Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KKinga

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    122
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez KKinga

  1. Jeżeli dobrze zrozumiałam poprzednie posty, to starostwo najpierw dało pozwolenie, później je wstrzymało, następnie jakis organ nadrzędny ponownie uczynił je ważnym, a teraz są hocki-klocki co będzie z linią WN. Nie dajmy się zwariować. Jeżeli pozwolenie na budowę jest ważne, prawomocne, a dom cały czas się buduje, to cofnięcie tego pozwolenia nie jest już takie proste. Jeżeli starostwo się jednak na to odważy to pozostają środki odwoławcze (pewnie do wojewody). Myślę, że dopóki Urzędy milczą a budowa trwa, jest czas na to żeby zorientować sie w swoich prawach, porozmawiać ze specjalistami, ponieważ jest to naprawdę trudna sprawa.
  2. Księgę wieczystą wybranej działki sprawdź koniecznie: - czy nie jest zadłużona - czy osoba, która sprzedaje działkę jest jej jedynym właścicielem czy jest ich kilku (u notariusza muszą sie stawić wszyscy właściciele), - czy powierzchnia działki w KW jest zgodna z tym co figuruje w ewidencji gruntów w gminie (lub starostwie) i tym co mówi sprzedający - oraz czy w KW jest zapis, że jest to działka niezabudowana - to jest b.ważne, ponieważ znam przypadek, że ktoś bez pozwolenia wyburzył starą chałupę i sprzedał jako działkę budowlaną niezabudowaną, a później nowy właściciel nie mógł otrzymać pozwolenia na budowę dopóki nie pozałatwiał setek formalności związanych z wyburzeniem tej starej chałupy. Gdy już zakochasz się w jakiejś działce na zabój to radzę weź geodetę żeby sprawdził powierzchnię i granice Twojej działki (jeżeli są już wytyczone), zwłaszcza jeśli Twoja przyszła działka ma już sąsiadów. Wiem to z własnego doświadczenia. Nie zapłaciłam kiedyś 500 zł za geodetę (nie z oszczędności tylko z prostej niewiedzy ), to później wydałam kilkanaście tysięcy walcząc o odzyskanie gruntu.
  3. A z tego co ja wiem, to pod linią WYSOKIEGO napięcia nie mogą stać żadne budynki, a więc przeprowadzenie liniii nad Twoim domem jest nierealne. Co do wywłaszczenia ............. to czasy PRL mamy juz za sobą i Urzędy nie stoją ponad prawem i ponad obywatelem. Nie można tak sobie wywłaszczać i wyburzać, a na szczęście istnieją instytucje krajowe i międzynarodowe, które potrafią skutecznie chronić obywateli przed głupotą urzędników oraz arogancją monopolistów (np. "wszechwładnej" Energetyki). Trzymaj się dziewczyno i walcz o swoje! Poradź się dobrego prawnika, ale nie takiego od rozwodów czy zakładania spółek, tylko specjalisty od prawa cywilnego, budowlanego czy administracyjnego.
  4. Niech Pani podleje po cichu drzewko jakimś świństwem żeby mu uschło i po kłopocie. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
  5. Koty nienawidzą cytrynowego zapachu. Nie wiem, czy to jest dobry sposób na walkę z kotami na zewnątrz, ale może tam gdzie kopią, rozłożyć cytrynowe kostki WC Jakaś kupka z piachem poza granicami działki (o ile to możliwe) też byłaby niezła. Chodzi o to żeby kota zniechęcić do naszego terenu i dać mu jakąś alternatywę. Wiadomo, że kot wejdzie wszędzie i nie jest łatwo go przepędzić na stałe, jeżeli nie ma psa. Na forum "Zwierzę też człowiek" znajduje się obszerny temat o odstraszaniu kotów z naszych ogrodów. Może niektóre sposoby są skuteczne?
  6. O rany! Pamiętam! I o robalach się wtedy nie słyszało albo się tylko nie mówiło.
  7. Dzięki Wciornastku. Ale z tymi robalami to mnie pocieszyłaś Może jak przypilnuję tę nasionnicę trześniówkę , to nie uda się jej złożyć jaj w moich czereśniach. Jeśli nie jest samopylna to niedobrze, bo to moja jedyna czereśnia. A czy jest odmiana, w której robale się raczej nie pojawiają?
  8. Mam młodą czereśnię karłową Summit, ale nic poza tym o niej nie wiem. Nie znalazłam również nigdzie, jak do tej pory, informacji o tej odmianie. Jeśli ktoś wie cokolwiek na temat tej czereśni bardzo proszę o informację. Chodzi oczywiście o informacje typu: jaki ma kolor owoców , na jakie choroby, czy szkodniki jest podatna, a na jakie nie,czy jest samopylna, po ilu latach będzie owocować itp.
  9. No właśnie nam tez o taką ziemię chodzi jak Ty masz. Ta budowa przy IKEI będzie trwała jeszcze w tym roku, więc może skorzystamy. Dzięki za info. A z kim konkretnie umawialiście się na tę ziemię: z kierownikiem budowy, inspektorem nadzoru, .........? Mieszkam w Markach od połowy grudnia 2004 roku, ale tak naprawdę to cały czas się jeszcze urządzamy. Przeprowadziliśmy się do Marek z Wyszkowa. A swoją drogą to ciekawe, czy jest ktoś na Forum z Wyszkowa? Zadam kiedyś to pytanie publicznie A Ty Maluszku jesteś rodowitą Marecczanką (czy ja to dobrze odmieniłam ?) Od jak dawna mieszkasz w nowym domku?
  10. Aha, jeszcze mam pytanie do Maluszka. Czy ta ziemia z budowy przy IKEI jest dobra, tzn. czy nie potrzeba nastepnej wywrotki nawozu żeby coś na niej urosło i czy nie było jej czuć jakimiś olejami, czy innymi chemikaliami?
  11. Mieszkam na Ząbkowskiej,czyli jak sama nazwa wskazuje blisko Ząbek (ok.1,5 km) Hm, 400,00 zł za dużą wywrotkę? Mój mąż pewnie i tak będzie marudził, że za drogo, ale ciekawe czy znajdzie coś tańszego Zobaczymy. Na razie, w ogrodzie mam śnieg za kostki i mróz trzyma
  12. Witaj Maluszku. No proszę, siedzę na tym Forum juz rok i dopiero teraz dowiaduję się, że wśród Forumowiczów mam kilku bliskich sąsiadów Natka, wysłałam Ci wiadomość na priva (chyba nawet dwa razy to samo ). Pozdrawiam
  13. Podciągam Północna Warszawa i okolice (Marki, Ząbki, Radzymin itp.) odezwijcie się!
  14. KKinga

    Ziemia do ogrodu

    Podciągam Północna Warszawa i okolice (Marki, Ząbki, Radzymin itp.) odezwijcie się!
  15. Mieszkam w Markach k/W-wy (czyli północ). Może gdy sie trochę ociepli, temat zyska na popularności. Jak coś znajdę, to też dam Ci znać. Cześć
  16. Jestem z okolic W-wy i również będę potrzebowała (gdy stopnieją śniegi oczywiście) wywrotki ziemi do ogrodu, ale niestety na wspomnianym forum Grupy Warszawskiej nie znalazłam żadnej informacji. Źle szukałam? Pewnie tak Proszę, jeśli ktoś wie gdzie dokładnie szukać tej informacji lub ma namiary na konkretne osoby, niech podzieli się swą wiedzą w tym wątku. Z góry dziękuję
  17. Bardzo dziękuję Wciornastku. Będę walczyć jak lwica o moją wiśnię. A swoją drogą to ciekawe, czytałam kiedyś, że Northstar jest odmianą dość odporną na choroby. Pozdrawiam
  18. Dziękuję Wciornastku za szybką odpowiedź. Przeglądałam stronkę polecaną przez Ciebie już dawno temu i również zaniepokoiła mnie możliwość zachorowania wisienki na raka bakteryjnego Czy jeżeli jest to rak bakteryjny, to drzewko skazane jest na zagładę? Nie da się go uratować? A jak jego sąsiedztwo wpłynie na inne drzewka? Obok rośnie brzózka karłowata i Łutówka. czy mam je czymś pryskać teraz lub na wiosnę? Dodam, że North Star nie schnie i nie pojawiają się od jakiegoś czasu nowe pęknięcia i wypływ żywicy. Bardzo proszę o trochę informacji na temat moniliniozy: jakie są objawy, jakie drzewka ona atakuje i jak chronić przed nią rośliny. Przepraszam, że zadałam tak wiele pytań, ale bardzo chcę uratować swoje drzewka, a myślę, że wielu Forumowiczów chętnie pogłębi swoją wiedzę na temat ochrony drzew owocowych.
  19. Mam pytanie dotyczące wiśni North Star. Posadziłam ją rok temu obok Łutówki i obserwując rozwój tych dwóch wiśni mam wrażenie jakby North Star coś "dolegało". Łutówka miała duże, jędrne pąki, duzo kwiatów i nawet 8 wisienek, a u North Star pąki było ledwo co widać, kwiatków miała może 3 sztuki i oczywiście żadnych owoców. Na dodatek w środku lata zaobserwowałam u niej pęknięcia kory i wypływającą żywicę z pnia. Ranę posmarowałam Funabenem. Drzewko nie schnie,rośnie normalnie, miało dużo zielonych liści - bez uszkodzeń, zastanawiam się więc, czy taki jej urok, że kwitnąć i owocować będzie później czy może jest to zapowiedź nieuleczalnej choroby, o której mogą świadczyć pęknięcia na pniu. Jeśli ktoś posiada doświadczenie lub wiedzę w temacie North Star, to bardzo proszę o radę.
  20. Rok temu lakierowałam swoje podłogi dębowe Hartzlack'iem - połysk i są po prostu piękne. Każdy kto przychodzi do mnie po raz pierwszy, zachwyca się od razu podłogami: że takie eleganckie, lśniące itp. Wiem, że to nie brzmi skromnie, ale naprawdę te podłogi przyciągają wzrok. Nie jest to oczywiście zasługa tylko lakieru, najważniejsi są ludzie, którzy potrafią tę podłogę ułożyć, wycyklinować i polakierować. Kiedyś ktoś na forum krzyczał, że Hartzlack to przeżytek, teraz stosuje się inne lakiery itp., ale ja uważam, że to dobry lakier. Schody drewniane mam lakierowane Domaluxem - półmat (wcale się nie błyszczą) i to też jest dobry lakier.
  21. Na mrówki w moim ogrodzie pomógł Mrówkofon (różowe kryształki). Zabija mrówki w ciągu 24 godzin, ale lepiej żeby nie padał deszcz w międzyczasie, bo nie zadziała.
  22. Drzewka najlepiej sadzić w październiku do przymrozków, a nornice utopić. Wlać im do nor tyle wody ile wejdzie, zrobiłam to u siebie i nornic nie mam. Pod drzewka owocowe sypałam ziemię ogrodową, trochę obornika i lałam dużo wody. Przed nadejściem mrozów, usypałam kopczyki z ziemi wokół pni i założyłam plastikowe ochronki z dziurkami. Wszystkie drzewka ładnie mi sie przyjęły.
  23. Mnie w domu również odwiedzają zimą różne tłuściutkie "tarantule" i początkowo reagowałam na nie dość nerwowo bo nie uważam ich za ładne stworzenia , ale mój kolega z pracy, który ma podobny problem powiedział mi, że on nadaje pająkom w swoim domu imiona i to pozwala mu nie stresować się za bardzo ich obecnością. Po prostu trzeba się przyzwyczaić. Podchwyciłam pomysł kolegi i ostatnio gdy miałam na ścianie dość pokaźnych rozmiarów zwierzątko, moja córka nazwało go Zygmuś i nie kazała zabijać (a dlatego Zygmuś, że był mniejszy od Zygmunta, który miał średnicę dużego kubka). Nie oznacza to wcale, że wszystkie pająki są w naszym domu mile widziane i chodzą gdzie chcą. Jedynie Zygmusiowi udało się ocalić życie dzięki mojej córce. Oczywiście zabijamy pająki, ale chodziło o to żeby wyzbyć się panicznego lęku i nie trząść się ze wstrętem na widok stworzenia, które też się boi.
  24. Moja 5-letnia córka ma również "alergię" na chodzenie gdziekolwiek na piechotę, ale mam to szczęście, że mogę zastosować wariant nastepujący: dziecko zostaje z babcią albo babcia z dzieckiem też jedzie w góry. Jak narazie sprawdzał się ten drugi wariant, ale jest szansa, że za rok będzie pierwszy. Oj Maxtorka, to zwiedziłaś kawał świata Najpiękniejsze miejsca w naszych Tatrach są albo daleko albo wysoko, ale o to właśnie chodzi Byłaś nad Smreczyńskim Stawem w Kościeliskiej? Jeśli nie, to polecam. W przyszłym roku naturalnie wybieram się w Tatry. Myślę, że niektóre górki już nie mogą się doczekać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...