Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mar_Mac

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    83
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Mar_Mac

  1. Już była kiedyś dyskusja na ten temat. Jedni wliczają koszt opłat stałych/abonamentowych w cenę gazu, a inni liczą to osobno. Wg mnie podsumowując "przeszłość" można powiedzieć - m3 gazu w 2010 roku kosztował mnie x zł. Niemniej licząc obecne koszty użytkowania gazu powinno się podawać je osobno - miesięczne opłaty stałe w wysokości y zł + opłata za m3 gazu z zł. Co do mieszczenia się w poszczególnych taryfach, to zgodzę się, że już dom energooszczędny ma szanse na zużycie poniżej 1200m3/rok. Oczywiście wszystko zależy od ogrzewanej kubatury.
  2. 2) obliczenia jak widać w dużym zaokrągleniu, jednakże kaloryczność gazu GZ50 to wg PGNiG nie mniej niż 38MJ/m3 z czego 30% daje 11,4MJ - a to daje 3,17 kW - w przybliżeniu się zgadza 3) ceny nośników energii - prąd / gaz są raczej powiązane. Zakładanie, że gaz będzie drożał a energia elektryczna nie, jest moim zdaniem zbyt optymistyczne. W dobie narzucania przez UE redukcji emisji CO2 (przypomnę, że nasze elektrownie z tego co kojarzę, są w 80-90% oparte na węglu kamiennym/brunatnym) kary za ich przekroczenie będą drastycznie rosły lub konieczne będzie ponoszenie gigantycznych kosztów na instalację urządzeń ograniczających emisję CO2 - oczywiste jest, że niezależnie od opcji zostaną one przerzucone na odbiorcę końcowego. Próba rozwiązania tego problemu poprzez budowę bloków gazowych w oczywisty sposób powiąże cenę prądu z ceną gazu. 4) czyli koszty zamknęły się w granicach 2,5k 5) zakładając, że na dogrzewaniu klimatyzacją chcesz oszczędzać, trzeba rozmawiać o całym koszcie, nie tylko o koszcie jednostki ciepła. Śmiem twierdzić, że uwzględniając tylko czynności serwisowe, wyjdzie na 0. Pomijamy w tym momencie koszty zakupu, które żeby być uczciwym, należałoby jednak uwzględnić. Komfort cieplny (przy ogrzewaniu) również bez szału - posiadając dwie jednostki nie jesteś w stanie uzyskać w miarę równej temperatury w całym domu. Co do chłodzenia - oczywiście jest to komfort - zakładając, że klimatyzacja jest dobrze wykonana - odpowiednio dobrane urządzenia, zainstalowane w odpowiednich miejscach, itp. Niemniej do tej pory pisałeś raczej o perspektywie oszczędności i do tego się ustosunkowałem Uważam, że przy niedużym domku jaki posiadasz, instalowanie wielu źródeł ciepła jest nieuzasadnione ekonomicznie - gaz, solary, kominek z pw, teraz klimatyzatory. Jak dla mnie za dużo tego wszystkiego. Trzeba było całkowicie zrezygnować z gazu i od razu pójść w prąd - w miejsce tych 160m3 pobrałbyś pewnie jakieś 700 kWh prądu (zakładając COP~4), co sprowadziłoby się do około 350 zł rachunku.
  3. Studia skończyłem już jakiś czas temu więc mogę się mylić, ale: 1) 20,2 kWh / 29 = 0,7 kWh na dobę 2) w ciągu godziny działania klimatyzator dostarczy średnio 3,5 kW ciepła, czyli 12,6 MJ ~ wartość energetyczna 0,3 m3 gazu GZ50 3) zakładając, że m3 gazu kosztuje ~2 zł, za ten gaz zapłacilibyśmy około 70 gr, natomiast za 0,7 kWh zapłacimy ~ 35 gr - oszczędność 35 gr na dobę = około 10 zł miesięcznie / 60 zł rocznie (zakładając, że będziemy dogrzewać przez 6 mcy w roku). 4) przeciętny klimatyzator to wydatek rzędu 4-5 tys zł (nie mówimy oczywiście o wynalazkach z marketów) 5) "oszczędności" zje sama konserwacja urządzenia, która jednorazowo (wyczyszczenie/odgrzybienie/sprawdzenie szczelności) kosztuje około 200 zł. Zakładając, że zlecać będziemy co 3 lata (nie chcę widzieć tego grzyba w środku), wyjdziemy na zero. Obliczenia BARDZO uproszczone i nie uwzględniające innych kwestii - np. kwestii rozprowadzenia podgrzanego powietrza po pomieszczeniach, itp. Zakładając, że jest tak jak piszę, jak dla mnie instalowanie klimatyzatora w celu podgrzewania domu w przypadku posiadania innych źródeł ciepła - drewna i gazu, mija się z celem. Oczywiście, jak już wspomniałem, mogę się mylić - w takim przypadku poprawcie mnie proszę. Wracając do kwestii zużycia gazu - średnie dobowe zużycie gazu przez ostatnie 12 dni wyniosło u mnie 2,78m3. Dom jak w sygnaturce. Średnia temperatura w środku to 22 st C. Ciepła woda od 7 do 23:30, cyrkulacja od 7 do 10 i od 19 do 21.
  4. U mnie od 1 marca poszło 89m3 - 4m3 na dobę. W kominku w tym okresie nie paliłem.
  5. Też mnie to czeka - rozmawiałem z Kierownikiem Budowy o wyciepleniu łączenia styro/wełna i powiedział to co Ty - trzeba pouszczelniać wełną. Póki co czuję to na szczytach ścian kolankowych - im bliżej łączenia, tym zimniejsza ściana. Parapety również mam do zasilikonowania. Dodatkowo muszą mi wyizolować rury od reku. Są niezaizolowane na nieogrzewanym (ale wycieplonym wełną) strychu więc pomimo reku mam duże straty ciepła na wentylacji (co potwierdzają pomiary temp. nawiewanej/wywiewanej).
  6. O tym że wątek nie dotyczy rozważań nt. tego, co kto uważa za komfortową temperaturę, pisał już spamik. Nie widzę więc sensu, żeby to powtarzać. Dla mnie jest to 20,5-21 st C. Dla kogoś innego 23 a znam też takich co w 18 siedzą. Kwestia indywidualna.
  7. @borsak1 - nie wiem, mi nic nie marznie. Temp. pomiędzy 20,5 a 21 to dla nas optimum. Powyżej jest już za gorąco. Zresztą z tego co gdzieś wyczytałem to zalecane temperatury są jeszcze niższe - w pokojach dziennych 20, w łazience 22, w sypialniach na noc - 18!. Wg mnie trochę przesada, dlatego temperaturę dobraliśmy na zasadzie prób. Najbardziej odpowiada nam stabilne 20,5-21 (również na noc). Ja na przykład nie rozumiem jak można wysiedzieć w 22-23 stopniach. Sauna. @Liwko - a ja nie mam podłogówki? Dobrze wiedzieć
  8. @swistak81 - zgadza się, można powiedzieć, że rzeczywiście przy okazji (palenia dla przyjemności) dogrzewam kominkiem. Natomiast jest istotne ile razy i po ile - od momentu wprowadzenia się (około 20 grudnia, czyli 2,5 m-ca) przez kominek przepuściłem jakieś 0,7 m3 drewna (0,7*140/2,5=40 zł miesięcznie). Inaczej wyglądałoby moje zużycie gazu gdybym w tym czasie spalił np. 3 czy 4 m3. @Liwko - "m2 pomieszczeń ogrzewanych" - chyba raczej m3, tak byłoby bardziej porównywalnie Przy okazji ostatnich słonecznych dni zauważyłem, że chyba uzyskałem zamierzony efekt zysków "słonecznych" i na niskie zużycie gazu w ostatnich tygodniach wpływ przede wszystkim miała słoneczna pogoda. Słońce potrafiło podnieść temperaturę wewnętrzną o jakieś 3 st C, co powoduje, że przy -3 / - 5 st C na dworze, kocioł włącza się dopiero w nocy. Dodam jeszcze, że temperaturę wewnętrzną mam ustawioną na stałe 20,5 st C.
  9. Dziwne, że za styczeń miałeś mniejsze zużycie niż w lutym - w styczniu były największe mrozy a luty jest raczej łagodny. Może paliłeś więcej w kominku? U mnie w tym samym czasie: 7.01 - 7.02 - 292 m3 7.02 - 7.03 - 185 m3
  10. Trochę odkurzę wątek - średnie zużycie gazu za ostatnie 14 dni - 4,36 m3. W tym czasie w kominku paliłem 3 razy - zazwyczaj wieczorem przy okazji weekendu - jakieś 6-8 polanek. Edycja - włączenie sygnatury. Przyłączam się do prośby poniżej
  11. Co do nauki to się zgodzę - u mnie serwisant ustawił krzywą grzewczą na 2.0 i max temp. zasilania na 70 st. - temp. zmieniłem od razu na 50 st C ale zanim doszedłem do tego, że mam źle ustawioną krzywą, minął jakiś miesiąc. W największe mrozy zmieniłem ją na 0,7 i przy bieżących temperaturach również się sprawdza. Wcześniej kocioł strasznie taktował - więc trochę gazu też poszło bez sensu w komin. Przy aktualnych ustawieniach i temp. w dzień ~6 st C i w nocy ~2 st C, średnie spalanie za ostatni tydzień wynosi 4,67 m3/dobę.
  12. Rzeczywiście "trochę" - ponad 60% więcej EDIT: Żeby nie było, że OT - u mnie luty zamknął się w ~207 m3. Jestem zadowolony
  13. Niech wypowiedzą się mądrzejsi (w tej kwestii i bardziej doświadczeni, ale wg mnie jak najbardziej ma sens. Głowica termostatyczna powinna zabezpieczyć przed przegrzewaniem niektórych pomieszczeń - po osiągnięciu odpowiedniej temperatury odetnie zasilanie grzejnika.
  14. Głośna praca reku? U mnie zaczyna być cokolwiek słychać - delikatny szum pod najbliższym rekuperatorowi anemostatem wywiewnym - przy reku działającym na 100%. Pod pozostałymi błoga cisza niezależnie od ustawionej wydajności (a jestem raczej z tych czepiających się . Przy spotkaniach rodzinnych na kilkanaście osób nie ustawiałem go nigdy na więcej niż 50% więc nie wiem o czym piszesz. Reku to jest komfort - przede wszystkim świeżego powietrza w domu, braku zapachów, kontroli nad wentylacją, itp. A przy okazji jakichś tam oszczędności. Co do kominka to raczej się zgodzę - nie wiem czy to komfort - prędzej jakiś element "luksusu" (przez małe "l";) - rozpalić wieczorem i posiedzieć z piwem/winem. Przy okazji jako backup do gazu, na wypadek gdyby nas bracia ze wschodu odcięli
  15. mr6319 - na dobę czy w sumie? Z tekstu wynika, że w sumie ale to "trochę" mało, zwłaszcza przy nie najmniejszym metrażu
  16. Tak trochę w zastępstwie - Maluch już na świecie - od czwartku od 15:21 - dostał 10 pkt, miał 4,22 kg (tym razem USG nie kłamało) i 56 cm "wzrostu". Wszystkie wyniki ok. Obydwoje wracają jutro do domu więc jak znam życie, to pełen raport pojawi się bez zbędnej zwłoki w tym wątku
  17. Ja w największe mrozy przepalałem w kominku wieczorem: - przy bardziej intensywnym palenu (8 polanek) - zużycie wynosiło około 6 m3 - przy rekreacyjnym paleniu (5 polanek) - zużycie około 8-9 m3 - przez dwa dni nie paliłem w kominku i wtedy poszło 12 m3 na dobę Ostatnie dni (temp w ciągu doby -3 do 3 st C) to około 8,5 m3 na dobę. Wczoraj z ciekawości wyłączyłem cyrkulację (działała przez 15 minut na godzinę pomiędzy 7 rano a 23 wieczorem) i zużycie za ostatnią dobę wyniosło... 5,83 m3! Muszę pomyśleć nad jak najbardziej optymalnym ustawieniem godzin jej pracy, bo jak widać zużycie gazu dosyć znaczne - podejrzewam, że może iść około 2 m3 ekstra przy takim ustawieniu jakie miałem). Poobserwuję jeszcze przez kolejne dni i wtedy będę miał jakieś porównanie, bo trudno opierać się na 1 dniu). Edit: dół - 75m2 podłogówki + 4 przewymiarowane grzejniki; góra - 9 przewymiarowanych grzejników + około 20m2 podłogówki (łazienki) Dom jak w sygnaturze.
  18. greg28 ma rację w tej kwestii. Przy obliczaniu ewentualnych oszczędności przy przepalaniu kominkiem nie ma sensu liczyć stałych opłat gazowych, ponieważ niezależnie czy spalimy 3000m3 czy 1500m3, to są one takie same. Dzięki paleniu w kominku zmniejszamy tylko zużycie gazu, w związku z czym przy obliczeniach trzeba liczyć tylko jego koszt + oczywiście sieciową zmienną. Zupełnie inna sytuacja będzie kiedy jesteśmy na granicy 1200m3 i możemy dzięki drewnu zejść do taryfy w2.x - wtedy można (a nawet trzeba) uwzględnić dodatkowe oszczędności z tego tytułu. Podejrzewam, że 99% osób wypowiadających się tutaj rozlicza się w brutto i nie wrzuca fv za gaz w koszty. W związku z tym posługiwać musimy się kwotami brutto. W przeciwnym przypadku dzielmy wszystkie kwoty przez np. 0,78 - proporcje w kosztach będą takie same. Dzięki podawaniu cen zakupowych (brutto) rozmawiamy o prawdziwych kwotach.
  19. Czyli masz niższą sieciową - ciekawe z czego to wynika Wszyscy płacimy w brutto więc posługujmy się raczej takimi kwotami. Spalanie - dzisiaj jeszcze nie sprawdzałem, ale za poprzednie dni wygląda tak: 1) 8-10.02. - średnie spalanie na 24h - 8,23 m3. W tych dniach wieczorami przepalałem w kominku - niezbyt intensywnie, w sumie przez cały wieczór jakieś 5 polanek długości 35 cm. 2) 3-10.02. - 61m3 - średnio 8,7m3 na dobę. W tym okresie spaliłem dodatkowo 0,15mp drewna. podsumowując koszty za ostatni tydzień: - gaz - 61 x 1,9283 = 117,63 zł + opłaty stałe = 5,12 zł; RAZEM GAZ - 122,75 zł - drewno - 0,15 x 140 = 21 zł RAZEM - 143,75 zł; średnio na dobę - 20,53 zł Jak na taką powierzchnię ogrzewaną, obecne mrozy i mury grzane dopiero od dwóch miesięcy to chyba nie jest źle
  20. Czy przypadkiem się nie pomyliłeś? Ja mam taryfę W2.1 i m3 gazu kosztuje rzeczywiście 1,1366, ale sieciowa zmienna w tej taryfie wynosi 0,4311 zł/m3. Razem daje to 1,5677 i to jest chyba na dodatek netto. Czyli po doliczeniu vat wychodzi 1,9283 zł. Poprawcie mnie jeśli się mylę.
  21. Zgadzam się z Wami co do nie wliczania opłaty stałej do kosztu gazu przy paleniu kominkiem - dobrze ujęła to monika.Kielce Wg moich b. uproszczonych obliczeń wynika, że przepalając wieczorami w kominku zużycie gazu spada mi o około 6m3/24h (z 12 do niecałych 6m3). Przy takim palenu 1mp powinien starczyć mi na jakieś 26 dni - czyli za cenę 1 mp zaoszczędzam (powiedzmy) 150m3 gazu, czyli 290 zł. Drewno którym palę aktualnie kupiłem po 140 zł za mp (brzoza/buk). Jakby nie liczyć wychodzi około 50% ceny gazu. Wiadomo, że są minusy - w moim przypadku wychładzająca się podłogówka, trochę bardziej odczuwalne różnice temperatur, itp. Z drugiej strony fajnie posiedzieć z zimnym piwem przy rozpalonym kominku Jeszcze mi się chce, zobaczymy za rok/dwa lata Inna kwestia, że oszczędności nie powalają - jeżeli obliczenia są poprawne to przez całą zimę zaoszczędzę powiedzmy 300-400 zł. Szału nie ma. Jak ktoś słusznie zauważył, dodatkowy bonus będzie jeśli utrzymamy się dzięki temu w taryfie 2.x - dojdzie wtedy dodatkowe 300-400 zł oszczędności z tego tytułu. Spalanie z ostatnich 24 godzin - 5,6 m3 - wczoraj wieczorem paliłem w kominku - standardowo poszło jakieś 8 polanek.
  22. Wasze obliczenia z grubsza pokrywałyby się z moimi obserwacjami - 1 mp drewna = ~160m3 gazu gz50. Oczywiście przy duuużym uproszczeniu obliczeń. Średnie zużycie gazu z ostatnich 10 dni - od 5 do 12 m3 na dobę (w zależności od tego czy paliłem w kominku) - średnio 7,5m3. Skrajne przypadku: 1) -8 w dzień i -18 w nocy, od 18 do 24 palone w kominku (spalone jakieś 8 polanek lekko podsuszonej brzozy/buku) - 5 m3 gazu 2) -12 w dzień i -18 w nocy, nie palone w kominku - 11,89 m3 gazu wydaje mi się, że jak na nową chatę ogrzewaną dopiero od miesiąca to nie jest źle. Metraż i izolacje w sygnaturze. Garażu nie ogrzewam - tyle co pociągnie przez ściany (temp. na oko 5 st C).
  23. Pluszku - trochę duża ta Twoja kubatura jak na 140m2 z 40m2 skosów... Tyle to ja mam mniej więcej przy 215m2 podłóg
  24. Przy ostatnich mrozach u mnie wygląda tak: 1) od 29.01 do 01.02. - średnia z 3 dni - 10,2 m3 na dobę. Jednego dnia bez kominka, drugiego jakie 2-3 godziny, a trzeciego cały wieczór. CO + CWU ustawiona na 50st. Temperatura na zewnątrz - w dzień (- w nocy (-14). W domu na dole jakieś 21 st a u góry 20 st. 2) ostatnia doba - 6,2m3. Z tym, że paliłem w kominku od 17 - wygasło gdzieś około 2 w nocy. W sumie wrzuciłem może z 8-9 kawałków po 35 cm długich (pół/pół małe okrąglaczki i ćwiartki). W domu było dogrzane do około 21,5 st, rano spadło do 20,5 st w całym domu. Temperatury na zewnątrz to (-8-10 w dzień i jakieś -19 w nocy). Generalnie dzisiaj wentylację ustawię na wył/wł w cyklach godzinowych na 18% z 550m3 wydajności (2 dorosłe osoby + dziecko). Dodatkowo obniżyłem temperaturę CWU do 44 st C + muszę założyć dla pompy cyrkulacyjnej sterownik czasowy.
  25. Nie irytuj się Koledzy sobie pożartowali trochę Jak słusznie ktoś zauważył, prawdopodobnie podałeś kubaturę z projektu (to błąd) - policz powierzchnie poszczególnych pomieszczeń i przemnóż przez ich średnią wysokość - wyjdzie zupełnie coś innego (u mnie w projekcie coś około 900m3 a w rzeczywistości pomieszczenia mieszkalne/ogrzewane mają około 550m3 - muszę jeszcze sprawdzić poddasze uwzględniając skosy). Wracając do zużycia gazu - przy aktualnych mrozach (-5 do -8 w dzień i -12 do -15 w nocy) wychodzi mi około 12m3 na dobę, co uwzględniając fakt, że mieszkamy dopiero od lekko ponad miesiąca, jest chyba przyzwoitym wynikiem. W kominku przez cały styczeń nie było palone. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...