Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kasia i Mirek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Kasia i Mirek

  1. A co do rejonu -to jest konkretnie Celestynow. Piekna okolica. Mam prsbe jakby ktpos mogl mnie nauczyc jak wkleic tu fotki to chetnie je umieszcze.
  2. A co do rejonu -to jest konkretnie Celestynow. Piekna okolica. Mam prsbe jakby ktpos mogl mnie nauczyc jak wkleic tu fotki to chetnie je umieszcze.
  3. A dzieki za zyczenia o kasie. pewno bez kredytu nie da rady ale coz. Mamyplan by w tym roku chiciazby fundamenty postawic za swoje. Reszta za rok. Daj Boze cierpliwopsc by dalej mieszkac z miomi rodzicami !!!
  4. A dzieki za zyczenia o kasie. pewno bez kredytu nie da rady ale coz. Mamyplan by w tym roku chiciazby fundamenty postawic za swoje. Reszta za rok. Daj Boze cierpliwopsc by dalej mieszkac z miomi rodzicami !!!
  5. Tak na poczatku bylo ciut skromnie wiec moze tym razem nadrobie zleglo Do kupna dzialki przymierzalismy sie juz wielokrotnie. JA wychowana na wsi a wkomponowana w zycie codzienne stolicy (Ohyda) a maz z dziada pradziada miastoy. ale nie nalegal zbytnio na mieszkanie w miescie.Kochany z niego chlop. Kiedy mielismy juz umowiona wizyte u notariusz to zabrala mnie karetka z pracy wprost na stol operacyjny. Kolejna wizyta u milego ale rozciapcianego notaiusza odbyla sie i z przyjemnosia stwierdzilismy ze mamy dzialke.!!!!HURA! Jest juz ogrodzona, zielona i taka nasza! Plan domu mielismy juz dawno upatrzony i odziwo idealnie pasuje do warunkow na naszej dzialce. Od poczatku marca trwaja prace z ustaleniem przylaczy: tj.papierkowe prace(tym na cale szczescie calkowicie zajmuje sie maz) zawsze ma wieksze mozliwosci by wyrwac sie w ciagu dnia do jakiegos urzedu. A dar przekonywania ma niesamowity.Ma takie maniery, ze te wszystkie babki zza biurka wszystko mu niemalze od "reki" zalatwiaja!! Teraz przed nami tj w we wtorek odbior warunkow zabudowy po raz trzeci porawiany ( przez nas lekko zmieniany) a przez pania urbanistke poprawiany -cierpliwa betia.
  6. Tak na poczatku bylo ciut skromnie wiec moze tym razem nadrobie zleglo Do kupna dzialki przymierzalismy sie juz wielokrotnie. JA wychowana na wsi a wkomponowana w zycie codzienne stolicy (Ohyda) a maz z dziada pradziada miastoy. ale nie nalegal zbytnio na mieszkanie w miescie.Kochany z niego chlop. Kiedy mielismy juz umowiona wizyte u notariusz to zabrala mnie karetka z pracy wprost na stol operacyjny. Kolejna wizyta u milego ale rozciapcianego notaiusza odbyla sie i z przyjemnosia stwierdzilismy ze mamy dzialke.!!!!HURA! Jest juz ogrodzona, zielona i taka nasza! Plan domu mielismy juz dawno upatrzony i odziwo idealnie pasuje do warunkow na naszej dzialce. Od poczatku marca trwaja prace z ustaleniem przylaczy: tj.papierkowe prace(tym na cale szczescie calkowicie zajmuje sie maz) zawsze ma wieksze mozliwosci by wyrwac sie w ciagu dnia do jakiegos urzedu. A dar przekonywania ma niesamowity.Ma takie maniery, ze te wszystkie babki zza biurka wszystko mu niemalze od "reki" zalatwiaja!! Teraz przed nami tj w we wtorek odbior warunkow zabudowy po raz trzeci porawiany ( przez nas lekko zmieniany) a przez pania urbanistke poprawiany -cierpliwa betia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...