miały być nowe zdjęcia ale czasu na ich zrobienie brak zamiast misia wklejam jedną z nowych ścian w naszej sypialni (szablon kupiony w castoramie, lampa i komoda w ikea) jak widzicie nie mam też czasu na włożenie zdjęć do ramek. Mam za to czas dla synka i to jest chyba najważniejsze. i podwójnie Anię jeśli zajrzy niech napisze co tam na PW
W poniedziałek przybyło długo oczekiwane łóżeczko, Sebastian przyjechał z pracy wcześniej niż zwykle no i przystąpiliśmy do rytualnego skręcania... był śmiech i łzy przez ból, krew z palca u nogi (dodam- nie mojego) i wreszcie się udało
wczoraj miałam więc pracowity dzień, oto owoce moje pracki: obraz044dbc1.jpg%5D%5Bimg%5Dhttp%3A//wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0809/min_obraz044dbc1.jpg[/url][/img] miś będzie wyraźniejszy- nosek, usta, środek uszu i sweterek będą "wystające" bo na ścianę nakleję materiały coby można było pomacać i rozwijać zmysł dotyku:) dojdzie jeszcze zajączek- nieodłączny towarzysz misia z tej kolekcji tyle, że nie wiem jeszcze na której ścianie go namalować. Oczywiście nie ma lampy, sofy i najważniejszego lokatora, ale z tym ostatnim to wiecie... niech siedzi w brzuchu jak mu wygodnie.
Wczoraj była pełnia, bratowa Bastka i nasza koleżanka pojechały na ...porodówkę. Nasz misiek chciał schować się pod moimi żebrami- bolało jak cholera... w takich sytuacjach nawet fiolet może wkurzać- wierzcie mi podobno w ciąży zmienia się postrzeganie kolorów:) coś w tym musi być.
Nie wiem jak przetrwam te 3 tygodnie, bo jestem taka rozdrażniona, że na wszystkim i wszystkich wieszam psy. Facet który obiecał mi zrobić łożeczko do końca lipca od 1 sierpnia zdążył mnie już chyba znienawidzić. Miał mnie już chyba tak serdecznie dość, że przestał odbierać moje telefony, szczęśliwie Seba się z nim dogadał i dziś moje nerwy ma ukoić widok szczebelków i innych elementów do skręcenia. Już się nie mogę doczekać kuriera.
Wczoraj pojechaliśmy ostatecznie zdecydować o rodzaju i kolorze kostki brukowej. Tam też nie oszczędziałam kobiety za biurkiem... wstyd, ale nie panuję nad sobą
Czekam na wycenę z dwóch miejsc. Wybraliśmy Bruk-bet- Tegulę i Logo. Seba nie był przekonany co do kolorów- ja ze względu na żółtko na elewacji nie chciałam wprowadzać nic poza .... szarościami:) stanęło na moim, chyba on już też nie ma siły na przepychanki... byle do września, trzymajcie kciuki
Choć czasu od ostatniego wpisu minęło sporo, w domku zmian niewiele- niestety.
Trochę zmieniliśmy sypialnię dodając kolor (czerwony) na jednej ze ścian. Miała być nasza fotografia na całej ścianie ale odkąd jestem w ciąży nie ma jak zrobić zdjęć- no bo jesteśmy teraz rodziną rozwojową:)i wszerz i wzdłuż:)
Za to fototapeta w końcu pojawiła się na dole- na "tyłach" ścianki kominkowej. Miała być filiżanka ale były trudności z wydrukiem przygotowanego (dodam , że profesjonalnie) zdjęcia. (Po co do chol.... drukarnie ogłaszają się wkoło skoro potem tylko piętrzą problemy przy indywidualnych zamówieniach).
Wybraliśmy motyw kwiatowy (Seba nie miał już chyba siły się bronić i uległ- choć dopiero po przyklejeniu tapety ostatecznie się przekonał).
Chciałam wkleić zdjęcia ale aparat całkiem rozładowany więc dodaję mu mocy i wkleję następnym razem.
W piątek ma przyjechać łożeczko do pokoju młodego i zacznę swój wielki projekt pod nazwą "miś na ścianie" wtedy w dzienniku pojawią się nowości.
Póki co ruszyliśmy z otoczeniem i choć DZIURA na fundament płotu czeka na beton już jakiś miesiąc postanowiliśmy dać jej jeszcze chwilę i kopiemy DZIURĘ po fundament tarasu. Potem zamówimy 1 gruchę i zalejemy.
Mam- jak mówi Seba- ZOK czyli zakaz opuszczania koszar.
Mimo 33 tygodnia ciąży mój organizm i moja dzidzia już szykują się do porodu. Spędziłam upojne 2 tygodnie wakacji w szpitalu i tak się naoglądałam....
Stwierdzam jedno- słonie mają lepiej- noszą młode w brzuchu przez 2 lata, a ja choć nie mogę się już doczekać Igora okrutnie boję się wrócić na porodówkę.
http://g.imageshack.us/img136/obraz179lc3.jpg/1/" rel="external nofollow">%5B/img%5D http://g.imageshack.us/img228/obraz161xn1.jpg/1/" rel="external nofollow">%5B/img%5D http://g.imageshack.us/img228/obraz173jq1.jpg/1/" rel="external nofollow">%5B/img%5D http://g.imageshack.us/img292/obraz202uf5.jpg/1/" rel="external nofollow">http://img292.imageshack.us/img292/obraz202uf5.jpg/1/w240.png[/img] pierwsze świeta u siebie to jest coś hihi
na dole stanęło na fiolecie choć nie o ten odcień nam chodziło. Trudno jednak było znależć dodatki "velvet" więc postawiliśmy na odcień śliwkowy, bo w tym było najwięcej świeczek, kieliszków, mat. obiciowych itp.
sypialnia nadal nie jest skończona brakuje światełek za łóżkiem,toaletki, stolika tv, fototapety:( innych dodatków tworzących wnętrze %5Burl=http%3A//imageshack.us%5D%5Bimg%5Dhttp://img217.imageshack.us/img217/9348/obraz296pa5.jpg http://g.imageshack.us/img217/obraz296pa5.jpg/1/" rel="external nofollow">http://g.imageshack.us/img217/obraz296pa5.jpg/1/" rel="external nofollow">[/img]
no i najważniejsze : szerokim strumieniem popłynęła ciepła woda- w końcu podłączyliśmy zasobnik. Czekaliśmy na to do montażu uzdatniacza. Udzatniacz jest więc- wczoraj była pierwsza kąpiel u siebie
3 raz budzi nas "pan od kostki" o nieludzkiej jak na urlop porze
próbowałam dziś znów coś przegrabić ale ręce odmówiły posłuszeństwa
wróciłam do teściów i z rozpędu umyłam wszystkie swoje buty. Tylko kobieta jest w stanie zrozumieć jakie to ogromne przedsięwzięcie. Teraz chodzi mi po głowie pranie całej szafy potem jednak ktoś to musi wyprasować a to praca domowa, której wręcz nienawidzę. No ale do przeprowadzki już tak blisko, że raczej mnie ta "przyjemność" nie ominie.
W domu przybył internet więc mogę się już stamtąd łaczyć (jeszcze nie próbowałam)
wiem mniej więcej jaki będzie układ kostki gdzie zieleńce itp. ale nie wiem jaka kostka- nie chce mi się za to nawet zabierać wiedząc, że dopiero na wiosnę lub za rok będziemy ją kłaść[/img]
Mamy utwardzony podjazd!!! no i rozplantowaliśmy ziemię już zaczyna to przypominać zakładany kształt działki. Utwardzaniem zajął się "pan od kostki", plantowaniem "pan w koparce" za to my rozgrabialiśmy , przerzucaliśmy i teraz narzekamy
ledwo siedzę i jak na złość muszę naładować baterię żeby zaprezentować wam fotki z prac owych
wszystko idzie po naszej myśli więc do końca wakacji zamieszkamy!!!
wciąż czekam na baterię do zlewu w kuchni, podłączenie sprzętów,
musze zamówić szybę na ścianę ale do tego potrzebny mi okap- a na ten brak kasiorki
w kotłowni wciąż stoi pusty zasobnik co oznacza brak wody ciepłej, decydujemy nadal czy na wejściu do domu ma być jednak uzdatniacz czy zwykłe filtry narurowe takie i to nas trzyma.
Jak te tematy rozwiążemy już żadnych przeszkód nie będzie.
Za chwilę jadę do domu spać bo robotnicy mają być raniutko a ja mam urlop i lubię się wyspać więc zaoszczędzę czasu na dojazd
Wczoraj przeżyliśmy najazd znajomych ale obyło się bez ofiar w ludziach i kawa z "budowlanym" cukrem nawet smakowała
tak blisko już że chyba przed sobotą nie wrócę żeby się przyzwyczajać do zmiany
a oto i krzesła SWING firmy Calligaris, zdecydowaliśmy się na dom bez rozwiązań przejściowych więc bez komromisów wybraliśmy wygodne za to łatwobrudzące
no to z bańki mam już kuchnię właśnie wróciłam z domu gdzie stolarz wymienił wreszcie fronty. No a z nowości kupiliśmy krzesła- białe- obite skórą, nowoczesne, wyglądają bardzo lekko choć muszę się przyzwyczaić do 6-ciu białych plan przy ciemnym stole. Może czarne byłyby lepsze? ach co ma być to będzie...
wszystkich tu zaglądających uprasza się o udzielanie się w komentarzach zamiast do przyznawania się co rusz na innych wątkach ,że się jest skrytym wielbicielem
Ja przyjmę krytykę, przyzwyczajona z pracy jestem :) do dzieła
ogłaszam casting na fotel- proszę podpowiedzcie który mi będzie najbardzie pasował
fotel ma stanąć w salonie, ma stanowić mocny, nowoczesny akcent, nie ma pasować do sofy. Dylemat mam ponieważ podoba mi się nr 1 ale jest drogi- za towidziałam go na żywo, siedziałam w nim i wszystko jest ok, a do tego jutro ma 20% niższą cenę i jest fioletowy
dalsze nr są tańsze, znalezione w necie, niewiedziane na żywo, więc obawiam się wykonania i mogą być ( z kolorów "jaskrawych" dodających życia salonowi)jedynie czerwone
Lampa do witrołapu też wybrana- choć musiałam uciec się do sztuczki- zamontowana pod nieobecność Bastka, któremu w sklepie się nie podobała (i nadal się nie podoba- no ale skoro już wisi... )
no więc lampa zostaje, jak dla mnie świetnie pasuje do tego pomieszczenia
w tle drzwi wejściowe z dodatkowymi opaskami i w wiatrołapie brakuje już tylko jakiegoś siedzenia do ubierania butów