Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

adk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 284
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez adk

  1. adk
    Taki właśnie taras chcę uzyskać. Tyle, że będzie jeszcze częśc wystająca poza obręb domu (część do poopalania się, na pochmurniejsze dni...)
     
    Zainteresowała mnie ta barierka. Dotychczas myślałam o takiej w stylu relingów na statku (linki metalowe), ale to też jest fajne.
     
     
    http://www.trendir.com/house-design/tower-home-architecture-wood-stone-home-5.jpg" rel="external nofollow">http://www.trendir.com/house-design/tower-home-architecture-wood-stone-home-5.jpg
     
    źródło: http://www.trendir.com" rel="external nofollow">http://www.trendir.com" rel="external nofollow">http://www.trendir.com" rel="external nofollow">http://www.trendir.com
     
     
    Tak w ogóle to bardzo zależy mi na dużej przeźroczystości tej barierki. Nie ona ma być ozdobą a widok. Najlepsza by była po prostu szyba. nie mam jednak pojęcia jak należałoby przymocować taką szybową barierę do tarasu drewnianego. Więc szukamy innych pomysłów.
  2. adk
    utknął niestety w mrocznych czeluściach starostwa...
     
     
    Zażądano ode mnie uzupełnienia dokumentacji. Że się wkurzyłam to mało powiedziane.
     
    Dzwoniłam, pytałam co powinnam dostarczyć z wnioskiem.
     
    Usłyszałam: "Proszę Pani my nie wymagamy niczego niezwykłego. Proszę dostarczyć projekt budowlany w 4 egzemplarzach, oświadczenie o dysponowaniu nieruchomością, PZT i warunki przyłącza prądu. I to wystarczy."
     
     
    Wtedy mowę mi odjęło. Wow jaki fajny normalny urząd...
     
     
    Drugi raz mowę mi odjęło po pierwszej rozmowie z panią zajmującą się naszym wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę.
     
    Jak wyliczyła ile dokumentów trzeba donieść. I że już wysłała pisma 3 do nas w tej sprawie.
     
     
    Trzeci raz mowę mi odjęło po tym jak uzupełniliśmy część dokumentacji, a pani znalazła kolejne rzeczy do poprawki.
     
     
    Czwarty raz mowę mi odjęło, kiedy poszłam pani powiedzieć, że zgody na przebudowę rowu melioracyjnego nie przyniosę bo nie mam na działce rowu melioracyjnego w związku z czym nie mogę dostać zgody na przebudowę czegoś czego nie mam I urząd melioracji do którego mnie pani posłała (nazwa długa i skomplikowana) powiedział, że żadnego takiego pisma jak pani żąda mi nie dadzą, bo skoro napisali w WZ, że nie mają uwag to znaczy u mnie żadnego urządzenia melioracyjnego na działce nie ma.
     
    Mam rów przy drodze, ale jak dowiedziałam się w zarządzie dróg jest to rów odwadniający w związku z tym nie potrzebuję zgody z melioracji na jego przebudowę.
     
     
    W końcu mąż się "lekko zdenerwował" i zadzwonił do szefa tej pani. Szef powiedział, że "sprawa wróciła na właściwe tory". Przyznał nam rację, że jesteśmy nękani o rzeczy o jakie nie powinniśmy być nękani. Nie mówimy o potrzebnych dokumentach typu pismo o wyłączeniu z produkcji rolnej (a nie zostaliśmy poinformowani, że to konieczne).
     
     
    Zobaczymy na ile nam ta interwencja szefa wydziału pomoże a na ile zaszkodzi bo pani ma podobno koligacje w urzędzie ...
     
     
    Czekamy ciągle na 2 BARDZO ważne pisma
     
    1. z ochrony środowiska i rolnictwa w starostwie - wyłączenie z produkcji rolnej (standardowo miesiąc czekania, molestuję panią jak mogę, ale jakoś tego nie widzę abym uzyskała to wcześniej - pani nie ma co drugi dzień w pracy, jest do tych wniosków sama, jest zawalona bo to czas kiedy takich wniosków jest najwięcej, itp., itd...)
     
    2. od regionalnego dyrektora ochrony środowiska - wydział Natura 2000 - pozwolenie, opinia - ki czort - powinno być do odbioru w poniedziałek (ale zgapiłam się dzisiaj i nie zadzwoniłam do pana inspektora i nie wiem czy na pewno będzie na poniedziałek)
     
    3. od powiatowego zarządu dróg - decyzja-zgoda na wjazd i projekt budowy zjazdu z drogi powiatowej (znowu nie wiem co dokładnie, bo kobitka tak się plątała w zeznaniach czego żąda, że już się pogubiłam) - sama już nie wiem, to jest taki gąszcz biurokratyczny, że nie ogarniam. Na ten głupi wjazd (Alicja nie używaj słowa głupi ) potrzebujemy tyle papierów, że głowa mała. Że zaczynam żałować, że nie zrobiłam go nielegalnie. Mimo, że jak kupowałam działkę to on tam był !!!!!!!! Tylko ja głupia nie wiedziałam, jak się te sprawy załatwia, żeby było dobrze.
     
     
    No to sobie ponarzekałam.
     
    Pozdrawiam czytających .
  3. adk
    Wklejam aby o tym pomyśleć:

    - liczę, że tak właśnie jest u nas
    - jest
    - - chciałabym, na razie mnie nie stać
    - będzie
    - chciałabym, na razie mnie nie stać
    - będzie
    - odwrócony układ domu, ale też wszystko ca innym poziomie niż salon i kuchnia
    - , no niestety nie będzie, mimo, że się upierałam, mąż się nie zgadza
    - też planuję w maziaje, tyle inna kolorostyka
    - zaprojektowany, pobuduje się jak będzie kasa
    - !!!bardzo ciekawy pomysł!!!!
    - !!!bardzo ciekawy pomysł!!!!
    - nie wiem co to , pomyśleć, przegadać
    - ufff nie będę miała okien dachowych, jak dobrze 

    - jak tak dalej będą się sprawy "załatwiały"w starostwie to też dojdziemy do 2 lat
  4. adk
    a nawet jeszcze nie zaczęłam się budować...
     
     
    Ograniczyłam się w tym tygodniu do plewienia trochę w kwiatkach. Mój Tata kochany po Komunii Młodszego kosił i kosił aż mi było głupio. Przyjechał na Komunię 350 km, i kosił nie u mnie tylko właściwie na posesji należącej do mojej teściowej. Ale jestem Mu wdzięczna bo jestem taka jakaś wypluta w tym tygodniu, że za żadną porządniejszą robotę nie potrafię się zabrać.
     
     
    Prawdopodobnie w nadchodzącym tygodniu będziemy wyjaśniać sprawy w starostwie. W tym nie dałam rady bo
     
    - po pierwsze jakoś z przemęczenia /stresu przedkomunijnego/pogody /czegoś ale nie wiem czego/niewyspania (proszę sobie wybrać)
     
    - po drugie Młodszy się rozchorował i nie chciałam go na dłużej zostawiać samego, bo strasznie jęczał, że mu nuuuuudnoooo w łóżku (zapalenie płuc!)
     
    - po trzecie byłam w tym tygodniu chyba w innym wymiarze - zupełnie nie kontaktowałam co ludzie do mnie mówią. Wyszło z tego parę nieporozumień, wolałam nie ryzykować następnych.
     
     
    Mam nadzieję, że się uda coś załatwić w tym tygodniu.
     
    Miałam zadzwonić do wykonawcy SSO i umówić się na podpisanie umowy, ale.......... zapomniałam.
     
    Miałam zadzwonić w sprawie wolnych miejsc w przedszkolu, ale.........zapomniałam.
     
     
    Niech ten tydzień się skończy!
  5. adk
    Jak widzę Anula pokazała drzwi, które wszystkim się podobają. A ja właśnie wyczytałam u Basi KRK w jej wątku "Basi i Tomka krakowska przebudowa - komentarze do dziennika" o producencie, który być może takie drzwi wykona.
     
    http://www.parmax.pl" rel="external nofollow">http://www.parmax.pl" rel="external nofollow">http://www.parmax.pl" rel="external nofollow">http://www.parmax.pl
     
    Producent co prawda spod Krakowa (ale od czego jest transport?).
     
     
     
    i jeszcze jeden od tutli_putli: http://www.adeco.de/pl/" rel="external nofollow">http://www.adeco.de/pl/" rel="external nofollow">http://www.adeco.de/pl/" rel="external nofollow">http://www.adeco.de/pl/
  6. adk
    W zeszłym tygodniu w ferworze przygotowań do I Komunii Młodszego musieliśmy znaleźć chwilę na spotkanie z panią w starostwie która zajmuje się naszym wnioskiem o PnB - ponieważ pani zanim jeszcze dobrze się zapoznała z wnioskiem już miała kilka uwag.
     
    Mąż dzień wcześniej z nią rozmawiał i prosił, żeby nie zawieszała postępowania bo być może następnego dnia wszystko wyjaśnimy i postępowanie będzie toczyło się dalej.
     
    Pojechaliśmy, odbyłam baaardzo absurdalna rozmowę (moim zdaniem). Przyjechałam do domu: pół godziny później przyjeżdża kurier z 3 pisemkami od pani, z którą spotykałam się godzinę wcześniej.
     
     
    Pani miała kilka uwag:
     
    1. że oświadczenie źle wypisane - czyta przy nas i mówi "nie wiem o co mi chodziło, widocznie się pomyliłam", bez przepraszam, czy coś w tym stylu - mamy to przecież w oficjalnym piśmie że jest źle
     
    2. że mamy przynieść kilka papierów: z ochrony środowiska, melioracji i ZDP - z uzgodnieniami, które dostała już z warunkami zabudowy - ale ona chce je dostać jeszcze raz, bo tamte są dla niej nieważne.
     
    3. żąda papierków - o które pytałam czy będą ich chcieli, powiedzieli, że nie a teraz po złożeniu wniosku okazuje się że tak, ona ich chce
     
     
    Absurdem dla mnie jest to, że jak ja teraz dzwonię do urzędów od których kazała mi przynieść uzgodnienia - to oni mi mówią: ale proszę pani my nie możemy czegoś takiego wydać?????!!!!!!!
     
    Albo w ochronie środowiska - ale to starostwo powinno do nas wystąpić z takim pismem.
     
    Albo występowanie po pisemko w którym mi napiszą: "nie wymaga wyłączenia z prod rolnej".
     
     
    Albo pani wymaga napisania w jakich etapach będę realizowała inwestycję: przecież ja nie buduję biurowca tylko dom jednorodzinny!!!!!!!
     
     
    Albo - nie mogę zrezygnować z garażu bo w WZ mam garaż i ja muszę wystąpić o PnB na dom z garażem a nie na sam dom.
     
     
    Nie wiem jak to się skończy...
     
     
    Ale bez walki się nie poddam.
  7. adk
    Dzisiaj nie mam siły na robienie czegokolwiek, bark, ramię tak mnie bolą - że dzisiaj odpoczywam. Nie mogę się swobodnie obrócić bez bólu, podnieść garnka - a ile można jeść ketonalu? Muszę być sprawna na przygotowania od komunii (którą robię sama z mamą w domu) więc boję się przeforsować rękę.
     
     
    W ramach rekonwalescencji tak sobie oglądam i czytam.
     
    I oglądam rzeczy, do których mi jeszcze baaardzo daleko. Na przykład bardzo podobają się mi take podłogi:
     
     
    1.jeśli można to kładziona bezfugowo
     
    http://img560.imageshack.us/img560/1203/539e55f8903d453fbe6c982.png" rel="external nofollow">http://img560.imageshack.us/img560/1203/539e55f8903d453fbe6c982.png
     
     
    2. bez tych ciemnych kwadracików
     
    http://img200.imageshack.us/img200/8548/85d93b297e474d5d8a81d33.png" rel="external nofollow">http://img200.imageshack.us/img200/8548/85d93b297e474d5d8a81d33.png
     
     
    3. z dużych płyt
     
    http://img193.imageshack.us/img193/9554/5141c3d5b5e54bb9b87c120.png" rel="external nofollow">http://img193.imageshack.us/img193/9554/5141c3d5b5e54bb9b87c120.png
     
     
    źródło: http://www.focus-stones.pl" rel="external nofollow">http://www.focus-stones.pl" rel="external nofollow">http://www.focus-stones.pl" rel="external nofollow">http://www.focus-stones.pl
     
     
    Tylko pytanie: z czego zrezygnować żeby mieć takie piękne i drogie podłogi?
     
     
    Gdyby na przykład okazało się, że są dotacje gdzieś na pompy ciepła i jakimś cudem taką dotację udałoby się nam dostać to byłoby za co kupić taką podłogę.
     
     
     
    Kolejną moją wielką zachcianką jest blat kamienny w kuchni.
     
    Bardzo podobają się mi te realizacje - też firmy focus-stones (są bliziutko mnie) - biała kuchnia, ku której coraz bardziej się skłaniam nie ze względu na modę lecz dlatego, że jest taka jasna -
     
     
    1. z ciemnym blatem
     
    http://img59.imageshack.us/img59/7791/2500f5cd9276445bb137b7f.png" rel="external nofollow">http://img59.imageshack.us/img59/7791/2500f5cd9276445bb137b7f.png
     
     
    2. z szarym blatem
     
    http://img580.imageshack.us/img580/4631/159ec28911364a52aa75e5a.png" rel="external nofollow">http://img580.imageshack.us/img580/4631/159ec28911364a52aa75e5a.png
  8. adk
    Kolejne piękne drzwi (aczkolwiek osobiście wolałabym szersze) oraz piękne schody - właśnie takie planuję mieć u siebie schody z parteru na poziom -1.
     
    http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/05/fl_100511_06-940x626.jpg" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/05/fl_100511_06-940x626.jpg
     
    źródło: http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com
     
     
     
    To dopiero jest piękny salon - całą jego ozdobą jest widok!!!!
     
    http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/05/fl_100511_11-940x564.jpg
     
    źródło: http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com
     
     
     
    No i wciąż po cichu marzę o takim wyjściu na ogród z naszej sypialni. Zaprojektowane jest duże okno, a ja coraz częściej myślę że niepotrzebnie zrezygnowałam z takiego wyjścia (niestety chodziło o kasę ).
     
    http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/05/fl_100511_13-940x470.jpg
     
    źródło: http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com
     
     
    Dzisiaj na tapecie http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com .
     
    Wiem, wiem: niefunkcjonalny w polskich warunkach sąsiadów 4 metry od granicy działki - ale uważam, że jest piękny:
     
    http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/05/gf_100511_03-940x628.jpg
     
    Ta linia dachu - no po prostu cudo!!!!!!
     
     
    Kolejne cudo:
     
    http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/05/gh_090511_01-940x1253.jpg
     
     
    I jeszcze jeden i już idę spać (bo jak zaraz nie skończę to utknę na oglądaniu piekności):
     
    http://www.contemporist.com" rel="external nofollow">http://www.contemporist.com/wp-content/uploads/2011/05/hr_060511_01.jpg
     
    Czyż nie jest piękny? Ta elewacja...... ten kształt.......
     
     
    Cudne....
     
    Wiem zaraz powiecie - drogo, problemy podczas budowy - a ja Wam na to: ale to nieważne - to jest piękne!!!
     
     
    dobranoc
  9. adk
    No i już wiem że nie będzie tak łatwo i przyjemnie dostać PnB.
     
    Zaczęły się już pierwsze schody. Na przykład panie w starostwie najpierw mówią, że można dać samą opinie inżyniera ruchu o możliwości zrobienia zjazdu, a decyzję z ZDP donieść później - a jak już dostarczyliśmy wniosek o PnB okazało się, że tak nie można - chcą mieć prawomocną decyzję od ZDP.
     
    W ZDP też łatwo nie będzie, ale nie mam już nawet siły opisywać - też miało być inaczej.
     
    Z polskimi urzędami jest tak: człowiek dowiaduje się specjalnie wcześniej co ma przygotować, żeby się dobrze przygotować i żeby zadowolić urzędników. A potem i tak okazuje się, że miało być zupełnie inaczej, nie tak to nie można, itp. Ok mogę przygotować tonę papierów skoro lubią makulaturę, ale niech to nie będzie zmienianie zdania: co urzędnik to inna interpretacja.
     
     
    Także zaczynam się obawiać, że jednak nie zaczniemy w lipcu.
     
    Czas więc uzbroić się w cierpliwość, przywdziać piękny uśmiech - i DO BOJU!!!!!!
     
     
    A w ramach odstresowania pooglądam sobie piękne domy .
  10. adk
    Wreszcie udało się... wczoraj 5.05.2011 złożyć papiery do Zarządu Dróg Powiatowych o zgodę na zjazd z powiatówki (odpowiedź podobno za 2 tygodnie), a dzisiaj 6.05.2011 udało się WRESZCIE złożyć papiery o wydanie Pozwolenia na Budowę!!!!!
     
     
    Czyli zaczynamy liczyć 60 dni (aż).
  11. adk
    Jako, że i u mnie będzie wejście od północy to warto wiedzieć, że:
     
     
    "Do roślin cienioznośnych, które sadzimy w pojemnikach na balkonach i tarasach należą:
     
    begonia stale kwitnąca i bulwiasta, fuksja, niecierpek Waleriana i nowogwinejski,
     
    tojeść gęstokwiatowa, pantofelnik, bluszcz, plektrantus, bluszczyk kurdybanek, skimmia.
     
    Jeśli myślisz o roślince jednorocznej, to poradzi sobie w tych warunkach niecierpek waleriana. Olbrzymi wybór kolorów.
     
    Wejście od północy i od 2 lat dobrze sie tam czują w donicy margaretki na pniu, które
     
    kwitną przez całe lato do przymrozkow -jedyny problem to trzeba obrywać przekwitłe kwiatki.
     
     
    http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72077,...do_cienia.html" rel="external nofollow">http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72077,...do_cienia.html" rel="external nofollow">http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72077,...do_cienia.html" rel="external nofollow">http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72077,...do_cienia.html
     
    Jest spory wykaz roślin cieniolubnych, więc można coś wybrać i ładnie skomponować. Z pewnością polecam parzydło, hosty i tawułki - są śliczne i zupełnie niekłopotliwe Laurowiśnia z kolei pięknie nadaje tło rabatom (ciemnozielone, woskowane liscie), daje się ciąć/ formować i jest zimozielona."
  12. adk
    Próbuję szybszego sposobu na umieszczenie zdjęć. Po kliknięciu na zdjęcie widać większy rozmiar.
     
    1. Widok od drogi.
     
    2. Widok od rzeczki w stronę drogi - sporo pokrzyw do wycięcia.
     
    3. Widok od rzeczki w stronę drogi.
     
    4. Widok na całość od strony Świdra.
     
    5. Przyjaciel rodziny .
     
    Wcale ten sposób nie jest łatwiejszy, uffff. Po 20 razach wyświetla się jak trzeba .
  13. adk
    Meszki na działce tak mnie zgryzły że nie wiem czy się nie pochoruję z tego.
     
    Wklejam więc artykuł o meszkach z http://www.kobieta.pl" rel="external nofollow">http://www.kobieta.pl" rel="external nofollow">http://www.kobieta.pl" rel="external nofollow">http://www.kobieta.pl
     
     
     
    "Meszki i komary: nie daj się gryźć
     

    Komary i meszki płci męskiej nie psują nam wypoczynku w plenerze. Za to samice są prawdziwym utrapieniem, bo dotkliwie kąsają. Ale można się przed nimi obronić.
     

    Trudno uniknąć spotkania z komarem czy meszką, bo wyczują cię z daleka. Wabi je zapach skóry, potu, ciepło wydzielane przez ciało, a także wydychany dwutlenek węgla. Przylecą jednak tylko samice, bo aby złożyć jajeczka, potrzebują pokarmu bogatego w białko – ludzkiej krwi. Dlatego gryzą. Najbardziej jesteś narażona na ich atak podczas owulacji. Powód? Masz wówczas wyższą temperaturę ciała, wiec stajesz się obiektem szczególnie „widocznym” dla owadów.
     

    GŁODNE KOMARZYCE
     

    W Polsce komary nie przenoszą chorób, ale podczas ukłucia wpuszczają slinę, która zawiera substancje drażniące oraz powodujące miejscową reakcję uczuleniową. Drapiesz się więc, a to nasila obrzęk i świąd.
     

    Jak się bronić

    ■ Używaj odstraszaczy owadów, takich jak Autan, bo ubranie nie zawsze cię ochroni. Cienkie, przewiewne materiały nie zapobiegają ugryzieniom komarów.

    ■ Jedz czosnek i cebulę. Dzięki nim pot ma nieprzyjemną dla komarów woń, będą więc unikać twojego towarzystwa.

    ■ Na balkonie, tarasie, w ogrodzie sadź pelargonie, kocimiętkę, bazylię, tymianek. Dla ludzi przyjemnie pachną, ale komary nie znoszą zapachu tych roślin, unikają więc miejsc, w których rosną. Dzięki temu będziesz mogła wieczorem spokojnie posiedzieć na świeżym powietrzu.

    ■ Na parapetach okiennych ustaw wymienione wyżej rośliny lub spodeczki z plastrami świeżo pokrojonej cebuli. Zniechęcą komary do wlatywania do domu. Odstraszy je także aromat niektórych olejków eterycznych, np. goździkowego, cynamonowego, eukaliptusowego, miętowego. Ich zapach wypełni mieszkanie, gdy wlejesz je do kominka aromaterapeutycznego. Olejkami takimi (po rozcieńczeniu woda) możesz smarować skórę.
     

    A gdy ugryzą

    Przemyj miejsca ukąszeń wodą utlenioną lub spirytusem salicylowym. Potem przyłóż chłodny okład z roztworu sody oczyszczonej (łyżeczka na pół szklanki wody). Ulgę przyniesie ci także posmarowanie miejsca ukąszenia sokiem z cytryny, olejkiem lawendowym lub z drzewa herbacianego, przyłożenie okładu z octu, plasterka ziemniaka lub cebuli. Gdy od czyn alergiczny jest duży (zaczerwienienie, opuchlizna), posmaruj skórę żelem łagodzącym skutki ukąszenia owadów.
     

    DOKUCZLIWE MESZKI
     

    Atakują całymi chmarami. Ich ślina jest toksyczna, a ranki po ukąszeniu trudno się goją. To właśnie meszki wywołują czasami tak silne reakcje alergiczne, że konieczna jest pomoc lekarza.
     

    Jak się bronić

    ■ Ratuj się przed atakiem małych wampirów za pomocą odstraszaczy owadów w płynie, aerozolu, piance, czyli tzw. repelentów. Chroń skórę ubraniem.

    ■ Jeśli nie masz repelentów, smaruj odkryte partie ciała olejkiem waniliowym do ciasta. Meszki wprost nienawidzą tego zapachu. Do kąsania zniechęca je także olejki lawendowy, miętowy, goździkowy. Ten pierwszy można stosować wprost na skórę, bez rozcieńczania. Olejki działają tak długo, jak długo pachną.

    ■ Meszki odpędzą także liście jaskrów roztarte na skórze, ale uwaga: ich sok podrażnią błony śluzowe i jest trujący, nie może więc dostać się do oczu i ust.

    ■ W domu, na tarasie, balkonie możesz zapalać spiralę owadobójczą, świece zapachowe, których dym odstrasza zarówno meszki, jak i komary.
     

    A gdy ugryzą

    W miejscach ukąszenia przez meszki pojawiają się czerwone, swędzące plamki, znacznie bardziej bolesne niż te po ataku komara. Najpierw przemyj je wodą utlenioną, a potem posmaruj preparatem, który przyspiesza gojenie się skóry i łagodzi reakcje alergiczną (np. zel Fenistil). Warto jednocześnie zażyć 2 razy dziennie po tabletce wapna. Jeśli obrzęk, ból i świąd są silne, sięgnij po lek przeciwalergiczny dostępny bez recepty (np. Allertec WZF). Przy licznych ukąszeniach przez meszki oprócz objawów skórnych mogą pojawić się ogólne, takie jak osłabienie, ból głowy, podwyższona temperatura, nudności. Wówczas trzeba zgłosić się do lekarza."
     
     
    Mam wszystkie objawy. Nie wiem czy nie powinnam iść do lekarza .
  14. adk
    Już się cieszę bo jutro jedziemy w końcu na działkę dokończyć spalanie gałęzi. I wreszcie będę widziała ją w całej okazałości .
     
    Donoszę, że udało się mi zrobić porządek z różami - zadrapań tylko kilka. I nawet spaliłam część niepotrzebnych gałęzi i pni z działki nazwijmy ją "mieszkalnej".
     
    Muszę jakoś rozróżnić działkę naszą osobistą i tą teściów gdzie mieszkamy...
     
     
    papa dobranoc
  15. adk
    Od wtorku próbuję "nadgonić" stracony czas chorobami i brzydka pogodą i zasuwam jak mały samochodzik na działce gdzie teraz mieszkam. Oczywiście we wtorek wieczorem coś mi wlazło w kark i od dwóch dni bez Ketonalu ani rusz, a i tak nie bardzo mam swobodę ruchów. Boli i tak (tylko może trochę mniej).
     
     
    Skosiłam już "hektary" trawników. Dzisiaj zadanie bojowe to wreszcie poobcinać róże (wiem wstyd, że tak późno). Ale, ze uparłam się spalić trochę spróchniałych bel, desek i czegoś tam jeszcze, to idzie mi marnie.
     
     
    W ogóle to już jestem trochę padnięta.
     
     
    Jutro małż bierze urlop i mieliśmy zamiar kończyć palenie gałęzi na naszej działce, ale jestem już tak zmęczona i obolała, że jutro tam chyba padnę i się nie podniosę.
     
     
    Teraz mam chwilę odpoczynku - gotuję obiad
  16. adk
    Czytam o domu na skarpie który buduje na odległość mayadaski. Dlaczego trafiłam na ten dom dopiero teraz??
     
     
     
    Mąż utnie mi głowę, dzisiaj wyjeżdżamy na Śląsk a ja jeszcze nic nie spakowałam, aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
     
     
     
    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ŚWIĄT!!!!!

    PIĘKNEJ POGODY I MOKREGO DYNGUSA
     
     
     
    uciekam się pakować
  17. adk
    Wczoraj miałam dokończyć grabienie trawników, dzisiaj miałam kosić już baardzo dużą trawę... I co, i kupa blada. Wczoraj, prawie cały dzień spędziłam w samochodzie, popołudniem Niunia zaczęła wymiotować i nie tylko... (już na szczęście jako ostatnia, bo chłopaki mieli to w zeszłym tygodniu). I z wczorajszych i dzisiejszych planów nici.
     
    Szczęście, że tym razem to jednodniowa sprawa (mam nadzieję). Jak się wczoraj zaczęło koło 15 tak się dzisiaj skończyło koło 16.
     
    Ale doba wyjęta z życiorysu - jej i moja.
     
     
    Porządki na działce też dopiero po świętach. Zamierzam pojechać na Śląsk do rodziców na święta. Nie wiem jak ja to wszystko dam rade ogarnąć. Byłam tam ostatnio. Owocowe drzewa usunięte, jak prosiłam, ale trawa zaczyna już szaleć, a tu nie pograbione, gałęzie nie popalone. Jak jadę sama z Małą to się trochę boję robić ognisko, bo a nuż mi wejdzie w palące się gałęzie, albo z kolei za blisko podchodzi do wody. A monż tak zarobiony, że nie ma nawet kiedy wziąć urlopu.
     
     
    No ale mamy czas do lipca się z tym uporać, bo wtedy ustaliliśmy wejście ekipy budowlanej. Liczę, że do tego czasu uzyskamy PnB.
     
    Miałam nadzieję, że jednak uda się nam złożyć papiery wcześniej, gdzieś na początku kwietnia, no ale ...
     
    Mówi się trudno
     
     
    Pozdrawiam przedświątecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...