Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GREG.M

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    165
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez GREG.M

  1. Daj spokój, ta ziemia to za przeproszeniem syf. Kierowcy z budów wciskają takie coś "za koszty transportu" a potem po fajrancie piją tzw. frajerskie tzn. za uzyskane pieniądze piją za zdrowie tego komu zrzucili te śmieci. Dobry humus to ok. 300 za wywrotkę...
  2. Przy prawidłowej nastawie wyłącznika termicznego (nie więcej niż 110% prądu znamionowego) raczej to mu nie grozi. Poza tym dobrze jest zamontować czujnik zaniku fazy z dodatkowym stykiem rozłączającym stycznik zasilania. Pompy te są powszechne i przy braku piasku w wodzie działają bez problemów nawet kilkanaście lat. A potem do przetoczenia i ... następne kilkanaście lat. Chociaż ... nie wiem, czy to nie chodzi o Grudziądz. Ja tym tematem nie zajmowałem się już kilkanaście lat, więc nie jestem na bieżąco. Trochę piachu bierze niestety. Dopóki pompa chodzi codziennie nie ma problemu - jakoś "miele" ten piach, ale raz nie chodziła przez 2 tygodnie podczas mojego urlopu. Po powrocie tak się zapiekła, że nie mogliśmy jej ruszyć we dwóch z hydraulikiem. Musiałem kupić nową a stara poszła do przetoczenia i teraz leży zalana płynem do chłodnic jako zapasowa. Tak czy owak kupię nowy bezpiecznik. Dzięki.
  3. Bezpiecznik trójfazowy, to tam chyba 400 voltów jest. Ampery to przeczytałem z nastawy na bezpieczniku...
  4. Dzięki za informację, a co z silnikiem, nie spali się od tak intensywnej pracy? Co myślisz o pompach produckji Hydro-Vacuum Bydgoszcz?
  5. Mam pompę o mocy 2,2kW z baniakiem 200l. Zakres pracy pompy to ciśnienie 2,5 atm do 4,2 atm. Przy hydroforze jest bezpiecznik zapobiegający przegrzaniu silnika o zakresie regulacji 1,5 - 3,5 ampera. Przy normalnym poborze wody nie ma problemu, pompa włącza się raz na jakiś czas i bezpiecznika nie wyrzuca. Problem pojawia się przy dużym poborze wody np. w trakcie podlewania ogrodu, przy uruchomionym systemie automatycznego podlewaniu. Pompa włącza się dosyć często i np. po 10-15 minutach wywala bezpiecznik. Trzeba go włączyć ręcznie, pompa pochodzi znowu z 10-15 minut i znowu wywala... Uprzedzając pytania, poduszka w baniaku jest w porządku, raz na jakiś czas spuszczam wodę i dobijam tak aby ciśnienie było OK. Chodzi o to, że w pewnych sytuacjach pobór wody jest tak duży, że nawet przy dobrej poduszce powietrznej, woda znika z baniaka bardzo szybko powodując ciągłe załączanie pompy. Zastanawiam się nad zmianą bezpiecznika na mocniejszy, ale czy wtedy silnik nie pójdzie z dymem?
  6. Mamy wolny rynek więc obecne ceny sa odzwierciedleniem sił popytu i podaży. Aczkolwiek przyznaję, że jestem pod wrażeniem obecnego poziomu cen zwłaszcza w porównaniu z rokiem np. 2003 kiedy sam budowałem. Z rozrzewnieniem wspominam ceny z tamtego okresu: Pustak Max 2,30 zł Cement 270 Wapno 300 Stal zbrojeniowa 1300 za tonę Bloczki betonowe 2,10 Cegła pełna 0,50 itd. itp. wszystkie ceny brutto i z transportem od ręki.... Wybudowałem dom 400 m.kw. za 550.000 w standardzie wykończenia ponad przeciętnym. Dla firm handlowych i producentów to faktycznie nie były lekkie czasy. Pamiętam licytacje na forum kto kupił cegłę za 2,20 a kto za 2,40 A teraz pustak Max 6 złotych z terminem za 2 miesiące...
  7. Nic z tych rzeczy. Osoba ta jest mi baaaardzo daleka, zupełnie nie w moim typie Kwestie polityczne o których wspomniałem to jej znajomości. Jak ją potraktuję "z buta" to może to do mnie wrócić w najmniej oczekiwanym momencie i odbić się czkawką Gwoli ścisłości, wkurza mnie nie tyle to, że się obija bo to akurat jest zjawisko powszechne, ale, że się z tym nie kryje przed swoim Szefem Za dużo se pozwala po prostu....
  8. Z Pruszkowa to jestem ja - Firma warszawska.
  9. Kurcze prawie o mnie , tyle, ze ja malo zarabiam, hmm zdradzisz ile zarabia? Nie mogę podać dokładniej kwoty bo to tajemnica służbowa. Powiem tak, zarabia ponad 10.000 miesięcznie
  10. To była jedna z pierwszych rzeczy jakie brałem pod uwagę Raz ją wysłałem to mi tylko obciachu narobiła. Poza tym nie bardzo mam ją gdzie wysyłać...
  11. - całymi dniami surfuje w necie, - załatwia prywatne sprawy w głównie czasie pracy, - umawia się na spotkania z akwizytorami w biurze, - pracuje na 5% swoich możliwości, - nie kryje się z tym, że się max. obija w czasie godzin pracy, - bardzo dobrze zarabia, - nie można jej zwolnić z przyczyn "politycznych". Rozwiązania typu: "porozmawiaj z nią, zmotywuj ją", nie wchodzą w rachubę bo widzę, że jej się po prostu nic nie chce robić... Czekam na propozycje jak jej powiedzieć "sper..laj" tak, żeby to zabrzmiało jak zachęta do ekscytującej podróży...
  12. Wszysko co robimy w życiu opiera się na rachunku kosztów i korzyści. Po raz kolejny zapraszam do dyskusji Panów - Panie zapraszam do "pokoju obok"...
  13. Jeżeli tak wielu wyjechało to dlaczego korki uliczne są coraz większe i do roboty jadę ponad godzinę a kilka lat temu jechałem 20 minut...???!?!?! Ludzie nie dajcie się zwariować tym z branży budowlanej! Sami siejecie popelinę, pismaki ładują jakies kretyńskie artykuły pod tytułem: BRAKUJE MATERIAŁÓW W HURTOWNIACH, FACHOWCY UCIEKLI etc... Typowa gra na "karmienie leszcza" czyli Was szanowni inwestorzy. A ludziska lecą jak ławica leszczy i pompują ceny usług budowlanych, materiałów i mieszkań... Problem ze znalezieniem dobrego fachowca, wtedy kiedy jest naprawdę potrzebyn był ZAWSZE! Ja osobiście nie odczuwam ani braku materiałów ani braku fachowców. Natomiast ceny owszem szybują pod niebiosa....
  14. Obawiam się, że pomyliłaś mnie z kimś innym. To mój pierwszy post z tego "zakresu tematycznego", napisany z ciekawości a nie z powodu frustracji. Aczkolwiek, jak na razie rezultat jest dosyć ciekawy: ZERO pozytywów ze strony facetów oraz trzy mało merytoryczne posty ze strony pań w tym jeden zaczepny.... na wątku TYLKO dla facetów
  15. ...tak z męskiego punktu widzenia...przynajmniej jedną korzyść jest w stanie ktoś wymienić...?
  16. Ten kosztorys jest bardzo optymistyczny Dorzuć jakieś 30-40% + koszty przyłączy + ogrodzenie + zagospodarowanie terenu i wtedy otrzymasz faktyczny koszt budowy żeby normalnie mieszkać. Bardzo dużo zależy od jakości użytych materiałów, technologii etc. Ja bez 300K PLN bałbym się ruszać z budową tego domku. Kosztorys projektanta na moją chałupę opiewał na 460K PLN. Do dnia dzisiejszego poszło 660K i pójdzie jeszcze ok. 40K PLN. Jak ruszałem z budową to liczyłem, że wyrobię się w 400K Pamiętaj, że w ciągu ostatnich 2 lat ceny materiałów i robocizny znacząco poszły w górę....
  17. Bez przesady - przecież to okolice W-wy :) Moja działka obecnie kosztuje 800 pln/mkw Monia - licz 2.000 za metr domu 800 zeta/metr?! dżizus krajst, to gdzie Ty masz tą działkę...? na Placu Defilad?
  18. A skąd to przekonanie? My uciekliśmy pod Kraków (południowa granica miasta) i baaaaaardzo sobie tę zamianę chwalimy. Tutaj można jeszcze kupić działki w odległości 20 minut od Rynku (samochodem) za znośne kwoty. A jak ktoś doda 10 minut to może i mieć piekne widoki na góry, i takie tam. Pozdrawiam uciekinierów bliższych i dalszych! Uciekliście z Warszawy pod Kraków?
  19. GREG.M

    UCIEKAJĄCY Z WARSZAWY

    A skąd to przekonanie? My uciekliśmy pod Kraków (południowa granica miasta) i baaaaaardzo sobie tę zamianę chwalimy. Tutaj można jeszcze kupić działki w odległości 20 minut od Rynku (samochodem) za znośne kwoty. A jak ktoś doda 10 minut to może i mieć piekne widoki na góry, i takie tam. Pozdrawiam uciekinierów bliższych i dalszych! Uciekliście z Warszawy pod Kraków?
  20. Rozumiem, że mówimy o uciekaniu z Warszawy POD Warszawę? Dalej uciekać nie ma sensu - no chyba, że za granicę....
  21. GREG.M

    UCIEKAJĄCY Z WARSZAWY

    Rozumiem, że mówimy o uciekaniu z Warszawy POD Warszawę? Dalej uciekać nie ma sensu - no chyba, że za granicę....
  22. GREG.M

    Kubicomania?

    Oczywiście wielkie gratulacje. Mam jednak pewien lekki niesmak związny z Kubicą. Pamiętam, że gdy zaczynało być o Nim głośno kilka tygodni/miesięcy temu jedną z rzeczy jaką podkreślał przy każdej chyba konfernecji prasowej było stwierdzenie, że jestem Polakiem ale..."nic Polsce nie zawdzięczam, w Polsce rzucano mi kłody pod nogi..." i inne tego typu. Teraz się już trochę przymknął z takimi wypowiedziami - zapewne zadziałał jakiś specjalista od PR-u..... OK, rozumiem, że mógł być rozgoryczony, ale takie słowa w ustach 20-latka świadczą, że naprawdę jest dopiero 20-latkiem... To, że dobrze jeździ samochodami nie ma tu nic do rzeczy - jest młody, ma dobry refleks, agresję i odwagę, ale emocjonalnie jest jeszcze w przedszkolu....
  23. A ja się pytam, po jaką cholerę w ogóle brać FIRMĘ do prac budowlanych. Przecież wiadomo, że FIRMA zwykle polega na tym, że są pracownicy, którzy wykonują daną pracę oraz właściciel + cała otoczka administracyjna, która z tego żyje. W ekonomii nazywa się to "premią za przedsiębiorczość". Oznacza to, że koszt prac wykonanych przez FIRMĘ musi być wyższy niż koszt prac wykonanych przez czowieka, który pracuje sam na swój rachunek. Powyższy cennik jest tego doskonałym przykładem. Budując dom tylko w wyjątkowych przypadkach brałem firmę: raz potrzebowałem atestu, a w drugim przypadku nie miałem innego wykonawcy na oku... Raz wziąłem FIRMĘ z lenistwa, do poprawek obróbek blacharskich na dachu - nie chciało mi się szukać, a poprawki były drobne. Tak spieprzyli robotę, że do dzisiaj muszę po tych przygłupach poprawiać. Oczywiście przepłaciłem dwukrotnie. Szef nie pilnował pracowników, przyjechał tylko na koniec i pooglądał z dołu. Pracownicy wchodzili na dach przez okna połaciowe, bo nie mieli drabiny. Uszkodzili mi ramy okienne, pobrudzili ściany oraz WYRWALI GRZEJNIK ze ściany - używali go jako stopnia do wchodzenia na dach! Taki schemat zachowań jest logiczny: pracownik w firmie zawszę ma mniejszą motywację do dobrej pracy niż człowiek pracujący na swój rachunek - nie zależy mu na dobrej opinii u klienta, bo to nie jego klient tylko FIRMY.... Oprócz tych przypadków "pomroczności jasnej" zawsze brałem i biorę ludzi, którzy daną pracę wykonują osobiście i jest OK.
  24. Podryw "na dresa": Hej blondyna, chcesz mieć syna..?!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...