Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mona7

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 735
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Mona7

  1. Mona7

    Poszukiwane płytki 15x20

    Napisałam Ci maila :)
  2. Oj stres jest ale jest małe światełko w tunelu. Na razie nie chcę zdradzać żeby nie zapeszyć ale zobaczymy. Łatwo na pewno nie będzie ale damy radę :)
  3. Jeśli chodzi o czas to ten wodociąg on już wykonał teraz tylko my się musimy do niego podłączyć tak jak wszyscy. Kwestia tylko taka, że on zgody daje tylko tym którzy zapłącą te 12 tysięcy za poprowadzenie tego wodociągu a dokłądnie 10 za poprowadzenie 2 za przyłączenie (bo on chce żeby to też robiła ta jego zaprzyjaźniona firma).
  4. Postanowiliśmy, że mimo wielkich chęci nie stać nas jednak by dać komuś 12 tysięcy tak więc walka trwa. Właściciel działek już po pierwszej grzecznej rozmowie obraził się na nas śmiertelnie jak dziecko bierze zabawki i idzie do innej piaskownicy to on jak nas nie było na działce przyjechał zabrać beczkę na wodę którą nam pożyczył - nie mam pretensji żeby było jasne. Jego beczka jego prawo. Postałam trzy godziny wieczorem na działce wypatrzyłam Pana, który zawsze wieczorem innym sąsiadom przyjeżdża wodę z piwnic wypompować i załatwiłam, że co wieczór w czasie tynkowania będzie nam dostarczał wodę do beczek jednej naszej tysiąc litrów, drugiej którą użyczy uprzejmy dalszy sąsiad i jednocześnie twórca naszej rekuperacji. Co do walki to wszystko na spokojnie oczywiście - dziś idę do prawniczki brata zobaczyć na czym stoimy tak w rzeczywistości. Jeśli jest jak myślimy - najpierw pismo adwokata a potem się zobaczy. Przykre ale chyba nie da się inaczej A tu fragment z naszej umowy notarialnej - jedyny mówiący o wodzie i zaznaczam od razu bez podpunktów i gwiazdek on był: Przy okazji poznałam innego starszego ale bardzo sympatycznego sąsiada. Chciałam postawić mu flaszkę bo moi robotnicy nasyfili przed naszym domem i poleciało na jego pole. Zanim zdążyłam posprzątać (chciałam najpierw u nas żeby już nie leciało potem u niego) to sam zebrał śmieci. Było mi bardzo bardzo wstyd i za nich i za siebie Bardzo nie ładnie, że nie zdążyłam posprzątać dlatego też jak tylko zobaczyłam go na polu walczącego z traktorem popędziłam bo pół literka a potem do niego ze skruchą. Przeprosiłam chyba z 10 razy. Pan był bardzo bardzo miły nie chciał przyjąć przeprosinnego trunku i mówił, że to żaden problem nie był - chwila sprzątania i po sprawie. Ja jednak nieugięcie przepraszałam, że doszło do takiej sytuacji i w końcu udało mi się mu wepchnąć przepraszajkę mówiąc, że to w takim razie jako nowi sąsiedzi chcemy się przywitać
  5. Oj niestety też się o tym przekonałam :( Z wstępnych ustaleń telefonicznych z adwokatem wynika, że prawo jest po naszej stronie. Niestety pewnie się skończy na tym, że będę musiała iść do adwokata i wybulić żeby napisał mi pismo wzywające do wywiązania się z warunków umowy.
  6. Woda leci najpierw drogą gminną a potem się rozdziela i z jednej strony leci drogą gminną a z drugiej gdzie jest wjast na naszą działkę leci drogą w której mamy współwłasność. To cała sieć jego a podłączona była z normalnym wodociągiem w miejscu gdzie jest droga gminna
  7. On też wziął jakąś firmę której za zrobienie tego zapłacił 130 tysięcy złotych. Nie wiem gdzie znalazł tak drogą firmę. Ja wiem, że to kawałek jest i musiał 10 działek podłączyć ale licząc, że każda ma 35 szerokości to jest 350 metrów niech nawet będzie 400 metrów i niech nawet jakimś cudem do podłączenia będzie kolejne 400 metrów to jest 800 jak R&K zapłacił 2200 to niech nawet za sto metrów będzie 3 tysiące to wyszłoby 24 tysiące a niech nawet będzie, że kilometr to wyszło to daje 30 tysięcy. Mój brat też płacił za pociągnięcie tylko do niego wody kawał drogi i też miejwięcej za każde 100 metrów było 2 500. Za co on zapłącił??? Mam szczęście, że mam to na piśmie i wiem, że w sądzie wygram wkurwiam sie tylko bo to młody chłopak mieszkający tuż obok i myślałam, że będzie z niego fajny sąsiad a okazał się dupkiem.
  8. Dzięki za info dobrze, że mamy własną drogę
  9. W niedzielę przyjedzie Pan sprawdzać więc zobaczymy tak czy siak podłączenie miało mnie kosztować 2 tysiące a zapłacę pewnie z 10 za studnie z pompą. Nie wiem skąd wezmę taką kasę. Mam nadzieję, że pani prawnik stwierdzi, że w tej sytuacji choć część kasy jest do odzyskania.
  10. Mi zostawili syf i w środku i na zewnątrz ale to budowlańcy i dachowcy tynkarze - zobaczymy w kwietniu. Panowie od wody są rewelacyjni i bardzo porządni :) Co do kosztorysów nawet nie komentuję bo to co w nich jest a rzeczywistość to dwie różne rzeczy.
  11. Mona7

    Jest dobrze:)

    No i niech się mury pną do góry :)
  12. Kasa na budowie zawsze znika błyskawicznie - niestety
  13. Nawet nie wiedziałam, że zmianę ogrodzenia trzeba zgłaszać
  14. Kurcze super !!! Na prawdę gratuluję postępów, my chyba z braku kasy też będziemy się musieli jakoś z facetem, który miał to robić, że może część zrobimy sami żeby było taniej. Już sama nie wiem na czym oszczędzać
  15. Nie uwierzycie normalnie załamałam się dziś kompletnie Nie wiem co robić W końcu musieliśmy się zająć kwestią wody. Żeby podłączyć się do sieci musimy mieć zgodę byłego właściciela działek bo to on zbudował wodociąg i jest jego. Myślałam, że nie będzie problemu - wprawdzie innym kazał płacić po 12 tysięcy jako koszt budowy wodociągu, ale my byliśmy spokojni. Przecież mamy pismo notarialne gdzie wyraźnie napisano "Pan X (były właściciel) zobowiązuje się własnym staraniem i na własny koszt doprowadzić do działki 249/49 która jest naszą drogą sieć wodociągową". A teraz on mówi, że to, że tak jest napisane nic nie znaczy i że wiadomo, na własny koszt oznaczało, że on założy za wszystkich wybuduje a my mu oddamy kasę No i co ja mam teraz zrobić wiadomo pismo mam ale z niego woda nie poleci. Kolega ma zapytać prawnika choć wydaje się oczywiste to co zapisał sam notariusz jednak chce się też dowiedzieć czy w przypadku braku jego zgody gdy będę zmuszona studnie wybudować to czy będę mogła walczyć o zwrot kosztów z tym związanych choć częściowo bo zmusiłaby mnie do tego sytuacja a nie wybryk. Generalnie tak czy siak jestem załamana
  16. Mona7

    Nr domu

    Bardzo mi się podoba i nazwa ulicy i numer :)
  17. Mona7

    Koparka w akcji

    Zapowiada się ciekawie, działka bardzo fajna
  18. No to jest chyba najlepszy sposób - ja tylko w pewnych kwestiach wolę się upewnić bo np mogę brać ekipę od tynków na dwa sposoby 1) robocizna osobno i material osobno na fakturę na mnie 2) material i robocizna razem vat 8 procent zero zwrotu (przy czym jak już liczyłam to osobno materiał nawet bez vatu wychodzi mnie taniej). Chyba tylko jednak w Polsce są takie jaja i komplikacje. Pozbieram wszystko i w czerwcu lub lipcu oddaje ps. wciąż nie doszłam do tego cz płyty KG można odliczyć :)
  19. Mona7

    ferie :)

    No właśnie też tak myślałam ale potem się nasłuchałam jak się niszczy pęka brudzi itd itp i już zwątpiłam
  20. A czy jest jakis termin skladania tego o zwrot vat czyli tego vzm-1 mam niby taką liste ministerstwa z wykazem materiałów ale połowy nie kumam
  21. Ponieważ okres przez wszystkich ulubiony czyli rozliczeniowy w pełni może mi ktoś pomoże bo od czytania w necie o tym całkiem się pogubiłam co w końcu z budowy odliczyć można a czego nie? Dla mnie to jakaś magia totalna, już nawet nie wiem na co brać faktury na co tylko paragon.
  22. Mona7

    ferie :)

    Jak Wam się sprawuje ta beżowa sofa? Ja chcę taki sliczny biały skórzany narożnik ale wszyscy twierdzą, że to najgorszy pomysł bo po kilku miesiącach będzie tragedia
  23. Hihihi co nie zmienia faktu, że jednak wolę nosić cegły niż zamiatać ale się nie przejmuj to ja po prostu taka dziwna jestem jak to u mnie w pracy mówią - za dużo czasu z górnikami spędzam
  24. Moja rodzinka jest niesamowita - zjechali wszyscy i raz dwa trzy wynieśli wszyściutko. Mieli takie tempo, że uwierzyć nie mogłam. Są niesamowici :) Wszystko wyniesione - teraz tylko jak zakwasy wyleczę to trzeba będzie ogarnąć pożądek. AKL i tu dla Ciebie dobra informacja - zajmę się typowo kobiecą ropbotą - zamiatanie, śprzątanie itp :)
  25. Mona7

    Z122 po zmianach

    Ja co chwilę sobie coś przypominam no i kolejne gniazdko trzeba robić, np rozdrabniacz w zlewozmywaku też potrzebuje o dziwo prądu :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...