-
Liczba zawartości
39 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez gaelle
-
A dziękuję, dziękuję, że doceniłeś a co do łuku przy skrzynce gazowej oraz wszelkich innych łuków, szczególnie udających nadproża otworów, oraz co do wszelkich występujących licznie murów kamiennych, przypór itp, to u mnie skrzywienie zawodowe, ja w zabytkach wiele lat siedziałam a poza tym lubię klimaty śródziemnomorskie i wszelkie obiekty zakonserwowane na "trwałe ruiny" Wszystkim życzymy ładnie ubranej choinki Wielkanocnej i kicających zajęcy
-
Ale nie ma czego focić póki co, bo jak już pisałam ponad chaszcze niewiele wyziera... Te roślinki są malutkie na razie ...każdy myśli "brzoza" czy "perukowiec"i widzi drzewo kilkumetrowe czy wielki krzew, a tu badylek ledwo od ziemi odrasta niefotogeniczne takie na razie są
-
Duuużo a pokrótce, to dolesiałam las, ale i tak po całym dniu prac ogrodniczych na pierwszy rzut oka nie widać różnicy Konkretnie, to więcej przeróżnych odmian hortensji - trzy nowe, budleje w czterech różnych kolorach, różnokolorowe czarne bzy, dwa różne klony palmowe, dwa tamaryszki, jaśminowce trzech odmian, cztery floksy każdy trochę inny, rudbekie - dwie kolejne odmiany do kolekcji, kocimiętka dla naszych dochodzących kotów niedaleko miejsca wystawiania misek, ognik pomarańczowy kolejny (co roku jeden dosadzamy rządkiem pod płotem), przeróżne odmiany tawuł (ze sześć), dwie kolejne forsycje, złotlin, kalina koralowa, peonia, dwie różne kolkwicje, dwie różne krzewuszki, trzmielina, sadziec, irga, trzy różne żarnowce, cztery maliny, trzy brzozy, trzy akacje (kolejna próba, po kilku nieudanych - może ktoś zna miejsce, gdzie sprzedają "zwykłe" akacje w formie naturalnej? Nie kuliste, nie czerwone, niekoniecznie włochate itp, ale zwyczajne biało kwitnące i pachnące? Jakby co, poszukuję namiarów, chciałabym stworzyć zarośla akacjowe, więc forma naturalnie krzaczasta mi pasuje). Na wsadzenie oczekują jeszcze modrzew, dwa perukowce, pigwowce, jeżówki, gaillardia, różne żurawki, miechunka, naparstnica, pomarańczowa paproć do towarzystwa naszej zwykłej już zadomowionej. Oraz jutro jeszcze jeden kurier przyjedzie ze śnieguliczką, kolejnymi dwiema akacjami (tak, mam obsesję) oraz brzozą tym razem płaczącą (trzecie podejście, poprzednie słabiutko idą...) i nadal wzrost nie przekroczy raczej 80cm a i to tylko w przypadku tej brzozy właśnie. Najczęściej po sztuce każdej z wymienionych roślin sadziłam, czasem dwie-trzy (a chciałoby się cały zagonek...). Żeby nie było, te sadzonki nie są jakieś ogromne, taki bez czarny ma ze 20-25cm a modrzew i brzoza po 50cm, a akacje z 15cm... a ja jestem niecierpliwa i tupię nogami, żeby już wyrosły ponad płot Ale co roku coś nam wymarza i trzeba zaczynać od nowa... A sąsiadowi zza płotu niepostrzeżenie przez ostatnich 8 lat drzewa urosły do 5-6 metrów i zastanawiam się, skąd oni takie współpracujące drzewa wzięli... A i tak najbujniejsza u nas jest trawa, po pas już spokojnie i skutecznie ukrywa wszystko inne. Wokół hortensji wykosiłam ją nożycami poziomymi ręcznie, ale na koszenie całokształtu nie mam ani energii ani zdrowia (alergia na pyłki skutecznie mnie wykończyła w weekend). Pozdrawiam i
-
Dzięki! Założenie było takie, że w sosnowym lesie najbardziej "materiałowo" pasuje sosnowa kora, poza tym kolorystycznie do reszty koncepcji najbardziej mi ona pasuje (a to ważne).
-
on już zajęty, tak od dziesięciu lat mniej więcej
-
Tak zupełnie bez powodu - inspirka będzie (na temat skomplikowanych kształtów w łazience, powiedzmy ): http://www.luczakowie.pl/blog/wp-content/uploads/2010/07/hightech-washbasin-ammonite.jpg
-
@brunet wieczorową - generalnie najzimniej mamy na poddaszu użytkowym, z tym, że w zachodniej części domu zimniej, niż po przeciwnej stronie holu. Oczywiście mówię teraz o pomieszczeniach, w których są grzejniki, bo te 8,8 to mam w spiżarni, gdzie grzejnika nie ma, ale już w kotłowni, gdzie jak najbardziej jest grzejnik było 15 w czasie największych mrozów (ale tam, podejrzewam wywiewa pod drzwiami do garażu - więc to jeszcze da się poprawić). Natomiast na poddaszu mam standardowo 17-14 zależy w którym miejscu, a grzejniki tam są... Podłogówka tylko w holu, na dole i na górze oraz we fragmencie jadalni pod gresem. Kocioł na gaz. Od okien niby nie ciągnie w sposób zauważalny... Ale generalnie czym późniejszy wieczór, tym bardziej odczuwa się "lizanie" mroźnych powiewów (mnie tam ręce grabieją, jak stukam w klawiaturę, na klawiaturze też mierzyłam i było 16 stopni). @compi - o szczegółach napisze Jarek, docelowo pogodówkę i chyba ona działa, ale ja się nie znam na tyle, "telewizorek" od pieca jest w holu na dole, grzejniki odpowietrzone kilkakrotnie, ostatnio z 10 dni temu. Staram się nie dawać, ale w moim przypadku to tylko kolejna warstwa odzieżowa, w ustawieniach wolę nie grzebać, a moje zaklęcia rzucane w stronę pieca (niekiedy są to klątwy) nic niestety nie dają... Teraz dopiero rozumiem, dlaczego niektórzy dają 25cm styropianu jako ocieplenie ścian zewnętrznych... Teraz (po przemieszkanej mroźnej zimie) pewnie też bym dała więcej, ale w projekcie 15 wydało mi się wystarczające i nie tylko mnie, a w końcu nie jest to pierwszy dom, przy którego projekcie pracowałam. Ale z drugiej strony - grzejniki na mój rozum powinny być gorące (!!!) - a jak to jest u Was, drodzy Czytelnicy Forumowicze? Wasze grzejniki parzą (szczególnie przy takich temperaturach zewnętrznych)? Czy są tylko ciepłe? A ile macie temperatury u siebie? Może zróbmy tu małe porównanie
-
Nie, nie do Zimbabwe Jarka wysłali, ale dostęp do netu ma rzeczywiście reglamentowany. Siedzi służbowo tam, gdzie dokładnie rok temu - kto dociekliwy, sobie sprawdzi. A ja - największy zmarźluch w rodzinie - walczę z mrozami klnąc piec, który nastawiony na 23 stopnie osiąga w najcieplejszym pomieszczeniu w domu jedynie 20 stopni... (nie wspominając o tym, że w innych pomieszczeniach mam 17 lub 15 czy 12, a miejscami nawet 8,8 stopnia - brrrrr! I nie mówię tu o nieogrzewanym garażu, w którym zawartość wstawionych tam garnków zamarza). Kaloryfery, trzeba im przyznać, nawet nocą są ciepłe (ale tylko ciepłe, a powinny być IMHO gorące...). Dzieci rano budzą się mimo ciepłych kołder lodowate, a mnie już 10 dni męczy ból gardła, mimo dwóch wełnianych golfów na raz Na zewnątrz nocą temperatury dochodziły do minus 26 stopni, teraz tylko minus 20. Oby do wiosny
-
To ja w zastępstwie Jarka, który dziś za Boba Budowniczego przebrany baluje w przedszkolu z Wyjątkiem 1) Myśmy mieli projekt od początku indywidualny, co do architekta - kłaniam się a konsultacje miałam z bardziej uprawnioną znajomą (możemy polecać na priv, jeśli chodzi o pieczątki itp formalności). 2) Czekaliśmy ustawowo, nie przekroczono terminu zdaje się 40 dni od złożenia kompletnej dokumentacji, składaliśmy w Radzyminie. 3) Nasza ekipa spod Rzeszowa, namiary możemy podać na priv
-
Wbrew pozorom to jest w całości z drutu, powlekanego PVC - jedna z międzynarodowych fabryk (jej oddział w Indiach) takie już robi, na Europę też
-
Blacha perforowana to był jeden z moich pomysłów na tymczasowe wypełnienie (dopóki nie uzbieramy na dymne szkło - dymne, a nie mrożone, Jarek jak zawsze jednym uchem słucha ), kolejnym jest też siatka zgrzewana typu "siatka budowlana" raczej Leduchowskiego niż rabitza, oprawiona w drewniane ramki, tudzież właśnie upleciona własnoręcznie makrama http://www.metalzbyt.com.pl/katalog/big/1263889972.jpg inspirka będzie http://www.budnet.pl/zdjecia/GRAFIKA5duze.jpg
-
No, w końcu po każdej bajce, nawet budowlanej, następuje zakończenie "i żyli długo i szczęśliwie" i wtedy nikt już nie opisuje, jak to księżniczka prała księciu ciepłe kalesony w nowej pralni Żona PS Względem progu w progu - miał on być pierwotnie żeliwnym odlewem w formie podłużnej ulicznej kratki ściekowej, ale kto by mi taki odlew zrobił na zamówienie, ech...
-
Ale kaloryfer w kotłowni, pralka i schody z klapą na strych są równie niezbędne na teraz, bo nam całe ciepłe powietrze z domu zwieje do góry, a prać i suszyć też trzeba od razu... Jesień idzie, nie ma na to rady... Podłoga w salonie jak dla mnie mniej ważna, niż drzwi do garażu - bo tamtędy dom się wyziębia najbardziej i nie ma sensu ogrzewać, jeśli ciepło ma jak uciekać... No co ja poradzę, zmarźluch jestem A wracając do schodów - nie, nie przyzwyczaję się Jeszcze coś wymyślę!
-
-
Polecam się ...ja mogę jeszcze więcej powymieniać, chociażby wszelkie prace brukarsko-ogrodowe - podjazd, ścieżki, opaska, odwodnienie deszczowe, murowany grill zewnętrzny, otoczenie studni, oczko wodne ze strumykiem w obiegu zamkniętym okładziny na ogrodzeniu, nie mówiąc o sadzeniu drzew, krzewów i innych roślin... No i kogut na dachu śmietnika
-
...zrobić podłogę w warsztacie, obsadzić parapety w warsztacie, zrobić podłogę w piwnicy, pomalować piwnicę, pomalować kotłownię, dokleić cokoły i wyfugować podłogę w kotłowni, pomalować garaż, zrobić podłogę w garażu, zamontować oświetlenie w garażu, zrobić parapety w obu oknach wykuszowych, kupić i wstawić drzwi między garażem w kotłownią przed zimą, kupić i zamontować brakujące trzy grzejniki, kupić i założyć klapę ze schodami na strych, zrobić podłogę na strychu, obić płytami ściany strychu, zrobić sufit podwieszony w kotłowni, wymurować murki z cegieł w kuchni i w kotłowni, kupić i obudować kominek, zrobić okładziny na ścianie kominowej w salonie, zamontować wszystkie wanny itp i wykafelkować dwie pozostałe łazienki na piętrze, wstawić resztę ościeżnic wewnętrznych i część drzwi, zamówić resztę drzwi wewnętrznych, upolować pozostałe klamki zanim przestaną je produkować, zamontować oświetlenie zewnętrzne, wymurować poprawkę schodów ganku do kotłowni, wykafelkować taras i dwa ganki zewnętrzne, przykleić parapety zewnętrzne, przykleić okładzinę kominów oraz elementy okładziny na elewacji, dopilnować zrobienia tynku zewnętrznego, pogonić ogrodzenie i potem do emerytury malować i montować na nim sztachety...
-
Już nie powiem, kto tu najbardziej płakał, że zielony za chłodny będzie, że za smutny, że za ciemno się zrobi... etc., etc. Kolor nazywa się "Dalia", a na wzorniku oraz kupionych i wypróbowanych na ścianie próbkach wpadał raczej w beżowo-różowawy... Co ja poradzę, że na naszych ścianach każdy kolor robi się żółty a serio, to on taki bardziej biszkoptowy jest
-
Poszukać, albo ładnie żonę poprosić, to poszuka producenta, o któego jej chodziło (to nie jest reklama) http://www.ecophon.com/PIM/25862__440.jpg
-
Docelowo i tak mają być żaluzje drewniane
-
A teraz mały przerywnik będzie i ...ekhhhmmmm... ...inspiracja? W końcu żony są od inspiracji i kolorystyki, wyposażenia i "ostatniego szlifu",czyż nie? Tadam! http://www.gkasiainvest.com/jasnyswiat//img/products/29/9_max.jpg Ten mianowicie zając już do nas jedzie No co, Wielkanoc za pasem, Alicja w Krainie Czarów na topie no i uczcić by nasze spotkanie sprzed dwóch lat z pierwszym zwierzątkiem działkowym, które sumiennie poobgryzało nam wówczas wszystkie młode, świeżo przesadzone z lasu brzózki trzeba by w końcu. To będzie Zając Niepowtarzalny, który będzie nam od tej pory przyświecał wieczorową porą, a faktu, że świeci nie należy łączyć z niedawną awarią pewnej elektrowni jądrowej No, czyż nie jest uroczy? W końcu w lesie pasuje, może nawet lepiej, niż jelonek na rykowisku >
-
KONKURS Mój wymarzony dom! Dlaczego wybrałeś właśnie ten projekt domu. WYGRAJ NAGRODY
gaelle odpowiedział Redakcja → na topic → KONKURSY MURATORA
Ponieważ nie podlegam pod zasady, to ja tak skromnie na boku i poza konkursem - mianowicie, nie zakupiłam/liśmy projektu domu wcale, bo to ja go zaprojektowałam (tak się składa, że jestem architektem, do pewnego momentu nawet czynnym zawodowo, obecnie na kolejnym już urlopie wychowawczym). A wymyślając, jaki miałby być, brałam pod uwagę wszelkie nasze marzenia i po kolejnej (entej) próbie w końcu udało się te marzenia tak mocno ugnieść, że zmieściły się w formę naszego Domu w Lesie (tak, tego samego domu od Jarka.P) http://forum.muratordom.pl/showthread.php?129893-Dom-w-Lesie Zawsze chciałam mieć dom, w którym na poddaszu/strychu słońce przez okna w dachu rysuje migotliwe wzory na drewnianej podłodze, wiatr szeleści wśród drzew (bo las, najchętniej sosnowy lub mieszany był nieodzownym warunkiem) i panuje atmosfera ciepłego, leniwego popołudnia gdzie mogę zamknąć za sobą swoje drzwi, gdzie mam pełną spiżarnię, stryszek i całkiem moją łazienkę przy sypialni Dom kryty dachówką, miejscami obłożony kamieniem, z kominkiem, w ciepłych kolorach, dom w którym czułabym się... jak w domu z miedzianym kogutem na dachu i z wieżą Póki co, nie mam tylko koguta ani tej wieży, która w międzyczasie stała się raczej niechcianym i wyszydzanym elementem wśród projektujących i budujących (ale ja swój pomysł pielęgnowałam od tak dawna, że nawet jeszcze wówczs nie wiedziałam, że będę studiować architekturę) cała reszta w realizacji, a co najważniejsze - mnóstwo rzeczy robimy własnymi rękami Tu właśnie moje marzenia łączą się z marzeniami mojego Męża, który zawsze chciał zbudować w możliwie szerokim zakresie własnymi rękami dom, w którym będzie mieć swój warsztat, garaż i składzik ...no i szopę, której jednak na pewno nie będzie (szczęśliwie wyczerpaliśmy już możliwy do zabudowania procent powierzchni biologicznie czynnej wg planu miejscowego) Mam nadzieję, że w naszym Domu w Lesie doczekamy szczęśliwej starości i wnuków, a może i prawnuków- 121 odpowiedzi
-
- dom!
- fajne nagrody
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No, polemizowałabym raczej bliżej mu do kremowego
-
imieniny już niedługo http://img15.allegroimg.pl/photos/oryginal/13/89/66/40/1389664083 a może po prostu http://img1.aukcjoner.pl/gallery/004390365/thumbnails.jpg
-
BYŁO: Minikonkurs - co w Gazecie z forum
gaelle odpowiedział Redakcja → na topic → Co w "Muratorze" - skomentuj
U Jarka.P- 94 odpowiedzi
-
Morela