Zdecydowaliśmy się na Petunię z kilku powodów: przede wszystkim dwuspadowy dach, niedrogi w wykonaniu, kuchnia, która na naszej działce będzie od strony północnej, pokój do pracy na dole, gdyż dużo pracuję w domu i będę mogła oddzielić się od dzieci. Wady Petuni, jak na naszą małą działkę, to brak garażu, wobec czego kopiemy fundamenty pod całością i uzyskujemy w ten sposób garaż na dwa samochody, kotłownię i pomieszczenie na węgiel (nie mamy w zasadzie możliwości stosowania innego opału). Najbardziej cieszy nas przeróbka w postaci powiększenia sieni kosztem połowy pomieszczenia kotłowni, przewidzianej na parterze, w drugiej połowie kotłowni będzie mieściła się pralnia z wejściem od łazienki. Martwią nas wysokie koszty utrzymania tak dużego domu, ale ponieważ teraz mieszkamy w 100 metrowym mieszkaniu wydaje się nam, że rozmiary Petunii nie są jednak aż tak duże, choć rzeczywiście opłaty za węgiel nie będą małe. Nie chcielibyśmy jednak nadmiernie się ograniczać, bo jednak we własnym domu trzeba czuć przestrzeń, a może wkrótce wygramy "6" w Totka i nie będziemy musieli zamartwiać się kosztami węgla. Budowę zaczynamy za jakieś 3 tygodnie, boimy się też o koszty wybudowania stanu surowego, bo później można przecież wstrzymać się z wykańczaniem poddasza, mieszkając na dole.