Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dolce13

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    39
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Dolce13

  1. To się nie sprawdzi. Szkoda Twojego zachodu.
  2. Twój falownik zarówno w przypadku jednego jak i drugiego stringu obciąża je najmocniej (powodując największy spadek napięcia), gdy uzyskiwana jest najwyższa produkcja energii. Widać to po wykresach. Wydaje mi się, że spadek ok 15% w przypadku stringu SW nie jest niepokojący. Zarówno kąt padania promieni słonecznych na powierzchnię paneli jak i intensywność naświetlania zmieniają się w trakcie dnia. Celem mppt jest dążenie do uzyskania jak największej mocy z paneli. Twój falownik według mnie robi to prawidłowo ponieważ wykres mocy jest paraboliczny a wraz ze spadkiem napięcia moc nie spada tylko jest przeciwnie - produkowana przez panele moc rośnie ponieważ korzyści wynikające z uzyskanego z nich większego prądu są większe niż straty związane z obniżeniem napięcia. Możesz tak z ciekawości zmienić stringi na wejściach falownika. Nic nie powinno się w kwestii samych wykresów napięć, mocy itp zmienić. Chodzi, żeby się upewnić. W przypadku mojego falownika (Foxess) występowało nieprawidłowe wskazywanie danych dotyczących mocy. Finalnie produkcja była ok, natomiast występował ewidentny błąd. Zgłaszałem ten fakt do serwisu. Tak więc nieraz występują jakieś tam błędy pomiarowe urządzeń choć w Twoim przypadku wydaje mi się, że wszystko jest ok i nie sądzę, żeby zamiana stringów na wejściach falownika lub wypięcie jednego stringu spowodowały jakiekolwiek zmiany w wykresach. Masz fajnie dobraną moc falownika do paneli (-32%) w sytuacji, gdy są pozycjonowane na SW i NE. Ja mam panele ułożone na S i mam falownik o mocy 20% mniejszej niż moc paneli. Tak jest dobrze. Większy falownik nie poprawiłby rocznego uzysku.
  3. Pewnie, żeby słupki nie "pracowały". I ma rację jeśli konstrukcja miałaby być na terenie ze spadkiem. Tak czy inaczej słupki jako podstawa powinny względem siebie trzymać odległości albo jako samonośna konstrukcja (np tak jak się nieraz montuje na dachach płaskich w sytuacji, gdy nie przytwierdza się ich bezpośrednio do podłoża i mają podstawę betonową) albo jako konstrukcja związana z podłożem na stałe. To przecież nie namiot, nie będzie montował konstrukcji na śledzie. A jeśli ma spadek to dobrze rozumuje. Nawet słupki ogrodzeniowe "pod siatkę" lokowane na terenie ze spadkiem powinno się betonować na głębokość odpowiednią do strefy przemarzania danego regionu choć przecież nie przenoszą jakiś specjalnych obciążeń. Po prostu grunt "pracuje" lato - zima a powrót do poprzedniego stanu nie zawsze jest idealny
  4. Hahaha. Koleżanka napisała, że widzi iż wtyczka od panela zwisa i powiewa a tu taka rada. Produkcję ma mniej niż kiepską bo te max 6kWh w słoneczny dzień z 6,8kWp nawet przy małym kącie pv to jest przynajmniej 2-3x za mało. Oczywiście nie wiemy jakie jest napięcie w sieci (czy nie ma wyłączeń falownika) ale skoro wtyczka od panela jest niepodłączona a produkcja z instalacji przynajmniej o połowę za mała, przy czym instalacja składa się z dwóch niezależnych stringów to rozwiązanie problemu wydaje się oczywiste.
  5. Ze zdjęcia nie wynika, że wtyczka jest rozłączona. Jednak rozumiem, że ciężko jest zrobić sensowne zdjęcie pod panelami, gdzie miejsca jest mało i ciężko zapchać i ustawić odpowiednio aparat. Natomiast na zdjęciu widać, choć niewyraźnie, że nieco niżej przewody pod panelami zwisają byle jak. Niestety to "urok" tandeciarzy, którzy się nie przykładają do swoich obowiązków. Jeśli tak jest, że jeden przewód panela nie jest nigdzie podłączony to oczywiście cały szereg nie pracuje - zachodni lub wschodni. Biorą pod uwagę Twoje uzyski z instalacji o mocy 6,8kWp, które wynoszą w słoneczny dzień maksymalnie te 6kWh jest bardzo prawdopodobne, że jeden string nie pracuje - właśnie na skutek odłączenia wtyczek. Przykładowo u mnie dzisiaj instalacja, która ma moc 9,9kWp wyprodukowała ponad 28kWh. W lutym również bywały takie dni, gdy słońce dobrze się sprawiło i uzysk wynosił nawet ponad 30kWh. Oczywiście w pochmurne dni zimą produkcja jest kiepska ale mówimy o słonecznych. A podobnie jak i w Twoim przypadku większość paneli (7,5kWp) mam ustawionych pod niewielkim kątem (11st). Możesz sprawdzić bezpośrednio na falowniku (jeśli ma wyświetlacz) lub w aplikacji czy pracują Ci oba stringi. Jeśli jednak wtyczka panela nie jest podłączona to i tak nie ma mocnych. Chyba, że to niepodłączona wtyczka optymalizatora. Jako ciekawostkę powiem, że kupiłem kilka optymalizatorów Tigo na olx. Facet, który mi je sprzedał był Ukrańcem. Jakiś czas później, przeglądając neta natrafiłem na posta, w którym jakiś gość napisał, że podczas sprawdzania swojej instalacji (która była dotowana) zobaczył, że optymalizatory leżą po prostu na dachu - ot tak, nawet nie podwieszone i oczywiście nie podłączone. Podejrzewam, że takie przygodne ekipy specjalnie nie podłączały optymalizatorów (które były kupione w zestawie), żeby następnie wrócić na "miejsce zbrodni" i je sobie przywłaszczyć, gdy nikt im nie będzie patrzył na rączki. Pewnie nie zawsze mieli możliwość powrotu i zgarnięcia łupu więc te urządzenia co u niektórych tak zostały luzem Zareaguj możliwie szybko, taka zwisająca wtyczka to nic dobrego. Porozmawiaj z szefem firmy na ile się da spokojnie ale konkretnie. Nie tyle chodzi o to, by połączyli wtyczki i sobie poszli tylko, by poukładali i pospinali kable porządnie do profili. To ma przecież służyć wiele lat. Ekipa która mi montowała fotowoltaikę nie była zapewne najgorsza (widziałem o wiele gorsze wykonania niż moja instalacja) ale i tak piepszyli robotę. Po prostu i nie chcieli i nie umieli robić dobrze a mi zależało, żeby się załapać na prosumenta więc się godziłem. Godziłem oczywiście na to, co i tak wiedziałem, że sobie sam poprawię bo z tymi ciulami mi się nie chciało użerać. Oni by i tak nie zrozumieli, poważnie. Moje zabiegi odnośnie ich wykonawstwa skoncentrowałem głównie na tym, żeby nie popełnili jakiś błędów, za których odkręcenie musiałbym sporo się ponownie wykosztowywać. Na przykład wymusiłem, żeby dali grubszy przewód 6mm2 zamiast 4mm2 bo chcieli bez sensu wytanić a ze wzoru wprost wynikało, że powinien być o większym przekroju. Szef ekipy chcąc mi udowodnić, że ma rację wysłał nawet obliczenia. Tyle, że zastosował wzór dla napięcia zmiennego a nie stałego, gdzie należy uwzględnić długości całkowite przewodów - dodatniego oraz ujemnego. Nawet go nie wyprowadzałem z błędu. Nie chciało mi się. Odpisałem jedynie, że chcę 6mm2. Między nami mówiąc raz, że taki przewód mniej się będzie grzał a dwa, że jest korzystniejszy pod względem wytrzymałości na obciążenie a przewody mi lecą 8m w dół kominem więc w miejscu podparcia na górze są narażone na naprężenie związane z ich ciężarem. Zażądałem również, żeby poprowadzili przewody tak, by nie utworzyła się tzw. pętla indukcyjna. Tak więc zabezpieczyłem odpowiednio materiał, żeby się nie pakować potem w dodatkowe koszty. Jakiś czas, już po odbiorze instalacji pv, rozebrałem ją i połączyłem na nowo prowadząc przewody odpowiednio w profilach, nie żałując trytytek, które zresztą wymieniłem na poliamidowe. Dołożyłem wspomniane optymalizatory na zacienianych panelach. Wprowadziłem przewody do komina poprzez elastyczną przejściówkę o odpowiednim promieniu, bo te ciule wygięły je pod kątem ostrym w jednym miejscu więc za chwilę by peszel szlag trafił w tym miejscu a woda lała się do środka, że miło. Cóż, życie.
  6. Podobnie jak k1krzystof uważam, że w Twoim przypadku nie warto stawiać na ogrzewanie jedynie pompą ciepła. Zresztą uważam, że w ogóle nie warto stawiać na użytkowanie pc od ok 0st w dół. Oczywiście są wyjątki, np jeśli ma się fotowoltaikę na starych zasadach lub budynek jest bardzo dobrze ocieplony a do tego jest ogrzewanie podłogowe to pc będzie dobrym wyborem. Jednak Twój tak świetny pod tym względem nie jest i nie masz fotowoltaiki na starych zasadach. Dobrej klasy pompy kosztują za dużo. A to również nie będzie perpetuum mobile. Natomiast te "mniej dobre" zaczynają mieć apetyt na energię elektryczną wraz ze spadkiem temperatury poniżej zera. Fotowoltaika na nowych zasadach niestety to wielka niewiadoma a do grzania zimą pc będziesz i tak musiał kupować prąd.
  7. Też wydaje mi się, że w Twoim przypadku lepszy jest zakup kotła gazowego. Mój 26 letni kocioł gazowy uległ niedawno awarii. To Vaillant, który był użytkowany tylko w okresie przejściowym stąd dożył takiego sędziwego wieku. Udało się go zreperować a w tzw międzyczasie zacząłem szukać na wszelki wypadek używanych kotłów. Natrafiłem na kilka ogłoszeń z kotłami o niewielkiej mocy. Mnie akurat interesowały takie z otwartą komorą spalania. Najtańszy sensowny i od osoby, która sensownie gadała znalazłem za 400zł. To był Junkers. Nieco bardziej "zaawansowane" (Junkers/Vaillant) z jakąś tam niedługą gwarancją można kupić od 1000zł. Ja bym w to celował. Wiem, że używane ale nowe są drogie a nie wiadomo jak będzie. Jeśli natomiast zadecydujesz o kupnie pc to ja mogę polecić firmę Folansi, mam pompę tej firmy. Jest przedstawiciel w Polsce: https://folansi.pl/sklep/pompy-ciepla-powietrze-woda/ Do 7000zł można kupić FA-01 (3,6Kw), FA-015(4,83kW) lub FA-02 (7,1kW).
  8. Być może Twój sąsiad ma tak ustawione parametry odszraniania, że nawet jeśli nie są potrzebne to i tak się odbywają. W mojej pc parametry były tak ustawione, że pompa odszraniała się, gdy nie było to jeszcze wymagane. W przypadku tej pompy defrost zależy od wartości temperatury zewnętrznej, temperatury wymiennika oraz zależności pomiędzy nimi. Dodatkowo ustala się czas pomiędzy defrostami.
  9. Dolce13

    problem jak cholera

    Witam. Minęło praktycznie 13 lat odkąd napisałem ten temat. Przez przypadek go odkopałem więc przy okazji pomyślałem, że napiszę jak się sprawy z dociepleniem mojego budynku z lat 80 potoczyły. Zdecydowałem się na styropian. Zrobiłem tak jak doradził mi doradca techniczny Greinplasta, dociepliłem budynek styropianem minimum 12-15cm. Po 13 latach nic złego się nie dzieje. Ściany suche, nie ma grzyba, jest ok. Tak więc Pan Krupa, który zalecał definitywnie docieplenie mojego domu wełną racji w tym przypadku nie miał.
  10. Kolego tylko po co kolejny raz powtarzać to co już zostało opisane przez innych. Podałem link do ekozielonego vel ekoniezależnego. Pooglądaj, wyrób sobie zdanie. On tam Ci na paluszkach wszytko przedstawia, wylicza, kalkuluje, opisuje. I nawet uważa, że warto montować kosztowny magazyn. Jeśli Ciebie przekona to montuj. Właśnie na tym polega wolność, że możesz ze swoją kasą zrobić co chcesz.
  11. Ktoś wcześniej napisał, że należy przygotować dom do ogrzewania pc: dobrze go zaizolować, powymieniać grzejniki na niskotemperaturowe itp Od siebie dodam, że jeszcze lepiej zedrzeć wszystkie podłogi i położyć podłogówkę. A do tego na deser rekuperację machnąć. Tylko po co to robić - żeby w końcu wstawić kloca przed domem zwanym pompą ciepła? Żeby jej zapewnić świetne warunki pracy? Czy pompa ciepła to jakiś nowy bóg, pachamama ze sprężarką? Taka myśl - jeśli tak świetnie "przygotujesz" dom do współpracy pc to po co to robisz? Bo pompa ciepła jest cholernie droga w utrzymaniu. I dlatego dwoisz się i troisz, żeby zamieszkać w termosie a każdy pierd metanolu domownika wykorzystać wtórnie do oddychania. Przy ogrzewaniu gazowym i takim przygotowaniu domu pod względem termoizolacji to byś jeszcze 2-3 razy mniej płacił. Bo gaz po prostu tańszy. A do tego nie trzeba by wymieniać grzejników lub pruć podłóg oraz kupować koszmarnie drogiego kloca z całym tym genialnym osprzętem. Przecież chodzi o to, żeby żyć a nie wykrwawiać się na kilkadziesiąt klocków tylko po to, żeby mieć - w przypadku 85% właścicieli domów - to samo co teraz czyli ciepło w domu w sezonie grzewczym. A w Brukseli i tak na nas leją ciepłym moczem. Wymienisz, zaraz znowu coś wymyślą. Pamiętacie jazdę z pc, których zakup i montaż był przecież promowany przez rząd a okazało się, że nie spełniają norm bo nie ten gaz w rureczkach? Sprawa ucichła ale ten fakt pokazał, że można wszystko, z dnia na dzień.
  12. Nie jest istotne jaka powinna być cena energii elektrycznej. bo to pobożne życzenia. Ważne jest jedynie to, że obecnie jest droga i w najbliższym czasie to się nie zmieni a ludzie muszą płacić rachunki co miesiąc. Pompy ciepła w przypadku 85% Polaków posiadających domy być może będą musiały mieć rację bytu. Jednak jedynie dlatego, że na siłę zakaże się innych źródeł energii, które można wykorzystywać do ogrzewania budynków, np takich jak gaz. I to jest jedyny, siłowy argument, który mam nadzieję szlag trafi wespół z całym tym parlamentem UE. Jaki jest sens przerabiać za ciężką kasę całą instalację CO zaadoptowaną do ogrzewania wysokotemperaturowego, by wstawić jeszcze droższe urządzenie, które zaczyna tracić sprawność na łeb i szyję poniżej 0st? Bo ślad węglowy? Litości. Będziemy konkurować z całym światem? Chinami, Indiami, USA itp? UE chce zaorać własnych obywateli. Ale jest światełko w tunelu. Właśnie dzisiaj, 09.02 zaczynają się blokady rolnicze na znak protestu przeciw morderczej polityce urzędasów z UE. Każdy ma prawo godnie żyć, nie tylko bogaci. A ciepło jest podstawowym dobrem a nie luksusem, którym można szantażować ludzi.
  13. Odnośnie magazynu energii to jest taki gość na yt o nicku ekoniezależny, którego też zwą ekozielonym. Mi ta druga nazwa do niego bardziej pasuje. On twierdzi, że warto wydać 900tys, żeby zamontować duży magazyn. Twierdzi również, że inteligentnym nie trzeba tłumaczyć, że warto taki magazyn zamontować. Chwali się, że sam sobie podrutuje magazyn więc wyniesie go taniej. Nie wnikałem już czy to taniej to te 900tys. Jak widzisz, są zwolennicy i przeciwnicy magazynów energii. Jedni są skłonni wydać nawet milion na to cudo a inni uważają, że to bezsens. Osobiście musiałbym mieć naprawdę wielkie ciśnienie, żeby ładować się w baterie. Twierdzę, że oprócz korzyści można mieć z tego tytułu wiele problemów. Firmowe magazyny to koszmar cenowy a taki samodzielnie wykonany trzeba umieć dobrze wykonać a potem trzeba jeszcze umieć nim dobrze zarządzać oraz kontrolować jego stan pod względem technicznym. Mam zresztą na myśli "poważniejszy" magazyn, a nie jaki wypierdek typu 5 czy 10kWh. Nie, to sensu na obecną chwilę nie ma.
  14. U mnie zwrot w 4-5 lat w zależności od tego jaka będzie pogoda itp. Mam niecałe 10kWp. Żeby nieco bardziej wykorzystać inwestycję w pv zamontowałem tanią pc, by zużywała nadwyżkę produkcji na ogrzewanie budynku podczas umiarkowanych chłodów. Ze względu na to, że poprzednia zima była stosunkowo łagodna, pc zapewniła w 80% w/w ogrzewanie. Sądzę, że również obecna będzie podobna więc wyszedł mi ładny tandem pv+pc. Część instalacji pv oraz całe podłączenie pc wykonałem sam co znacznie obniżyło koszty inwestycji/przyspieszy jej zwrot. Dwa lata od założenia pv i pc mam już za sobą i faktycznie mniej więcej połowa wydatków z tym związanych już się zwróciła.
  15. Wiem, że na chwile obecną decyzja w co zainwestować to loteria. Podobną sytuację ma mój znajomy i również nie znaleźliśmy odpowiedzi na co wymienić stary piec. Jeśli masz podłączony do budynku gaz to ja bym się decydował się na taki typ ogrzewania, tym bardziej że napisałeś iż w Twoim przypadku istotna jest bezobsługowość. Jeśli nie masz gazu to pozostaje pewnie pellet. Tu się jednak nie orientuję bo nie znam cen ani tego typu pieców ani kosztów ogrzewania tym paliwem.
  16. Według mnie nie ma żadnego sensu pchać się w fotowoltaikę na obecnych zasadach z myślą o grzaniu domu pompą ciepła. Uważam, że obecnie należy czekać i przypatrywać się w jakim kierunku pójdą sprawy związane z ogrzewaniem budynków. Na chwilę obecną słyszymy o zakazach - za chwilę nie będzie można grzać paliwami kopalnymi i tyle. Nie ma natomiast pomysłu czym grzać. To znaczy czym grzać, żeby było na kieszenie większości Polaków. Mam tu na myśli ludzi, którzy użytkują budynki oparte o wysokotemperaturowe źródła ciepła: piece na węgiel, drewno, pellet, gaz, olej opałowy czy też kominki itp itd. Sporo osób ma obecnie zagwozdkę na co się decydować w kwestii ogrzewania budynku. I nie ma dobrej odpowiedzi. Dlatego myślę, że należy poczekać jak sytuacja się rozwinie bo inaczej można wpier.... się na niezłą minę.
  17. Z tego co dowiedziałem się na kanale Sławka, o którym już pisałem, nie ma sensu wydawać na bifacjale. A czy zdajesz sobie sprawę, że na obecnych warunkach montaż paneli z myślą o pompie ciepła nie ma specjalnego sensu? Zimą panele produkują bardzo mało energii, zapomnij że na cokolwiek prądożernego Ci wystarczy. Natomiast latem owszem ale przecież nie zmagazynujesz tej energii samodzielnie na zimę. Co innego prosumenci czyli użytkownicy, którzy podpisali umowy z ZE na starych zasadach. Oni oddają 20-30% "frycowego" z produkcji ale za to nadwyżka przekazana do ZE, pomniejszona o te 20-30%, jest do wykorzystania przez rok. W takim przypadku pv+pc ma sens. Ja tak mam i jestem zadowolony. Jednak pożytkuję zmagazynowaną energię na ogrzewanie domu pc jedynie w okresie przejściowym. Głównie dlatego, że mam grzejniki, które nie są mocno przewymiarowane. To też musisz wziąć pod uwagę - jaką temperaturę czynnika będziesz musiał osiągać, by ogrzać dom. Jeśli masz podłogówkę to ok. Obecnie stosunkowo niewielkie magazyny energii nie robi się z myślą o gromadzeniu energii nawet na kilka dni. Raczej chodzi o przejęcie nadwyżki energii "za dnia" do magazynu energii i spożytkowanie jej czy to wieczorem czy nocą, by jak najmniej sprzedać/przekierować do ZE bo ceny mogą się okazać bardzo mało atrakcyjne. Chodzi więc o zwiększenie autokonsumpcji. Zastanów się czego oczekujesz od pv+pc, napisz jaką masz instalację CO bo może się okazać, że Twoja wizja ogrzewania domu "za darmo" po zainwestowaniu kilkudziesięciu tysięcy złotych w pv i pc jest nierealna. Sporo osób na forum przyjmuje za pewnik, że osoby takie jak Ty wiedzą o co chodzi w temacie fotowoltaiki i pompy ciepła skoro decydują się na sporą inwestycję. Czasami można się jednak zdziwić dlatego zapytałem czy wiesz o co tak naprawdę kaman.
  18. Nie przejmuj się tak, na forach są różni ludzie. Też nadęte bufony. W sumie to napisz (być może to przegapiłem) dlaczego chcesz zakładać fotowoltaikę. Nie wiem jakie obecnie są dotacje i czy to się w ogóle opłaci bo może okazać się, że się wykosztujesz bez uzasadnienia. Ja mam falownik Foxess + panele Longi i póki co (czyli od 2 lat) jestem zadowolony. Tak więc te firmy mógłbym polecić. Wydaje mi się jednak, że większość paneli jest podobnych pod względem sprawności. Sławek z kanału "Fotowoltaika na żywo" robił testy i okazało się, że nie ma jakiś spektakularnych różnic pomiędzy tymi drogimi a tańszymi. Trwałości i tak nie ocenimy póki co więc szkoda się tym martwić. Przelicz sobie po prostu, które firmy zaproponowały Ci najkorzystniejsze ceny za 1kWp. Te można wziąć pod lupę. Niestety, gdyby rynek firm pv nie był tak mocno obarczony cwaniactwem to można by założyć, że wyższa cena = lepsza jakość. Tak jednak nie jest. Sam się z tym liczysz bo napisałeś, że obawiasz się, że mogą Ciebie naciągnąć. Wydaje mi się, że jeśli dana firma oferuje jakieś popularne graty a cena za 1kWp jest z tych przystępniejszych to będzie sensowna oferta. Jeśli wiec cena danej oferty za 1kWp będzie dobra to można dalej taki proponowany zestaw sprawdzić pod kątem spełniania parametrów prawidłowej pracy oraz usług gwarancyjnych. Jeśli chodzi o firmę Foxess, z którą mam doświadczenie to wydaje mi się, że gliwicki serwis nie zostawi klienta w razie awarii na lodzie, choć muszę przyznać, że moje początki "współpracy" z tą firmą nie były zupełnie gładkie. Mimo wszystko jednak obecnie oceniam ich na plus i gdybym się decydował na kolejną instalację pv to zakupiłbym również falownik Foxess. Jeśli więc proponowany zestaw z falownikiem Foxess jest z tych korzystniejszych cenowo to możesz go brać jak najbardziej pod uwagę.
  19. Z tego co czytam nie zdecydujesz się na samodzielne wykonanie instalacji tylko zdasz się fachowców. Weź sobie falownik FoxEss oraz dobierz taką ilość i rodzaj paneli, żeby nie przekroczyć maksymalnego napięcia podawanego na wejście falownika. Producent paneli nie jest aż tak bardzo istotny. Może ważniejsze jest to, żeby były prawidłowo zamontowane. Według mnie lepsze są panele ok 400W ze względu na mniejsze wymiary. To jest o tyle istotne, że przeważnie w tych wielgaśnych ramka nie jest mocniejsza i szyba też nie więc są bardziej wiotkie. Jeśli jednak będziesz montował panele na gruncie to przeważnie kąt wynosi 30 i więcej stopni dlatego w sumie i z większymi panelami nie powinno być kłopotu. Co innego na dachu, gdyby był bardzo mały kąt.
  20. Można i tak. Ja lubię jeździć.
  21. Podał przecież. Tańsza opcja to panele JA Solar JAM66S30-500/MR 20szt i falownik Foxess, pewnie T10. Takie panele są po ok 440zł a falownik 4000zł. Kolego Lukas, przelicz sobie sam. Sprawdź ile kosztują konstrukcje na grunt na 10kWp i okablowanie - ilość metrów od domu do konstrukcji znasz. Do tego odgrom pewnie jakiś tam przy konstrukcji, zabezpieczenia nadprądowe, przepięciówki, skrzynka itp ale to nie są już jakieś koszmarne wydatki. Ja bym w życiu nie dał 34 koła obecnie za 10kWp ale nie uważaj mnie za wyrocznię a to z tego względu, że sam bym wykonał instalację. Biorąc pod uwagę koszt paneli i falownika na te 10kWp ze sklepu, do którego link podałem oraz wykonanie konstrukcji paneli systemem gospodarczym inwestycja powinna się zamknąć w 17000zł. To jest realna kwota plus opłaty za papiery od elektryka dla ZE, pewnie bez łaski i znajomości zrobione nie kosztowałyby Ciebie więcej jak 1000zł. Oszczędność jak widzisz spora ale trzeba samemu zakasać rękawy i się pogimnastykować. Jednak nie każdy sam zrobi z różnych względów i ja to rozumiem dlatego nie skrytykowałbym takiej inwestycji wykonanej u firmy za 34000zł pod warunkiem, że ostatecznie ma sens ekonomiczny (czyli się zwróci i zarobi na siebie) a nie będzie robiła np kotom cień latem
  22. Jeśli czujesz się na siłach sam wykonać instalację, nie poniszczysz gratów to tak będzie najtaniej. Ja wykonałem instalację samodzielnie na gruncie i pracuje bez problemów. Trzeba poświęcić nieco czasu na zapoznanie się z tematem, żeby wykonać instalację prawidłowo ale to naprawdę nic trudnego. Oferta nie jest durna tylko sensowna. Sławek z kanału "Fotowoltaika na żywo" mówi na poniższym filmiku, że jego znajomy kupował w tym sklepie: Sprawdź na spokojnie w/w sklep, tym bardziej że jest w Warszawie a nie w Pekinie. Można zadzwonić, ugadać sprawę a następnie pojechać jakimś pakownym autem, obejrzeć na miejscu graty i jak wszystko się zgadza, kupić. Powodzenia.
  23. Bierz tańszą opcję z Foxesem. Jeśli jednak różnica w cenie jest 5 koła na samych gratach to widzę, że instalatorzy dalej kroją. Rób po najmniejszych kosztach. Falowniki Foxes mogą być. Panele to wsjo rawno, byle jakieś już sprawdzone na rynku, mogą byc Longi, Ja Solar pewnie też. Produkcja będzie podobna. Do takiego wniosku doszedł m.in. Sławek z YT, ma kanał "Fotowoltaika na żywo". Zamontował panele różnych producentów, w tym wykonywane w Polsce i ostatnio podsumował wyniki z produkcji. Szkoda wydawać kasy na droższe skoro w uzyskach nie ma różnicy a i tak nie sprawdzisz czy dłużej pożyją. Gwarancja za 10 lat? Gdzie, u kogo? Wątpliwe. To zdaje się na tym filmiku: Popatrz i porównaj sobie za ile można kupić graty: https://ali-shop.com.pl/Zestaw-10kw-FoxESS-T10-G3-20xQ-Cells-ML-G11-510W Ceny paneli Jinko Neo N-typy 54HL4 425W: https://ali-shop.com.pl/Jinko-Tiger-Neo-N-typy-54HL4-410W Resztę sam sobie dopowiedz porównując ofertę od instalatora i ceny w sklepach. Chodzi o to, żeby nie dać się zerżnąć na maksa bo Ci ciule nadal pożądają Twojej mamony jak rekiny bezkręgowców. Powodzenia.
  24. Wydaje mi się, że nie ma najlepszego źródła ciepła w pojęciu rozumianym ogólnie. Przykład. Jeśli ktoś nie ma możliwości podprowadzenia instalacji gazowej do domu i nie ma na to widoków to ogrzewanie gazowe nie będzie dla niego najlepsze. Jeśli ktoś nie ma możliwości podkładać paliwa systematycznie to kominek z nadmuchami czy płaszczem wodnym lub jakikolwiek piec na paliwo stałe wymagający stosunkowo częstego podkładania paliwa nie będzie dla niego najlepszy. Jeśli ktoś nie ma możliwości ocieplenia budynku i zamontowania podłogówki lub dużej powierzchni grzejników (lub niskotemperaturowych), by zejść z temperaturą zasilania to pc nie będzie dla niego najlepsza. Jeśli ktoś musi ponieść bardzo duże koszty związane z przystosowaniem budynku do montażu danego źródła a dodatkowo inwestycja takiego co jest koszmarnie droga to też nie będzie dla niego najlepsze takie rozwiązanie. Czym się kierować wybierając źródło ciepła według mnie: 1) Kosztami inwestycji 2) Kosztami serwisu jak również ewentualnego serwisowania na wypadek awarii po gwarancji czyli w pewnym sensie prostotą układu 3) Oczywiście kosztami za ogrzewanie sezonowe domu przy ogrzewaniu danym źródłem ciepła 4) Jeszcze innymi czynnikami choćby takimi czy będziemy mieli możliwość wykonać samodzielnie pewne naprawy W różnicach zdań koncentrujemy się głównie na argumentacji tym ile wyniesie koszt ogrzewania sezonowego. Oczywiście z tyłu głowy mamy świadomość, że to nie są jedyne koszty. Jednak często marginalizujemy fakt ponoszenia tych kosztów w myśl zasady, że warto się nawet niebotycznie wybulić, żeby potem grzać darmo. To jest w dużej mierze polskie myślenia, ponieważ wielu Polaków przywiązują ogromną wagę do tematu związanego z własnością jaką jest prywatny dom oraz wszystko co jest z nim związane w sensie, by było wykonane "na lata", drogo ale dobrze. Nie krytykuję myślenia osób, które popełniają według mnie jakiś tam błąd decydując sią na takie czy inne rozwiązania jeśli ich decyzja została przemyślana w jakiś tam sposób. Każdy może się pomylić, zaufać fachowcowi, które naciąga na takie czy inne rozwiązanie bo akurat ma w tym biznes albo inaczej nie umie. Najgorzej, gdy ktoś w ogóle nie stara się wysilić, zanim wyda kilkadziesiąt tysięcy złotych bo i tak bywa. To tak odnośnie ostatnich postów. A odnośnie tematu to na mój rozum pc zamontowana samodzielnie, współpracująca z instalacją co niskotemperaturową w dobrze ocieplonym budynku ma sens. Natomiast na chwilę obecną wybulenie kilkadziesiąt tysięcy złotych na pc z montażem firmy i do tego w domu z grzejnikami wymagającymi stosunkowo wysokich temperatur to strzał samemu sobie w kolano. Szczerze? Posiadam 3 różne źródła ciepła w domu, wszystkie podłączone samodzielnie, przy zakupie których kierowałem się stosunkiem ceny do jakości w sensie wyboru średniej półki. Są nimi kominek z nadmuchami, piec gazowy z otwartą komorą spalania (starszego typu) oraz niedrogą pc. Instalacja grzejnikowa, grzejniki stalowe płytowe przewymiarowane mocą. Jeśli musiałbym pozostać tylko przy jednym z nich to byłby piec gazowy.
  25. Z tego co widziałem to jeśli falownik obsługuje tylko instalację na gruncie to montuje się go pod panelami. Nie wiem czy i dlaczego tak jest lepiej ale może ktoś się wypowie, żebyś wybrał lepsze rozwiązanie. Na pewno nie będzie potrzeby montowania dodatkowych ograniczników przepięć oraz wspólny uziom dla pv i falownika można wykonać przy konstrukcji. Być może również przewody prowadzone w gruncie będą mogły być tańsze a masz trochę metrów do chałupy. Tu jest wątek w tym temacie: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3744795.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...