Mam nadzieję, że ze wszystkim zdążymy. Brakuje nam jeszcze paneli w salonie, dzisiaj dowiezione... trzeba ułożyć. Meble w kuchni mają być skończone do soboty, brakuje tylko kilku frontów...Ponadto brakuje wielu drobnych rzeczy... żyrandole, listwy, gniazdka... itp. itd. ale to wszystko już jak będziemy na miejscu...
Jak w tytule... meta jest już blisko, tzn. plany przeprowadzki do nowego domu :) jakieś jeszcze drobne prace pewnie trwać będą jeszcze długo... szczególnie te wokół. Załączam przy okazji kilka fotek, kominek, ukończona duża łazienka i mała, chociaż akurat to pomieszczenie ciężko objąć obiektywem :)
A rzutem na taśmę, przed atakiem zimy, zostały wykonane tarasy. Zatem czekamy na wiosnę i grillowanie :)
A od dwóch dni jesteśmy, jesteśmy szczęśliwymi użytkownikami gazu ziemnego, oraz kotła C.O. :)
Mam nadzieję, że teraz czasu będzie więcej i wpisy pojawiać się będą bardziej regularnie. Aktualnie jesteśmy na etapie małej łazienki i szeroko pojętej wykończeniówki... także tej finansowej :)
Jakoś tak wszystko przez tę zimę wyhamowało i ciężko ruszyć na nowo wraz z wiosną :) Rok temu jakoś sprawniej to poszło...
Ale,
Stan robót przedstawia się następująco:
- Instalacja elektryczna wykonana w 95%
- materiały na ocieplenie stropu i wykonanie sufitu - zakupione - czekamy na Jaśnie wykonawcę, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiam (może przeczyta :) )
- tynkarz umówiony,
- instalator umówiony,
I najważniejsze, prąd podłączony do domu :) Zatem pierwszy z elementów osiągnięć cywilizacji jest dostępny i dla nas :)
Już myślałem, że mając dach na głową nie będzie konieczności ponownego grzebania się w ziemi. Ale przecież z ziemią w okół domu zawsze można coś zrobić, przekopać, przewieźć w inne miejsce, usypać, rozsypać i pewnie jeszcze wiele innych czynności. Nam pozostała jednak góra ziemi z początkowych prac na budowie, którą należało jakoś zagospodarować.
Dzięki temu, po raz pierwszy od zakupu działki (jakiś rok temu) udało się zaparkować samochód na własnej "parceli"
To tyle. Jeszcze rzutem na taśmę zdecydowaliśmy się na wykonanie instalacji elektrycznej w tym roku. Tylko elektrycy coś nie mogą się zdecydować żeby przyjść i zacząć robotę :)
Wreszcie zostały zamontowane okna oraz drzwi wejściowe. Dodam tylko, że przed wstawieniem okien, otwory wydawały się takie duże. Po zamontowaniu okien wszystkie wydają się takie małe Poniżej fotki :)
Na budowie niewiele się dzieje, w zasadzie to sezon można uznać za zamknięty. Zostały zamówione okna i czekamy na nie aby zamknąć dom na zimę. Kolejna odsłona większych prac na wiosnę :)
Ostatnio nie miałem jeszcze fotek ze skończonym dachem, dlatego poniżej kilka przedstawiających stan "na dzisiaj" :)
wybór dachówki trwał bardzo długo, ale efekt końcowy bardzo nam się podoba, więc wybór był trafny :)
Jesteśmy teraz na etapie murowania ścianek działowych, wobec tego czas na zdjęcia "wnętrz"
(widok z drzwi wejściowych na przedsionek oraz dalej na przedpokój i wejście do najmniejszej sypialni)
(widok z przedsionka na kotłownię oraz dalej na kuchnię). Drzwi do kuchni, które miały być zostały jednak zamurowane, żona stwierdziła, że bardzo zmniejszy to ustawność kuchni, więc skapitulowałem http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png
Oj dawno nie było czasu aby coś napisać. Wobec tego może krótko? :) Postępy są zdecydowane, dom zadaszony, rynny też już są :) Wobec tego może zamiast pisać poniżej kilka fotek :)
Dziś poszło szybko, sprawnie i bez żadnych kłopotów. Dlatego też mamy efekt jak na zdjęciach poniżej. Aż żal że tyle pracy i pieniędzy będzie teraz trzeba zwyczajnie zasypać w koło ziemią :)
Po świętach zaczynamy murować ściany. Szpak (lub też Bursztyn bez garażu) zacznie więc rosnąć :)
Od wczoraj także w pełni zasypany środek piaskiem i zagęszczony.
Dziś zalewamy chudy beton.
Zdjęcia poniżej (robione dzisiaj po 5 rano )
A tak na marginesie to widzę ogromny ruch w dziennikach budowy. Wraz z wiosną wielu forumowiczów ruszyło z budową. Ale czemu tu się dziwić? Pogoda baaaardzo sprzyja :)
Od ostatniego razu nie mało się zmieniło na działce. Pogoda w miarę sprzyja, opady jeśli są to niezbyt obfite, często przelotne. Dlatego też jesteśmy na ukończeniu murowania ścian fundamentowych. Plany na przyszły tydzień to wylanie chudego betonu.
Ale wcześniej winny jestem zdjęć z zalanymi ławami, dlatego też proszę bardzo:
Po zalaniu ławy przyszła wolna sobota i na działce pojawiło się szanowne towarzystwo Inwestorów. Dlatego też trzeba było zabrać się za drobne prace :)
A od poniedziałku panowie murują. Poniższe zdjęcia przedstawiają zdjęcia aktualne na dziś :)
Niestety pozostawienie terenu w spokoju na kilka dni nie dało efektu. Mimo pięknej, słonecznej pogody przy jednoczesnym braku opadów nie osuszyło terenu i nadal jest dość grząsko.
Dlatego też szkoda było czasu na czekanie aż spadnie deszcz przynosząc wodę która zdążyła odparować. Padła decyzja... kopiemy dostępnymi środkami i siłami tj. łopaty, szpadle i prężymy mięśnie. Później tylko skłon i wyprost, skłon i wyprost... aż pojawi się wykop pod cztery ławy :)
Powyżej efekt prac. Pomału ale idziemy do przodu. Trochę utrudnia woda ciągle napływająca do wykopów ale nie poddajemy się.
Plany? Jutro tj. w czwartek planujemy skończyć wykopy :) Później? Zobaczymy to przyniosą kolejne dni :) Grunt, że prognozy (szczególnie te dotyczące pogody) są optymistyczne.
Trochę mnie nie było a na działce trochę się działo. Wobec braku wody na działki trzeba było zdecydować się na wiercenie studni co rozwiązuje nam kłopot podczas budowy a i później się przyda chociażby do podlewania
Po wierceniu wystąpiły kłopoty z wyjęciem osprzętu z ponad 15 metrów ponad ziemią z tym Panowie walczyli 3 kolejne dni, ale najważniejsze że się w końcu udało
Następnie z poślizgiem ale jednak na działce pojawił się geodeta i wytyczył budynek:
Dobrej pogody ciąg dalszy... wobec oczekującego na uprawomocnienie się pozwolenia na budowę należało wykorzystać wolną sobotę i rewelacyjną pogodę na dalsze organizowanie zaplecza przyszłej budowy