Zainteresowalem sie oczywiscie tematem, wtedy kiedy zagniezdzila sie u mnie pod podbitka kuna. Niewiele na jej temat wczesniej wiedzialem. No i zaczynam wojne, bo ta kuna jej mac spac nie daje bo zapitala po strychu jakby sie z kims ganiala w nocy. Zatem: 1. Wykonalem tel. do ZOO w Gdansku, gosc z hodowli, b.przyjemny Pan polecil mi zebym mu siknal gazem pieprzowym w miejsce, w ktore wchodzi lub tez domestosem mu dac, no to mu dalem, EFEKTU NIET! 2. Pojechalem wiec do ZOO no i wedle wskazowek pracownika zapakowalem siatke towaru deficytowego w postaci gowna tygrysiego, poszczescilo mi sie poniewaz zalapalem sie na swiezutka dostawa poranna. Wrocilem do domu zadowolony jak gwizdek, no i poupychalem gowno w rozne otworki, czytalem ze powinienem wysuszone, ale ja juz nie moglem sie doczekac, chcialem sobie w spokoju pospac, czesc tego gowna rowniez sie suszy. No i po paru dniach od rozlozenia tygrysiego lajna EFEKTU NIET! 3. Dzis kupilem zywolapke na allegro, czekam ze zniecierpliwieniem jak przyjdzie to ja razstawie, wpakuje do srodka posmarowane maslem jajko, w rekawiczce umazanej gleba i trawa i napisze co dalej na razie kuna musi miec ze mnie niezla polewke, ale juz niedlugo ja dorwe i do lasu 20 km stad.............