Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gnieka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    65
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gnieka

  1. mamy podwyższony poziom wód gruntowych,musimy podnieść poziom domu,będziemy mieli kilka schodów,trzeba naprawić to co zostało zepsute czyli wylać chudziaka,szalunek folia i dopiero beton,
  2. nie:)nie zdążyliśmy,wszystkie prace wstrzymane,zbrojenie wyciągnięte,ofoliowane czeka do wiosny,swoją drogą nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałam pogodę,jak wyszłam dzisiaj o 5,15 to pomyślałam,że to sen i na Alasce mieszkam;)auto odśnieżałam rękawem;)na szczęście zimówki założone w piątek;)
  3. tomekbudujedomek:świetny projekt,zawsze marzył mi się nowoczesny dom,patrząc na kosztorys stanu pod klucz skutecznie te projekty mnie odstraszyły,a że jak już pisałam wcześniej budujemy z oszczędności to wybraliśmy,tak mi się bynajmniej wydaje skromny domek,na miarę naszych możliwości,też startujemy na wiosnę,pozostaje tylko wybór nowej firmy,może znasz jakieś ciekawe i sprawdzone firmy ? sprawa z betoniarnią jeszcze nie jest rozwiązana ale w toku i być może skonczy się w sądzie,pozdrawiam
  4. dziękuję tomekbuduje domek!a jaki Ty masz projekt,a może już domek stoi?
  5. oczywiście są plusy i minusy mieszkania w mieszkaniu i w domu,to zalezy od każdego z nas,od tego czego oczekujemy,jak na razie znam same minusy mieszkania w bloku choć jak wcześniej wspomniałam,mieszkałam 18 lat w mniejszym bloku i było cudownie,a mieszkanie w blokowisku jest koszmarem dla mnie,mąż mieszka tu od dzieciństwa więc jest przywyczajony,ja chciałabym uciec gdziekolwiek,mąż lubi anonimowość w mieście a mnie to przeraża,że każdy gdzieś mknie,goni,nikt nie pogada,nie pomoże itd,wiem,że na wiosce są inne prawa,ale bardziej wolę pomocnych sąsiadów,którzy czasem zagadają lub wpadną na kawę,wolę jak ktoś zauwazy,że przez parę dni nie wychodzę z domu itp,na własnej skórze dowiedziałam się jakie są problemy z budową domu,dlatego stworzyłam ten wątek,ludzie tutaj otworzyli mi oczy,dowiedziałam się czegoś,uczę się na własnych błędach,teraz do kolejnej próby rozpoczęcia na wiosnę budowy przygotuję się wzorowo!mam całą zimę i już na pewno będę stałą bywalczynią tego forum,myślę że w dużym stopniu chęć budowy zależy od lokalizacji,chyba Tomekbudujedomek powinien wiedzieć o czym mówię,akurat te okolice pod Opolem są piękne i na oko bogate;)najbardziej boję się dojazdów,są autobusy ale że mam chorobę lokomocyjną..........wolę sama prowadzić auto;)niż być wożoną reszta minusów pokaże się w przyszłości
  6. witam sąsiada z czarnowąs;)(ostatnio widziałam jak pracownik gminy wycierał tabliczkę czarnowąsy,bo tłumaczenie było zamazane;)) jak na razie nie mam się czym chwalić,wybraliśmy projekt czarek,na wąską działkę z wjazdem od południa,nasza działka ma kształt prostokąta więc chcieliśmy podzielić ją na dwie części,na jednej dom a na drugiej większy ogród,zależało nam na nie ustawianiu domu na środku działki,biorąc te argumenty pod uwagę mieliśmy w sumie mały wybór,ten jednak bardzo nam odpowiadał i ma wszystko to czego chcieliśmy, co do lektury to to trochę jej mam i chętnie skorzystam z dodatkowej bo akurat tej książki nie czytałam,pozdrawiam
  7. Tomekbudujedomek-czyżbyś opisywał moje osiedle;)moje blokowisko;)?chyba tak:)właśnie na takim mieszkam od ponad 9 lat i szczerze powiedziawszy kupując tu mieszkanie w życiu nie pomyslałabym,ze będę tego żałować,pochodzę z dalszych okolic Opola i 18 lat mieszkałam w bloku,ale to były zupełnie inne czasy,bloki 4 piętrowe,pełno dzieci,pamiętam,że nie musiałam zamykać drzwi na zamek jak szłam do jednego pod blokiem sklepu,wszyscy sąsiedzi w podobnym wieku,wszystkie dzieci całymi dniami na podwórku,przeprowadzając się do Opola,myślałam,że tez tak będzie,a tu zero bezpieczeństwa,zawsze wczesnym rankiem 5-6 lub późnym wieczorem chodzę z gazem pieprzowym(bo różne sytuacje miałam),to wszystko co opisałeś wcześniej i do tego dodam wieczna wojna o miejsce parkingowe i patologia zamiast sąsiadów,no masakra!bardzo ciężko mieszka się z sąsiadami,którzy prędzej by nóż w plecy wbili niż pomogli,koszmar,czasami mam wrażenie,że mieszkam na wysypisku śmieci,winda obsrana lub osikana przez psy,szyby powybijane,pełno śmieci,a najpiękniejszy krajobraz jest w kązdy poniedziałek jak panowie wyciągają worki z zsypu i zwożą windą z 10p na parter(nie wspomne jak wygląda i pachnie winda) a potem wyjście z klatki jest zastawione workami,jeśli zechcesz wyjść z klatki to musisz liczyć się ze zbieraniem tych worków z ulicy po tym jak przewrócisz je drzwiami:)reasumując unikam wychodzenia w poniedziałki na zakupy:)kurczę mogłabym o tym książkę napisać pisząc to przypomniałam sobie dlaczego wybraliśmy budowę domku:)właśnie uświadomiłam sobie,że naprawdę tego chcę:)jeszcze raz dziękuję bardzo za wsparcie:) jeśli możesz to napisz gdzie się budujesz?bo mu w dobrzeniu wielkim
  8. dziękują wam bardzo za słowa otuchy:)pomimo złej pogody chyba zaświeciło słońce;)dzięki wam,mój brat buduje dom i pomaga mu w tym ojciec,ja nie mam sumienia jeszcze im zawracać głowy soją budową,tym bardziej,ze mieliśmy mieć ekipe a brat buduje systemem gospodarczym,ma pracę do 15,dziećmi zajmie się żona lub babcia i ciągle siedzi na budowie,a my z mężem raz,że jesteśmy laikami,dwa że mąż jest szefem kuchni(woli patelnie nosić) a trzy to system pracy w gastronomii hotelowej jest ciężko aby zaplanować sobie wolne itd,nie wspomnę że urlopy bierzemy w listopadzie,styczniu,lutym i marcu,więc kiedy się budować?na szczęście tata powiedział,że nam pomoże w szukaniu firmy,ma już sprawdzoną,brat coś doradzi,mama zajeła się odzyskaniem pieniędzy(choć już pogodziłam się z faktem,że ich nie odzyskamy),kierownika budowy mamy wspólnego,(tata,brat my i teściowie-tak teściowie też się budują ale osobno)po tych kilku dniach emocje opadły i mamy czas do namysłu,mąż skutecznie namawia mnie na kontynuowanie budowy i znajomi też;)tak się złożyło,że wszystkich znajomych mamy w domkach i wszystkie imprezy odbywają się u nich bo na 43 metrach ciężko się pomieścić;)na razie kasa się nie martwię i najlepiej płaciłabym gotówką,bo dla mnie to pewne,że płace z góry i wymagam,kredytu nie weźmiemy ale widzę,że ten sposób zapłaty z góry odpada,mamy niezłą nauczkę,ta budowa bardzo nas zainteresowała bo odpada nam grzanie itd,jesteśmy podłączeni(będziemy w przyszłym roku)do elektrowni w opolu i ciepło będzie takie jak w bloku,ponoć bo tak mówią "spece" i nasi znajomi,że to najtańsza forma ogrzewania,miesięzcznie płacą około 250-300zł miesięcznie za ogrzanie około140m2 a poza sezonem mniej ale już nie pytałam,nie wiem jak jest gdzie indziej bo już nas ten temat nie dotyczył,dlatego też budowa w tym terenie była taka zachęcająca,czytając wasze wpisy miło się robi człowiekowi na sercu:)faktycznie więcej osób jest za:)
  9. wam brakuje adrenaliny?ja mam jej za dużo;)i przesyłam;)właśnie dowiedziałam się,że zlikwidowali hurtownię,w którejmieliśmy się zaopatrywać!szok!masakra jakaś!już nawet kupiliśmy bloczki betonowe na fundamenty,które stoją tam do dzisiaj!w środę mają nam przywieźć na działkę bo już nie istnieją!CZY TO JAKIEŚ FATUM!? na chwilę obecną musiym od początku szukać hurtowni,firmy budowlanej,betoniarni itd,to jakiś sen chyba.......................................mam dosyć.................................a nawet nie ruszyliśmy z budową..........................
  10. jestem z opola,mam jeszcze pytanie odnośnie budowy domu,bo jeśli już na początku mamy z tym takie problemy,to jakich mam się jeszcze wystrzegać?na co zwracać uwagę?na pewno z własnego doświadczenia możecie coś napisać,może jak wszystko zorganizować żeby mieć kontrolę nad wszystkim? teraz już wiem, -że wpłacać tylko zaliczki,reszta po dostawie -wszędzie podpisywać umowy
  11. w tym czasie było wykonanych około 40 telefonów,mąż był na miejscu,dzwonił,konsultował,jedyny minus i niestety wielki,bo właściciel firmy budowlanej był pare razy ale nie cały czas,gdzieś coś jeszcze kończył,przeciągał dostawę bo co godzine obiecali,że przyjadą i wiedział,że się wyrobi,ostateczna godzina to 15 a przyjechali o 16.30,teraz już nie istotne,firma budowlana zwala na betoniarne a betoniarnia na firmę i tak kłócą się wzajemnie,jak narazie zawiesiłam współpracę z obydwiema firmami a tej budowlanej już zanaczyłam,że nie zapłace nawet złamanej złotówki,facet był tak wystraszony(bo nieźle go skrzyczałam),że oczywiście nie weźmie od nas pieniędzy,zobaczymy jeszcze co powiedzą prawnicy na tę sprawę,czy warto się sądzić? ponawiam pytanie gdzie mogę znaleźć opinie o firmach budowlanych?jest taki temat tu na forum?
  12. tak czterech pracowników czekało od 8 do 16,potem wrócili się i czekali na decyzję,w sumie sprawa zakończyła się koło 18,zwróciliśmy beton i po kasie,tak nie w temacie gdzie na forum mogłabym dowiedzieć się o dopbrych firmach budowlanych z mioch okolic?nie mam za bardzo czasu na przeszukaniu forum,prace wstrzymane do wiosny,przez zimę chciałabym na spokojnie zastanowić się i podjąć decyzję,
  13. raczej nie budujemy tylko zamierzamy
  14. zamówiliśmy beton na 8,kazali zapłacić całość bo inaczej betoniara nie wyjedzie,więc zapłaciliśmy,przyjechali o 16.30 gdzie zachód słonca był o 15,52,oczywiście pismo już wysłane do firmy o oddanie pieniędzy,bo po ciemku gdzie fundamenty były podlewane wodą gruntową i ciągle pompa pompowała tą wodę nie da się prawidłowo wylać fundamentów,a teraz jesteśmy 5 tyś w plecy i na dodatek trzeba fundamenty budować droższą metodą aby naprawic to co zostało zepsute,czyli usunąć spulchnioną ziemię,wylać chudziaka,zorbić szalunek,folia,zbrojenie i dopiero beton,sądzić mi się nie chce z tą firmą bo koleżanka w sądzie pracuje przy tego typu sprawach i jesli chodziło by o 50tyś to warto,a jesli przegramy(bo topotężna firma)to drugie 5 tyś wydamy na koszta sądowe,więc chyba nie warto?tym bardziej,że budujemy za oszczędności,kredytu nie zamierzamy brać i nie weźmiemy,mamy jeszcze mieszkanie,po prostu straciłam sens budowania skoro takie początki a co dopiero koniec......aż strach myśleć,ale dziękuję za wsparcie,może zmienię zdanie przez zimę?mąż nie chce się wycofać,jak narazie budowa wstrzymana do wiosny? jesli mogę zapytać ile wydaliście na swoje domy?tak mniej więcej?my budujemy 130m2+garaż,parterowy z poddaszem
  15. jak w temacie,mieszkamy w bloku na 10p,nasze mieszkanie jest 2 pokojowe 43m2,centrum miasta wojewódzkiego,po paru latach mieszkania zaczeliśmy zastanawiać się nad wymianą na większe,do gustu przypadły nam około 80 m2 mieszkania w nowym budownictwie,za metr takiego lokum życzą sobie 3999zł,co daje około 320 tyś,z czytsej ciekawości przeglądałam projekty w necie i piszą,że wybudowanie domu pod klucz wynisi od 2500 do 4500 za m2,oczywiście wszystko zależy od wykonczenia wnętrze itp,zdecydowaliśmy się na to drugie,kupiliśmy działkę 15km od miasta za 62tyś 14 arów(okazjonalnie),wioska w której kupiliśmy ziemie jest bardzo bogatą gminą,ma szkoły,ośrodki zdrowia,komunikację itp,jest czysta,schludna i zadbana,są lasy,jeziora,bardzo dużo ścieżek rowerowych,wybraliśmy projekt,mamy pozwolenie i tylko się budować,planowaliśmy rozpocząć budowę na wiosnę,firma z którą współpracowaliśmy zadzwoniła,że ma wolny termin i czy chcemy zacząć budować już,no to zaczeli......skończyła się budowa po 2 dniach prac,bo beteoniara spóźniła się 8 goidzin z dostawą betonu na zalanie fundamentów,zamiast o 8 przyjechali o 16.30 jak już było ciemno i nie mogliśmy zalac fundamentów,skończyło się tym,że betoniary wróciły do firmy a my jesteśmy w plecy 5tyś za beton,którego nie mamy,na dodatek fundamenty są zalane wodami gruntowymi,na szczęscie zbrojenie uratowane,prace wstrzymane,pytanie jest czy w tej sytuacji skoro firma nie chce na oddać pieniędzy,ze trzeba zrobić fundamenty droższą metodą,czy naprawdę warto się budować?skoro nawet jak mam firmę budowlaną to nie moge być pewna,że prace wykonają prawidłowo?czy lepiej kupić mieszkanie?był ktoś w podobnej sytuacji?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...