kilka razy sie przeprowadzalem, wiec może kilka moich przemysleń sie przyda :
1. jeżeli to twoja pierwsza przeprowadzka, to się napracujesz - nawet nie wiesz ile masz niepotrzebnych gratów; ja za każdym razem mam mniej i przeprowadzam się w ciągu 1 dnia
2. najcięzsze sa książki, nie spotkalem wielu którzy sa w stanie przenieśc kilka razy pełne kartony 'makulatury"
3. zalatw sobie najlepiej pudła od komputerów - sa mocne i się nie urwą, od jednostek centralnych są mniejsze, ale włożysz w nie również niewiele
4. pudła od monitorow - najlepiej od 15' jeżeli znajdziesz - od 17 są duże, w standardowy samochod na tylne siedzenie czasem mają problem wejść; od 15 wchodzą 2 i pośrodku jeszcze od jednostek centralnych, poza tym mają uchwyty
5. nie ładuj do pełna, bo kto to będzie przenosił (chyba że nazywasz się Pudzianowski)
6. ja robilem tak: w domu skąd się wyprowadzam zostaje żona i pakuje do kartonów, ja je nosze i woże, wnoszę - w docelowym domu zostawiam teściową, dziecko, lub kogos innego - nie ma nic bardziej wkurzającego niż ciągłe otwieranie drzwi w domach i samochodach - no właśnie do samochodu tez sie ktoś przyda żeby pilnował, z pełnymi rekoma trudno operowąc alarmem lub kluczykiem
7. oczywiście do mebli trzeba mieć kogoś nie tylko silnego, ale i myślącego - inaczej łatwo wejśc do domu razem z futryną
8. jak cię stać, zostaw meble - sprzedaj je lub coś, kupisz nowe i zaoszczędzisz na wożeniu i klopotach (wiem że nie zawsze można, ale czasem warto spróbować, zresztą w nowym domu nie zawsze pasują)
9. jeżeli masz meble, w jeden dzien nie dasz rady - potrzebujesz tak 2-3
10. nakoniec dnia od razu rozpakuj to co masz w pudłach, rzeczy od razu wywalam gdzieś na środek - nie musze mieć dużo kartonów - zresztą pozwala to chwilę odpocząć po wożeniu
10. ubierz się w dres, będzie wygodniej
11. nie staraj się niczego układac w pudlach, i tak sie przemiesza więc szkoda czasu (oczywiście wyjątek szkło itp., ale też nie nalezy sie starać zbytnio