Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

donna

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez donna

  1. donna

    o krok od zdrady ?

    M@riusz chyba przesadziłeś. Nie szukam okazji i bynajmnie nie mam zamieru bzykać się z każdym napotkanym facetem.Ale życzę Ci takiego uczucia,jakie mnie spotkało.bo sądząc po Twoich poglądach nie miałeś do czynienia z pożądaniem
  2. donna

    o krok od zdrady ?

    No tak minęło kilka dni i chyba już nieco ochłonęłam.Ale nie wiem jak zareaguję jak spotkam go znowu.Jak zareaguje mój organizm .Jeśli będzie to znowu szaleństwo,poddam się mu z pewnością,nie chcę potem marzyć o czymś niespełnionym a jeśli moje reakcje będą już spokojniejsze ,może sam spacer brzegiem morza wystarczy?
  3. donna

    o krok od zdrady ?

    Nie wiem o co chodzi,ale naprawdę zmieniłam swój światopogląd na temat zdrady.Myślę że takie zauroczenie jest fascynujące,dostałam takiego "spidu",wszystko jest kolorowe,łatwe i przyjemne. Mąż kocha mnie bardzo,wiem że jestem kobietą atrakcyjną ale jego komplementy już nie budzą takich emocji. Takie dowartościowanie przez innego mężczyznę czyni cuda.I powiem raz jeszcze nie ma tu mowy o jakimś nowym związku,zakochiwać się nie mam zamiaru .To poprostu ochota tylko na sex i już
  4. donna

    o krok od zdrady ?

    Mariusz ja nie zakładam z góry że tak się stanie.Poprostu myślę co będzie jeśli mój organizm zareaguje tak samo jak podczas tego wyjazdu. Myślę że poradnia małżeńska nie jest mi potrzebna.Moje małżeństwo to sielanka,jesteśmy z sobą 6 lat i jeszcze nigdy,ale to nigdy nie było między nami najmniejszego nieporozumienia.Jeśli chodzi o kontakty pozamałżeńskie,zawsze myślałam że mężczyźni decydują sie na taki krok dla sprawdzenia swej seksualności,natomiast kobiety szukają innych kontaktów wtedy kiedy w małżeństwie jest jej źle.Ale ta sytuacja jest jeszcze inna.Ja nie mam najmniejszej ochoty na inne związki,tylko na szybki numerek bez zobowiązań
  5. donna

    o krok od zdrady ?

    jareko jesteś naprawdę doradcą Faktycznie,dopiero po tej sytuacji jestem w stanie zrozumieć takie małżeńskie wyskoki.I nie jest tak że szukam przygód na boku,nigdy nie przyszłoby mi to do głowy.Ale ta sytuacj była zupełnie inna,jakby mi ktoś w głowę dał i miałam totalną amnezję,nawet na chwilę nie pomyślałam o mężu .A zabawne jest jeszcze to ze ów mężczyzna jest hiszpanem mówiącym po angielsku,natomiast ja znam tylko niemiecki.I zapweniam że w takich sytuacjach nawet bariera językowa nie ma znaczenia.Spotkam go prawdopodobnie za 2 miesiące (znowu delegacja),no i co? Podadć się emocjom czy wypić szklankę zimnej wody i grzecznie zasnąć ,myśląc o swojej rodzinie
  6. No i nadszedł czas że muszę skorzystać z porad psychologa Jestem na forum już długo,ale wolałam się zalogować raz jeszcze. Mam problem.Wyjechałam służbowo na kilka dni za granicę i podczas delegacji poznałam kogoś i klops zupełnie zgłupiałam.Jak za dawnych czasów,kiedy byłam podlotkiem totalne zauroczenie.Myślałam że już wyrosłam z tego rodzaju fascynacji.Objawy: gwałtowne bicie serca na jego widok, ukradkowe długie spojrzenia sobie w oczy podczas rozmów z innymi osobami, przypadkowe elektryzujące dotknięcia.I gdyby nie to że mieszkałam w pokoju z koleżanką na 100% nie spałabym sama tej nocy.I tego się właśnie przestraszyłam .Że jestem zdolna do zdrady (o ile przygodą na jeden wieczór można nazwać zdradą),ja która nigdy nie wybaczyłaby zdrady mężowi....Nie mogę przestać o nim myśleć,ale co ciekawe ,nie interesuje mnie związek z tą osobą,tylko cały czas pragnę kontaktu fizycznego,sex w czystej postaci.Nie jestem w stanie spojrzeć w oczy mężowi,czuję sie idiotycznie.I nie wiem co będzie dalej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...