
wolniaski
Użytkownicy-
Liczba zawartości
20 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez wolniaski
-
Wybrałem kredyt. Ranking kredytów mieszkaniowych
wolniaski odpowiedział robert_72 → na topic → Prawo i finanse
No nie moge się zgodzic co do historycznych wahan kursu, bo w 2004 Frank był i po 3,10 a wtedy moze się zdarzyc tak, że kredyt z 300 tys zrobi sie nam na 420 tys i bank poprosi o ustanowienie wyzszego zabezpieczenia - a Wy nie macie nic i co wtedy. Ja sam ma kredyt we Frankach więć nie odradzam go, ale teraz frank jest najniżej jak moze byc, historyczne minimum to było 2,22 w 2001 r.. Wziąc teraz w złotówkach i przewalutować jak bedzie na srednim normalnym poziomie 2,55-2,65 (na pewno nastpi to w tym roku). oszczedność ok 30.000 tyś na 300.000- 6 723 odpowiedzi
-
- forum kredyt
- forum ranking
- (i 8 więcej)
-
Vitopend 222 - prosze o opinie użytkowników
wolniaski odpowiedział nika19 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Ja mam ten kociołek z zamkniętą komorą spalania do listopada 2007. Kupiłem na allegro ale od autoryzowanego serwisu z gwarancją, inaczej to pomyłka. Pierwsze uruchomienie i wysterowanie jest za darmo przez serwisanta VIESSMANA (dowolnego, ja kupowałem w jednym meiście a robiłem na drugim końcu Polski). Odrywa on sobie kupon z gwarancji i po sprawie. Montażysta tego sam nie zrobi, więc nie kupujcie bez gwarancji polskiej, bo kocioł jest podłączany do laptopa. Co do obsługi to jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony. Mam 3 łazienki, w tym dwie wanny, 2 przysznice, dodatkowo zlew w kuchni i w pralni i nigdy nie odczułem różnicy w ciśnieniu wody. Co do zużycia gazu, to kocioł ten musi wisiec w ogrzewanym pomieszczeniu. U mnie wisi w pralni, ktróra maiła przez dwa tygodnie otwarte dzrzwi do garazu, a garaż na ościez otwarte drzwi garazowe (chodizli budowlańcy o robili ogrodzenie i polbruk), przy minus kilku stopniach. Kocioł utrrymywał stałą temeperature wody do celów cwu i przez dwa tygodnie zużył sobie 700 m 3, gdzie przez poprzednie dwa miesiące, przy ogrzewanym pomieszczeniu przy mrozach do minus 15 stopni nie zuzył 500 m3. Generalnie trzeba go dobrze ustawić i nie nastawiac wysokich temeperatur na kotle. I tak ogrzeje dom i da dużo ciepłej wody. Ma jeszcze jeden mankament i to jak czytam nie mój jedyny, tylko generlanie ta seria. Nastepuja jakies przeciążenia i wywala mi korki na tym kotle tak raz na miesiąc. Chrzanie taki biznes, jak gdzieś wyjade zimą a tu mi kocioł nie działał przez kilka dni i jeszcze instlacja mi zamarznie. Może ktos ma ten kocioł i wie jak to załatiwc, zeby tego nie było -
A jak przedstawiają się koszty korzystania z elektrycznej? Czy jest dużo drożej niż przy gazowej?
-
Jaka linia: napowietrzna czy podziemna?
wolniaski odpowiedział Andrzej Koneczny → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
My mamy przyznaną napowietrzną. Mieliśmy się starać o zmianę na podziemną (te wiszące kable i mało estetyczne skrzynki na domu ), ale ktoś nam podpowiedział, że skoro słup mamy od płotu w odległości 0,5 m to można kabel puścić po słupie (lub wewnątrz), w liniii płotu postawić skrzynkę, a od niej już samemu pociągnąć kabel do domu. Zakład Energetyczny się na to zgodził Wyjdzie taniej i obejdzie się bez chodzenia do ZE w celu zmiany decyzji -
Hej potrzebuję dekarza, dobrego i po przystępnych cenach. póki nie pada i na moją działeczkę można wjechać.
-
Hej potrzebuję dekarza, dobrego i po przystępnych cenach. póki nie pada i na moją działeczkę można wjechać.
- 5 394 odpowiedzi
-
- białystok
- dobrzyniewo
- (i 10 więcej)
-
jak zbudowac pomost?
wolniaski odpowiedział Wronka → na topic → Ogrodzenia, podjazdy - otoczenie domu
Jeżeli chodzi o pomost pływający- ogólnie rzecz biorąc nie był zły. Skonstruowany był w ten sposób, że część pomostu od brzegu była stała, a do nie przymocowana byłą część pływająca (pod deskami umocowany był był styropian). Teraz pomost jest zrobiony na stałe. Podobnie jak w poprzednim- pierwsza część jest przymocowana na stałe, a kolejne są dokręcane (są zdejmowane na zimę, ponieważ wtedy zawsze poziom wody jest wyższy i lód niszczy drewno), kołki- a raczej metalowe słupy do których są przykręcane kolejne części są wbite w dno jeziora na stałe. W naszym jeziorze jest spuszczana woda, w związku z czym są duże wahania poziomu wody. Dlatego nasz pomost jest przykręcany co roku na poziomie uzależnionym od poziomu jeziora. Jednego roku jest zupełnie prosty, a innego wygląda jak takie schody z ogromnymi trzema stopniami Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. -
No i budowa ruszyła. Mamy wylane ławy, wymurowane fundamenty, a wczoraj został zalany wieniec. Wcześniej jednak nasz kierownik odkrył, że wykonawca nie usunął humusu . Ten- po naszej interwencji obiecał, że humus usunie. Efekt jest taki, że mamy zrobiony wieniec, a humus jak sobie leżał tak leży. Nie wiem jak go wywiozą, ale to nie mój problem. Ma go nie być i już. Wykonawca twierdzi że uda się to zrobić koparką- pożyjemy zobaczymy.
-
No i budowa ruszyła. Mamy wylane ławy, wymurowane fundamenty, a wczoraj został zalany wieniec. Wcześniej jednak nasz kierownik odkrył, że wykonawca nie usunął humusu . Ten- po naszej interwencji obiecał, że humus usunie. Efekt jest taki, że mamy zrobiony wieniec, a humus jak sobie leżał tak leży. Nie wiem jak go wywiozą, ale to nie mój problem. Ma go nie być i już. Wykonawca twierdzi że uda się to zrobić koparką- pożyjemy zobaczymy.
-
Porady dal chcacych wziąć kredyt w PKO BP: - po pierwsze jeżeli się uda podciągnąć przez ostatnie 3 miesiące zarobki np. premiami, godzinami nadliczbowymi, poprosić szefa, etc. Jest to jeden z niewielu banków, który wszystlo wlicza razem bez wyszczególniania na częsci składowe - po drugie założyć złote konto -djae to możliwość obniżenia oprocentowania o naprawdę dużą kwotę np. marża z 2,5 % na 1,5 % - po trzecie zmniejszyć limity na kartach kredytowych, gdyż obciąża to dosyć mocno - po czwarte trochę zmniejszyć faktyczne wydatki np. na mieszkanie, telefon, energię, itp. - po piąte tak kombinować żeby przeskakiwać minimalnie pomiędzy widełkami udziału własnego np. nie 19 % a 21 %, - po szóste nie podawać dodatkowych obciążeń - ubezpieczenia itp. - po siódme czatować na promocje, każdy oddział co najmniej raz do roku wydaje wnioski z obniżoną prowizją za kredyt - po ósme lepiej zawyżać kosztorys - po dziewiąte wszystko robić wcześniej, to nie będzie trzeba ponosić kosztów ubezpieczenia kredytu i weksli - po dziesiąte - na ich stronie jest symulator zdolności kredytowej - ma wyjść zapas ok 25 %. (trzeba zaostawić dosyć dużo na karty i limit kredytowy w ror) Jest to bank, który najwyżej ocenia zdolność kredytową (zaraz po PTF BANK), czyli jak ktoś mało zarabia to tylko do tych dwóch. Trochę się ślimaczy, ale to moloch i mozna mu wybaczyć. Niepisana zasada tego banku (ze względu na jego wielkość), jak klient regularnie spłaca kredyt to go nie ruszać (zaświadczenia o dochodach itp.)
-
Może kotś mi poradzi gdzie można kupić dobrą i tanią więżbę, najlepiej jeszcze baz vat.
-
Może kotś mi poradzi gdzie można kupić dobrą i tanią więżbę, najlepiej jeszcze baz vat.
-
Od początku do końca - komentarze
wolniaski odpowiedział Aga J.G → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
No od nadmiaru głowa nie boli, teraz mamy dwie ekipy, i nie wiedzieliśmy na którą się zdecydować. Jeden facet powiedział że u niego w ramach kosztów jest godeta (3 wizyty), transport oraz szalunki i stemple. Ma podobno jeszcze super upusty na materiały budowlane ale to jeszcze sami sprawdzimy osobiście w hurtowniach. Zaczynamy budować gdzieś w kwietniu. miekszamy na dalekiej i mroźnej północy a ekipa nie chce ogdaranić śniegu przed budowaniem. Trochę o domku dom 212 m z poddaszem, bez piwnicy bo mokro, działka 676 m. Salon, kuchnia zamknięta (żeby nie było widać bajzelku), pokoik, garaż na dwa samochody, spiżarnia, kotłownia, pomieszczenie na rzeczy ogrodowe. Góra - 4 sypialnie i 2 łazienki, 2 garderoby. Z rzeczy fajnych - zsyp na bieliznę z góry na dól żeby nie biekać prze cały dom z koszem. 0 -
BŁAGAM pomóżcie w walce - PRÓBUJĄ MNIE OKRAŚĆ !w imię prawa
wolniaski odpowiedział osowa → na topic → Dział Porad życiowych
Nie chciało mi się czytać wszystkich komentarzy więć może coś pominę. Generalnie proponuję następujące rozwiązanie - ominąć policję, co było to się już nie zmieni. Napisać do ubezpieczyciela o całej systuacji ze szczegółowym wyjaśnieniem, co i jak. Chodzi tutaj generalnie o to że tówj ubezpieczyciel najprawdopodobniej wypłacił dla poszkodowanego odszkodowanie a do Ciebie żada regresu (zwrotu) wypłaconego odszkodowania w związku z ucieczką z miejsca wypadku. Jeżeli lokujesz ubezpieczenie AC i OC u jednego ubezpieczyciela od wielu lat i jest to duża firma to Dyrektor firmy ubezpieczeniowej powinien przychylić się do towjej prośby. Co do policji to Ci nic nie poradzę. Ps. kiedy był wypadek? bo nowa ustawa obowiązuje do 01.01.2004 r. ale istotne jest czy polisa OC była zawierana przez czy po tej dacie. w razie czego służe pomocą w zakresie porozmawiania z ubezpieczycielem. [email protected] -
[ :) ]Ech cięzkie jest życie w bloku.
wolniaski odpowiedział NOTO → na topic → Dział Porad życiowych
Z uroków mieszkania w bloku w cnetrum to jeszcze hałas. Hałas samochodów jest wkalkulowany w ryzyko, ale dlaczego sobota i niedziela 7.00 rano gra na cały full RADIO MARYJA. Jak siedze rano, półprzytomny na kibelku i je słysze to nie wiem czy mam wstać czy klękać. Jeszcze mamy na górce taką mała cerkiewkę. Niedziela rano po imprezie a ja 8.30 słysze taki dzwoneczek jak gdyby ktoś walił młotkiem w dziurawy garnek. Wszystkiem w sobote i niedzielę zbiera się rano na bicie kotletów. Moi rodzicie mieli kiedyś teorię że sąsiadka wybija szwy z rękawic. Zastanawiające skąd taka teoria. -
[ :) ]Ech cięzkie jest życie w bloku.
wolniaski odpowiedział NOTO → na topic → Dział Porad życiowych
Są jeszcze inne uroki mieszkania w bloku. Mieszkam w samym centrum, gdzie jest strefa płatnego parkowania, amfiteatr na koncerty i uniwersytet. Oczywiście jak przyjeżdżam z pracy wcześniej to nie mam gdzie postawić samochodu, najlepiej niech samochód stoi cały czas pod blokeim (a co, trzeba pokazać że mam) i chodzić wszędzie piechotą. Jak jest koncert to nie mam szans anie wyjechać, anie tym bardziej wjechać jak mnie nie było. Horror. dlatego będe miał duży garaż i duży podjazd. -
[ :) ]Ech cięzkie jest życie w bloku.
wolniaski odpowiedział NOTO → na topic → Dział Porad życiowych
a nie macie zebrań lokatorów wspólnoty? U mnie średnia wieku w bloku powyżej przeciętnej i każdemu cos nie pasuje, nie rozumieją czegoś (lub nie słyszą), zebranie wspólnoty trwa kilka godzin. Jest także szczególna parka (wzajemnie wrogowie) którym nic nigdy nie pasuje. Facet zaczyna zawsze: "ja tu mieszkam 38 lat i nigdy wcześniej ...". Z ostatnich ich zdarzeń tych dwóch osobników: 1. wymieniono poręcze przy wejściach do klatek, dziadek (znajomy jednej z tych osób) przyzwyczajony do innych przewrócił się i wyzionął ducha (zarządca powiedział że za pomówienia grozi sąd), 2. dla drugiej Pani firma postwił przed oknem skrzynkę z piaskem do posypywania na zimę (nie było innego sensownego miejsca), to powiedziała że samochód przez ół dnia jej pod domem z tą skrzynką jeżdził żeby specjalnie ją zdenerwować, 3. Dla Pana przeszkadzały huśtawki w przedszkolu opodal bloku, wysmarował płot mazią smoropodobną żeby dzieie się brudziły i nie przechodziły do huśtawek 4. Pani wysypowała na balkon okruszki dla gołębi specjalnie po to żeby obesrały dla ww. pana okno poniżej 5. Pan specjalnie wylewa odhody swoich ktoków pod okno ww. Pani żeby jej śmierdziały. 6. Pan zamontował na balkonie reflektor 200 Watowy który przez całą noc oświetla jego samochód - fiat 126p. żeby mu przypadkiem nie ukradli. Pani poniżej świecie w oczy. Kilkakrotnie wzywano policję, a wyglądają na takich miłych starszych sąsiadów. Na szczęscie to nie moja klatka. Mam też zamontowany najskuteczniejszy system antywłamaniowy - dwie starsze wiekiem sąsiadki. Jak tylko ktoś przychodzi na piętro (mieszkamy na ostatnim) od razu patrzą w wizjerki a czasem beszczelnie otwierają drzwi, stoja i się patrzą. No wszystko ma swoje plusy i minusy -
Od początku do końca - komentarze
wolniaski odpowiedział Aga J.G → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Dzięki, do tej pory czytaliśmy, teraz będziemy pisać poezję budowania lub prozę życia. -
i znów zagwostka. z czego budować. Projektant przewidział prawie wszystkie możlwiości, a co "doradca" to inna podpowiedź. Generalnie są 3 alternatywy: silikaty, pustak ceramiczny lub beton komórkowy. Różnica w cenie materiału nie jest duża (w stosunku do całości kosztów budowy) ale "grosz do grosza". Najpierw byliśmy zdecydowani na bank na silikaty, ale wszyscy zaczeli nas straszyć, że to materiał niezdrowy (a jaki jest zdrowy), natomiast teraz skłaniamy się do pustaków ceramicznych. Na naszym ternie jest producent LEWKOWO, ale słyszalem tez że można kupić w dobrej cenie WIENNBERGERA, ciekawe tylko czy to nie te z brakiem atestu o których pisała prasa. Różnica też jest w cenie kosztów robocizny. Najdroższa ceramika, później silikat i na końcy siporex.
-
i znów zagwostka. z czego budować. Projektant przewidział prawie wszystkie możlwiości, a co "doradca" to inna podpowiedź. Generalnie są 3 alternatywy: silikaty, pustak ceramiczny lub beton komórkowy. Różnica w cenie materiału nie jest duża (w stosunku do całości kosztów budowy) ale "grosz do grosza". Najpierw byliśmy zdecydowani na bank na silikaty, ale wszyscy zaczeli nas straszyć, że to materiał niezdrowy (a jaki jest zdrowy), natomiast teraz skłaniamy się do pustaków ceramicznych. Na naszym ternie jest producent LEWKOWO, ale słyszalem tez że można kupić w dobrej cenie WIENNBERGERA, ciekawe tylko czy to nie te z brakiem atestu o których pisała prasa. Różnica też jest w cenie kosztów robocizny. Najdroższa ceramika, później silikat i na końcy siporex.
-
uuuu. mamy dylemat. Jedna ekipa jest fajna (przynajmniej facet dobrze pachnie i jest do dogadania się) druga natomiast proponuje materiały po dobrej cenie (bierze na siebie, ma duże rabaty, sprzedaje głownie jako usługę dzieki czemu VAT wynosi 7 a nie 22) natomiast jest to duż firma i boje się czy nie zrobią fuszerki, bo nie dopilnujemy ekipy, a ich szefa też nie będzie. Musze to przekalkulować. Na szczęście mamy dobrego kierownika budowy (może też być jako inspektor nadzoru). Chwalony, jest na budowie kilka razy dziennie. Kosztował 1.500,00 na cały czas budowy. Są też tacy co biorą 4.000,00 (nie wiem za co) i licza że będa na budowie 8 razy a też i tacy co biorą 400,00 i od razu mówią że tylko będą podpsiywać paiery a na budowie to ich nie będzie. Kwestia wyboru.
-
uuuu. mamy dylemat. Jedna ekipa jest fajna (przynajmniej facet dobrze pachnie i jest do dogadania się) druga natomiast proponuje materiały po dobrej cenie (bierze na siebie, ma duże rabaty, sprzedaje głownie jako usługę dzieki czemu VAT wynosi 7 a nie 22) natomiast jest to duż firma i boje się czy nie zrobią fuszerki, bo nie dopilnujemy ekipy, a ich szefa też nie będzie. Musze to przekalkulować. Na szczęście mamy dobrego kierownika budowy (może też być jako inspektor nadzoru). Chwalony, jest na budowie kilka razy dziennie. Kosztował 1.500,00 na cały czas budowy. Są też tacy co biorą 4.000,00 (nie wiem za co) i licza że będa na budowie 8 razy a też i tacy co biorą 400,00 i od razu mówią że tylko będą podpsiywać paiery a na budowie to ich nie będzie. Kwestia wyboru.
-
Na początku był przypadek, szukaliśmy gotowego domu. Dom był w opłakanym stanie ale obok fajna działka. Dogadaliśmy się z właścicielami i kupiliśmy swoje "hekatry". W między czasie zorientowaliśmy się, że są otwarte komitety na budowę wodociągu, kanalizacji i drogi. Dogadalismy się także z 3 sąsiadami i pociągnęliśmy gaz. koszt działki z opłatami notarialnymi 57.000,00, woda i kanalizacja 1.800, gaz 1.700 + skrzynka 600,00. Dodatkowo wisi nad nami groźba Zakładu Gazowniczego, że jeżeli nie zaczniemy odbierać gazu do końca 2005 r. to będziemy płacić kary, a jest marzec 2005 i jeszcze łopata nie wbita. Z dodatkowych kosztów to projekt. Żaden z gotowych nie pasował, bo za wąska działka, a my chcielismy zmieścić w bryle budynku garaż na dwa stanowiska obok siebie. Z tego garażu to z małego domku, poprzez roziwązania architketoniczne wyszło nam 212 m, a miało być o wiele mniej. Pierwsza porażka - zostawił nas majster, jak przeczytał umowę którą mu podsuneliśmy. A mówił, że u niego słowo droższe od pieniędzy. Powiedział że nie rozumie projektu ale to była przykrywka. Na szczęście mamy już na oku innych. Dobrze że nas nie zostawił w trakcie budowy. Pamiętajcie przede wszystkim umowa. Jeżeli coś się stanie na budowie a nie macie umowy z majstrem/firmą budowlaną to wy odpowiadacie (np. za to że ktoś spadnie z rusztowania), pomijam fakt, że wpadnie kontrola i okaże się że zatrudniacie ludzi "na czarno" a tak to niech się martwi mjaster. Oczywiście umowa to nie faktura (wiadomo o co chodzi).
-
Na początku był przypadek, szukaliśmy gotowego domu. Dom był w opłakanym stanie ale obok fajna działka. Dogadaliśmy się z właścicielami i kupiliśmy swoje "hekatry". W między czasie zorientowaliśmy się, że są otwarte komitety na budowę wodociągu, kanalizacji i drogi. Dogadalismy się także z 3 sąsiadami i pociągnęliśmy gaz. koszt działki z opłatami notarialnymi 57.000,00, woda i kanalizacja 1.800, gaz 1.700 + skrzynka 600,00. Dodatkowo wisi nad nami groźba Zakładu Gazowniczego, że jeżeli nie zaczniemy odbierać gazu do końca 2005 r. to będziemy płacić kary, a jest marzec 2005 i jeszcze łopata nie wbita. Z dodatkowych kosztów to projekt. Żaden z gotowych nie pasował, bo za wąska działka, a my chcielismy zmieścić w bryle budynku garaż na dwa stanowiska obok siebie. Z tego garażu to z małego domku, poprzez roziwązania architketoniczne wyszło nam 212 m, a miało być o wiele mniej. Pierwsza porażka - zostawił nas majster, jak przeczytał umowę którą mu podsuneliśmy. A mówił, że u niego słowo droższe od pieniędzy. Powiedział że nie rozumie projektu ale to była przykrywka. Na szczęście mamy już na oku innych. Dobrze że nas nie zostawił w trakcie budowy. Pamiętajcie przede wszystkim umowa. Jeżeli coś się stanie na budowie a nie macie umowy z majstrem/firmą budowlaną to wy odpowiadacie (np. za to że ktoś spadnie z rusztowania), pomijam fakt, że wpadnie kontrola i okaże się że zatrudniacie ludzi "na czarno" a tak to niech się martwi mjaster. Oczywiście umowa to nie faktura (wiadomo o co chodzi).