Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Alunek

- FORUMOWICZ WIELKI SERCEM -
  • Liczba zawartości

    4 817
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Alunek

  1. P.S. przydałby się ktoś, kto ponosi moje zakupy...nie mam na myśli T.
  2. Do Starego Pola - obowiązkowo!!! Na początku kwietnia zadzwonię do Pani Oli od bylin i zapytam się jakie ma już trawki. W tym roku mam do zrobienia trzy rabaty. Na pierwszy ogień pójdzie front- tu będzie kompozycja : krzewy kwitnące, trochę bylin i traw., kilka drzew z jednego gatunku. Numer dwa to rabata z trawami. Do niej potrzebuję kilka pięter traw. A później zastanowię się, co tam jeszcze dorzucić. Na koniec na tapecie będzie rabata centralna- tu będą werbeny, jeżówki, trochę jednorocznych, kilka traw. ....poza tym mam jeszcze wiele pomysłów do zrealizowania, tylko nie wiem czy mi czasu wystarczy w tym roku
  3. może i ja powinnam spróbować tej metody
  4. Dziewczyny, dziękuję za Wasze wsparcie Aniu, myślę że tulipankom i narcyzom nic nie będzie. Byłoby znacznie gorzej dla nich, gdyby nie było śniegu a mroziło. Piękny ten tulipan. Ciekawa jestem, jaki będzie. Wiesz, jak ja uwielbiam tulipany. W tym roku znowu kupię sobie ze dwie setki. Może wśród nich będzie również ta piękność
  5. Aniu, nigdy nie wiadomo jak sie potoczy , na jakiego sędziego lub sędzinę trafię.Adwokatka mnie ostrzegała...Chcę mieć to już za sobą... Dam znać, jak będę po.
  6. Ja też nie przepadam za świętami. W tym roku potencjalną radość z dni wolnych zakłócą mi nerwy i napięcie związane z moją sprawę rozwodową. Mam ją zaraz po świętach ( w środę)
  7. my tez dużo płacimy, ale mało z tego mamy
  8. otóż to Tarcia... do niektórych specjalistów już na szczęście nie można zapisywać się w kilka miejsc na raz, bo przy rejestracji podając pesel zaraz to można wychwycić. Byłam miesiąc temu w Norwegii u mojej kuzynki. Nasłuchałam się jej opowieści, między innymi o tym , jak u nich funkcjonuje służba zdrowia, jakie jest podejście do pacjenta. Wierzcie mi byłam w szoku,że tak się da.....a u nas...żenada.
  9. NFZ to banda złodziei, którzy okradają nie tylko pacjentów ale również specjalistów. Słyszałam o nie jednym młodym rehabilitancie, który nie może znaleźć pracy...błędne koło. Tyle pieniędzy oddajemy na tzw. ubezpieczenie zdrowotne, a jak dochodzi do sytuacji,że potrzebujemy pomocy lekarskiej czy rehabilitacyjnej to nie ma miejsc
  10. Oki...będę czekać ja tez nie narzekam na brak roboty. W domu mnie ostatnio nosi i robię generalne porządki. W ostatnia niedziele była taka ładna pogoda i wyszłam do ogrodu...a jak już wyszłam to wyznaczyłam palikami nowe zakresy rabat. Bo jak wiesz będę powiększać rabatę z trawami ozdobnymi oraz tę na wprost tarasu.
  11. cześć laski Wolka, ja też potrzebuję natychmiast rehabilitacji...a u nas w mieście najwczęśniejsze terminy za 4-5 msc :bash:Załamka..
  12. Nelcia, zostawiam buziaczki urodzinowe 100 lat w szczęściu i radości
  13. Z pewnością nie jest to ten sam...krety chyba tak długo nie żyją Tolu, zdjęcia oczywiście będą...jak zawsze:) Nawet nie wyobrażasz sobie, jaka zżera mnie ciekawość, jaka to będzie kompozycja kwiatowa. Jesienią chcę powiększyć moją kolekcję cebulowych o następne odmiany. W tym celu mam zamiar powiększyć powierzchnię rabaty o 100%.
  14. Wiolcia, jak mus to mus. Chyba też skorzystam z drogi przez szpital do rehabilitacji. Obdzwoniłam wszystkie ośrodki rehabilitacji w obrębie 30 km i nie mają żadnych terminów do lipca. Po świętach mam dzwonić,żeby umówić się na lipiec, ale znając życie, pewnie 2 kwietnia już wszystkie terminy będą zajęte. Mój lekarz radzi mi zrobić operację,bo jak rehabilituje się to jest poprawa lub nie na max 2-3 tygodnie. Jak nie rehabilituję się, to bóle postępują. Kurna to już jest SKS
  15. Tolu, na prywatną rehabilitację mnie nie stać obecnie...Wcale nie spieszę się do operacji, bo wiem czym to grozi. Poza tym nie wyobrażam sobie siebie w bezruchu. Już na samą myśl nosi mnie,żeby wyjść do ogrodu i coś zrobić... Sama jestem ciekawa, jak zaprezentuje się łąka z cebulowymi....blisko 200 cebul powinno robić wrażenie Póki co muszę zaopatrzyć się w trutkę na kreta, który po 7 latach nieobecności, pojawił się na moich włościach
  16. Zalatana jestem.Czasami nie wiem w co łapki włożyć. Na dodatek znowu mnie "pokręciło" i cierpię cieleśnie.Do lipca nie mam szans na rehabilitację. Sprawdziłam wszystkie ośrodki rehabilitacyjne w obrębie mojego miasta i 30 km od T. Najbardziej odległy termin, jaki usłyszałam to styczeń 2014.Załamka:( Chyba zdecyduję się na zabieg/operację zamiast czekać w nieskończoność na rehabilitację Siły fizyczne będą mi bardzo potrzebne w tym roku, bo planuję kilka małych rewolucji w moim ogrodzie
  17. Jak stopnieje śnieg i będzie można zacząć grzebanie, to przyjadę do ciebie i może razem wymyślimy nową koncepcję. Teraz wrzuć na luz kochana
×
×
  • Dodaj nową pozycję...