każde dwa stopnie w górę jest odczuwalne dla kieszeni, bo trwa 30 dni w miesiącu. Pawel_Sz lubi ciepło, co sam tam napisał. Poza tym dla Pawel_Sz kończy się właśnie pierwsza zima. Pierwsza jest zawsze najdroższa - zanim człowiek się nauczy obsługi domu, to trochę trwa. Mamy klienta, który pierwszej zimy spalił ponad 10m3 drewna, a po trzech latach zszedł do 5m3 przy tych samych temperaturach. Z doświadczenia wiem, że przy standardowym (dla nas) ociepleniu 5cm najniższe rachunki, jakie ktoś uzyskał w domu ok. 130m2 to było 200 PLN miesięcznie za ogrzewanie gazem ziemnym, ale... w ciągu dnia temperatura 18 stopni, nocą 16 i do tego ciągłe kilkudniowe delegacje.
  16. Kominka dla mnie szkoda Tym bardziej, że można nim grzać cały dom za połowę ceny elektryki. Of kors jeśli wstawi się wkład w stylu Jotul albo Dovre (ale kryptoreklama - heh). Co do kosztów: zajrzyj do naszego Klubu Klientów Inez: http://inez.com.pl/kki/viewtopic.php?f=8&t=4 . Tam nasza klientka pisała rok temu: Domek 130 mkw. Ogrzewamy elektrycznie, boiler 130 litrow, pompa wody trojfazowa, klimatyzacja, kominek uzywamy sporadycznie, koszt miesieczny to ok 600 zl. Chyba nieduzo biorac pod uwage ze wszystko w domu jest pradozerne i to nasz jedyny rachunek W rzeczywistości dom jest trochę większy. To projekt L73: http://www.projektydomowkanadyjskich.pl/show/84 Tak więc myślę, że nawet przy ociepleniu 5cm zapłacisz porównywalną kwotę. Z14 ma 135m2 podłogi w szkielecie, więc będą to porównywalne kwoty. Dla ciekawości powiem jeszcze, że kominkiem nie opłaca się grzać dobrze wykonanego kanadyjczyka, jeśli temperatura jest powyżej zera. Jeden z naszych klientów sprawdził to na sobie (testował ponoć dwa miesiące) i wyszło mu, że poniżej zera bardziej opłacalny jest kominek, a powyżej zera grzejniki elektryczne. Wynika to pewnie stąd, że kominka nie da się od razu wyłączyć, jak zaświeci słonko, że jego rozruch jest drogi jak rozruch samochodu. A grzejnik wyłącza się od razu, jak tylko czujnik temperatury powie mu, ze już ciepło. No i strat nie ma praktycznie żadnych. U nas Z14 w wersji pod klucz (od geodety, po ceramikę w łazienkach i umyte okna) kosztuje ok. 320,000 PLN brutto (w zależności od miejsca budowy: albo troche mniej, albo trochę więcej).
  17. A jakiej wielkości masz dom? Dom 130m2 (parter + poddasze) grzeje się w sezonie za 350-400 PLN przy użyciu elektrycznych konwektorów w jednej taryfie, standardowej temperaturze 21 stopni w domu i 5cm wełny na zewnątrz. Dodanie 15cm zamiast 15 na pewno podniesie energooszczędność, ale nie oznacza to, ze zamiast 400 będziesz płacił 250. Tego się nie przelicza 1:1. Co nie zmienia faktu, że inwestycja w izolację opłaca się ZAWSZE. To w końcu szóste paliwo A z ciekawości: czemu nie chcesz kominka?
  18. Płyty krzemianowe są bardzo dobrym izolatorem. Radzę położyć ja na obu ścianach za kominkiem. Potem wyłożyłabym ścianki wełną kominkową (może być ta cieńsza), a resztę ścian zrobiłabym z płyty ognioochronnej (ona nie jest ognioodporna ) ocieplonej wełną mineralną 3cm. Odległość między ścianką (w tym wypadku wełną) a wkładem kominkowym sprawdź w instrukcji wkładu. To producent wie, ile trzeba się odsunąć. Możesz ściągnąć ze strony http://www.blogibudowlane.pl/blog/L73-Inez-Co.-Domy-Kanadyjskie/349
  19. Dokładnie tak. Sam nie odleci, a nawet jak ktoś usiądzie to może się tylko ściana (gips w ościeżu) nadpsuć. Zabroń gościom łażenia po parapetach
  20. Oczywiście się zgadzam. Tylko jak ją podkręcimy to zawsze mam obawy, czy w łazienkach wystarczy. Jak w łazience jest okno to zawsze można je uchylić latem. Ale jak nie ma? Tylko jak na zewnątrz jest -20, to żebyśmy dostali powietrze nawiewne +16 to jeszcze musi elektryczna grzałka popracować, bo sam odzysk ciepła tego (niestety) nie da. Czyli zużywamy prąd. Jeśli chodzi wyliczenia teoretyczne to byłabym ostrożna. Jak elektryk policzył nam ile będzie kosztowało ogrzewanie szkieletowego domu, to wyszło 3x tyle niż w rzeczywistości (sprawdzone na kilku domach przez kilka sezonów). Nie twierdzę, że tak jest tez w wypadku OZC, ale może być. Realne koszty czasem mocno różnią się od teoretycznych (zarówno w jedną, jak i w drugą stronę). Ale zgadzam się w 100%, że rekuperacja podnosi komfort życia.
  21. Ja bym zamontowała zupełnie standardowo: na piankę. Pod oknem powinieneś mieć plastikową listwę, która pozwala na wsunięcie parapetu pod ramę (ościeżnicę) okienną. O ile wykonawca jej nie zdemontował twierdząc, że to tylko do transportu - często się to niestety zdarza. Wsuwasz parapet pod listwę, a po bokach obrabiasz (przytrzymujesz go) płytą gipsową. Jeszcze lepiej wciąć się w gips leżący na ścianie, ale u Ciebie chyba nie ma na to miejsca (ze zdjęcia nie widać dokładnie). Pod parapet wciskasz piankę niskoprężną - powolutku i lepiej etapami, jak nie masz wprawy, bo ona długo się rozpręża i niektórym czasem brakuje cierpliwości Jak będzie jej za dużo to wysadzi parapet, popsuje tynki w ościeżach i trzeba będzie wszystko zdemontować, wyczyścić i zaczynać od początku Szparę pomiędzy dołem parapetu a ścianą szpachlujesz masą szpachlową, zacierasz i zrobione. Wiatroizolacją się nie przejmuj i, panie broń, nie wycinaj. Jeśli parapet ma wystawać tylko 3-4cm to nic mu się nie stanie, jeśli zostanie zamontowany w ten sposób. Swoją drogą zastanowiłabym się nad montażem drewnianych - są cieplejsze w dotyku. Można je pomalować lakierobejcą w żądanym kolorze i będą odporne na wodę. Tylko muszą być z klejnowego drewna min. 25mm grubości - żeby się nie wypaczyły.
  22. To dość dużo, jak na 250m2 w stanie tylko deweloperskim i bez VAT. Albo macie bardzo skomplikowany, rozłożysty, parterowy dom, albo mnóstwo drogich instalacji, albo.. pecha w ofertach
  23. Wyjaśniłam w poście powyżej. Dom jest dość złożonym organizmem i czasem to, co w jednym ma sens - w drugim nie ma racji bytu. Pozdrawiamy
  24. Moje wątpliwości związane z reku wyjaśniłam powyżej. Koszt całego prądu w domu 140m2 (parter + poddasze) podczas mroźnej zimy to 600 PLN przy ogrzewaniu tylko i wyłącznie zwykłymi grzejnikami konwektorowymi przy I taryfie, z wentylacją grawitacyjną. Więc wychodzi drożej. ALE: Jeśli policzymy koszt zamontowania pompy ciepła, reku, GWC i kominka z rozprowadzeniem to wyjdzie pewnie z 70-90.000, w zależności od materiałów. Różnica pomiędzy kosztem ogrzewania domu 1 a domu 2 to 200 miesięcznie x 6 miesięcy grzewczych = 1200 PLN rocznie. Jak podzielimy nasze minimum, czyli 70.000 przez 1200 to nam wyjdzie 58. O ile dobrze liczę to po 58 latach zwróci się nam inwestycja. Jeśli to wszystko nie będzie się psuło. A jak jeszcze wzięliśmy na nasz dom kredyt na 20 lat (niech będzie tylko na 20) to dostaliśmy z banku 70.000, a spłacimy 140.000. Jakbym miała wolne 70.000 to bym je wpłaciła na byle jaką lokatę i z odsetek spłacała to nadprogramowe 200 miesięcznie zimą, a 70K wciąż byłoby w moim posiadaniu
  25. To rozłóżmy to na części pierwsze Nie w każdym miejscu czy klimacie i nie w każdym domu wszystko wygląda tak samo. Wentylacja grawitacyjna rzeczywiście działa gorzej latem, ale nie ma to znaczenia o tyle, że otwieramy wtedy okna, a w łazienkach i tak mamy wentylację mechaniczną (o ile otwarte okno nie wystarcza). Jeśli mamy rekuperację to zwykle czerpnia jest na dachu lub w podbitce. Na dachu = wysokie temperatury zasysane do wnętrza domu. W podbitce trochę mniejsze. Rzeczywiście powietrze będzie to samo, ale przy wentylacji grawitacyjnej zawsze możemy zamknąć okno i je zasłonić, a przez to ograniczyć ilość gorącego powietrza wchodzącego do domu. Oczywiście nie mamy wtedy wentylacji, ale łazienki są bezpieczne (mechaniczna), a założę się, że każdy wybierze chłód i gorszą wentylację (jeszcze kilkadziesiąt lat temu powiedzielibyśmy, że normalną) niż ukrop w domu. Rekuperacja nie będzie patrzyła na nasz komfort, tylko pchała gorące powietrze, bo tak została zaprogramowana. No i musi, bo są jeszcze łazienki. Jeśli zrobimy czerpnię pod domem to automatycznie obniżamy temperaturę wchodzącego powietrza o dobrych kilka, a czasem kilkanaście stopni, co jest ogromną różnicą. Czerpnia pod domem jest jednak możliwa chyba tylko pod szkieletem na crawl space. Jeśli dom jest z poddaszem, to ciepłe powietrze zawsze tam pójdzie, bo taka już ta nieszczęsna fizyka i do tego jeszcze nagrzewanie przez dach. Więc bez klimy czasem ciężko. W naszym klimacie to w sumie kilka-kilkanaście dni w roku, ale czasem dopieką. Jak zrobimy GWC to zasysane powietrze oziębia się w ziemi, o ile włożymy w tę rurę dużo metrów bieżących (i kasy, jak słusznie zauważył Yorey). Bo powietrze potrzebuje czasu, żeby się schłodzić. Jeśli nie mamy GWC to można się posiłkować klimą - z doświadczenia wiem, ze na standardowy dom 150m2 wystarczy jeden mocny klimatyzator w holu na górze. Otwieramy drzwi do sypialni, a część powietrza jeszcze spadnie na parter wykorzystując otwartą klatkę schodową. Na tych kilka gorących dni w polskim roku wystarczy. Jeśli dom jest parterowy to nagrzewa się głównie strych, a to nam nie przeszkadza. Podczas gorącego lata temperatury na zamkniętym parterze są o niebo lepsze niż w domu z poddaszem. Jeśli do tego dom stoi w lesie, to mało prawdopodobne, żeby potrzebne było dodatkowe chłodzenie. Zakładamy, że budynek jest dobrze wykonany, czyli szczelny. Przy wentylacji grawitacyjnej musimy wentylować: łazienki, kuchnię, salon (jeśli jest kominek), kotłownię i garaż. Pokoje są zostawione samym sobie, czyli jak nam potrzeba to otwieramy okno na parę minut i wietrzymy. Nad wentylacją mechaniczną nie mamy nad władzy, więc wymienia powietrze wszędzie, bo taka jest zasada jej działania. Wiem, że są normy (dość niespójne zresztą), ale uważam, że człowiek zawsze powinien się jeszcze kierować swoim komfortem. W przypadku wentylacji grawitacyjnej - załóżmy - wymieniamy 100m3 powietrza. W tym samym budynku wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła wymieni 250m3. Czyli musimy dogrzać nadprogramowe 150m3. O prądzie zużytym do pracy rekuperatora nie wspominam, bo nie są to duże koszty, chociaż są i sumarycznie też trzeba by to wiąć pod uwagę. Pozdrawiamy i żałujemy naszych długich terminów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...