Katarina Ols

Wykańczamy naszą galaktykę 3, kupiliśmy w stanie surowym otwartym, poprzedni właściciel powiększył nieco dom, ale podoba nam się to:) zwłaszcza salon z kuchnią i jadalnią, pozdrawiam

Fajne spotkanie, mila atmosfera - to bardzo udany wyjazd:) pozdrawiam wszystkich:)

dawno mnie tu nie było:), pozdrawiam starych i nowych budowniczych

Doskonała lokalizacja – pieszo do centrum 10 minut, lasu miejskiego 10 minut. Rozkładowe, słoneczne mieszkanie z balkonem na trzecim piętrze w Olsztynie, w dzielnicy Zatorze. Dwa pokoje, okna salonu wychodzące na południe, kuchni i sypialni na wschód; widok na podwórko. Przeprowadzone remonty: wymiana okien, wymiana instalacji grzewczej, wymiana instalacji elektrycznej, remont łazienki, remont kuchni, remont pokoi, odświeżenie ścian, wymiana drzwi wejściowych - drzwi antywłamaniowe Gerda, wymiana parapetów. Powierzchnia mieszkania: 48m. Salon - 18,70m; sypialnia - 10.80m; kuchnia - 7,70m; łazienka - 3.50m; przedpokój - 7,30m. Wyposażenie oferowane w cenie: zabudowa kuchenna, szafa wnękowa w przedpokoju, pozostałe meble do omówienia. Do lokalu przynależy piwnica. Opis lokalizacji: komunikacja: linie autobusowe podmiejskie, PKS, prywatne linie autobusowe. Odległość od centrum Olsztyna: około 0,800 km. Rekreacja: las, obiekt sportowy, rower miejski, siłownia, ścieżka rowerowa. Usługi: apteka, bankomat, bazarek, cukiernia, fryzjer, kwiaciarnia, piekarnia, przychodnia, salon kosmetyczny, sklep spożywczy. Instytucje: gimnazjum, kościół, poczta, przedszkole, szkoła podstawowa. Dostępne media: gaz ziemny, internet, TV kablowa, woda ciepła, woda zimna. Ogrzewanie: centralne. http://dom.gratka.pl/tresc/397-68427437-warminskomazurskie-olsztyn.html kontakt: 663 860 001.

Samych interesujących książek w Nowym Roku:), przeczytane ostatnio: Pilch Jerzy "Dziennik", Małgorzata Braunek - w rozmowie o życiu z Arturem Cieślarem, świetna dla mnie, mądra i interesująca kobieta z Pani Małgorzaty, a książka starannie wydana, opatrzona jest wierszami W. Szymborskiej i wierszami w przekładzie męża Pani Małgorzaty; Brian Johnson " Gaz do dechy", to dostałam na prezent i też nieźle się czyta:) tak, bywają soczyste i dosadne teksty, ale to w końcu Brian Johnson:) T. White "Catch a Fire" - Bob Marley życie, polecam wszystko a każdą pozycje z innego powodu. Aktualnie czytam "Zakopane odkopane" świetne, kocham góry i Zakopane miejscami trochę też.

Wesołych Świąt! Tak, już po świętach, ale lepiej późno niż później, coroczna podróż ze wschodu na zachód i zaskoczenie, jednak zaskoczenie - dotyczy PKP. Spodziwałam się tego co zawsze, czyli brudno, zimno, opóźnienia, a tu wszystko gra:) czysto, ciepło, bez opóźnień, momentami nawet za ciepło, ale lepsze to niż mróz na szybach....W drugą stronę też tak samo. Choinka rozebrana, bo osypywała się od samego patrzenia i kizior w igliwiu cały, ładna wyszła, ale zrobiłam tylko jedną fotę komórką, zobaczymy czy się nada. Jak patrzę na ostatnie wpisy moje, czy też zdjęcia to nza wiele się w mieszkaniu nie zmieniło, zastój jakiś, musiałam odpocząć widocznie od urządznia - cokolwiek by to znaczyło. Co w tym roku, który niebawem nadejdzie? Coś zrobimy bo stagnacja za długa, stanowczo za długa, najpierw musze się wziąć za porządki z gazetami i wszelkimi zbędnymi rzeczami, które zalegają gdzieś w szafkach i muszę dokupić regał na książki. To akurat zmiana pozytywna, coś czytamy:) i kupujemy również książki, i dostajemy na prezenty.... pozdrawiam:)

mieszka się dobrze, pozdrawiam!

http://s4.ifotos.pl/mini/tapetanaw_rnarshw.jpg Wesołych Świąt!!!!!!!

Wiosna, wiosna! dlatego też na zielono; co roku wydaje mi się, że na wiosnę trzeba bardzo długo czekać, chociaż w tym roku zimy stulecia nie było. U mnie już wiosennie, świątecznie, wystawiłam baranki, zajączki, kupiłam hiacynty do kuchni, rozkwit lada dzień Gizmo też wydaje się zainteresowany zmianami, zwłaszcza hiacynty go kuszą. Ozdoby stare, więc coś idę dokupić dzisiaj, jeszcze czeka mnie generalka w sypialni i na balkonie. Tak mnie kusi, żeby bratki zasadzić na razie, ale jak bedą przymrozki - a bedą napewno to nie wiem czy przetrzymają. Parę fotek: http://s4.ifotos.pl/mini/wiosna-00_rnxsnhr.jpg http://s3.ifotos.pl/mini/wiosna-00_rnxsnhn.jpg http://s2.ifotos.pl/mini/wiosna-01_rnxsnhw.jpg http://s4.ifotos.pl/mini/wiosna-00_rnxsnhe.jpg http://s5.ifotos.pl/mini/wiosna-02_rnxsnhs.jpg

też ostatnio zawyżam statystyki, ale to dobrze:) różne, różniste pozycje zdarzyło mi się przeczytać ostatni, "Brida" Paulo Coelho - no lubię go, "Woda dla słoni" historia o świecie cyrku w Stanach w latach 20, 30-tych ubiegłego wieku, dramatyczna miejscami, warto; w międzyczasie "Rozmowy z katem", odłożyłam bo teraz aktualnie "Ucieczka na szczyt" wspaniała pozycja o naszych najlepszych wspinaczach, himalaistach, i w związku z nia upatrzyłam parę kolejnych z tej działki, a Kat zaczeka... pozdrawiam!

Śnieg tak cudnie pada, że zapomniałam że mam dosyć zimy, tęsknie za wiosną i zielenią, za ciepłem, góry dalej na tapecie, jakżeby inaczej:) Kupiłam werandę country aktualną i po co? chyba po to, żeby mi się moje mieszkanie całkiem przestało podobać... Pięknie mają ludzie i przede wszystkim w moim stylu, co jakis czas sprawdzam ceny mieszkań w Zakopanem - choć nie jestem wcale pewna czy chciałabym tam zamieszkać - i niestety trochę mi jeszcze brakuje:)

Zaniedbałam się mieszkaniowo, ale ostatnio wyjątkowo pochłaniają mnie góry, konkretnie Tatry ukochane, i tegoroczny wyjazd. Więc zamiast ekscytować się urządzaniem, dekorowaniem, przegladam strony z ciuszkami trekkingowymi, plecakami, itp. Wszytsko już mam ogarnięte oprócz pogody - liczę że trafi nam się lepsza niz w tamtym roku i będziemy od rana do nocy po szlakach pomykać, a nie snuć się w deszczu po okolicach Zakopanego. Może powinnam założyć nowy wątek, np. góry i ja? mozliwe że tak zrobię po powrocie, jak będę miała jakieś fajne foty, i będę mogła opisać wrażenia z wyprawy. Ale póki co, kupiłam jednak nowe zasłony - tylko mróz taki, że nie ma szans na umycie okien, a na brudne nie godzi się zakładać...

Marzeń o które warto walczyć, radości którymi warto się dzielić, przyjaciół z ktorymi warto być, nadziei bez której trudno jest żyć!!!!!! W Nowym 2012 Roku życzy - Kasia:)

Dziękuję za życzenia, sama nic nie wysłałam, trochę za dużo miałam pracy, muszę się zrewanżować życzeniami noworocznymi!!!

I u mnie już świątecznie, choć może dokupię jeszcze troche rattanowych kul do dekoracji, choinka ubrana, Gizmo zachwycony, ja też pachnie lasem, igliwie niestety trochę się osypuje, oczywiście kizior musi zawsze się zapodziać pod choinkę. Takie oto obrazki: http://s5.ifotos.pl/mini/nowe-deko_rhnpqhs.jpg http://s5.ifotos.pl/mini/nowe-deko_rhnpqhx.jpg http://s5.ifotos.pl/mini/nowe-deko_rhnpqpa.jpg http://s5.ifotos.pl/mini/nowe-deko_rhnpqpe.jpg Oprócz tego zaskoczona jestem niesamowicie naszą służbą zdrowia, miałam jutro wizytę u dermatologa - człowiek chce być piękny - i patrzę po powrocie do domu, że pani z recepcji - publiczna służba zdrowia - wydzawaniała do mnie ze trzy razy, dzwonię więc a pani chciała mnie zawiadomić, że moja pani doktor niestety nie możemnie przyjąć, gdyż musi się udać do narodowego funduszu, czy gdzieś tam....i oczywiście czy pasuje mi inna godzina ub też termin, to nie bedzie problemu coś tam znaleźć - normalnie szok! Co te święta robią z ludzi!

święta atakują! w moich ulubionych galeriach wnętrzarskich - chodzi o formum muratora oczywiście - święta na całego, cudnie, miód, malina! Więc trochę się zmobilizowałam i też zaczynam dekorowanie. W sypialni jest już świątecznie, bo czerwno, a reszta niebawem. Przede wszystkim świece, światełka, anioły....

"Posłaniec" Markusa Zusaka - świetna, wzruszająca historia, zaskakująca momentami, zamówiłam na prezent, leżała miesiąc i w końcu po nią sięgnęłam - siostra bedzie zadowolona:) a początek nie zachęcał mnie do czytania, sama nie wiem czemu. Oprócz tego "wyjście z cienia" Jacka Poniedziałka - zamówiłam po przeczytaniu wywiadu z nim, szokująca momentami jak dla mnie, ale to bardziej fragmenty ż dzieciństwa, strasznie smutnego dzieciństwa.

Dzisiaj była piękna, jesienna niedziela, dość chłodna, przymrozku raczej nie było, ale straszą w dalszym ciągu mroźną zimą, która ma nadejść niebawem i wraca pomysł kupna emu....butów emu. Spłuczka naprawiona, trochę musiałam na pana fachowca poczekać bo raz się nie wyrobił, raz zapomniał, ale warto było, naprawę miałam gratis z uwagi na powyższe. Pewnie nie byłaby znowu taka kosztowna, ale zawsze to miło, a poza tym prawie będę umiała naprawić taką usterkę na przyszłóść to dość proste. http://s2.ifotos.pl/mini/nowe-12jp_hqwpean.jpg http://s2.ifotos.pl/mini/nowe-12-0_hqwpeqa.jpg http://s2.ifotos.pl/mini/nowe-12-0_hqwpeqn.jpg http://s3.ifotos.pl/mini/nowe-12-0_hqwpeaa.jpg

i jeszcze muzycznie : http://www.youtube.com/watch?v=SUCDyTZsbuE

Jesień rządzi, jest zimno, pada, wieje - standard, na szczęście zaczęli grzać - w tym roku wyjatkowo późno, jak zwykle grzejnik w salonie zapowietrzony, ale jako że odpowietrzanie grzejników mam w małym palcu to jest cieplutko. Rok się nie zakończył, więc awarii ciąg dalszy, zepsuła mi się spłuczka w wc, a może działa aż za dobrze bo woda leci nieprzerwanie......fachowiec miał być dzisiaj, ale będzie jutro, i tak dobrze że oddzwonił i mnie o tym ponformował, nie każdy tak ma. Jeszcze nie wiem ile będzie mnie to kosztować, ale moje buty emu-stingersy oddalają sie niepostrzeżenie, muszę już myśleć o prezentach świątecznych. Ten rok upływa mi stanowczo za szybko.

Pogoda cudna, wprost wymarzona, a ja jestem chora:( muszę sie wykurować przez wekend, bo nie mogę sobie pozwolić na zwolnienie, niestety. W związku z tym że jestem chora to mieszkanie trochę zakurzone i weny brak, ale pomysły w dalszym ciągu są, i upatrzyłam parę pięknych rzeczy do salonu, przede wszystkim latarnie, jesień to idealna pora na świece, mnóstwo świec. Parę fotek Olsztyna z zamkowej wieży: http://s4.ifotos.pl/mini/wrzesien-_hqrrxrw.jpg http://s3.ifotos.pl/mini/wrzesien-_hqrrxrr.jpg http://s4.ifotos.pl/mini/wrzesien-_hqrrxhs.jpg http://s3.ifotos.pl/mini/wrzesien-_hqrrxhq.jpg

Pozdrowienia z Olsztyna!!!!

witam! też stale podgladam i podziwiam, a jesli przepis na placek dyniowy jest jeszcze potrzebny to proszę bardzo: - 2 szklanki pulpy z dyni - pół szklanki cukru - 1/3 szklanki miodu - szklanka śmietany - 3 jaja, łyżeczka mąki ziemniaczanej, półtora łyżeczki cynamonu, łyżeczka zmielonego ziela angielskiego, szczypta imbiur, szczypta soli. -pół porcji ciasta na placek, jajo do smarowania ciasta. Pulpa z dyni: 1,5 kg dyni, 2 łyżki cukru, sół, miąższ dyni pokroić w kostkę, do gara wlać pół szklanki wody, wrzucić dynię cukier i posolić. Dusić na małym ogniu pod przykryciem aż się rozgotuje, od czasu do czasu zamieszać, jeśli masa nie jest gładka można ją zmiksować. Ciasto na placek: 2,5 szklanki mąki, 16 łyżek masła, 1 jajko, 2 łyżki cukru, sól - z tego zagniatamy ciasto i do lodówki na godzinę. Do miski wsypać cukier, makę ziemniaczaną, cynamon, imbir, ziele angielskie, sól, wymieszać, dodać pulpę z dyni, miód, śmietanę i 3 jaja i wymieszać. Kruchym ciastem wyłożyć formę, brzegi wywinąć, jajo rozbełtać posmarować nim ciato, wylać masę dyniową, piec w temp. 180 , około godziny, jeśli będzie się za szybko przypiekać przykryć folią aluminiową. Robiłam to ciasto parę razy i mnie bardzo smakuje, jeśli chodzi o kruche ciasto to każdy ma swój przepis, czasami jest bez jajka. Smacznego!

tak jest film, również pod tytułem "naciagacze" w reżyserii Ridleya Scotta, ogladałam,polecam, świetna rola Nicolasa Caga, nie wiedziełam natomiast, że jest książka, chyba kolejna pozycja do kupienia

Zapowiada się piękny dzień, ani jednej chmury na niebie, słońce i niebieskie niebo! super! jest chłodnawo, ale uwielbiam taka pogodę, póki co nie dowiem się czy potrafię wymienić silikon przy wannie - zrobi to fachowiec, wymieni baterię to i silikon też na szczęście. Odwiedziny gości zmobilizowały mnie w końcu do tego, a poza tym żadnych większych zmian . Ale są plany:)