Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fredd

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    51
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Fredd

  1. Fredd

    Nie róbcie kominków w domu:)

    Przepraszam, ale przez pomyłkę wstawiłeś kropkę, w miejscu gdzie powinien być dwukropek. Pozwoliłem sobie poprawić...
  2. Fredd

    Nie róbcie kominków w domu:)

    Jak już chcesz współczuć to współczuj tym, którzy do kosztów użytkowanie pc nie wliczają kosztów AMORTYZACJI i myślą, że ich pompa wytrzyma 20 lat (jakby postarzanie sprzętu, żeby się zepsuł po gwarancji ich nie dotyczyło). Nie wiem o co Ci chodzi z tym kopceniem, prawidłowe spalanie SUCHEGO drewna wydziela jedynie przyjemny dymowy zapach kojarzący się ze świąteczną szynką. Kto wie, może ekooszołomy w końcu wygrają, ale na razie włączanie głośnej muzyki w nocy to wykroczenie, a palenie w kominku nie... pojmujesz różnicę
  3. Fredd

    Nie róbcie kominków w domu:)

    10/10 Jak chce się oszczędzać na paleniu to kupuje się piec i pali miałem, mułem, flotem a w wersji hard PETami. Lubię palić, lubię ogień i już (no tu w zasadzie należałoby wstawić zdecydowanie grubsze słowo), nie wchodzę na forum dla wędkarzy i nie wyśmiewam, że tyłki odmrażają po parę godzin, nie wyśmiewam oddających się biegactwu, roweractwu, bimbrownictwu... Może tak odrobina wzajemności? Lubię widok drewna suszącego się w oczekiwaniu na sezon, lubię zapach drewna, lubię zapach palącego się drewna, lubię popatrzeć w ogień, to jest moje hobby. Przy okazji, ale tylko przy okazji oszczędzam co roku ze 2k
  4. Fredd

    Nie róbcie kominków w domu:)

    Ciekawe, że nikt nie puka się w czoło, gdy sąsiad zakupi wozidełko za 100k+ (co najwyżej komentarze: "ale nakradł") podczas gdy spokojnie używany samochód za 30-40k tak samo da radę...
  5. Fredd

    Jak bardzo truje kominek?

    Chemii nie oszukasz, nawet jak założysz filtr na komin... Bełchatow Jest ekologicznie, nie to co palenie drewnem (zazwyczaj z wycinki pielęgnacyjnej)
  6. Fredd

    Nie róbcie kominków w domu:)

    A ten "czysty" prąd to z czego on się bierze...? Napiszę prostymi (niestety tylko prostymi, a chciałoby się również żołnierskimi) słowami, nie mam złudzeń, że antykominkowi talibowie zrozumieją: - palę w kominku bo lubię, nie przeszkadza mi wyniesienie popiołu rano, czyszczenie szyby i noszenie drewna - Wacek Wam do tego co robię w swoim wolnym czasie. -pale drewnem i brykietem z trocin sosnowych (5 zł/10 kg u nas w tartaku), jak były mrozy to na noc wrzucałem trochę brykietu Rekord (z węgla brunatnego). Kopci się jedynie przy rozpalaniu i to minimalnie, jak się sąsiadom by ewentualnie nie podobało mogą się wyprowadzić np. do Krakowa, gdzie wkrótce ma być to zakazane. - mam piec elektryczny, czasem go włączę jak chcę żeby szybko dzieciom po powrocie ze szkoły było ciepło. W innym wypadku wolę popalić. Za prąd płacę... tyle co Wy -80% (niestety od tej ulgi biorą mi podatek poza tym limit 3.000 kWh rocznie), a mimo wszystko wolę sobie zapalić popołudniu. Cała ta gadka sprowadza się do tego, że przekonują mnie: "po co gotować jak można kupić mrożonkę"
  7. Czy to nie te same kraje, które przyjmują milion (w sumie) "uchodźców" rocznie, gratuluję wzorców. A co do komina, to co namawiasz ludzi, żeby w ogóle komina w domu nie robić? No beka po prostu. Szyba jest czysta bo ją codziennie rano przed praca czyszczę, wyniesienie popiołu, wyczyszczenie szyby, przyniesienie drewna <10 minut. teraz Ci foty nie dam, bo nie palę w kominku, ale w sezonie proszę bardzo. PS. co ma koszt wkładu do brudnej szyby, czyli jak nie wydam 10k na skandynawski wkład tylko wspierm polską produkcję i własną kieszeń to mam brudną szybę i jestem Cebulak tak?
  8. Co jest niezrozumiałego w zdaniu: "lubię palić w kominku"? Czy ja kogoś zmuszam, namawiam? CZY JA WYCIĄGAM ŁAPĘ PO DOPŁATĘ DO DREWNA? A część forumowiczów jest obrażona, ze zły Kaczor nie chce im dopłacać do pv z kieszeni tych co nie mają pv.
  9. Wkład Lechma 4,5 bufor 750L 1.8 dwie pompy 1 miedź, robocizna, duperele jak zawory, w sumie 15k (obudowy kominka nie licze bo tu co kto lubi - z wloskim marmurem wyszło 5) Zacząłem budowę w 2010 r. wprowadziłem się w 2012 r. , wtedy fotowoltaika to było jakies mumbo - jumbo, a ludzie podniecali się w pompami ciepła z odwiertami do wnętrza ziemi za 50k. Jakbym miał w opcji taka instalację jak Ty to bym wziął, ale teraz mam kominek, lubię w nim palić mam ciepło. nie wywalę kolejnych 20k po to żeby stał nieużywany. Śmiesza mnie jedynie żale tych co inwestowali wbrew rachunkowi ekonomicznemu w nadziei naciągnięcia reszty społeczeństwa, że się nie udało. Pomysł z taryfami gwarantowanymi to jakby chodować na balkonie kury, a Biedronce i Lidlowi kazać odkupowac od ludzi jajka powyżej cen rynkowych.
  10. Instalacja PV doskonale nadaje się ogrzewania domu... latem, pewnie Cię to zdziwi, ale ja ciepła potrzebuję głównie zimą Koszt kominka z PW z osprzetem i buforem i robocizną to ok 15k, trochę mało na istalację pv Komunały Liwki o "kotłowni w salonie" nie komentuję, bo po co widac, że Pan nie miał nigdy do czynienia z takim kominkiem.
  11. Wyjaśnij mi Wybitny Specjalisto od Głupoty dlaczego niby? Bo ja w takim mieszkam od 2012 r. i sobie chwalę, ogrzewałes kiedyś takim? Masz złe doświadczenia czy powtarzasz komunały?
  12. Płace za prąd ok 300 zł miesięcznie, z czego praktycznie połowa to c.w.u. (grzeję kominkiem z płaszczem plus grzałka elektryczna) więc rocznie na grzanie wody wydaję ok 1.500 zł - niewiele mniej niż na ogrzanie całego domu w zimie. Żarówki energooszczędne, płyta indukcyjna, gdzie mogłem ściąłem pobór prądu, urządzenia AGD ++ ale woda ciepła musi być wtedy kiedy dzieci idą spać, a nie wtedy kiedy jest tanio. Sporo firm ma takie zestawy łącznie ze zbiornikiem (akurat zbedny wydatek) za cenę do 2.000 E, http://www.prolandsklep.co/pl/p/ZESTAW-FOTOWOLTAICZNY-DO-PODGRZEWANIA-C.W.U./416 więc da się sklecić "ze szwagrem" za 2/3 tej ceny. Mogę zaryzykować kilka tysięcy, coś tam zawsze nagrzeje, nie pójdzie kasa jak krew w piach, ale nie 20-40k by potem płakac na forum, jak mnie Kaczor oszukał
  13. Kominek Lechma (moc bez znaczenia tyle mocy ile paliwa nap...) dom 125m pietrowy, ocieplony styrop. 15 (bez wykuszy i balkonów, zwarta bryła), bufor 750 L, zasobnik na cwu 140L z grzałką el, kominek dogrzewa przez podwójną wężownicę Ogrzanie domu: ok 5m drewna plus 700-1000 kg brykietu z trocin plus 200 kg brykietu w wegla brunatnego - w sumie do 2.000 zł na sezon. Musza być dwa osobne zbiorniki, gdyż inaczej latem bufor c.o. będzie wychładzał c.w.u jak będzie w środku (zbiornik w zbiorniku) chyba, że masz solary wtedy wsio rawno Pom. gospodarcze z zasobnikiem i pompami ok 3 metry od kominka, kominek w salonie ok 35m
  14. Zęby bolą od czytania tych "żali"... Daliście się naciąć cwaniakom montującym nieopłacalną, drogą i nieefektywną technologię licząc, powiedzmy sobie szczerze, że naciągnięcie miliony mieszkających w blokowiskach na zrzutę na wasze nikomu niepotrzebne błyszczące cacka na dachu. Teraz "zły Kaczor, buuu, zły, buuu" 1. to jakiś nonsens i aberracja, żeby produkować prąd w domu i oddawać do sieci wtedy gdy jest nadwyżka mocy i odbierać go w nocy. Najlepiej w stosunku 1:1. Kto za to miałby zapłacić, sąsiad z bloku... 2. jeżeli zwrot inwestycji ma wynieść 12 lat to dziękuję postoję, postęp technologiczny jest tak szybki, że za 5 lat zostaniecie jak ten Maklakiewicz z angielskim... 3. nie bredźcie o środowisku, bo wyprodukowanie panelu w Chinach też obciąża środowisko Żeby nie było, sam mieszkam w domu jednorodzinnym, przymierzam się do jedynej opłacalnej moim zdaniem instalacji fv to jest kilka paneli, grzałka do c.w.u. całość powinno zamknąć się w 5-6k i zwracać się po ok 5 latach.
  15. Fredd

    Brykietem w kominku?

    Kilogram trocin sosnowych jest bardziej kaloryczny od kilograma trocin bukowych. Nadmienię, że palę też buczyną, jestem fanem tego drewna, ale fizyki nie oszukasz. Kilo, to kilo. Kilo brzozy, grabu, dębu, klonu wydzieli podobną ilośc ciepła przy spalaniu, a sosna i świerk więcej. Żywica = więcej ciepła. Co tu jest niezrozumiałego? Podobnie brykiet z brunatniaka i tak przewyższa kalorycznościa wszelki brykiet z trocin.
  16. Fredd

    Brykietem w kominku?

    Tylko po doliczeniu transportu robi się powyżej 9 zł za 10 kg. Więc nie jest zbyt różowo. Jak ktos mieszka w Kielcach to fajnie, akurat mieszkam w Toruniu więc biorę z Andrewexu, bo odpada transport. Skoro iglaste jest tak niebezpieczne to dlaczego od dziesiątek lat jak wieś długa i szeroka paliło się iglastym na przykład w kuchenkach? Spaliłem śmieci z budowy, jak większość ludzi, bo szkoda wywalić, a coś trzeba z tym zrobić. Brykiet z trocin sosny ma niemieckie napisy i od pracownika firmy wiem, że jest sprzedawany do Niemiec jako brykiet kominkowy. Pokładam wiarę w rozsądek naszych zachodnich sąsiadów, skoro im nie szkodzi to i mi się komin nie zatka. Przede wszystkim lepiej palić sosnowym brykietem niż mokrą dębiną na stronie, którą któryś z przedmówców wkleił http://kominkowybrykiet.pl/pl/pytania_i_odpowiedzi/ piszą: Wyższe wartości energetyczne w odniesieniu do 1kg mają drzewa iglaste ze względu na zawartość żywić i olejków eterycznych. Dodatkową zaletą brykietu z drzew iglastych jest pozbawienie go wad występujących przy paleniu drewnem z tych drzew. Obawy nadmiernego wydzielania sadzy i "zachodzenia" ciągu spalinowego, uzasadnione przy drewnie, w związku z naturalną zawartością wilgoci, stają się bezzasadne w przypadku stosowania brykietu, ponieważ żywice i olejki eteryczne, jako związki najbardziej lotne, zostaną jako pierwsze całkowicie spalone w obszarze paleniska, dostarczając dodatkowej energii. Czyli możliwym jest, że dobry sosnowy przewyższa wartością opałową "ołówki"
  17. Fredd

    Brykietem w kominku?

    To ile zatem kosztuje pini-kay? Ciekawe czemu ma niby żywica dyskwalifikować? Urban legend o zatkanym kominie?
  18. Fredd

    Brykietem w kominku?

    No to się śmiej, a jak skończysz pędź opatentowac kosmiczny składnik X, który powoduje, że Pini Kay jest bardziej kaloryczny od zwykłego sosnowego, bo sosnowy zawiera żywicę, która obniża kaloryczność, a Pini Kay nie:D No i jeszcze wytłumacz jak można z trocin uzyskać większa kalorycznosc poprzez "zapiekanie"...
  19. Fredd

    Brykietem w kominku?

    Jest to mój pierwszy sezon grzewczy, w większości paliłem „śmieci” z budowy, miałem trochę drewna z suszarni, próbowałem też palić „wysezonowanym”, a wiec kupionym w czerwcu, które sobie poleżało na słoneczku, potem pod plandeką. „Śmieci” paliłem z konieczności, bo szkoda wywalić, a nieporządek wokół domu trzeba było uporządkować. Koniec końców palę brykietem,a w mrozy ekogroszkiem podsypywałem, różnych brykietów próbowałem, podzielę się subiektywnymi odczuciami. Plusy dodatnie: 1. Sosnowy ANDREWEX – jak dla mnie najlepszy, doskonała jakość, a z zakładu w Cierpicach odbieram własnym transportem po 7,06 zł za 10 kg paczka. Najlepszy stosunek cena/jakość, do tego piękny zapach lasu jak otwierasz paczkę. 2.Niemiecki Heizprofi z węgla brunatnego w workach po 30 kg za 24 zł. – żałowałem, że tak mało kupiłem jesienią. Bardzo kaloryczny, nie brudzi rąk i okolic kominka, nawet żona była zadowolona. Wieczorem naładujesz rano będziesz miał jeszcze żar. Doskonała propozycja na mrozy, wadą jest żółto-siarczany mały płomień, duża ilość zasiarczonego popiołu, zapach gdy się nieostrożnie otworzy drzwiczki lub przy zamkniętym szybrze lekko parowozowy 3. Barlinek – za drogi, ale pełni rolę zapchajdziury z marketu, kupuję po drodze z pracy np. dwa worki, cena w wyniku zmowy cenowej (pozdrowienia dla UOKiKu) 7,98 zł Plusy ujemne: 1.„Ołówek” Pini – kay dużo za drogi, najtaniej widziałem w Liroy Merlin za 9,98 zł za 10 kg. Pozycja dla snobów w dodatku wierzących, że stopień sprasowania wpływa na kaloryczność, no bo przecież tona stali waży więcej od tony pierza. 2.Marketowe „wynalazki” mniejszych producentów – zwykle badziew, byle wyprodukować jak najtaniej. Zazwyczaj tańsze od „Barlinka” o złotówkę, przy katastrofalnie niższej jakości z domieszkami niewiadomego pochodzenia. 3.Brykiet ze słomy – omijać wielkim łukiem, chyba, że ktoś chce nieustannie sprzątać i ma zaprzyjaźnionego rolnika, co mu ten, w istocie odpad, da za pół litra. Nie testowałem brykietów z pestek słonecznika i z torfu. Chętnie bym zobaczył jak się palą, ale brak dostępu do zaopatrzenia. Oczywiście między bajki można włożyć twierdzenia o zastępowaniu przez brykiet 4 m wysezonowanego drewna. Moim zdaniem i tym się kieruję 1 T brykietu to 3 m drewna, tyle, że odpada sezonowanie, składowanie a i żona woli wrzucać kostki, a nie kłody.
  20. Użytkuję Lechmę Lux 15 Kw, dom 120 m ocieplony styro 15, poddasze wełna 15 między krokwie, 5 w poprzek belek. Bryła zwarta, bez wykuszy. Sterownik Lechmy. Pompa załącza się przy 60 C (maksimum możliwe do ustawienia). Bufor 750 L, do tego zasobnik c.w.u. 140 L. Przy 60 C załącza się pompa kominka, bo mam osobna pompę obiegową, a tę załączam ręcznie wtykając wtyczkę do gniazda, jak chcę dogrzać resztę domu, często jednak po prostu palę i ładuję bufor bez grzania kaloryferów. Wkład wyłożyłem dodatkowo 6 cegłami szamotowymi, po jedne na boku, 4 z tyłu. Niczym nie kleiłem, po prostu stoją oparte o ścianki. Szyba istotnie się brudzi, czyszczę codziennie. Taki urok wkładu, używam pianki Cyk-Cyk, góra dwa naciśnięcia pompki. Mokra szmata, potem papierowy ręcznik i czysto. Da się wyżyć. Teraz zanim napiszecie standardowe brednie o zawalonym kominie, jestem już po wizycie kominiarza, usunął sadze, nie stwierdził żeby coś złego działo się w kominie. A paliłem… 1. sosnowymi śmieciami z budowy nasączonymi impregnatem 2. drewnem sosnowym 3. brykietem z brunatniaka 4. brykietem z trocin sosnowych 5. dosypywałem niewielkie ilości ekogroszku (ale z brunatniaka) Nigdy nie palę mokrym, a suche to dla mnie drewno wysezonowane minimum dwa lata, albo z suszarni (miałem takie poezja). Podsumowując wkład jest bardzo odporny na różne rodzaje paliwa, poza brudzącą się szybą nie dostrzegam istotnych wad, podobał się żonie, dlatego kupiłem. Zastanawiam się nad usprawnieniem palenia ekogroszkiem w kominku, tej zimy w mrozy robiłem tak, że na żar sypałem dwie szufelki ekogroszku. Ok. 23-24 sypałem i rano jeszcze było tyle żaru, że nieopatrznie zapaliłem śmietnik. Z kolei kiedyś na brunatniaku temperatura na płaszczu przekroczyła mi 90 C i załączył się alarm, ale wystarczyło dać pompę na III bieg (mam na I biegu) i w kilka minut odprowadziła ciepło do bufora.
  21. Fredd

    sezon grzewczy

    Jestem pod opieką znajomego kominiarza. Stwierdził, że czyszczenie raz na rok jest absolutnie wystarczające i żebym sobie bzdurami i bzdurnymi przepisami głowy nie zawracał. Polecił mi też taki oldschoolowy sposób, latem zbierasz i suszysz obierki od ziemniaków. Porządnie rozpalasz, jak zostanie sam żar (ale taki bardzo gorący) wrzucasz wysuszone obierki (dobrze tak nawet z kilo obierek). I masz komin czysty. Na wiosnę wzywasz kominiarza. Ot, całe dbanie o komin. Kolejnym mitem jaki obśmiał, to zakaz palenia drewnem iglastym w kominku.
  22. Najpierw pytanie: na nartach jeździliście? w kurtce puchowej? Teraz ta sama kurtka ściśniętą - będzie ciepło?? Ten sam ból z wełną mineralną, musi mieć powietrze wewnątrz, a zawsze trocę wilgoci po odpakowaniu wchłonie i zwiększy swoja obiętość. Jak czytam, że ktoś dał 30 cm wełny (rozumiem, że 20 cm między krokwie 20 cm i 10 cm w poprzek) to wspóczuję, bo dając między krokwie grubości 20 cm wełny 15 cm i 5 cm w poprzek osiągnie się więcej za mniejsze pieniądze. Do tego czy naprawdę warto oszczędzać i dawać folię paroprzepuszczalną zamiast desek i papy?? Ale nic to da się 20 cm styropianu grafitowego i będzie ciepło, nie, nie bedzie. Dom to całość, ciepło ucieka przez dach, podłogę, ściany - w tej własnie kolejności. Howgh!
  23. Fredd

    kominek , a czarna szyba

    Witam! Z uwagą przeczytałem większość części kominkowej forum, co jak mam nadzieję pozwoliło mi uniknąć kilku błędów jakie pewnie popełniłbym dobierając instalację w nowo – budowanym domu (pewnie popełnię w zamian inne, ale co tam). W największym skrócie, mój dom 120m (Kamelia) praktycznie zbudowany wokół komina dla kominka, wiec płaszcz wodny i bufor 1000 L, układ oczywiście zamknięty. Podejrzałem jak wygląda to u znajomego, spodobało mi się… teraz będzie nieortodoksyjnie, puryści kominkowi o słabych nerwach niech nie czytają, znajomy w kominku Kratek z PW (nie wiem którym) pali niemal wyłącznie sosną i świerkiem. Widziałem, szyba czyściutka, podobnież jest to najlepszy opał do kominka z PW i buforem, bo spala się szybko wydzielając sporo ciepła, więc popołudniowo – wieczorne palenie (zależnie od temperatury na zewnątrz 2 - 3 załadunki „do pełna”) wystarcza – oczywiście zakładając, że pali się codziennie. Jak ktoś chce napisać, że sosna zasyfi komin, to niech od razu wyjaśni dlaczego taki sam komin w kotłowni od sosny w kotle „uniwersalnym” nie zasyfi się, dlaczego sosną paliło się na wsiach w kuchenkach węglowych „od zawsze”. Wspomniany znajomy eksperymentował z węglem (hardcore z niego), brykietem z węgla kamiennego, ekogroszkiem w kominku. Wyniki są mało zachęcające z uwagi na niezaciekawy zapach i pył węglowy, ale palić można, wkładu nie trafił szlag, szyba nie pękła. Tylko stwierdza, po grzyba bawić się węglem, skoro sosna jest tania, dostępna i do tego spalając się cudnie pachnie, a i szyba czyściutka. Tyle mojego, oczywiście jak tyko się wprowadzę zapełnię drewutnie sosenką
×
×
  • Dodaj nową pozycję...