Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

twin

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez twin

  1. z kablem jest ogólnie tak, że jak pociągniesz to dziala - no chyba że utniesz. natomiast z wszelkimi bezprzewodowkami dokładnie jak z komorką - może zdażyć się, że nie będzie to rewelacja. najgorsze jest to, że zanim nie wybudujesz i nie sprawdzisz nie ma mądrego, który przewidzi jak to zadziala. mozna oczywiście w "surowym" domu wziąć ekipę, postawić komp i z drugim biegać i patrzeć jaki ma transfer - ale nie daje to całości obrazu (tv, radia itp urządzenia). Pamiętać należy także o bezpieczeństwie - mimo wszystko kable sa pewniejsze, mimo zabepieczeń wireless jest podatny na włamania (nawet zabezpieczenie na poziomie mac-karty nic nie daje, bo mozna ten numer zmienić). Najlepiej chyba jest zrobić tak: kupujesz 2w1 - switch na rj(czyli skrętka) razem z wireless - a potem się zastanowisz
  2. miałem taką sytuację, a więc troche moich spostrzezen po kolei: 1. oczywiście jest to chyba "legalne inaczej" co nie zmienia faktu ze wiekszosc tak ma (jak wiekszosc rzeczy w tym kraju) 2. jezeli do szamba i potem do deszczowki, to sie szambo nie zapycha, zwroc tylko uwage do ktorego kregu (jezeli jest ich kilka) - jak do pierwszego, to czasem te kanaly miedzy kregami sie jednak zapychaja, i wtedy moze ci wybijac w lazience 3. nie mialem ocieplonej, co prawda byl to niewielki kawaleki - nic nie zamarzalo - po pierwsze jezeli pada deszcz, musi miec nieujemna temperature, a czy widziales kiedys zamarznieta szybko plynaca wode? 4. odprowadzanie na zamkniete podworko faktycznie konczy sie potopem i zalaniem piwnic (pewnie sa)
  3. dokładnie tak, też mam takie zdanie, jednak właśnie pytanie do tych co są już po "drugiej stronie" czyli wiedza jak jest naprawdę - czy przypadkiem z swoich założeniach się nie mylę. Taką opinię też kojarzę z jakiegoś artykułu, albo z reklamówki gładzi gipsowej, już nie pamietam.
  4. Wystarczy ściany z silikatu zagruntować - to minimalizuje ryzyko odpadania tynku. Chociaż "fachofcy" potrafią różne rzeczy zrobić Pozdrawiam no wlasnie rzecz w tym, zeby tynku nie bylo - poniewaz teoretycznie nalezy gruntowac, tynkowac , ew. gladzic gipsem. i czy mozna z tego wlasnie usunac tynkowanie - zakladam ze klej jest bialy, wtedy pewnie mniej przebija
  5. na forum kilka razy pewne szczatkowe informacje sie pojawily, ale jest tego na tyle malo ze zdecydowalem sie zadac pytanie : czy mozna zamiast tynkowania ( obojetnie czym) po wyrownianiu scian z silikatow polozyc gladz gipsowa (oczywiscie wewnatrz). Czy ktos tak zrobil i jak to wyszlo? Czy nie peka po czasie? Bede wdzieczny za odpowiedz
  6. proponuje wariant pośredni, zreszta już przedstawiany: połaczyć kablem, nawet bez gniazdek - w końcu ile razy przesuwa sie komputeryw domu, natomiast kupic router z hubem rj i wifi - wtedy masz już wszystko co trzeba i rozwojowo.
  7. tak, u mnie (120 km od Ciebie) tyle mniej więcej (średnio) kosztują - własciwie z montażem - przyjeżdza ekipa i stawia go w kilka godzin
  8. sprawdza sie garaż - taki blaszak, za ok 1000 PLN - można zamknąc itp
  9. twin

    do już przeprowadzonych

    kilka razy sie przeprowadzalem, wiec może kilka moich przemysleń sie przyda : 1. jeżeli to twoja pierwsza przeprowadzka, to się napracujesz - nawet nie wiesz ile masz niepotrzebnych gratów; ja za każdym razem mam mniej i przeprowadzam się w ciągu 1 dnia 2. najcięzsze sa książki, nie spotkalem wielu którzy sa w stanie przenieśc kilka razy pełne kartony 'makulatury" 3. zalatw sobie najlepiej pudła od komputerów - sa mocne i się nie urwą, od jednostek centralnych są mniejsze, ale włożysz w nie również niewiele 4. pudła od monitorow - najlepiej od 15' jeżeli znajdziesz - od 17 są duże, w standardowy samochod na tylne siedzenie czasem mają problem wejść; od 15 wchodzą 2 i pośrodku jeszcze od jednostek centralnych, poza tym mają uchwyty 5. nie ładuj do pełna, bo kto to będzie przenosił (chyba że nazywasz się Pudzianowski) 6. ja robilem tak: w domu skąd się wyprowadzam zostaje żona i pakuje do kartonów, ja je nosze i woże, wnoszę - w docelowym domu zostawiam teściową, dziecko, lub kogos innego - nie ma nic bardziej wkurzającego niż ciągłe otwieranie drzwi w domach i samochodach - no właśnie do samochodu tez sie ktoś przyda żeby pilnował, z pełnymi rekoma trudno operowąc alarmem lub kluczykiem 7. oczywiście do mebli trzeba mieć kogoś nie tylko silnego, ale i myślącego - inaczej łatwo wejśc do domu razem z futryną 8. jak cię stać, zostaw meble - sprzedaj je lub coś, kupisz nowe i zaoszczędzisz na wożeniu i klopotach (wiem że nie zawsze można, ale czasem warto spróbować, zresztą w nowym domu nie zawsze pasują) 9. jeżeli masz meble, w jeden dzien nie dasz rady - potrzebujesz tak 2-3 10. nakoniec dnia od razu rozpakuj to co masz w pudłach, rzeczy od razu wywalam gdzieś na środek - nie musze mieć dużo kartonów - zresztą pozwala to chwilę odpocząć po wożeniu 10. ubierz się w dres, będzie wygodniej 11. nie staraj się niczego układac w pudlach, i tak sie przemiesza więc szkoda czasu (oczywiście wyjątek szkło itp., ale też nie nalezy sie starać zbytnio
  10. próbuje coś zrobić żeby ktoś odpisał - prosze o przemyślenia, jeszcze lepiej o analizę koszów
  11. nazwałem to tak trochę przewrotnie - wiem co to jastrych i wiem co strop gęstożebrowy . ale nigdzie na budowach nie widziałem takiej techniki - fundamenty standardowo, a potem zamiast folii, zwiru, styropianu i wylewek a potem rownania - polozony jako podłoga po prostu strop -taki jakby domek na palach. oczywiście można podsypać pod spód jakiś np. keramzyt, ale właściwie odpadają równanie posadzek, no i jest szybciej
  12. witam nie udalo mi się znależć nic o podobnej tematyce, stąd nowy post. Otóż oglądając sobie czasem programy na Discovery zauważyłem że nikt w GB nie wylewa żadnych podłóg. Robią po prostu taki gęstożebrowy strop zamiast podłogi - nawet nie dotyka ziemi. Co myslicie o tym? Pytanie szcególnie adresowane do osób, które już się dowiedziały ile kosztuje jastrych i strop - łatwiej porównać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...