mmiodek

Robienie czegoś na 95% swoich możliwości to jest frajda i satysfakcja - nawet łatwizna, robienie czegoś na 105% możliwości to zarzynanie się... I nie chodzi mi tu o to jak się wydaje, bo często wydaje się że coś jest niemożliwe, a jestmożliwe, ba czasem łatwe... To tak jak pieniędzmi, jak z pensji zostaje co miesiąc choćby 100 zł to luzik, jak brakuje co miesiąc choćby 50 to klęska.

Z tym, że chodziło o mężczyznę, bo cytowałem kobietę. I nie musiało chodzić o jego jakąś poprawę... Bo ona brała na siebie część winy za to, jak było. Tylko o całkiem nową jakość w małżeństwie. Zresztą, niech każdy interpretuje jak chce... Na pewno nie chodziło o zmianę partnera.

A mi się tu nasuwa dowcip: Jeden gość zdecydował się powiesić. Przystawił krzesło do żyrandola, zawiązał sznurek, założył go sobie na szyję i w tym momencie zauważył na szafie niedopity kieliszek wódki (pewnie po jakiejś imprezie). No nie, co sie wódka ma zmarnować? Zdjął pętlę z szyi, przestawił krzesło do szafy, sięgnął i zobaczył jeszcze niedopałek papierosa. Oho - pomyślał - życie zaczyna sie układać...!

Umiem chyba określić problem, ale nie do końca umiem go rozwiązać. Zamieniliście sie rolami, ale nie jesteście z tych ról zadowoleni. I problem tylko w tym, żeby wrócić do swoich właściwych ról, albo być zadowolonym z pełnienia tych, które macie. Zasadniczo mówiło się, że mężczyzna to głowa rodziny, z żona szyja, która kręci głową. Może więc trzeba się nauczyć kręcić tą głową? Albo zarabiać i budować...

Ja spróbuję niejako z innej opcji. Kiedyś wszedłem do kościoła, i natknąłem sie na coś w rodzaju świadectwa składanego przez jedną kobietę w ramach "katechumeny dla dorosłych" ta kobieta opowiadała jak kiedyś nie mogla poradzić sobie ze swoim związkiem, z dziećmi, załamywała się i w końcu zaczęła się modlić. Podobno jej sprawy zaczęły sie stopniowo poprawiać. Jeśli chodzi o relację z mężem określiła to tak: "miałam wrażenie, że moje małżeństwo jest jak rozbita filiżanka, i jedyne co mi pozostało, to zbierać okruchy i próbować je jakoś skleić. Ale stało sie inaczej - dostałam całkiem nową filiżankę, choć jednocześnie była to ta sama filiżanka". Do czego zmierzam? Pewne rzeczy sa jeszcze kwestią wiary. Co jest nie do wyobrażenia sobie przez ludzi jest jeszcze całkiem możliwe dla Boga. Sam nawróciłem się w trudnej sytuacji rodzinnej 5 lat temu. Czekam z nadzieją że ta filiżanka się odnowi, co nie przeszkadza mi próbować jej sklejać. Pamiętajmy, że wyjścia są różne. Czasem można spróbować podjąć trudne wybory, z nadzieją na szczególną nagrodę.

Będę sobie trochę tak blogował, trochę bardziej dla samego siebie niz dla innych. Problem dachu jest ale moze jakoś przejdzie (sądząc z rozmów z projektantką, jestem na etapie projektowania. Aktualnie trwaja ustalenia i podejmowanie decyzji. Mnie najbardziej frapuje kwestia z czego zrobić ściany? Te ściany mają być wypełnieniem między istniejącymi żelbetowymi słupami mają pełnić funkcję osłonową nie przenoszą obciążeń i nie wiem, czy robić je z drewna - szkielet kanadyjski, czy murować np. z keramzytu? Muszę kończyć na dziś.

Załączam link do tematu z forum molosy.pl gdzie są dokładniejsze informacje. Wg mojej wiedzy Owczarki Środkowoazjatyckie sa jedną z najlepszych ras stróżujących. Więcej info o rasie również na molosach lub gdziekolwiek (google). http://forum.molosy.pl/showthread.php?p=270030#post270030

Czy ktoś wie jak przekonać wydział budownictwa i architektury, że w domu który chcę przerobić, a nie postawić od nowa mógłby pozostać dach o takim nachyleniu jak jest?

W schronisku w Pabianicach przebywa już dość długo Dog Argentyński - ostatnie wieści o nim są niepomyślne - nie je, marnieje w oczach, traci chęć do życia... To jego wątek na "molosach" http://forum.molosy.pl/showthread.php?t=5431

A znalazłem i taką wypowiedź - porównanie dwóch ras: "Moi znajomi mają o kilka miesięcy starszą od naszej tosę i powiem że to zupełnie dwa różne psy: Tosa- spokojna, uległa, cicha, brak jakichkolwiek chęci dominacji, przyjazna, każdego wita merdającym ogonkiem i leniwa... bardzo leniwa cały dzień spędziłaby leżąc przy gorącym kominku za to Fila ( przynajmniej moja ), dominantka, wulkan energii - wszędzie jej pełno, słychać ją prawie przez cały dzień uwielbia szczekać, nieufna wobec obcych - -lepiej żeby nikt się nie zbliżał" Tak, że nie generalizujmy. Nawiasem mówiąc, czasem ktoś ulega błędnej ocenie wielkości psa - i mówi "taki duży, a jeszcze nie nauczył się czystości" a to jeszcze zupełny maluch - tylko dużej rasy...

http://forum.molosy.pl/forumdisplay.php?f=49 to dział Tos na molosach, możesz lepiej poznać tą rasę. Moze nie taki diabeł straszny jak pisze Gafinka, choć też słyszałem ze tosy raczej są trudniejsze od np. fili

Zdjęcia Koksa ze schroniska: http://www.psy.warszawa.pl/2006/html2006/psy2006/argentino.htm i dawniejsze, kiedy prezentował się lepiej: http://img228.imageshack.us/my.php?image=08012006r017ej3.jpg http://img225.imageshack.us/my.php?image=08012006r016id6.jpg http://img186.imageshack.us/my.php?image=08012006r015zp9.jpg

Podnoszę... Pies jest w schronisku...

Ten pies potrzebuje dobrego domu - i raczej sporo miejsca: http://forum.molosy.pl/showthread.php?t=6157

Wraca temat Koksa - wątek na Molosach: http://forum.molosy.pl/showthread.php?t=6127 Z tym, że raczej BA (buldog amerykański) niż DA (dog argentyński)

Zaczęły? Prawdę mówiąc u mnie robią to sukcesywnie cały czas... po trochu...

A tu typowy pies morderca Buldog Amerykański (z listy ras niebezpiecznych): Zdaję sobie sprawę, że to niczego nie udowadnia, ale może też nie warto się uprzedzać. A tu cytat z książki francuskiego autora: "Istnieją psy o skłonnościach zbrodniczych. Od czasu do czasu gazety relacjonują różne zdarzenia, w których owczarki niemieckie atakują dzieci lub starców. Czasami grupują się, by dokonywać swych niecnych czynów, podniecają się wzajemnie doprowadzając do wściekłej furii, nie słuchają swego pana, rzucają się na niego przypominając sobie nagle atawistyczne okrucieństwo. Lecz psia przestępczość jest rzadziej spotykana niż ludzka. W populacji 800000 owczarków niemieckich napotyka się rocznie zaledwie około dziesięciu takich przypadków." No i co z listą ras niebezpiecznych? Ten tekst nie jest stary... Autor wydał książkę w Paryżu w 1986 r. Niektóre fragmenty dotyczą lat 70-tych 20 wieku, więc nie aż tak dawno. I kto jest tym niebezpiecznym?

Czy można uratować drzewka z częściowo obgryzioną korą? To dzieło zajęcy. Drzewka ok2÷3 letnie, w niektórych przypadkach obgryzione wkoło, fatalnie to wygląda...

Coś tu się przewija to "anty" to może Ant? Potem się dopracuje, będzie jakieś Anto, Anti czy coś...

Ja też odświeżałem specjalną emalią. Efekt był niezły a przede wszystkim zadziwiająco dla mnie trwały - już z 8 lat jest ok. Konieczność odnowienia moze wynikać np. z tego (jak u mnie) że wanna sięga od ściany do ściany i kafelki zostały położone na wierzchu bez skuwania. po prostu wanny sie teraz nie da wymienić bez zdjęcia kilku rządów kafelków...

Dodam, że na zdjęciach widać pracownika z hodowli i dziewczynę z forum americanbulldog (aktualnie nieaktywne). Inne zdjęcia na stronie forum molosów: http://forum.molosy.pl/showthread.php?t=4195&page=3 - tam jest właścicielka ze szczeniakami i jej mąż prezentujący psy.

Nie mogę do końca powiedzieć, ze znam sytuację ale z grubsza i bez zbyt głębokiego wnikania: Hodowlę prowadziła żona, mąż prowadzi biznes samochodowy. W ogłoszeniu jest napisane "Z UWAGI NA TOTALNĄ ZMIANĘ SYTUACJI RODZINNEJ" Nie wnikając - mąż nie jest w stanie pogodzić swojej pracy z zajmowaniem się psami. Psy potrzebują kontaktu z człowiekiem, samo zapewnienie im jedzenia to za mało. Nie wszystkie psy są oddawane. Też pewnych rzeczy nie rozumiem, bo bywałem w tej hodowli i rozmawiałem z właścicielką i widziałem jej zaangażowanie i autentyczny związek z psami. Tu nie chodziło po prostu o kasę - ona była fanatyczką tej rasy. Ludzie mają różne skomplikowane sprawy życiowe, właściciel bardzo dba, żeby psy trafiły w odpowiedzialne ręce.

Dodam, że Bed i Hutch to młode 11 miesięczne psy, Dragon i Sleepi (czy Slippi) to psy dorosłe ok 3 lat. Jest też suka Fiokła, której nie sfotografowałem, znacznie mniejsza, jest na stronie hodowli. Psy sa bardzo przyjacielskie i spragnione kontaktu z człowiekiem.

Pod Łodzią we Wrząsawie, koło Kwiatkowic likwiduje się (możliwe, że tylko częściowo) hodowla Buldogów Amerykańskich. To piękne psy, oczywiście dla lubiących ten typ. Proponuję w internecie znaleźć wiadomości o rasie. Rasa nie jest w pełni uznana przez Związek Kynologiczny. nie ukrywam, ze znajdują się na liście ras niebezpiecznych, ale uważam, że lista ta to nieporozumienie. W każdym razie ujmijmy to tak: potencjał bojowy tych psów jest duży (ale i obronny, stróżujący) a charaktery dobre, zrównoważone, rodzinne itd. Właściciele starają się znaleźć dobrych odpowiedzialnych przyszłych właścicieli uwzględniając również czynnik finansowy i warunki w jakich psy się znajdą (cena jest sprawą absolutnie drugorzędną i mogą tu być miłe niespodzianki). Znam trochę tę hodowlę, byłem z właścicielką na wystawie i na jednej lekcji szkolenia z tymi psami. Szczegółowe informacje u właścicieli - cytuję ogłoszenie: JESTEM WSPÓŁWŁAŚCICIELEM HODOWLI BA "TAMARINA" A WŁAŚCIWIE GENERALNYM SPONSOREM, Z UWAGI NA TOTALNĄ ZMIANE SYTUACJI RODZINNEJ ZMUSZONY JESTEM DO CAŁKOWITEJ LIKWIDACJI HODOWLI, DLATEGO SZUKAM DLA MOICH PSÓW ODPOWIEDNICH, KOCHAJĄCYCH WŁAŚCICIELI. PSY Z MOJEJ HODOWLI POSIADAJĄ RODOWODY RKF/FCI ORAZ ACCP. MAJĄ NA KONCIE BARDZO DUŻE SUKCESY WYSTAWOWE SĄ ZADBANE WRĘCZ WYPIESZCZONE. MOŻNA OGLĄDAĆ NA http://WWW.TAMARINA.LAP.PL LUB http://WWW.TAMARINA.NET SZCZEGÓŁY POD TEL 606109666 ALE JESTEM CZĘSTO ZA GRANICĄ WIĘC ODPOWIEM NA SMS LUB MAIL [email protected] POZDRAWIAM MIŁOŚNIKÓW BA RYSZARD" Jest tam link do strony hodowli. Dodatkowo prezentuję filmiki i zdjęcia psów do wzięcia: Bed i Hutch http://www.zippyvideos.com/8421522496320256/zdjecie_033/ Sleepi 1 http://www.zippyvideos.com/8018444596320296/zdjecie_034/ Sleepi 2 http://www.zippyvideos.com/6499808086320316/zdjecie_036/ Sleepi 3 http://www.zippyvideos.com/8248860686320336/zdjecie_037/ Dragon http://www.zippyvideos.com/1198524016320356/zdjecie_038/ Dragon 1 http://www.zippyvideos.com/5916088586320366/zdjecie_040/ http://img76.imageshack.us/img76/6159/zdjecie019bedke1.jpg Bed 1 http://img520.imageshack.us/img520/9043/zdjecie028sleepi1rc9.jpg Sleepi 1 http://img120.imageshack.us/img120/6186/zdjecie018hutchibed5yw0.jpg Hutch i Bed 5 http://img76.imageshack.us/img76/2548/zdjecie029dragon2ep8.jpg Dragon 2 http://img76.imageshack.us/img76/2729/zdjecie024hutchibedjb8.jpg Hutch i Bed http://img110.imageshack.us/img110/4093/zdjecie024hutchibed2ae6.jpg Hutch i Bed 2 http://img293.imageshack.us/img293/4040/zdjecie024hutched1.jpg Hutch http://img79.imageshack.us/img79/1020/zdjecie024hutchibed4yv9.jpgHutch i Bed 4 http://img293.imageshack.us/img293/24/zdjecie025sleepi4yo0.jpg Sleepi 4 http://img293.imageshack.us/img293/6430/zdjecie024hutchibed3jp3.jpg Hutch i Bed 3 http://img110.imageshack.us/img110/7545/zdjecie014hutchibed6kv1.jpg Hutch i Bed 6 http://img293.imageshack.us/img293/2817/zdjecie027sleepi2mh5.jpg Sleepi 2 http://img79.imageshack.us/img79/9/zdjecie026sleepi3yu3.jpg Sleepi 3 http://img110.imageshack.us/img110/792/zdjecie030dragon1ww7.jpg

Cóż, mogę tylko przeprosić... Faktycznie fila łapała niewolników a nie zjadała (czego zresztą nie pisałem) i była opanowana - nie robiła krzywdy. Właściwie byłby to ideał - pies ostry w stosunku do intruzów, ale nie dążący do ich śmierci. I oczywiście Brasileiro Coś mi po prostu zostało w pamięci, jednak niedokładnie.