Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

adk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 284
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez adk

  1. adk
    Sporo czasu mnie nie było - mieliśmy uszkodzoną linię i nie było internetu. Korzystać mogłam tylko z internetu w telefonie, nie lubię.
     
     
    Ale coś się tam u nas działo przez ten deszczowy maj 2013.
     
     
    podłogówka - kwiecień 2013
     
     
    Winna jednak jestem najpierw fotorelacji z podłogówki:
     
    wypoczynek - rurki co 10cm
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194857&d=1370808860" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194857&d=1370808860
     
     
    jadalnia+wypoczynek
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194854&d=1370808841" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194854&d=1370808841
     
     
    pokój dziecięcy - tu już ok co 15cm
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194856&d=1370808851" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194856&d=1370808851
     
     
    łazienka - tu też gęsto
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194855&d=1370808846" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194855&d=1370808846
     
     
    Zalecenie dla wykonawcy było jedno: ma być ciepło!
     
     
    Jestem zadowolona. Przy wielkich oknach w salonie rurki są położone nawet gęściej niż 10 cm po to by nie odczuwać tego, że stoi się przy oknach. Podłogówka nie jest rozłożona jedynie w spiżarce, nie było sensu. To ma być najzimniejsze miejsce w domu, dodatkowo będzie chłodzone. Ekipa niezwykle szybko się uwinęła z pracą.
     
    Mam na poziomie -1 położone pod podłogówką 10 cm styropianu Austrotherm Styropian EPS 038 Dach/Podłoga w dwóch warstwach po 5cm i 5 cm styropianu z folią (nie wiem jaki ma współczynnik). A na poziomie 0 mam 4 cm styropianu Austrotherm akustycznego i druga warstwa 5 cm styropianu z folią pod podłogówkę.
     
    Myślę, że nie jest źle. Wiadomo, można było tego styropianu władować więcej, ale to rodzi koszty.
     
     
    Rurki napełnione są już wodą, próby ciśnieniowe wykonane. Pozostało nam czekać na wylewki...
     
     
    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
     
    kominek wewnętrzny - kwiecień, maj 2013
     
     
    W międzyczasie, zanim zdążyli rozłożyć styropian na podłogach na parterze, został zamontowany wkład do kominka wewnętrznego jednego dnia - Hajduk Volcano 1V 51, zaizolowany i obudowany stelażem innego dnia już w maju.
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194851&d=1370808688" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194851&d=1370808688
     
     
    Podstawowe informacje ze strony producenta:
     
    Hajduk Volcano 1V 51 standart
     

    Moc 14 kW, stalowo-szamotowy wkład kominkowy dostępny w jednej z trzech wysokości fasady i w różnych opcjach wykończenia.

    parametry grzewcze:

    - rodzaj paliwa:drewno, brykiet drewniany

    - moc nominalna [kW] 14

    - konstrukcja:

    *materiały konstrukcyjne: korpus stalowy, palenisko wyłożone szamotem

    *wykończenie: w standardzie czarny, opcjonalnie wersja LUXUS z mosiężną, złotą lub chromowaną listwą wokół szyby, LUXUS EXTRA z całymi drzwiami pokrytymi złotem lub chromem

    - kontrola spalania - szyber zastąpiono systemem dwóch deflektorów, spalanie kontrolujemy dwoma regulatorami dolotu powietrza

    doprowadzenie powietrza z zewnątrz tak

    - system czystej szyby: kurtyna powietrzna

    - popielnik: wyjmowane wiaderko

    - drzwiczki:

    *sposób otwierania na bok

    - wymiary:

    wymiary fasady [mm] L=670 x H=510

    całkowita szerokość [mm] 780

    całkowita wysokość [mm] 1250

    całkowita głębokość [mm] 555

    wylot spalin Ø [mm] 200

    - informacje dodatkowe:

    waga [kg] 150
     
     
    Nie zdecydowałam się na zmianę wkładu na inny większy z jednego tylko powodu - kasa. Po prostu doszliśmy do wniosku, że jednak trzeba oszczędzać nie będziemy szaleć z kominkiem. Jak na razie mam mieszane uczucia wobec tego wkładu. Jeszcze nie jest to skończone. Ma być obudowany blachą, muszą doprowadzić dopływ powietrza.
     
    Zobaczę. Wiadomo jest mały, ale trudno, nie można mieć wszystkiego niestety.
     
     
    Mieliśmy w nim palić na próbę, ale nie mamy suchego drewna (przez te deszcze wszystko nam zamokło) Wobec tego kupiliśmy drewno kominkowe, lecz niestety chyba było świeże albo namoczone bo słabo się nam to rozpala i nie chce się palić. Także nie udało się nam tego kominka porządnie rozpalić.
     
     
    Próby będą kontynuowane.
     
     
    --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
     
    akcja wylewki - maj 2013
     
     
    W maju zostały zrobione wylewki. Ekipa przyjechała, policzyła i wyszło im nie 250 a 300m2 powierzchni podłóg!!!! Aaaaa, skąd oni to wzięli!
     
    Jak pochodziliśmy razem okazało się, że przecież robią jeszcze wylewki w pomieszczeniach zewnętrznych - które nie są już liczone do powierzchni domu. No i Szef policzył jeszcze raz i razem wyszło ciut poniżej 300m2.
     
    Ekipa szykowała się na dwa dni roboty, ale spięli się, towar dojechał bez opóźnień i z wizją dłuższego weekendu zrobili wylewki w jeden dzień (czwartek).
     
     
    Akcja wylewki - początek
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194853&d=1370808837" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194853&d=1370808837
     
     
    A tu już gotowe równiutkie wylewki w jadalni
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194858&d=1370808864" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194858&d=1370808864
     
     
    A tu w pokoju dziecięcym:
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194859&d=1370808870" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194859&d=1370808870
     
     
    A tak wyglądały pomiary wilgotności po wylewkach:
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194852&d=1370808833" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=194852&d=1370808833
     
     
    Wylewki mieliśmy podlewać przez 4 dni, dzielnie podlewaliśmy. Pierwszego dnia prawdopodobnie zbyt mocno. Potem męczyliśmy się z konewką i wiadrem, aż w końcu poszliśmy po rozum do głowy i zastosowaliśmy specjalną końcówkę na węża ogrodowego. Miałam radochę z tym polewaniem (biegiem, bo sporo wody leciało), ale już nie mam ochoty nic w domu polewać! - to rozkładanie i składanie węża...
     
     
    Oczywiście, jak pewnie wszystkim inwestorom, podobało mi się jak wąż doprowadzający materiał na wylewki "tańczył" w rytm muzyczki z radia . Zadziwiły mnie włókna,m spodziewałam się czegoś innego. A to wygląda jak biały puch.
     
    Szef ekipy rozłożył w cenie wylewek styropian w pomieszczeniu gospodarczym i w pomieszczeniu pod tarasem, zrobił od razu odpowiednie spadki w tym drugim bo to pomieszczenie otwarte gdzie dostaje się woda.
     
    -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
     
    PNB na oczyszczalnię i ogrodzenie - maj, czerwiec 2013
     
     
    Po akcji z sąsiadem już liczyłam, że najgorsze za mną. Policzyłam sobie, że skoro sąsiedzi odebrali pismo 10 maja to ja mogę uprawomocnić decyzję PnB na POŚ i ogrodzenie 24 maja i ruszać z robotą. Jakież było moje zdziwienie kiedy zadzwoniłam 24 maja (piątek) i dowiedziałam się, że właściciel działki z drugiej strony nie odebrał jeszcze swojego powiadomienia.
     
    W końcu we wtorek 28 maja Pani otrzymała brakującą zwrotkę i wyznaczyła nowy termin na uprawomocnienie PnB - 3 czerwca 2103. Jadę więc tego 3 czerwca, z duszą na ramieniu, z sercem w gardle, ze ściśniętym żołądkiem - za wszystkie te objawy odpowiedzialne jest Starostwo w Otwocku - bo wiem, że na pewno okaże się, że coś jest jeszcze nie tak....
     
    No dobra, dostałam pieczątkę, że decyzja jest już prawomocna, ufff. Prosiłam starostwo o odstąpienie od konieczności prowadzenia dziennika budowy i nadzoru przez kierownika budowy tej inwestycji.
     
    Mam w decyzji wykreśloną formułkę:
     
    "Inwestor jest zobowiązany zawiadomić o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych, na które jest wymagane pozwolenie na budowę, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego [...], co najmniej na 7 dni przed ich rozpoczęciem składając na piśmie [...]"Ale nie mam wykreślonej tej:"Inwestor jest zobowiązany zawiadomić właściwy organ nadzoru budowlanego o zakończeniu budowy , co najmniej na 7 dni przed zamierzonym terminem przystąpienia do użytkowania [...]"
     
     
    No i pytam się w starostwie - co w końcu mam robić, bo jak zgłaszam, że chcę użytkować to przecież powinnam najpierw zgłosić chęć zbudowania...
     
    Okazuje się, że to kolejna pomyłka urzędnika i maja mi przysłać sprostowanie. Ale że mnie o palpitacje serca przyprawiają to już nieważne.
     
    Garaż załatwiać będzie Mąż bo ja zejdę na zawał albo nabawię się wrzodów jak będę musiała coś jeszcze załatwiać w starostwie.
     
     
    Niestety prac nad ogrodzeniem i POŚ nie możemy rozpocząć bo codziennie mamy ulewę i po prostu sprzęt ugrzęźnie.
     
    Dlatego sobie i wszystkim budującym życzę: NIECH W KOŃCU PRZESTANIE PADAĆ!
  2. adk
    Dzisiaj dowiedziałam się, że istnieje duże ryzyko uchylenia decyzji o pozwoleniu na budowę oczyszczalni i ogrodzenia. Z powodu: sąsiad wyprowadził się z adresu na jaki są wysyłane są do niego pisma urzędowe i poczta zrobiła taka adnotację na piśmie.
     
    Wściek, potem szukanie w necie jak to możliwe, potem telefon do sąsiada "Proszę podjechać do starostwa i odebrać pismo bo albo podam Wasz obecny adres albo urząd będzie Was szukał przez rejestr karanych/policję/urząd gminy". Ufff zgodził się odebrać pismo.
     
     
    Uszy bolą mnie od rozmów telefonicznych. wrrrrrr
     
    Matko jedyna - nienawidzę załatwiać czegokolwiek.
  3. adk
    Już wiadomo wszem i wobec, że Małżonek się mi rozchorował i nici z podgonienia z pracami własnymi na budowie. Ja niestety też się rozchorowałam, i to niestety na anginę , którą zawsze ciężko przechodzę więc...
     
    Oddaję Mężowi honor - to nie z nieprzyzwyczajenia do pracy fizycznej, po prostu coś nas wzięło, jakieś cholerswo uparte, bo i Syn anginę zalicza... modlę się żeby choć pozostała dwójka nie musiała jej przechodzić.
     
     
    Ale jako, że jakiś czas temu pisałam o śladach sarenki na dowód zdjęcia zrobione jakiś czas temu:
     
    zbliżenie
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186010&d=1367017356" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186010&d=1367017356
     
     
    a tu jedna ze ścieżek
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186009&d=1367017345" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186009&d=1367017345
     
     
     
    No i takie śliczne 2 ptaszki goniły się nam przed oknami kuchni, wcale się nas nie bały. Tu jeden w całej okazałości - doszliśmy do wniosku, że to zięba? A właściwie zapytaliśmy Starszaka
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186007&d=1367017332" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186007&d=1367017332
     
     
    A tu widoczek:
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186008&d=1367017337" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186008&d=1367017337
     
    Nie umiem robić artystycznych zdjęć ale i tak się mi podoba!
     
     
    Oto moje powody do zachwytu działką - piękne widoki i cudna przyroda (ptaszki, zwierzęta - nawet te bobry polubiłam).
  4. adk
    Tytuł zaczerpnięty z komentarza Tofee .
     
     
    Wielka akcja rozpoczęta - ruszyliśmy z kopyta z wszelkimi pracami.
     
    Pierwsza z nich - zakopanie kabla zasilającego alarm. Mąż pewnie sklął mnie tysiąckrotnie, bo uparłam się, żeby zakopać ten kabel tak jak jest zakopany kabel przyłączeniowy, czyli między przyszłymi murkami oporowymi. Chodzi o to by w niedalekiej mam nadzieję przyszłości koparka bądź robotnicy łopatami nie uszkodzili tego kabla. Niestety oprócz kopania w glinie, miała spory kawałek do przekopania wjazdu BARDZO utwardzonego, kawałkami gruzu (tak 50/50 cm), kawałkami asfaltu, betonu wylanego z gruchy... Jestem ze Śląska ale zapomniałam w posagu wnieść do małżeństwa kilofa, więc się mój biedny małżonek męczył szpadlem. Ja pomogłam w kopaniu tylko kawaląteczka (nie wiem z 70 cm) i byłam mega umęczona, i dla mnie chyba gorsze było potem zasypywanie gliną tego rowu niż jego wykopywanie.
     
    Wniosek - nie nadajemy się na kopaczy rowów...
     
     
    W poniedziałek ja miałam do załatwienia sprawy urzędowe, a Mąż budował konstrukcję na tarasie, która miała zabezpieczyć pustkę pod tarasem przed ewentualnym deszczem. Po załatwieniu spraw podjechałam pomóc, ale właściwie sam wszystko zrobił.
     
     
    Wczorajszy dzień upłynął mi na upojnym czyszczeniu chudziaka pustki pod tarasem, czyli akcja izolacja p/wodna ostateczne starcie Zostały nam dwa pomieszczenia - właśnie ta pustka i jeszcze jedna pustka - wąski na metr, wysoki na 2,7m "kanał", który został przez nas ochrzczony jako Panic Room, bo jakoś tak się nam kojarzy. Wchodzi się do niego przez otwór około metr na metr. Nie wiemy jeszcze czy będzie wywoływał panikę czy też ją leczył, to się zobaczy Nie będę tłumaczyła jak powstał ani gdzie dokładnie jest - może wykorzystamy go jako MEGA WIELKI sejf na nasze kosztowności* .
     
    Na razie służy nam jako straszak na dzieci "tam będziemy Was zamykali jak będziecie niegrzeczni". Może wymyślimy jeszcze jakieś zastosowanie dla niego?
     
     
    Oto i Panic Room w całej okazałości
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186990&d=1367445494" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186990&d=1367445494
     
     
    Wracając do tematu, otóż nie cierpię czyszczenia starej papy ze starego betonu, i nie cierpię zamiatania betonu - potem przez dwa dni tracę głos! A do tego ciągłe wnoszenie i wynoszenie ciężkich rzeczy z tego pomieszczenia - bo drabiny, bo płyty do zabezpieczenia wylewek w przyszłości przed kotami... Ale trzeba było wykonać.
     
    Mąż z kolei rozpoczął przygotowania pod akcję termoizolacja pomieszczenia gospodarczego - czyli wycinanki łowickie w styropianie. Musimy ocieplić ściany w pomieszczeniu gospodarczym, bo jest pod pokojem gościnnym. Będzie to pomieszczenie nieogrzewane, więc likwidujemy mostki termiczne.
     
     
    Dzisiaj było przyklejanie papy. Zaczęliśmy późno, bo ze zmęczenia nie byliśmy w stanie zwlec się z łóżek. Wykorzystaliśmy naszą papę do ostatniego centymetra! Bałam się, że dla 1 m2 trzeba będzie jechać po całą rolkę, ale udało się! Nie obyło się bez problemów, bo w pewnym miejscu rurek od czorta i jak tu pod nimi zgrzać papę, będzie musiał elektryk sprawdzić czy działają kabelki...
     
    A w panic roomie było mi niesamowicie ciepło jak mąż mnie podgrzewał palnikiem ... to była zemsta za te wszystkie prace zlecone na budowie
     
     
    W międzyczasie zamówiliśmy kontener, bo śmieci budowlane nas zarosną niedługo. Wszyscy zabrali się za porządki wiosenne i na kontener musieliśmy poczekać.
     
     
    Niestety Mąż się tak urobił przez te 3 dni, że się pochorował. Niezwyczajny do ciężkiej fizycznej pracy, bo wykonuje pracę w biurze prawdopodobnie się przeforsował . Także na tym prawdopodobnie koniec naszych wyczynów w dłuuuugi weekend majowy.
     
    Ne wiem za bardzo jak/kiedy sobie poradzimy w związku z tym z klejeniem styropianu w gospodarczym, bo musimy przynajmniej warstwę przy podłodze przykleić przed wylewkami. Zobaczę jak by mi poszło gdybym sama to miała zrobić.
     
    Ha! Mam prąd - jak się cieszę! Rzeczywiście mogę sama spróbować, przecież już nie potrzebuję drugiej osoby do wynoszenia i wnoszenia agregatu!
     
    Czy klejenie styro, czy sprzątanie budowy - robota zawsze się znajdzie.
     
     
    Zdjęcia dowodowe będą jak je zrobię.
     
     
     
    * żart, żart , raczej zrobimy tam półeczki na słoiki, mój budowlaniec wszędzie planował mi miejsce na słoiki z przetworami
     
     
    edit bo przecież zapomniałam się pochwalić, że ekipa od pompy ciepła już na wszystkich podłogach ułożyła mi styropian i rurki od podłogówki...
     
    Jutro szerszy wpis ze zdjęciami na ten temat bo już padam
  5. adk
    I to jaka!
     
     
    Taadaaaam:
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=185996&d=1367016878" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=185996&d=1367016878
     
     
    7 słupów mojej prowizorki na prąd budowlany stoi już od wtorku wieczora, ale dzisiaj w kablu na tych słupach popłynął PRĄD!!!!!!
     
     
    Powiedzą niektórzy, ojej straszne mecyje, prąd budowlany dostała. Niech oni sobie poczytają jakie to trudne w tych czasach podłączyć nieruchomość do sieci energetycznej w Polsce!
     
    Po 2 latach od podpisania umowy z PGE mamy prąd budowlany!!!!
     
     
     
    Szampan dla Wszystkich!
     
     
    http://www.rossnet.pl/GalleryImages/Photos2/21-12-12/thumb31_9200736.jpg" rel="external nofollow">http://www.rossnet.pl/GalleryImages/Photos2/21-12-12/thumb31_9200736.jpg
  6. adk
    Teraz jeżdżąc na budowę widzimy ile szczęścia mieliśmy nie siląc się na droższe działki w okolicy, ale teoretycznie lepsze (bliżej do Warszawy, płasko, blisko zabudowań...). Wszystko stoi pod wodą. A nasz teren zalewowy wygląda tak (zdjęcia z tarasu):
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184360&d=1366238907" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184360&d=1366238907
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184359&d=1366238903" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184359&d=1366238903
     
     
    Droga sąsiada, staw, łączka dla koni:
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184358&d=1366238899" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184358&d=1366238899
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184357&d=1366238895" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=184357&d=1366238895
     
     
    My nie ponieśliśmy żadnych strat bo stwierdziliśmy, że skoro to teren zalewowy, do tego Natura2000 to nie ma co tam robić łąk, dróg itp.
     
    Sąsiad przekonał gminę, że Świder nie wylał od 100 lat i dostał warunki zabudowy dla tych dwóch szop (jedna dla koni druga dla samochodów chyba). Zrobił drogę utwardzoną. Ale jak widać przyroda jest silniejsza.
     
     
    Jak podeszłam do wody by zaznaczyć dokąd sięga woda zobaczyłam jak bóbr płynie sobie rzeczką, zignorował nas kompletnie.
  7. adk
    Jednak robimy wylewki z miksokreta. Anhydryt odpadł bo nie znalazłam glazurnika chętnego do kładzenia na tym gresu i doświadczonego w tym jak należy zaizolować pomieszczenia mokre. Poza tym cena samego jastrychu też miała wpływ. Może gdybym miała więcej czasu to uparłabym się i znalazła kompetentnego do układania na tym gresu, po to by mieć wybór. Ale trzeba było już zamawiać styropian, a nie chciałam się bawić w dokupywanie cienkiego na 1-2 cm styro na podłogi (anhydryt wylewa się cieńszą warstwę).
     
    Kusiło mnie to rozwiązanie bardzo, ale trudno się doszukać obiektywnych wypowiedzi - albo piszą przeciwnicy, albo wykonawcy - mało klientów użytkujących takie wylewki się wypowiada. Więc trudno sprawdzić na przykład teorię o lepszej sterowalności podłogówki. Bo, że dobrze oddaje ciepło to sprawdzał mój wykonawca PC, sprawdził też że temperatura zasilania może być niższa o 5 stopni. To mnie kusiło bardzo.
     
     
    Coś tam się posuwa powoli do przodu, instalacja wod-kan prawie skończona. Nie mam zdjęć bo nie mam kiedy posiedzieć tam dłużej niż 2 minuty i porobić zdjęcia! (do uzupełnienia)
     
    Oczywiście nie obyło się bez potencjalnej wpadki. Okazało się, że mój przyszły filtr do wody potrzebuje się czyścić co tydzień i spuszcza przy tym ok 600-700l wody! Cholerka - jak wpuszczać tyle litrów wody do oczyszczalni nie przygotowanej na to. Poza tym to będzie czysta woda!
     
    Problem rozwiązałam (i tu dumnie prężę pierś) jak przy kablu przyłączeniowym JA . Uff, woda rurką pójdzie na zewnątrz bez rujnowania elewacji. Ale Pan studniarz dostał minusa bo jak pytałam podczas kopania studni o czym mam pamiętać przy robieniu elewacji biorąc pod uwagę jego instalację nie zająknął się na wyżej wspomniany temat ani słowem.
     
     
    Mam nadzieję, że w poniedziałek wejdzie hydraulik zrobić podłogówkę. Muszę zaryzykować.
     
    Postanowiliśmy, że pierwsze będą wylewki potem tynki. Ze względu na instalacje na podłodze. Łatwiej będzie przypilnować zabezpieczenia wylewek niż instalacji.
     
     
    Coś do przodu, ale inne rzeczy czekają na p...y prąd. Już normalnie nie mam siły do tego tematu. Wczoraj małż zadzwonił, że rozmawiał z facetem od prowizorki i ten mu powiedział, że właśnie słupy stawiają. Pół roku temu słysząc coś takiego serce by mi latało ze szczęścia - wczoraj najzwyczajniej w świecie nie uwierzyłam. Pojechałam o 21.00 na budowę sprawdzić czy słupy stoją. Słupy są, kabla niet. Ale powinnam się chyba już cieszyć? Ale jak już mi podłączą ta prowizorkę do prądu to olewam ich i będę mieszkać na budowlanym, trudno.
     
    Bo na prąd docelowy dali mi nowy aneks i przedłużyli kolejny raz termin realizacji na listopad 2013. Ciekawe czy w końcu zrobią tam ta nową sieć czy nie?
     
     
    O umawianiu wykonawców (wylewki, tynki) nie chcę nawet mówić, bo oni prąd potrzebują mocniejszy niż daje mój wysłużony agregat. O kosztach paliwa do tegoż nie mówiąc (zrobiłabym z 2 prowizorki za to) ...
     
    Mąż urlopu nie dostał, Mała mi choruje... - wiosna panie wiosna..
     
     
    Zabieram się za zamawianie ceramiki, baterii itp - i nie mogę zacząć. Styropian na podłogę pod podłogówkę udało się szczęśliwie zamówić. Znowu dopadła mnie moja niechęć do dzwonienia i załatwiania...
     
     
    Ale mówię sobie jest super - wreszcie ciepło i nie muszę z akumulatorem zasilającym alarm jeździć codziennie, mogę co dwa dni . Przynajmniej tyle.
     
     
     
    PS. jak znajdę chwilę jeszcze (bo ten wpis to produkuję chyba od 2 godzin z przerwami spowodowanymi rodzinno-domowymi obowiązkami) to będzie wpis o tym jak to Świder wylał... co to przez 100 lat nie wylał. Czyli Dolina Wielkich Jezior na Mazowszu
  8. adk
    W wielkim skrócie, zamontowane są rury dla
     
    - rekuperacji
     
    - odkurzacza centralnego
     
    - wody
     
    - kanalizacji
     
    - odpowietrzenia kanalizacji.
     
     
    Teraz myślimy co pierwsze tynki czy wylewki. Zastanawiam się nad wylewką z jastrychu anhydrytowego. Architekt jest wielkim przeciwnikiem tej wylewki, wykonawcy pompy zwolennikami (ale bez naciskania). A ja się zastanawiam.
     
     
    Do trudnego wyboru AGD doszło wybieranie misek WC, umywalek, baterii, itp. Matko jakie to wszystko jest drogie! Parę typów mam, parametr główny wyboru: cena .
     
     
    Wreszcie zawitała do nas wiosna, co oznacza, że jadąc na działkę widzę mnóstwo zalanych działek, drogą płyną rzeczki... Ale i tak się cieszę! Wreszcie ciepło! Niestety facet od prowizorki kolejny raz zawiódł - jak się do niego dodzwoniłam, po raz tysięczny przesunął termin na "za tydzień". Oczywiście szukałam innych wykonawców - nikt nie ma ochoty kopać się z Zarządem Dróg Powiatowych w Otwocku ... no i lokalizacja PGE (Mińsk Mazowiecki) też powoduje, że brak chętnych.
  9. adk
    To takie miejsce w Warszawie, gdzie podobno można kupić wszystko do domu od płytek po meble. Jak to określił chyba Jarek P. "mekka dla budujących się w okolicach Warszawy".
     
    No to udałam się dzisiaj pierwszy raz do tej mekki... i....................... nienawidzę takich miejsc!
     
    Matko jak ja nie cierpię takich "bazarków" gdzie jest sklep obok sklepu, w każdym to samo ale i tak nie mają tego czego szukasz, a jak pytasz o coś taniego to patrzą na Ciebie jakbyś się urwała z choinki...
     
    Może na moją ocenę wpływa złe samopoczucie, bo mam chandrę zimową, bo mnie od dwóch dni boli żołądek, bo nie mogę znaleźć ładnych tanich płytek GRESOWYCH.
     
     
    Pojechałam tam bo Mąż mnie namawiał, na Bartyckiej wszystko znajdziesz... pooglądasz ... Taaaa. Każdy ma to samo, w prawie tej samej cenie, mało wystawione - większość w katalogach. W katalogach to ja już sobie pooglądałam. Ja muszę PODOTYKAĆ!
     
     
     
    Niech się zrobi ciepło - dam temu miejscu drugą, ale ostatnią szansę
  10. adk
    Takie oto wycinanki mieliśmy
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177309&d=1363556315" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177309&d=1363556315
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177308&d=1363556310" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177308&d=1363556310
     
     
    instalator odkurzacza miał sobie tylko zrobić dziury pod gniazdka, a zostawił nam takie cóś - no i się podgrzało, ale nic nie stopiliśmy, całe szczęście było to na starej papie
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177307&d=1363556305" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177307&d=1363556305
     
     
    ale tu nie wiem jak to potem do-izolować???? ktoś ma jakieś pomysły - proszę w komentarzach o porady co się z tym robi po instalacjach
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177304&d=1363556289" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177304&d=1363556289
     
     
    a grzanie takich paseczków 40cm szerokich, nie za fajne - paseczek skręcać chce albo na ścianę albo za daleko od ściany
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177303&d=1363556283" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177303&d=1363556283
     
     
    łazienko-pralnia z wycinankami
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177302&d=1363556278" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177302&d=1363556278
     
     
    Jestem strasznie z tego papowania dumna i blada. Bałam się go bardzo. Ale daliśmy radę. Zajęło nam to na pewno więcej czasu niż fachowcom, ale poszło i tak nieźle jak na niedoświadczonych wykształciuchów - 13h z jeżdżeniem po palnik, gaz , powierzchnia ok 110m2.
     
     
    Jaką papę wzięliśmy każdy widzi Icopal Fundament Szybki Profil SBS 3,2 mm. Icopala mieliśmy na fundamentach od zewnątrz i wolałam polecieć papą w systemie z Icopala. Kosztuje owszem, ale myślę, że jest warta tej ceny.
     
     
    Zostało nam jeszcze pomieszczenie gospodarcze ok 26m2, pomieszczenie pod tarasem ok 14m2, wiatrołap ok 6m2. Niestety wszystko oprócz wiatrołapu trzeba najpierw ... wyczyścić, a pomieszczenie pod tarasem nawet odśnieżyć...
  11. adk
    A potem, potem nastała znowu zima. Zima jak się patrzy -12, -13 w nocy .
     
     
    I podczas tej zimy sobie pochorowaliśmy oczywiście, a jak! Tak ze 2 tygodnie byłam uziemiona bo dzieci, potem ja. Sama ledwo żywa, ale wiadomo Mama musi na chodzie być, więc wyleżałam się całe kilka godzin. Mąż przeszedł najłagodniej - może szczepienie p/grypie pomogło? Przeżyłam i wreszcie mogliśmy się zabrać za izolację p/wodna naszego poziomu -1.
     
     
    Podłogi oczywiście trzeba było znowu pozamiatać - wrrrrr, a psik, aa psik, papę starą wyczyścić, klnąc bardziej lub mniej. Czyszczenie starej papy z betonu, - robota ciężka - kawałek przy jednej ścianie (długość ok 5m szer 20 cm zajął mi w jednym pokoju 3 godziny!!! Chwilami miałam serdecznie dosyć. W innych pokojach całe szczęście poszło szybciej, duuużo szybciej. Tym, którzy tego jeszcze nie robili polecam szczotkę drucianą i młotek (tępa część - walisz po plackach betonu, one się kruszą, a potem szorujesz do czysta szczotą).
     
     
    Ale czyszczenie tej przeklętej papy umilało mi stadko gilów (jak ja ich dawno nie widziałam!). Zdjęcie z komórki i odleciała większość ale było ich pod oknem ze 30 sztuk.
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177321&d=1363556936" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177321&d=1363556936
     
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177315&d=1363556931" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177315&d=1363556931
     
     
     
    Malowanie Icopal Siplast Primer - capi i owszem, ale można przewietrzyć i fajnie szybko schnie (u nas przy temperaturze ok 2+ w środku). Podłogi po malowaniu - pięknie świecące czarne i czyściutkie. Dużo zdjęć nie daję bo wszystkie pokoje wyglądały tak samo, było czarno. Częściowo przy malowaniu pomagał Mąż (ok połowę pomalował on, ja w tym czasie walczyłam ze starą papą).
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177300&d=1363556270" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177300&d=1363556270
     
     
    Umówić się z moim Mężem na wspólną pracę na budowie jest bardzo trudno, jak się dowiedziałam, powinnam to robić z miesięcznym wyprzedzeniem . Czy oni w tej pracy nie wiedzą, że Mąż mi jest potrzebny na budowie "bo ma siłę"?

    Niestety papowanie tylko we dwójkę - rolka papy dla mnie zdecydowanie za ciężka. Jak już udało się mi w sobotę małża zaciągnąć na budowę to tak oto sobie poradziliśmy:
     
     
    łazienka - robiona w kompletnych ciemnościach
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177305&d=1363556293" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177305&d=1363556293
     
     
    nasza sypialnia
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177306&d=1363556301" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177306&d=1363556301
     
     
    cdn2 nastąpi
     
     

  12. adk
    Malutka aktualizacja, malutka bo wciąż zima miesza nam szyki.
     
     
    Kiedy nadejszła wielkopomna chwila i nastała chwilowa (tygodniowa) wiosna, Małżonek w towarzystwie Córy pojechał na działkę ratować drzewa przed bobrami. Niestety jednego już nie udało się uratować.
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177322&d=1363556941" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177322&d=1363556941
     
     
    Drugie, już mocno obgryzione otoczył siatką licząc, że przeżyje w tym stanie wiele lat (ma zasłaniać szopy dla koni sąsiada i dawać ciut cienia, dopóki drzewa posadzone kiedyś tam w przyszłości przez nas nie podrosną).
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177323&d=1363556951" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177323&d=1363556951
     
     
    Mąż zagubił się który to w końcu pokój czyj.
     
    Ale Mała mu dopomogła i pojawiła się w SWOIM OKNIE
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177314&d=1363556855" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=177314&d=1363556855
     
     
    Zdjęcie można by podpisać "bo ja taka nieśmiała jestem".

     
     
    cdn
  13. adk
    Gdzieś w Europie, w państwie należącym do Unii Europejskiej, w Polsce, w miejscowości położonej niedaleko stolicy tego kraju - nie można podłączyć domu do prądu. No nie da się, wszystkie przeciwności świata się sprzysięgły przeciwko tym ludziom. I nie jest to set kilometrów od najbliższego słupa, czy czego tam od czego można pociągnąć kabel... nie jest to pustynia, nie jest to środek morza, nie jest to środek lasu...
     
     
     
     


    Mam już dosyć - kolejny raz się nie dało.... A do tego Pan nas poinformował, że umowa wygasła bo nie podłączyli nas do prądu (a prosiłam tegoż Pana, żeby sprawdził czy umowa jest ważna.......)
     
     
     


    Nic tylko się upić z żałości.
     
     
     



  14. adk
    Siedzę nad wyborem AGD. Wciąż tylko wirtualnie ponieważ albowiem ze zdrowiem wciąż nie bardzo. Wybory rodzą się w bólach, bo każda rzecz jaką sobie wybiorę wg funkcji i efektywności energetycznej jest mega droga. Dom ma być energooszczędny co dotyczy również sprzętów domowych. Postanowiłam nie oszczędzać na lodówce. Bo ona chodzi cały czas. Co do płyty indukcyjnej jestem przekonana od dosyć dawna że Mastercook, zmywarka - tu też kieruję się intuicyjnie do Siemensa/Boscha, ale największy problem sprawia mi piekarnik.
     
     
     
    Do kilku wyborów jestem bardzo przekonana, ale dopóki nie kupione to wiadomo, wszystko może się zmienić:
     
     

    lodówka na topie są:
     
    Samsung Twin RZ90HASX/RR92HASX
     
    Liebherr SBSesf 7212 Comfort
     
     
    Mimo, że Liebherr ma większą pojemność to jednak Samsung ma lepszą klasę energetyczną i jest tańszy. I raczej Samsung będzie naszym wyborem. Chociaż wolę prostotę Liebherra. Zaznaczam na razie tylko zdjęcia widziałam.
     
     
     
    zmywarka
     
    Bosch SMS69U48EU wolnostojąca.
     
    Bosch SMI69U45EU do zabudowy
     
    Tu wybór prawdopodobnie padnie na wolnostojącą bo jest tańsza od tej do zabudowy i cichsza. Za zmywarkę A+++ trzeba za dużo zapłacić.
     
     
    indukcja
     
    Mastercook I4DE94ZS 3 polowa z jednym polem Evolis na którym można ustawić 2 garnki
     
    Mastercook I4DE95ZS 4 polowa z jednym polem Evolis na którym można ustawić 2 garnki
     
    Szukałam indukcji szerokiej na 90cm. Używam dużych garów i chcę je wygodnie sobie ustawiać na płycie obok siebie. Wybór padnie prawdopodobnie na tańszą 3-polową.
     
    Rozważam ewentualnie tradycyjną wielkość płyty - kwadrat, wyjdzie w praniu jak sobie w sklepie ustawie swoje garnki .
     
     
    piekarnik
     
    Wciąż niewybrany. No po prostu nie mam pojęcia jakie funkcje warto mieć, a jakie nie. A jak wybieram co chciałabym mieć to wyskakują piekarniki za 4000.
     
     
    zlew
     
    Blanco Supra 500-U
     
    Teka Radea 490 390 TG
     
     
    Zaczęłam dopiero szukać, nie znam za bardzo marek zlewów, no i szukam dużej komory. Jak już pisałam wcześniej bardzo często używam wielkich garów, które myję ręcznie bo za dużo miejsca zajmują w zmywarce. Chcę mieć komorę szeroką minimum 50 cm i głęboką minimum 17 cm. Raczej bez ociekacza, ale to chyba zależy od tego z czego będzie blat. A blat zależy pewnie od tego ile będzie kosztował cały sprzęt do kuchni.
     
    Nie wiem jeszcze jaki będzie blat, ale szukam zlewu wpuszczanego.
     
    Zlewy muszę jeszcze przeglądnąć.
  15. adk
    No i stało się! I mnie dopadł problem pt muszę wybrać AGD doi nowego domu, brrr. I podobnie jak z wyborem płytek nie jestem w stanie w ciemno zdecydować się na podstawie samego opisu w necie. A muszę już wybrać chociaż do kuchni, żeby móc ustalać szczegóły dotyczące wyglądu kuchni i szafek kuchennych.
     
    Zaczęłam od lodówek i oczywiście zakałapućkałam się - za dużo typów i modeli. Cholerka!
     
    Całe szczęście ominie mnie wybór okapu, mikrofali i kuchenki gazowej. Okap to będzie obudowa szafki a gazu nie mam.
     
    Ale wybór zlewu, piekarnika, płyty z pewnością przyprawi o ból głowy.
     
     
    Dlatego zapraszam czytających o pisanie w komentarzach co polecacie.
     
     
    Lodówka - wróciliśmy do koncepcji lodówki side by side niestety. Mamy starą lodówkę, która zamierzaliśmy zabrać do nowego domu i zabierzemy, miała być awaryjną. Mieszkamy daleko i będziemy mieszkać jeszcze dalej od sklepów, do tego jest nas dużo (5), a będzie jeszcze więcej (7 - dojdą rodzice), stołujemy się TYLKO w domu i dlatego potrzebujemy dużej lodówki i dużej zamrażarki. Jedną małą zamrażarkę już mam. Planowałam ją sprzedać i kupić dużą chłodziarkę do kuchni i dużą zamrażarkę do spiżarni. Ale doszłam do wniosku, że się mi to nie opłaca, a zamrażarka w kuchni też jest czasem potrzebna. W tej chwili na topie są: Bosch KAN60A45, Sharp SJ-F800SP-SL, Liebherr SBSesf 7212 Comfort, Bosch KAN58A75, Whirlpool WSC 5555 A+X, Hotpoint-Ariston E4D AASBC/HA.
     
    Nie wiem zupełnie dlaczego wszystkie takie drogie? Ostatnia cenowo OK.
     
    Moje wymagania: klasa energ A+, A++, duża pojemność chłodziarki, spora pojemność zamrażarki, wysoka, cicha!, im więcej fajnych funkcji tym lepiej ale nie są niezbędne. Kostkarka i podajnik na wodę są zbędne. Ale jeśli najfajniejszy sprzęt to będzie miał to trudno.
     
     
    cdn bo padam...
  16. adk
    No przyznaję się. Zastanawiam się głęboko czy zapłacić kupę kasy tylko za to, żeby mieć duuużą szybę w kominku... Jest to zupełnie nieracjonalne, nierozsądne, niemądre, nierozważne itd Ale po wizycie u członka rodziny budującego się, która ma kominek z szybą 120 cm szeroki a 60 cm wysoki no po prostu cierpię na samą myśl, że kupiliśmy kominek z szybą 67 cm szeroki a 51 cm wysoki, Buuuuuuu. Będzie to w salono-jadalni mega wielkiej (aż wstydzę się przyznać jak wielkiej powiem, że dużo ponad 40 m2) komicznie wyglądało. A dziura na kominek zostawiona 105 cm na 75 cm.
    No i myślę i myślę i nie wiem czy warto.
     
    Kominkarz namówił nas na ​
    Hajduk Volcano 1V 51 standart (tak wiem błąd ort ale tak ściągnęłam ze strony)



     
    Kominkarz tłumaczył nam, że nie można u nas zrobić większego kominka (z większą szybą) bo zimą będzie się ciężko rozpalał. Uwierzyłam i kupiłam już tego Hajduka.
    No i jak sobie tak rozmawiam z różnymi znajomymi co posiadają kominki to każdy się dziwi na taki argument. Aczkolwiek każdy z nich ma albo kominek na parterze a nad nim jeszcze piętro, albo strych - czyli komin długi na co najmniej 9m. No i teraz mam zagwozdkę.

    To jest przekrój ukazujący montaż tegoż kominka i pokazujący wymiary.
     
     
     
    http://img13.imageshack.us/img13/9766/a57c6e7051c147f78a4a299.png
     
    Dochodzi jeszcze komin z kwasówki częściowo w kominie betonowym (ok 80cm), a częściowo, (1m) ponad tym kominem. Od betonu (bez wylewki) do czubka komina jest 5m.
    Komin wygląda tak:
    http://img692.imageshack.us/img692/1822/4734dfe768c94df6a9f1123.png
     
    No i nie wiem czy się zastanawiać nad innymi wkładami - warto?
    Na przykład nad takimi (oczywiście najfajniejszy jest ten pierwszy, ale też musiałabym dużo dopłacić):
     

     
    A czy te kominki są godne zaufania? Widzę, że nie są wyłożone szamotem w środku. I nie wiem czy to znaczy, że nie są zbyt dobre, albo że OK ale za kilka lat trzeba będzie je wymienić. No i nie wiem czy powinnam się kierować też mocą kominka?
     

     
     
    Ekipa od rekuperacji zakończyła etap prac możliwy do wykonania przed tynkami i posadzkami. Potem już tylko anemostaty i rekuperator. zrobione są tez dziury pod gniazdka dla odkurzacza centralnego, na parterze są ułożone rury, a na dole musi przyjść izolacja p/wodna.
    Instalację pod odkurzacz muszę tu pokazać bo nie wiem czy jest dobrze zrobiona.
     
    Jesteśmy też po spotkaniu z elektrykiem, właściwie może wchodzić w każdej chwili, czeka tylko na wzrost temperatur.
     
    A pan, który miał nam zrobić prowizorkę nadal nas zwodzi - tym razem obiecał, że w pierwszym tygodniu marca zrobi nam prowizorkę. To już 6 termin, jego ostatni chyba bo już nie mam do niego nerwów.
     
    A poza tym nic nowego: dzieciaki starają się jak mogą uniemożliwić mi wszelkie spotkania. Jak tylko się umówię na spotkanie to się rozchorowują, siedzę więc już tydzień z nimi. Od środy czeka na mnie pismo do odebrania w RDOŚ w Warszawie i nie mam jak podjechać bo to dla mnie min 3 godziny niebytności w domu i zawsze trafi któreś w tym czasie z gorączką. A odebranie tego pisma, nie znam jego treści co prawda ale liczę że jest dla nas korzystna, posunie sprawę nieszczęsnego pozwolenia na budowę dla oczyszczalni i ogrodzenia.
     
    Sama sobie też padam na ryjek, wszystko mnie boli, w gardle tarka i ognisko i nie wiem czy sama się w poniedziałek nie rozłożę tak malowniczo z temperaturą (przecież jestem umówiona w poniedziałek na spotkanie, to ktoś musi tradycję podtrzymywać).
  17. adk
    Rury o rekuperacji się układają ... rękami fachowca. Jesteśmy po spotkaniu z elektrykiem, poustalane gdzie ci ma być. Architekci namawiają mnie na oświetlenie szynowe w salooonie i jadalni. W jadalni i owszem planowałam cos w tym guście, ale do salonu planowałam albo 3 zwisy NIESYMETRYCZNIE uwieszone. Albo jedną, ale za to mega lampę. I mam zgryz. Czyli po prostu poszukiwania lamp docelowych czas zacząć. Coś tam wybierałam sobie ale niezobowiązująco .
     
     
    No i namawiam Małża na samodzielne "wypapowanie" chudziaka poziomu -1. Strasznie oporny... A że zniszczymy papę, a że nam to powoli pójdzie, a...
     
    No wolałabym przyoszczędzić troszkę, wiem, że to nie będzie wilki koszt, ale zawsze byłoby parę zł do przodu. Na podłogach nic jeszcze nie ma więc chyba nie byłoby tak trudno??????
     
    A chciałabym to zrobić przed wodkan - łatwiej i bezpieczniej dla rurek. Są jakieś przeciwwskazania? Na papę można położyć tekturę na przykład.
     
     
    Prądu nadal niet.
  18. adk
    Mam nadzieję, że trafiłam na dobry wątek. Szukam lampy do kuchni , coś w ten deseń
     
     
    http://img267.imageshack.us/img267/93/165d4ad657f04ee59a7e595.png" rel="external nofollow">http://img267.imageshack.us/img267/93/165d4ad657f04ee59a7e595.png
     
     
    Ale chciałabym ją nad zlewem i żeby była włączana łańcuszkiem. I kurcze teraz nie mogę znaleźć. Może ktoś pomóc?
  19. adk
    Dzisiaj dotarłam na budowę dopiero w okolicy godziny 21.30. W okolicy spokój, każdy w swoim domu przy TV albo kolacji, samochód raz na 10 minut,ciemno wszędzie, ale ......... nie głucho wszędzie. Byłam z dzieciakami i razem oglądaliśmy gwiazdy i słuchaliśmy sobie pohukiwania sowy. Było cudnie, spadł lekki śnieżek więc nie było ciemno - ja chcę tam już mieszkać !!!!!!!
     
    Zawsze się mi tam podoba!
     
     
     
    PS szkolenia "z depresji w euforię" prowadzę od 7-20
  20. adk
    Bo na budowie coś się dzieje! Postanowiłam dosyć tego czekania na prąd!
     
    I....................... Wczoraj weszła ekipa od rekuperacji, będą montować kanały. Część mamy zatopioną w stropach, ale część trzeba położyć. Wczoraj ustaliliśmy którędy mają iść, to była właściwie kwestia przypomnienia, bo ustalone to było już dawniej.
     
     
    Normalnie jestem uradowana jakby nie wiadomo co się działo. Wreszcie moja budowa rusza do przodu!!!!
     
     
    Są też inne dobre wieści: starostwo przyjęło nasz projekt prac geologicznych. A to oznacza projekt pompa ciepła start.
     
     
    No i Mąż dowiedział się, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze rozpatrzyło sprawę słupów na prąd czyli oznacza to, że i może kiedyś doczekamy się tam prądu. Mąż jest w tej sprawie pesymistą i po rozmowie z człowiekiem z PGE powiedział mi, że nie zdziwi się jak Zarząd Dróg Powiatowych wyskoczy znowu z jakimś numerem nie do przeskoczenia.
     
    Ale na razie mam nadzieję.
     
     
    Promyk nadziei tli się w moim sercu, że może chociaż prowizorkę prądową uda się postawić w miarę szybko.
     
     
    Coś się dzieje, coś się dzieje HURAAAA
  21. adk
    Ależ mnie tu dawno nie było! Dziennik już dawno przestał być dziennikiem. Nie ma o czym pisać bo wszystko się wlecze jak krew z nosa. Papiery na pozwolenie na budowę oczyszczalni utknęły w starostwie. Poradzono mi żeby do wniosku o POŚkę podłączyć jeszcze ogrodzenie bo w NATURA2000 KAŻDA BZDURA JEST NA POZWOLENIE NA BUDOWĘ i miało to przyspieszyć wydanie pozwolenia na ogrodzenie! RATUNKU!!!!! Co za totalny idiotyzm żeby każda głupota była na PNB (zjazd, wiata, utwardzenie...). Przypuszczam, że to nadinterpretacja przepisów w wykonaniu radcy prawnego z Otwocka - ale nic nie jestem w stanie zrobić.
     
    Z papierami stoimy bo nie mam projektu ogrodzenia - jakieś problemy wstrzymały mojego architekta.
     
     
    Wykonawca oczyszczalni pomyśli o mnie żem idiotka, bo jakiś miesiąc temu projekt miał się znaleźć do zaopiniowania w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Budowanie jako takie, czyli załatwianie materiałów, wybór wykonawcy jest jakoś tam męczące ale zarazem fajne - bo wiem dlaczego taki materiał a nie inny, dlaczego ten wykonawca a nie inny, dlaczego ta technologia, maszyna itp, coś się pojawia widać efekty.
     
    A z papierami jest tak, że to kompletnie nie zależy ode mnie i jestem zależna od kogoś innego i muszę czekać i czekać i czekać i doprowadza mnie to do szaleństwa!!!!!!!
     
     
    Jestem po wizycie pani Kierownik Budowy na budowie. Pani kierowniczka namawiała mnie do pewnych rozwiązań, miała jakieś pomysły, uwagi. Ogólnie budująca wizyta i dobre wsparcie.
     
    Ale niestety doszedł mi kolejny papier do załatwienia - projekt zamienny PZT. NIEEEEEEE, kolejny papier wiążący się z projektem i zależnością od starostwa!
     
     
    Prądu oczywiście nadal nie mamy bo facet od prowizorki nie spieszył się przed świętami i między świętami, przyszły śniegi i mrozy i teraz tego nie można zrobić. Kurrrrrrka wodna! (mogę zakląć?)
     
    No czuję się jak w jakimś matrixie.
     
     
    Całe szczęście są ferie zimowe, nie muszę zmuszać Młodszego do odrabiania lekcji, ale zacznie się po feriach.
  22. adk
    Może jutro uda się mi zrobić jakieś ładne zdjęcia domu to urozmaicę dziennik zdjęciami.
     
     
    Na dzisiaj to nasze budowanie wygląda tak - jeden krok do przodu dwa do tyłu.
     
     
    Elewacja - to co miało być w tym roku jest zrobione (została wnęka drzwiowa na wiosnę, jak będą drzwi docelowe, .... o ile będzie nas na nie stać).
     
    Przez opóźniającą się elewację (miała być zrobiona we wrześniu, w efekcie jest na 1 grudnia) jesteśmy spłukani - nie ma kasy na dalsze prace dopóki nie spłynie transza, a tu święta przed nami...
     
    Elewacja niby gotowa ale... jest kilka miejsc do poprawki - jedno wynika z felernej obróbki dachu (wypłukało tynk podczas deszczu, drugie to jakiś dziwny biały zaciek (niewidoczny na zdjęciach lecz tylko na żywo) i inne miejsca, które teraz mnie denerwują, a kiedyś może się do nich przyzwyczaję. Elewator musi podjechać i obejrzeć i wypowiedzieć się bo może się "czepiam".
     
     
    Kilka moich ulubionych zdjęć:
     
     
    (czerpnia jeszcze bez kraty, cieszę się, że udało się uchronić to drzewo przed zniszczeniem)
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152202&d=1354553135" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152202&d=1354553135
     
     
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152198&d=1354553019" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152198&d=1354553019
     
     
     
     
    Przy kończeniu elewacji, kiedy Pan Darek - ulubiony wykonawca na tej budowie - mył okna samomyjące wyszło, że mam uszkodzoną szybę samomyjącą. Jedyne od czego to się mogło stać to piaskowanie dwuteowników stalowych pod taras bo uszkodzenie wygląda jak chmura małych ukłuć na szybie. Nie wiem jak to opisać. Podczas piaskowania piasek z maszyny odbijając się od stalowej belki uderzał o szybę i stąd te uszkodzenia. Zgłosiłam firmie, która piaskowała ale jeszcze nie dzwoniłam do producenta szyb - więc nie wiem czy denerwować się bardzo czy tylko trochę.
     
     
    Ta sama firma , która piaskowała, robiła mi barierki na tarasie robiła tez kratki na komin i do kominków. No i nie wiem jak wymierzyli, ale zrobili kratki, których nie dało się włożyć w istniejące otwory. Kratki poszły do poprawki. Mam nadzieję, że wrócą bo już zapłacone (jak się dowiedziałam, nawet przepłacone).
     
     
    kratki na komin - za wysokie i za szerokie:
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152206&d=1354553253" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152206&d=1354553253
     
     
    kratka do kominka zewnętrznego - mam dwie takie, były minimalnie za wysokie
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152204&d=1354553193" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152204&d=1354553193
     
     
    i krata na czerpnię oraz marki do mocowania w przyszłości zewnętrznego oświetlenia
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152203&d=1354553164" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=152203&d=1354553164
     
     
     
    PRĄD - SKO ciągle nie rozpatrzyło sprawy. My znaleźliśmy "energetyka", który nie widzi problemu zrobić prowizorkę ale za 5200zł!!!!!!! Jeden sąsiad się nie zgodził (byłoby taniej 3200 bo mniej słupów i drogiego kabla), drugi się zgodził - za flaszeczkę uzyskałam podpis. Zdobywanie tegoż podpisu to też niezła przygoda bo jechałam do tych ludzi drugi raz w życiu, w nocy, w gęstej mgle nie widząc skraju drogi. Trafiłam właściwie na czuja. Ale PGE ma swoje wzory umów i niestety trzeba było jechać jeszcze raz.
     
     
    Musimy mimo, że droga zrobić tą prowizorkę bo przecież trzeba ogrzewać spusty rynnowe!!!! Poza tym codziennie musimy zmieniać akumulator podtrzymujący alarm. Ale przecież nie mam elektryki zrobionej. Aaaaaaaaaaaaaaaa idę się pochlastać (sorry za słownictwo).
     
     
    Byli panowie dachowcy - poprawili obróbkę blacharską i powinno już być dobrze. Robiły się zacieki, ponoć wystarczyło wysunąć blachę 1cm dalej na zewnątrz.
     
    Z ciekawostek - znowu mam 2 galarety zamiast nóg jak mam wejść na dach. Wniosek: za rzadko na nim bywam
     
     
    No i nie mam odwagi podjechać/.zadzwonić do starostwa i zapytać jak tam moje pozwolenie na oczyszczalnię. Dostaję drgawek na samą myśl, że mam to zrobić. Irracjonalne? A kto mówił, że ja normalna jestem?
     
     
    Karencję spłaty kredytu przedłużyliśmy do maja. To mnie trochę uspokaja, bo zdążymy wziąć 3 transzę, ale czwartej już raczej nie.
     
     
    Z życia codziennego: Córcia przedszkole "wizytuje". Niby byłam na to przygotowana, ale mimo wszystko to trochę denerwujące. Teraz się obydwie zmagamy z jakimś wirusem żołądkowym. Ciekawe czy zdąży się wykurować na spotkanie z Mikołajem w przedszkolu?
  23. adk
    ​Wczoraj już nie dałam rady. Jest coś co mnie martwi. Musze to pokazać kierbudce i architektowi. Otóż pęka chudziak. Nie robią się wybrzuszenia. Wygląda to tak:
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146867&d=1352415687" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146867&d=1352415687
     
     
     
    I tak jest w każdym pokoju na dole. Mniej lub więcej ale jest. Wiem, że piach był zagęszczany. Jak zalewali to było sucho. Glina po wykopach był twarda jak skała i sucha, dlaczego to tak się dzieje???
     
     
    Nie wiem może nie ma się czym martwić???
     
     
    Idę szukać po wątkach...
  24. adk
    Aby nieco oszczędzić postanowiliśmy z Mężem ocieplić i zaciągnąć klejem styro osobiście w pomieszczeniach gospodarczych. Tam nikt nie będzie zaglądał oprócz nas, może być nierówno. Pozostanie klej, który może... może się pomaluje ale nie czuję takiej potrzeby.
     
     
    I tak wygląda nasza praca w postaci obklejenia styropianem (nie na piankę, na klej z worka).
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146862&d=1352415541" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146862&d=1352415541
     
     
    Te oznaczenia to pisałam mężowi, która to płyta gdzie lewa czy prawa strona, bo ja tarłam styro i wymierzałam płyty, a mąż kleił. Stwierdził, że ja nie umiem .
     
    Potem pięknie posprzątałam po nas, nie wiem jakie licho mnie podpuściło, dzień później ociepleniowcy tak naśmieciłam, że wrrrrrr ....wiecie - jakbym pomyślała to bym nie sprzątała.
     
     
     
    Oczywiście pomagała Córcia bo chłopaki się wycwanili i pojechali do kolegi na nocleg
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146860&d=1352415484" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146860&d=1352415484
     
     
    Jak Malutka się zmęczyła to tworzyła Bardzo Ważne Dzieło, ale nie zapytałam jeszcze co ono oznaczało:
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146852&d=1352415239" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146852&d=1352415239
     
     
    Obkleiliśmy 2 ściany (zaznaczę niewielkie, razem może z 30 m2) - spoko. Potem wiercenie dziur (ale fajna robota, oprócz tego że głośna, Małż mi pozwolił wiercić!). Ale wyobrażacie sobie, ze polegliśmy przy kołkach! Ale wstyd, wzięliśmy za długie (ściany z silki mają w środku kanały na kable) i te kołki nijak nie chciały nam trzymać. Teoretycznie nie musieliśmy kołkować, ale Mąż czytał, że lepiej zrobić no to ambitnie zrobiliśmy. efekt był taki, że ponad połowę trzeba było wyszarpać i wbijać inne. No niestety wykształciuchy poległy.
     
    Potem nakładanie kleju pierwsza ściana - super. Byliśmy za początku przerażeni jaka to ciężka robota, ale w efekcie dobrze nam to wyszło. Zebraliśmy pochwały od fachmanów, sodówa uderzyła do głów (a tak naprawdę niedoświadczone ciężką robotą nadgarstki odmówiły posłuszeństwa) i druga ściana już wyszła już nie tak równiutko. Najpierw klej za gęsty, potem za rzadki. Niestety nie znajdę zatrudnienia przy elewacjach (a już Małżonek cieszył się na dodatkowe dochody), wykończyłam i tak już chore nadgarstki.
     
     
    Robiliśmy to 2 i 3 listopada a ja do dzisiaj walczę z bólem ręki. Nie mam niestety zdjęć bo kończyliśmy robotę w ciemnościach. A potem pogoda nie dawała odpowiedniego oświetlenia w dość ciemnym pomieszczeniu. Foto do uzupełnienia. Podobnie jak drzwi techniczne.
     
     
    Pokażę Wam jeszcze kilka widoczków które mnie zachwycają.
     
     
    Dom z oddali. Jesienne drzewo pięknie zasłania dom sąsiada, do którego mimo szczerych chęci - domu nie sąsiada - nie mogę się przekonać, jest za wysoki. Ciekawe czy z kolei sąsiad mówi o naszym, że jest za szeroki .
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146856&d=1352415361" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146856&d=1352415361
     
     
    Ozdobiony płot (ciekawe jak na moje zapędy fotograficzno-artystyczne zareagują Chłopcy, chodzą na kółko fotograficzne i ostatnio ich zdjęcia na wystawie w Ośrodku Kultury zebrały sporo pochwał).
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146845&d=1352415088" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146845&d=1352415088
     
     
    Klucz gęsi odlatujących do ciepłych krajów złapany w ostatniej chwili
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146854&d=1352415302" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146854&d=1352415302
     
     
    I Świder w jesiennym słońcu
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146857&d=1352415393" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146857&d=1352415393
     
     
     
    Mogłabym wklejać i mgłę wstępującą coraz wyżej, i atak zimy. Ale wystarczy już. Może innym razem.
  25. adk
    Musi być spełniona. Aaaale dzisiaj mało treści dużo zdjęć.
     
     
    Jak już pisałam ostatnio zaczęliśmy elewację, ale zacznę od zdjęć drzwi tymczasowych, którymi strasznie zachwycił się architekt .
     
    Fakt takie strasznie złe nie są, ale żeby aż tak - chyba że to chodziło o pochwałę naszej praktyczności... Bo pojechaliśmy po bandzie i kupiliśmy najtańsze drzwi zewnętrzne odpowiadające warunkom ubezpieczyciela.
     
     
    Oto one w pełnej krasie:
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146848&d=1352415147" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146848&d=1352415147
     
     
    Drzwi pomagał montować nieoceniony przyjaciel! Robercie DZIĘKUJEMY!!!!
     
     
    Jak już Mąż nauczył się montować drzwi, zamontowali z Tatą drzwi do pomieszczenia gospodarczego. Ale mam zdjęcia w komórce, więc dokumentacja foto inną razą.
     
     
     
    A teraz o elewacji. Zaczęło się dobrze, a potem deszcze niespokojne oraz atak zimy popsuły nam szyki. Lecz wychodzimy na prostą i elewacja mam nadzieję się skończy otynkowaniem całości prócz wnęki drzwiowej, jako że nie ma sensu nakładać tynk a w przyszłym roku go psuć bo może (ha ha, ależ optymizm) nastąpi wymiana drzwi na docelowe.
     
     
    Zdam kolor na elewację wybieraliśmy na podstawie próbek (najpierw malutkie z próbnika, potem ciut większe, a potem kupiliśmy płyty GK i wykonawca zrobił nam wielkie płaszczyzny w kolorach co do których byliśmy już przekonani. Warto było bo dwa szare, odpadły po obejrzeniu średnich próbek.
     
     
    Jak wygląda próbnik każdy wie.
     
    Średnie próbki układaliśmy w różnych miejscach aby zobaczyć jak wyglądają w cieniu, w słońcu, na rogu domu, od północy, od południa - wszędzie je przekładaliśmy. Można było bo były poręczne.
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146859&d=1352415453" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146859&d=1352415453
     
     
    Z tych trzech ostała się tylko najjaśniejsza.
     
     
    To były kolory ALPOL'u jak stoją od lewej G3000, G3055 i G3030. Ostatnie dwa jakoś nie przypadły nam do gustu.
     
    Ostatecznie na elewację zostały wybrane 2 kolory G3000 na wszystkie ściany, a do wnęki drzwiowej G3070.
     
    Oto one na dużych próbkach (które się niestety podczas wnoszenia połamały)
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146863&d=1352415570" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146863&d=1352415570
     
     
    Nauczyłam się kolejnej rzeczy, wizualki domu to jedno a rzeczywiste kolory to drugie. Cały czas miałam w głowie szarą ścianę frontową. Ale doszliśmy do wniosku, że spróbujemy najpierw z jaśniejszą i sprawdzimy czy jednak taka nie będzie lepsza. Po szara mogła by być zbyt przygnębiająca jesienią.
     
     
    Tak prezentuje się pierwsza otynkowana ściana
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146866&d=1352415659" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146866&d=1352415659
     
     
     
    A tak (w tym kolorze) będzie się prezentowała wnęka w przyszłym być może roku
     
     
    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146864&d=1352415601" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146864&d=1352415601
     
     
     
    (ile mam zdjęć, bo FM ogranicza ilość w jednym poście....6 a to jeszcze mogę )
     
     

    I wybór blachy na parapetyhttp://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146853&d=1352415270" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146853&d=1352415270Wybrany BUDMAT szary połysk 7011. Ta większa blacha to próbka z obróbek na dachu dla porównania.
     

    i czas na podzielenie posta bo się w blogowym wpisie nie zmieszczą wszystkie zdjęcia...cdn
×
×
  • Dodaj nową pozycję...