Yesko
-
Liczba zawartości
135 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Yesko
-
UZDATNIANIE WODY - doradzę w sprawie doboru urządzeń
Yesko odpowiedział ewoda → na topic → Woda i ścieki
Dzień dobry, ja mam podobne zagadnienie. Ujęcie wody Zagnańsk. Tu jest lin do strony wodociągów: http://wod-kiel.com.pl/jakosc-wody-,28.html Użytkuję wodę z wodociągu już 3,5 roku bez żadnych filtrów, stacji itp z wyjątkiem dzbanka dafi (rodzina 2+2). Smak ok, trochę kamienia widać na gankach. Zgodnie z tym co podają internety woda ta jest na granicy "woda miękka" - "woda średnio twarda" - wikipedia. Czy jest sens cokolwiek zakładać, wodociągi nawet to odradzają - przedostatni akapit. Ile czasu popracuje takie ewentualne urządzenie i czy stary kamień rozpuści się ? Jeden z bardzo rzadko używanych pryszniców już prawie nie puszcza wody. -
Gdyby ktoś był zainteresowany: zrobiłem odczyt dokładnie po roku i w tym okresie (02-2016 do 02-2017) moja pompa (ECOPOWER C11) pracowała na rzecz ogrzewania 1700 godzin, nie mylić z kWh. Pompa pracuje od 12-2012, dom zamieszkany od 2014. Powierzchnia około 160m2 plus garaż z kotłownią 40m2, całość podłogówka. Temperatura zadana to 22st. C, krzywa nr 1, licznik 2 taryfowy, w 2 taryfie temp. ustawiona na 25st. C. Nie było żadnych problemów przy dużych mrozach, komfort użytkowania nie do przecenienia.
-
22-6 i 13-15 temp 25C 6-13 i 15-22 temp 22C Chyba jakoś tak o ile dobrze pamiętam CWU godziny jak wyżej i temp. odpowiednio 47C i 45C + cyrkulacja 5:30 do 23:30 tak mniej więcej i to chyba trochę studzi zbiornik ale za to nie czekam 10-15 sekund na ciepłą wodę - jest za 0,5 sekundy
-
Nie, czujnik na scianie w jadalni, 1 na cały dom. Pętle podłogówki zagęszczone w łazienkach. Na 2 ścianach w salonie zrobione jest ogrzewanie ścienne z uwagi na duże narożne okno. Do rachunku dopisuje się jeszcze saunę 1 na 2 tygodnie przez jakieś 2 godz. w 1 taryfie, piec 6kW.
-
Chyba czujki temperatury trochę oszukują bo u mnie na noc jest nastawiona 25 a na dzień 22 na zwykłym termometrze pokazuje mi 23 w domu, krzywa grzania nr 1, temperatury w zbiorniku wody użytkowej, noc 47, dzień 45 + cyrkulacja około 20 godzin na dobę. Temperatur nie przestawiam. Tryb pracy zima przełącza się od 14 stopni.
-
Dawno nie zaglądałem tutaj ale napiszę coś o mojej pompie c11. Pracuje od 12-2012, dom z ogrzewanym garażem około 190mkw. Sciany poroterm plus 20 styropianu, strop gorny 12cm styropianu plus 15cm wełny w połaci-pełne piętro bez skosów. Temperatura w domu w okresie grzania 23st,podłogówka całość. Wszystko na prąd,2 taryfa, rachunek za 6 miesiecy zimowych około 2700zl. Ile w tym pompa ma udzialu tego nie wiem ale pewnie jakieś 60-70%. Może takie dane komuś coś podpowiedzą. Dolne źródł 3x90m pionowe. Jestem bardzo zadowolony z tej pompy, różne rzeczy bym w domu poprawił ale ogrzewanie zrobiłbym tak samo.
-
Węglowy filtr do okapu i tyle. Okap nie jest podpięty do komina. Pewnie jak ktos dużo gotuje to nie jest najlepsze rozwiazanie ale jak dla nas może być.
-
Grupa Świętokrzyska
Yesko odpowiedział the_anonim → na topic → Grupa ?wi?tokrzyska_1 Grupa ?wi?tokrzyska_1 Topics
jest tych firm dużo: np http://qwiert.pl/kontakt albo hydrogeotechnika -
U mnie są dwa strychy, duży jak u wszystkich oraz mały nad garażem i kotłownią. Ten drugi wynika z tego, że wybudowaliśmy bliźniak i dach podwójnego garażu jest inny niż w wersji solo. Oba miejsca uważam za bardzo praktyczne. Do tego dochodzi jeszcze spiżarnia pod schodami no i sama kotłownia. Mamy też małe zadaszenie na zewnątrz, na tylnej ścianie garażu - spadek dachu został przedłużony i zyskaliśmy dodatkowe miejsce pod dachem na np meble ogrodowe. Te wszystkie miejsca stopniowo się zapełniają, dlatego polecam wygospodarować możliwie dużo takich pomieszczeń, żeby z czasem np salon nie stał się składowiskiem . Nie wiem czy ta przestrzeń w pojedynczej Kasjopei nad garażem jest warta zainteresowania i kosztów ale w moim bliźniaku da się tam wejść, stanąć w pochyleniu i przerzucać "towar" z kąta w kąt
-
Kilka uwag mieszkającego już. Dla tych którzy przymierzają się do wykańczania - chyba najlepiej zaczynać od góry- od strychu i systematycznie schodzić w dół. To pewnie każdy wykonawca podpowie ale napiszę dla pewności. W garażu (już pisałem o tym) polecam jeden odpływ linowy, płytki, długości około 1 mb. Ja zrobiłem 3 punktowe i teraz mam wodę pomiędzy nimi. Fakt, że hydraulik przyniósł mi takiego grzmota liniowego (chyba wyrwał gdzieś z ulicy), że powiedziałem mu w uprzejmych słowach żeby sobie zamontował to u siebie w... Pożytecznym jest też moim zdaniek sejf, nawet najprostszy, przytwierdzony do czegoś dużego, np ściany, szafy (chyba że ktoś poluje to inne przepisy). Przy np sprzątaniu przez wynajęte firmy (osoby) nie martwimy się o ważne dokumenty itp. Drenaż wokoło budynku - coś dla tych którzy zaczynają. Trochę kłopotów z tym jest ale jeżeli mamy gdzie odprowadzić wodę z okolicy fundamentów to robiłbym ten drenaż bez wahania bo najmniej kosztuje przy fundamentach. Polecam rozważyć też ułożenie t.z. bednarki wokoło budynku, właśnie na etapie fundamentów. To pomoże przy instalacji odgromowej, o tym poniżej. Instalacja odgromowa - nie ma obowiązku w domach jednorodzinnych, ja zrobiłem biorąc pod uwagę anomalie pogodowe, czy to miało sens, czas pokaże. Wyszukałem firmę które zrobiła to solidnie i niezbyt drogo. Teraz burza mam nadzieję, nie popsuje mi humoru, chyba że z gradem ale wtedy to już tylko ubezpieczenie pomoże. Taras - przedłużenie salonu, jak dla mnie super sprawa. Duży, praktycznie cała ścian tylnej elewacji, szer, od bud, około 3,6m. Powierzchnia około 45mkw. Mnóstwo miejsca do wiosennych, letnich, jesiennych nasiadówek. Na razie nie powiem czy konstrukcja jest dobra. To pierwszy sezon, jest w nim kilka warstw, zwieńczone to jest płytką mrozoodporną. Przepusty pod zjazdami w ciągu rowów. Obowiązkiem jest projekt. Prostym rozwiązanie są rury z pehd o wytrzymałości min, SN=8kN/m, dł do 8m (chyba to max ale można łączyć). Średnica fi 40-50 ale to i inne powinno wynikać z projektu. Zwiększona wytrzymałość (sn potrzebna szczególnie gdy mało grubości naziomu nad rurą i na budowę mają przyjechać np ciężkie betoniarki.
-
Gdy ktoś się przeprowadza z małego mieszkania w bloku do Kasjopei to pierwsze dni wcale nie są takie łatwe. Ciągle się chodzi i czegoś szuka. Była bliskość sąsiadów, odgłosy zza ściany i wszystkie "graty" pod ręką a teraz nowa przestrzeń, w której trzeba się odnaleźć. Przeprowadzka tuż przed świętami to duże wyzwanie, życzę sił i wytrwałości.
-
Ja właśnie dostałem taką wskazówkę. U mnie 3 odwierty zbiegają się do studni, tam są podłączone do zaworów i ze studni do domu prowadzone są już dwie rury o większej średnicy. Studnia to dedykowany do tego wyrób z tworzywa sztucznego z czarną pokrywą. Jeżeli ktoś się zastanawia, czy zrobić pompę czy inny system to może to o czy pisałem wykonać niewielkim kosztem, będzie mógł odłożyć decyzję w czasie. Jeżeli wybierze inny sposób to tego nie wykorzysta i tyle. Fakt, dobrze jest wcześniej porozmawiać z wykonawcą dolnego źródła, oni mają różne swoje sposoby na "wejście" do domu.
-
Dodam jeszcze coś do tej sprawy. Pomocnym było na etapie fundamentów wprowadzenie 2 rur kanalizacyjnych pcv fi 160 (pomarańczowe) do kotłowni, w miejscu planowanej pompy. Kolana do tych rur nie powinny mieć kąta większego niż 30st. Czyli jak chcemy wykonać 90 st to 3 x 30 stopni, najlepiej jeszcze nieco rozsunięte prostymi odcinkami. Rura prowadząca ciecz z dolnego źródła jest dosyć sztywna i trzeba ją przepychać. Rury wyprowadzamy na zewnątrz, poza drenaż, bednarkę i wszystkie inne instalacje wokół budynku. Na ich końcach zakładamy jakieś czopy (np gruba folia owinięta sznurkiem), przykładamy pionową deskę, która będzie wystawać ponad grunt i za kilka miesięcy wskaże nam gdzie tego szukać przy wykonywaniu dolnego źródła. Te rury fi160 w miejscu przechodzenia przez sam fundament można przełożyć dodatkowo przez dwie krótkie fi 200, dzięki temu zredukujemy naprężenia na rurach od fundamentu i zasypki. To zaoszczędzi nam rozkuwania posadzki w kotłowni, garażu, odkopywania fundamentów itp. Wkładamy rurki poza domem i wyciągamy w kotłowni, obok pompy.
-
Dzielę się zdobytymi doświadczeniami z budowy, proszę spojrzeć na moje poprzednie posty. Nie umieszczam jednak zdjęć i nie reklamuję Pani X. Nie mam też nic do tego, że inni tu pokazują zdjęcia swoich domów, to naturalna potrzeba, rozumiem to ale ja moich nie przedstawię. Mogę natomiast coś podpowiedzieć, co staram się robić co jakiś czas, również na podstawie zamieszczanych przez forumowiczów zdjęć. Nie wiem czy komuś w ten sposób pomogłem, mam nadzieję że tak. Jedną z takich rzeczy, które moim zdaniem warto dopilnować na etapie robienia hydrauliki to cyrkulacja ciepłej wody. Nie każdy hydraulik to proponuje. Jest to komfortowe bo gdy odkręcamy wodę to nie czekamy minutę aż dopłynie do kranu z kotłowni ale po 2-3 sekundach leci już gorąca. Pewnie mała pompka do obsługi tego trochę prądu pobiera ale nie spuszczamy za to zimnej wody, która też kosztuje. To jest dosyć proste rozwiązanie, ciepła woda jest zasilana do prawie samego kranu przez dwie rurki a nie jedną i właśnie w pobliżu kranu są one połączone i dalej prowadzi jedna. Woda co kilka minut (zależnie od zaprogramowania pompki) przepływa w tym obiegu zasilając ciepłą wodą układ. Oczywiście obie te rurki powinny być izolowane.
-
Powinienem od razu napisać - to żona jest tą architektką więc ma pełne prawa autorskie. Ma już tyle realizacji za soba, że nie potrzebuje i nie chce dodatkowej reklamy. Macie racje, jak ktoś kupuje taki projekt wnętrz to z prawami autorskimi. U mnie akurat prawa zostaja przy projektancie.
-
Umknęło mi to pytanie Eveline, oczywiście, że mam zdjęcia ale nie dostałem zgody od architektki wnętrz na publikację, elewacje też są jej działem więc ta sama sprawa. To była praca i to ciężka więc uszanuję jej zdanie. Jako niewielką poradę kogoś kto już mieszka kilka miesięcy mogę dodać, że uroda materiałów po pewnym czasie nam trochę powszednieje, uwypuklają się względy funkcjonalne i tu proponuję położyć nacisk. Sam projekt jest już całkiem nieźle pomyślany pod tym względem, można coś od siebie dodać wyjdzie kilka fajnych pomysłów. Miałem coś napisać jeszcze o pozytywach i z czego jestem zadowolony. Jak na ten moment na pewno zrobiłbym jeszcze raz tak samo system ogrzewania czyli pompa ciepła i na całości ogrzewanie podłogowe (w garażu również na połowie powierzchni. U mnie trzeba było wiercić w skale 3x90m i to specjalną wiertnicą ale w innych częściach kraju wiercą za dużo mniejszą kasę (nie ma skały) lub można zrobić to jeszcze taniej na większym kawałku działki układając rurki (dolne źródło) na gł. ok 1,5m. Nie mam grzejników żadnych, może jakiś elektryczny kiedyś założę np w garażu do suszenia kurtek, na razie nie ma potrzeby. Mam wszystko na prąd i rachunki miesięcznie to około 300-400zł (chyba bo raz na pół roku coś dostaję z PGE) ile w tym ciągnie pompa tego nie wiem ale da się to pewnie wyliczyć. Ustawiam ją tak, żeby pracowała głównie w 2 taryfie. Minus to spory koszt tego wszystkiego na początku, potem komfort obsługi (praktycznie nic lub prawie nic się nie robi) i niskich opłat. Jeżeli ktoś sobie podliczy ile kosztuje podłączenie gazu, piec, komin plus wspomaganie kominkiem z płaszczem wodnymi i solarami to nie wiem czy kwota w sumie nie będzie podobna. Dobra kończę bo to nie na temat ale polecam pod rozwagę ten sposób ogrzewania.
-
Nie wiem jakie model ale kojarzę sobie takie firmy: berker Busch-Jaeger abb kolory różne, raczej nie białe, pasujące do wnętrza, w pomieszczeniach typu spiżarnia można u mnie spotkać również coś z hipermarketu, też działa.
-
tu jest cennik: http://www.ppcpompy.eu/cennik/ to katalogowe ceny pomp więc można próbować negocjować. Do tego koszt kotłowni, w tym zbiornik na CW.
-
Z Twojego opisu nie da się jednoznacznie powiedzieć dlaczego. Można się tylko domyślać: wada szyby, wadliwe połączenie szyb w pakiet 2 lub 3 szybowy, wadliwe osadzenie tego pakietu w skrzydle okna, wadliwie zamontowane prowadnice (zawiasy) okna przesuwnego jeżeli takie macie, wadliwie zamontowana rama okna i docisk zawiasów powoduje powstawanie naprężeń, których być nie powinno, czy wreszcie powód poza oknem czyli np nierównomierne osiadanie budynku - słup zewnętrzny trochę siadł a pod oknem nie ale to raczej mało prawdopodobne, to mogłoby się zdarzyć przy np bardzo szybkim budowaniu albo istotnej zmianie warunków gruntowo-wodnych w pobliżu findamentów. Może też jakiś czynnik temperaturowy zadziałał albo ktoś (fachowiec) niechcący oparł tam swój młoteczek... Na pocieszenie dodam, że u mnie jedno z okien od razu wyjechał z powrotem do fabryki - było za wysokie, w innym szybę potraktował fleksem pracownik i była do wymiany z powodu 5cm wyszczerbienia na wysokości oczu. Okna to jest jeden z elementów który trzeba szczególnie dobrze zaplanować bo pośpiech przy pomiarach mści się okrutnie przy podłogach - może zabraknąć centymetrów na styropian czy wylewkę i parkiet. U mnie na szczęście jakoś się to upchnęło ale nie miałem już marginesu.
-
Ja już trochę zapominam jak wyglądał oryginalny projekt, pralnia była na dole? Jeżeli tak to ten zsyp to doskonały pomysł. Jak dla mnie jedna łazienka na górze i jedna na dole wystarczy. Pralnia jest wtedy na górze i się mieści, nie ma zsypu, choć jak patrzę na zachowanie młodszych członków rodziny to się zastanawiam czy ten zsypy jednak nie byłby ok. Kwestia gustu Wracając do rzeczy uznawanych za udane przez inwestora to wymienię okna narożna w salonie. Zależy też co się ma za tym oknem ale ja akurat mam las i to narożne w salonie mam właśnie w jego stronę. Jest to jedna wielka tafla ze słupkiem, bez możliwości otwierania. Wyjście na duży taras mam od strony jadalni i obok ściany TV. To wielkie okno bez żadnych podziałów daje wspaniały efekt obcowania z przestrzenią wokoło domu; Do tego stopnia że nie mam jeszcze telewizji kilka miesięcy i wcale mi jej nie brakuje, chociaż telewizor stoi tam gdzie powinien. Jak dla mnie drzwi na taras z jadalni dublują się niepotrzebnie z funkcją otwierania tych dużych drzwi narożnych w projekcie, które są oprócz tego są dosyć kosztowne. Nie mniej jeżeli ktoś już tak zrobił to tragedii nie ma, też ładnie widać zależy co widać - czy opalającą się sąsiadkę czy hutę np Sędzimira... Dla zainteresowanych tym oknem to wymiary coś około 2,4x2,4 i szyby 2x 6mm, innych szczegółów nie znam . Różnica w cenie w odniesieniu do przesuwanych nie jest mi znana ale raczej na moją korzyść. Słupek w oknie mam od producenta okien, nie robiłem murowanego, żadnych rys od spękań na belkach nad tym oknem. To może zależeć też od tempa budowy, osiadania, rodzaj gruntu, wody itp. nie sugerować się proszę. Inne pozytywy podam w kolejnych postach.
-
Jak ktoś coś zmienia to jego sprawa, jego dom, "twój cyrk, twoje małpy" cytując klasyka. Mnie generalnie projekt się podoba, sam też coś tam trochę pozmieniałem i to dodaje mu smaczku i niepowtarzalności. Wszystko prawie można pozmieniać, tylko trzeba mieć świadomość co to później oznacza czyli jak coś pozmieniam już przy fundamentach to może to mieć wpływ również na dach itp. już architekt takie pomysły powinien weryfikować lub wprowadzać, natomiast w trakcie budowy szczególnie trzeba się o to troszczyć gdy nie ma się fizycznie doświadczonego kierownika budowy a jedynie ekipę budowlaną. Nie ma też co generalizować, każdy przypadek jest inny, główna zasada myśleć kilka kroków do przodu. Ja napisałem co bym pozmieniał i już tego nie mogę zrobić. Jak znajdę czas to napiszę co mi wyszło najlepiej i czego nie zmieniłbym za żadne pieniądze powodzenia dla budujących
-
Nie no Fajna, chyba źle mnie zrozumiałaś albo pokrętnie coś napisałem - nie chodziło mi o tych którzy maja zmiany w adaptacji, wcześniej zaplanowane, przemyślane itp, miałem na myśli tych, którzy wprowadzają istotne zmiany w trakcie budowy z myślą "jakoś to będzie", też w sumie ich nie krytykuję tylko tak sobie pomyślałem, że zmieniając coś w trakcie budowania można mieć przy odbiorze budynku problemy, jakie? tego jeszcze nie wiem ale z tą radością z takich zmian poczekałbym do odbioru, tyle w temacie! Na zgodę zapraszam na obiad, jak będziesz w Kielcach, może być pomidorowa
-
Może trochę o czymś innym ale na temat mam nadzieję. Ostatnio zastanawiałem się co bym zrobił inaczej a czego nie da się już zmienić (przynajmniej nieinwazyjnie i bez kosztów), jest parę rzeczy: odwodnienie garażu - mam 3 wpusty punktowe, wystarczyłby jeden lub jeden podłużny; powiększyłbym garaż - poszerzył choćby o 0,5m, jest podwójny ale dla średnich samochodów to trochę mało; ze względu na wylewany również drugi strop, poddasze wyszło troszeczkę za niskie o ok 5-10cm i o tyle podniósłbym murłaty, np przez podwyższenie wieńca lub zastosowanie większej - wyższej murłaty; wygospodarowałbym miejsce w kuchni na wbudowany ekspres do kawy, choć może ktoś tak ma i to przeklina, wydaj się to być dobrym rozwiązaniem; zamontowałbym 2-3 więcej obwodów krzyżowych i schodowych na dole tak żeby włączniki świateł były w większej liczbie, mało ich nie jest ale czasem brakuje, nie musi się wszystko włączać z każdego miejsca ale warto w odpowiednim czasie popracować nad punktami oświetleniowymi, których wyszło mi grubo ponad 70; zamontowałbym wyłącznik oświetlenia zewnętrznego również na górze w sypialni; Generalnie nie ma co narzekać, mieszka się fantastycznie ale może kogoś budującego to natchnie.
-
Ja mam 1,8m wzrostu i nie czuję, żeby ten sufit "walił" mi się na głowę (około 2,4m), zależy jak wyjdzie jeszcze poziom tarasu, u mnie mały schodek niżej niż podłoga w domu. Sufit est trochę niżej niż np na piętrze ale nie ma to znaczenia, przynajmniej dla mnie. Była tam głęboka wnęka ale przy ocieplaniu wyprowadzono z tego jedną płaszczyznę. Takie zakamarki w sufitach lubią się chyba szczególnie kurzyć i pająki rozciągają tam chętnie sieci. Dlatego też im prościej tym mniej kłopotów ale jak ktoś lubi albo wyjdzie mu inaczej to też da się z tym pewnie żyć.
-
U mnie jest strop wylewany i belka, która w projekcie była nad jadalnią została przeprojektowana na tz. nadbelkę i ukrytą w ścianie zewnętrznej gabinetu. Dało to efekt całkowicie płaskiego sufitu na całej powierzchni dołu, widać belki tylko przy schodach ale te też zostały zmniejszone. W podcieni, przy tarasie sufit mamy obniżony do poziomu góry okna (około 2,4m)