Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

_ATB_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    90
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez _ATB_

  1. _ATB_

    Pomocy!!!!

    Jak Już wspomniałam wcześniej zostałam postawiona przed wyborem okien dachowych. Wyceniono nam okna z FAKRO oraz z mało mi znanej firmy OKPOL. Kiedy zaczęłam się wgłębiać bliżej w ofertę obu producentów to okazało się, że Okpol proponuje okna o podobnych parametrach co Fakro ale w cenie o połowę mniejszej. Wiem, że okna firm FAKRO, VELUX czy ROTO są najbardziej rozpowszechnione i są to producenci wiodący (a co za tym idzie tez i drodzy) jeśli chodzi o okna dachowe, jednak co brakuje tym nieco tańszym i mniej znanym producentom okien jak właśnie OKPOL Nie znam się na oknach a zdecydować na coś się muszę. Zastanawiałam sie czy np nie będzie lepiej kupić okien z okpolu o lepszych parametrach ale w tej samej cenie jakiej proponują mi z Fakro ze tak powiem w standardzie?? Nie chciałabym żałować po jakimś czasie ze kupiłam okna i okna okazały sie do D..y Bo jeśli różnica w cenie to tylko "znana marka" a jakość jest taka sama to po co przepłacać ale jeśli nie tylko to ...w końcu dom budujemy na lata a nie na chwile:wtf:
  2. _ATB_

    ...sie zalało :)

    24 października roku Pańskiego 2011 dokonała o się...zalaliśmy ostatni strop:wave: Pogoda dopisała na tyle ile o tej porze roku to możliwe (nie było opadów ani mrozu) Na drugi dzień oczywiście padał deszcz co akurat nam nie do końca przeszkadzało. Tzn nie była to wymarzona pogoda bo gdyby nie opady już zaczęły by się stawiać szczyty, no ale trudno przynajmniej nie trzeba było jeździć i podlewać Tak czy inaczej już można wejść na górę bez zbędnych trudności bo naszym oczom wykształciły się piękne schody:) a po piętrze już można biegać - tyle tam teraz miejsca:wiggle: ale już dziś miejsce zostanie ograniczone ściankami kolankowymi, słupami i już niedługo (mam nadzieję) zalane wieńcem:rolleyes: Ekipa od Dachu już umówiona więźba się zamawia Tylko przy zamówieniu materiałów wyszedł mały problem: jakie Okna dachowe zamówić
  3. _ATB_

    Balkonik ;)

    Stan wykonania robót na dziś.... Deskowanie nad częścią mieszkalną: gotowe Zbrojenie tejże części: częściowo gotowe Krótka chwila refleksji nad tym dlaczego zamówiliśmy dłuższe pręty w części nad jadalnią, "dlaczego one tak wystają?" i okazało się że Nasz fachman ZAPOMNIAŁ o balkonie:lol2: Mój wspaniały mąż w porę dotarł na budowę i ustawił pana fachurę do pionu:yes: Biedny Pan od razu zabrał się do pracy i poprawek. Efekty były widoczne od razu:yes: Plany były takie, że dziś bądź w czwartek strop będzie zalewany. Jednak przez tą "małą pomyłkę" przesunie się to najbliżej na piątek-o ile "aurora" pozwoli ( tak nazywa aure moja córcia:D)
  4. Prawdą jest , że wybór dachówki - świetny:) Gust mamy podobny bo mnie też oczarowała :) Tylko niestety podobnie jak u "koka1" koszty mnie przerosły dlatego zdecydowaliśmy się na nieco inny model -ruppceramika rubin I3V czarny brylant - wiem, ze nie tak interesująca jak Tegalit ale też ciekawa! Gratuluję wyboru!
  5. _ATB_

    Zasypało nas ;p

    Oczywiście w dobrym znaczeniu:D Zasypano wykopy w okół domku:yes: Wygląda baaardzo milutko, sympatycznie i przytulnie! Teraz kiedy Domek został przysypany sprawia wrażenie jeszcze mniejszego niż wcześniej! Ale za to jaki juz jest ładny:cool:
  6. A więc tak: Stropik nad garażem zalany: Wykop da zakopania przygotowany. Pan Koparkowy umówiony z nami na piątek:) Wszystko niby dobrze bo nawet pogoda raczy nas swoim urokiem a tu... Jak na złość mój majster wylądował w szpitalu (serducho) i nie wiadomo co dalej ??? Kolejna ciekawa sprawa to taka ,że nie mamy ekipy od dachu Jeździliśmy ostatnio z mężem po różnych tartakach w poszukiwaniu odpowiedniego dostawcy więźby a tu... 1. ceny drewna poszły drastycznie do góry bo : (i tu pojawia się pkt 2.) brak drewna. "Drzewo się kończy". Na ten rok już nie planują wycinki a to co było już "wyszło":wtf: Jak pojawiło sie światełko w tunelu i jedna z firm wykonawczych więźby "znalazłaby może 3-4 dni na baaardzo prosty dach" to ja nadal nie wiem co z moim panem majstrem:confused: Mam nadzieję, że to nic poważnego i wróci do nas szybciutko. W jednym z tartaków (niezbyt tani) Pan powiedział ze była by szansa z tą więźbą ale dostarczona by była dopiero po 20 października. Gdyby Majsterek wrócił to ok bo akurat by się tak zgrało z resztą roboty która została do wykonania przed ew. stawianiem dachu. Gdyby pogoda nadal była dla nas taka łaskawa to udałoby się zalać drugi (większy) strop i wymurować ścianki kolankowa i szczyty! A jeśli nie, to przyjdzie nam czekać... Dziś lub jutro ma się wszystko wyjaśnić-bądźmy dobrej myśli:)
  7. _ATB_

    ...no zaskoczyli mnie...

    Zdradź mi sekret, jak to robisz to chętnie Ci potowarzyszę w tych zaklinaniach pogody:p
  8. _ATB_

    ...no zaskoczyli mnie...

    Dziękuje! Też jestem zadowolona:) jednak zastanawiam się czy nie cieszę się przedwcześnie. Żebym tylko nie za bardzo pochwalił moich pracowników a oni nie osiedli na laurach! Tak jak mówisz czas leci a mnie sie jeszcze marzy dach w tym roku-zobaczymy! Dla pocieszenia dodam ze ładną pogodę przewidują co najmniej do połowy października-trzymam kciuki!
  9. Normalnie mnie wczoraj zatkało!:jawdrop:Dokładnie tak wyglądałam jak mi mąż oświadczył, że pracownicy skończyli już stawiać mury na parterze! Gratuluje Panom budowniczym, w tydzień cały parter postawili:yes: Od Frontu: Od Ogrodu: Dziś zaczynają robić deskowanie stropu nad garażem.W środę rozdeskowany strop pod garażem a dziś zadeskują nad garażem:wave: Ależ się cieszę! Jeszcze tylko to zasypanie tych piwnic...tak nadal nie zrobione:( Obiecuję poprawę ...oby w tym tygodniu:yes:
  10. _ATB_

    Niech się mury pną do góry :)

    Nic tylko się cieszyć! Do 26 już niedaleko a później to już szybciutko robota leci!! Powodzonka życzę!
  11. Miał być Porotherm a jest Leier wygrała CENA Jednak 1,16 zł na sztuce pustaka to dość sporo przeliczając ich ilość w tysiącach sztuk ;p Było to dla nasz dość sporym argumentem na korzyść słowackiego Leiera. Nasz domek dość szybko nabiera kształtów. Jest coraz wyższy i ładniejszy. A to nieszczęsne odwodnienie nadal jeszcze nie zostało wykonane do końca. Do szczęśliwego końca brakuje nam tylko uzupełnienie jednej strony. wytynkowana piwnica już jest, jeszcze wysmarować resztę budynku (na poziomie piwnic) lepikiem, przykleić styropian, położyć folię kubełkową i w końcu będzie można zasypać! Częściowo już jest przygotowany do zasypania nasz mały domek ale niestety nie cały:( Miejmy nadzieje, ze już niedługo nam się to uda. Dziś dla odmiany pada co też opóźni pracę
  12. _ATB_

    ...i już jest ;p

    tyle czekaliśmy, wszystko się nie układało, a tu proszę i tak jest:p A jakie piękne "maleństwo" nam pomagało:D teraz jeszcze trzeba zasypać okopy i już jesteśmy nad ziemią
  13. W przerwie między zalewaniem jednego i drugiego stropu, postanowiliśmy się zająć się dróżką dojazdową do naszej siedziby;p Ułatwi nam to dojazd innych cięższych samochodzików dostawczych na plac budowy.Przyjechała kopareczka fadroma wykorytowała głębiej niż było wykorytowane wstępnie. Gruz pierwotnie zalegający przy samym domu został umieszczony głęboooookooooo w gruncie:cool: następnie zostało to wszystko ładnie zasypane kamyczkami.Teraz mamy czerwoną drogę i chodzi się prawie jak po czerwonym dywanie:wave: [ATTACH=CONFIG]71536[/ATTACH] Teraz jeszcze tylko trzeba ten kamyczek "rozczesać" i będzie ślicznie. Nie tylko na Drodze są postępy ale i na budynku. Co prawda strop jeszcze nie jest gotowy do zalewania ale już co raz bliżej! W tej chwili strop "się deskuje";p Po malutku ale ciągle do przodu.
  14. _ATB_

    stopik zalay ;p

    HURA!!HURA!! HUUUUURAAAA!!!! W końcu się udało!! Jak to się mówi do trzech razy sztuka -w naszym przypadku okazało się trochę nie do końca prawdziwe bo jednaj do czterech razy i ten ostatni okazał się szczęśliwy!!!! W końcu! teraz tylko jeszcze jeden rządek kamyczków dla wyrównania poziomów między stropem pod garażem a resztą domu. Następnie szłunek i znowu to zbroimy i będziemy znowu telepać o pogodę na początku przyszłego tygodnia. Tak nieśmiało planujemy, że może tym razem się uda zgodnie z planem zalać resztę stropu!
  15. _ATB_

    strop....wciąż

    A jednak są jakieś dobre wiadomości:) Mamy swój prywatny las w swoim własnym domu:D Taka mała rzecz a cieszy! W zeszłą sobotę tj:13.08.2011 po raz trzeci zamówiliśmy gruchę z betonem i co? Po raz kolejny nic!!!!!!!!!! Dokładnie w nocy z piątku na sobotę miały miejsce obfite opady i burze:evil: Rano, owszem słoneczko świeciło ale autko nie wjechało a tym samym nie zalaliśmy stropiku Decyzja więc zapadła,że nie czekamy na nic więcej tylko najpierw robimy drogę dojazdowa do naszego domku. Już wcześniej została wykorytowana i "umieszczone" w niej zostały gruzy z wcześniej rozwalonego kurnika. Sęk w tym, że nikt się nie spodziewał,że ten gruz będzie taki twardy i niełamliwy . Tym samym problem odwlekaliśmy jak długo się dało, żeby ew. ten gruz użyć pod taras. Tak ładnie dróżkę nam wykorytowali, poukładali kamyczki na niej a później... tak nam "ułożyli" resztę gruzu:( Początkowo mieliśmy czekać ze drogą zrobimy troszkę później a jak na razie korzystać się będzie z drogi polnej sąsiada (nie miał większych problemów) i nie byłoby nic w tym złego tylko ... jak już wspominałam błotko... Reasumując: w sobotę zaczynamy zabawę z drogą. Mam nadzieje ze do tego czasu nic już więcej nam nie popsuje planów. Może tez uda nam się jednak do tej soboty tem nieszczęsny stropik zalać
  16. Nie przejmuj się!!! Ciesz się tym co cię czeka: we Włoszech piękna pogoda, słońce, plaża, albo góry. Odpoczynek psychiczny pozwoli Ci naładować baterię na to, by stawić czoła wszystkim zostawionym w Polsce przeciwnościom. Wypoczniesz i wszystko wyda się prostsze po powrocie! A póki co, ciesz się chwilą... Pozdrawiam i życzę udanego urlopu:)!
  17. _ATB_

    strop....wciąż

    Byliśmy z głową w chmurach! Powroty do rzeczywistości są ciężkie i strasznie stresujące! A jakież było nasze zaskoczenie kiedy okazało się ze podczas naszego urlopowania nic się nie zmieniło na placu boju. Zastaliśmy budowę dokładnie w tym samym miejscu co ją zostawiliśmy.Zaraz zaraz nie tak dokładnie bo wyjeżdżając nie było jeszcze zbrojenia miało być wykonane dnia następnego po naszym wyjeździe.I tak sie też pewnie stało bo po powrocie zastaliśmy taki oto widok: Zbrojenie pięknie ułożone, czekające grzecznie na zalanie... I wierzyć się nie chce jaka fala wiadomości do nas dotarła.Same nieszczęścia... Majster przeżył "Śląską masakrę piłą mechaniczną": Podczas piłowania odskoczyła a nie miał osłonki na pile i ... teraz się leczy. Dzięki bogu nic naprawdę poważnego mu się nie stało tylko (o ile można tak powiedzieć) ma poszytą klatkę piersiową. To była pierwsza wiadomość jaka nam dostarczyli po powrocie, druga to taka, że już dwa razy była zamawiana gruszka z betonem i dwa razy odjechała bez zalania stropu.Powód? Duże opady deszczu spowodowały ze ziemia była na tyle rozmoknięta i Ciężkie auto nie mogło wjechać, mogłoby sie zatopić w błocie albo co gorsza się wywrócić a to nie było by zbyt fajne:( Pogoda też spowodowała, że nasz wspaniały wykop znowu zaczął się obsuwać. Sciany budynku jeszcze nie zabezpieczone przed wilgocią, czekamy na ten strop... Morze, Góry,... Ja chce z powrotem!!!!!!!!!!!!!!! Bez problemów, trosk i kłopotów pogodowych!!!
  18. _ATB_

    strajk...

    Ależ ja się opuściłam w tym pisaniu:jawdrop: A wszystko przez tą moją szanowną Ekipę Pracującą! Już zdążyła się dwa razy wymienić a do kompletu nie był jej przez cały tydzień. Suuuuuuuuuuper!!!! Przez to wszystko ogarnęła mnie jakaś chandra i rezygnacja. Kiedy robotnicy nie przychodzili do pracy pogoda wręcz była idealna do pracy-nie dla wszystkich jak widać (pomocnik mojego majstra zastrajkował a młodszy się rozchorował-sam Murarz sobie nie dał by rady). W sobotę (16.07.2011) mój mąż i ja robiliśmy za pomocników i zaryzykowałabym stwierdzenie,że nadrobiliśmy cały tydzień pracy:rolleyes: kolejny tydzień też rozgrywał się o obecność pracowników gdyż trzeba było znaleźć kogoś na miejsce strajkującego- w ostatecznym rozrachunku udało się znaleźć zastępstwo. Oto Efekt naszej zeszło tygodniowej pracy:
  19. Zaczęliśmy ciężką i żmudną pracę przy odkopywaniu fundamentów i układaniu drenażu w okół budynku. Tak to jest jak się nie zrobiło tego co trzeba w odpowiednim czasie:mad: W nocy z piątku na sobotę znowu padał deszcz i znowu nas zalało a dokładniej rozmoczyło ziemię! Były problemy z dostawą materiałów (auta grzęzły w błocie) i osypywał się wykop! Same "ciekawe i przyjemne" doświadczenia! Całe szczęście, że panowie budowniczy się spisali jak należy. Można powiedzieć, że ściany zewnętrzne piwnic już są gotowe (zostało im do końca dokładnie 5 rzędów bloczków po 7 sztuk, by koniec był faktyczny:yes:). Dokończą to w poniedziałek, wtedy też zaczną już ściany wewnętrzne. Z nimi chcą sobie poradzić do końca tygodnia a później już tylko strop! Tzn zakres prac związany z przygotowaniem do zalewnia: deskowanie, zbrojenie i dopiero wtedy zalewanie:D To tyle z planów w teorii A jak będzie praktyce to się okaże pod koniec tygodnia!
  20. _ATB_

    ale sie porobiło...

    Sporo czasu już nic nie pisałam, w międzyczasie sporo się zrobiło i skomplikowało. Głównym winowajcą jest deszcze, który dość mocno i długo padał. Jak już widać na wcześniejszych zdjęciach mamy budynek podpiwniczony i dość głęboki wykop. Padał deszcz i nam wykop wypłukało, dość niebezpiecznie bo porobiły się małe jaskinie w wykopie a sam wykop zaczął się brzydko obsuwać. Jak do tej pory jeszcze nie zdążyliśmy zrobić odwodnienia w okół domu i teraz mamy problem. Glina rozpuszczona przez deszcz spłynęła na dno wykopu (gdzie wcześniej był czysty piękny piasek). Teraz trzeba będzie to z powrotem wykopać (tą glinę) umieścić dreny i całość obsypać żwirkiem! Bo gdyby człowiek pomyślał wcześniej albo nie czekał na "zachcenie" to problemu by nie było a tak... Teraz w trybie natychmiastowym robimy odwodnienie:lol2: Zaszły zmiany nie tylko w postępie prac, które swoją drogą ostatnio są imponujące (biorąc pod uwagę tyle deszczowych dni). Stwierdziliśmy oboje z mężem, że rezygnujemy z kominka. Decyzja jest skutkiem chęci posiadania rekuperatora i GWC. W tej sytuacji kominek jest zbędnym wydatkiem i potrzebuje dodatkowej indywidualnej wentylacji-a po co man zbędne wydatki:no: Postanowiliśmy się porwać trochę na samowolę budowlaną i zmienić konstrukcję stropu z gęstożebrowej porotherm na zwykłą żelbetową płytę krzyżowozbrojoną! Problem w tym, że teraz dobrze by było ją policzyć, zwłaszcza, że to strop pod garażem! A może ktoś pomoże??? Jak jest ktoś chętny do pomocy to proszę się nie krępować!(byle by była krzyżowo zbrojona płyta). Musimy się z tą płytą dość szybko uporać, bo piwnice rosną i już niedługo trzeba będzie układać zbrojenie- a o nie właśnie najbardziej się rozchodzi;p Żeby tego wszystkiego było mało to były pewne problemy z dostawą bloczków na budowę a to znowu za sprawą opadów jakie miały ostatnio miejsce w naszym regionie. Ziemia była zamokniętą i samochód z "kamieniami" miał problem wjechać na naszą działeczkę. Kiedy na budowie już nie było ani jednego bloczka, samochód przyjechał (deszcz już nie padał) wypakowali bloczki a przy wyjeździe i tak się zakopał w błotku:( Całe szczęście,że jednak udało się wyjechać Trochę sąsiad miał pretensję,że tak rozkopaliśmy mu miedzę-ale z tymi miedzami zawsze były jakieś problemy i najczęściej bez większego powodu:D Uspokoiliśmy Pana Sąsiada, że gdy tylko skończy się to jeżdżenie ciężkim sprzętem to ładnie naprawimy miedzę, zasypiemy ziemią(takie było zastrzeżenie Pana Sąsiada) a ziemi ci u nas dostatek;p A póki co możemy jeździć-miło z jego strony!
  21. Czy "chaotycznie" ?? Trzeba przyznać,że ten chaos to wprowadzają banki i ich procedury związane z otrzymaniem kredytu! Pozdrawiam i Trzymam kciuki za potyczki z Bankami i duużo cierpliwości życzę
  22. _ATB_

    chudziak wylany ;p

    Sporo się ostatnio wydarzyło! Dużo było pracy, której nie widać gołym okiem. Ekipa się spisała świetnie! W końcu zostały skończone prace "nijakie"- teraz by się mogli na mnie obrazić moje chłopaki tak dzielnie pracują a ja tak lekko ich pracę i wysiłek nazywam "nijakim":p. Najpierw były wykopy, później fundamenty kolejno trzy warstwy bloczków betonowych (jakby się ktoś zastanawiał po co te 3 warstwy bloczków to odpowiem, że to proste- za głęboki wykop "się wykopało" na te piwnice i teraz trzeba było to jakoś nadrobić Więc tak sobie poradziliśmy! A tak to wygląda: Następnie zasypali mi ładnie chłopaki cały ten ślicznie wymurowany labiryncik ziemią i ubili umieszczając wcześniej rureczki i studzienkę Teraz przyszedł czas na Chudy Beton: A oto i on wylał się Teraz to już zacznie się to właściwe budowanie:yes: w moim rozumowaniu chodzi o tę część domu, która będzie pozwalała na nazywanie konkretnych pomieszczeń ich nazwami tzn już nie będę pokazywała córce gdzie będzie kiedyś jej pokój tylko pokarzę jej gdzie już jest budowany jej pokój (wiadomo tylko,że teraz to nie będzie pokój córki tylko suszarnia, kotłownia czy pralnia:lol2: bo jeszcze będziemy w piwnicach:D ) Najważniejsze, że wszystko idzie do przodu i to mnie baaardzo cieszy:yes:
  23. _ATB_

    Robotnicy.....

    Na czymś oszczędzać trzeba-bynajmniej próbować! Poza tym, doświadczenie też wykazuje,że nie zawsze droższe jest lepsze! Nawet najlepszym zdarzają się pomyłki
  24. Jak co dzień po pracy pojechaliśmy z mężem na budowę aby skontrolować jakość pracy oraz jej postęp:cool: Okazało się, że dziś duuużo lepiej im to poszło! trochę mniej zrobione bo poprawki musieli zrobić. Oto efekt poprawek od wewnętrznej strony dostawili jeden rządek bloczków a po wylaniu chudego betonu właściwe ściany będą już na właściwym miejscu czyli 15 cm od krawędzi zewnętrznej! Jednak mimo dobrze wykonanych poprawek pomoc się przyda... Mój "nowy" majster:cool:stwierdził, że jeśli chcesz mieć coś dobrze zrobione, musisz to zrobić sam! Zabrał foremki i poszedł stawiać swoje ścianki z babeczek:D Bardzo chce pomagać! Moj mały kochany pomocnik!
  25. Tu niestety muszę kapitulować:) tam nie miałam przyjemności! Ale jeśli to prawda to nie żałuję,że mnie ta przyjemność ominęła:wave:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...