Witam wszystkich. W końcu i nam udało się rozpocząć budowę. Załatwianie wszystkich papierków zajęło nam prawie pół roku. Potem szukanie ekipy, wybór najlepszego kredytu i do roboty... No ale jak się okazało nie było to takie proste. Po ustąpieniu mrozów żaden samochód dostawczy nie mógł dojechać do naszej działki. Ale wreszcie wyschło no i od jakiegoś miesiąca budujemy. A teraz trochę na temat zmian. W tej chwili już wiemy, że ławy fundamentowe mogły być mniejsze. Jak się okazało nie musieliśmy też zagłębiać się tak mocno w ziemię. Co do układu to poszerzyliśmy garaż o 1m; zrezygnowaliśmy z wykusza w kuchni, a w jego miejsce wstawiliśmy drzwi dalkonowe 160x230; pomiędzy kuchnią a salonem wstawiliśmy ściankę działową; zlikwidowaliśmy pokój na parterze zyskując salon ok.40m; spiżarka została zmieniona na wnękę na lodówkę; zmieniliśmy również wyjście na taras - będzie się wychodziło środkowym oknem 180x230. Bardzo podobało mi się gdy ktoś napisał, że zlikwidował kominek bo nie chce mieć kotłowni w salonie. My zostawiamy kominek, ale bardziej w formie dekoracyjnej niż użytkowej - no, może będziemy zawieszać dzieciom skarpety na Boże Narodzenie! Pozdrawiam wszystkich budujących i życzę duuuużo cierpliwości i stalowych nerwów.