Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mania1220

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    15 750
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mania1220

  1. Joana raczej nie, wyzymaczki inaczej wygladaly a ti widac ze drewniane,czekajcie zobacze czy nie ma gdzies innej fotki z bliska
  2. joana ciekawe ile tych pluszakow worach jest, so ludzie c o obsesje maja z pluszakami dla dzieci, szkoda ze stare, bedzie smierdziec, inaczej bym oddala gdzies do domu dziecka albo c os
  3. tez cos mi sie tak wydawalo, chociaz znam to tylko z filmow, sluchaj bede wykopywac ze stert skarby jak ty u siebie , to nawet bedzie ciekawe
  4. Mika myslalam raczej ze M zbije z desek (malo ich tam?) bo jak cos ciezkiego, kanciastego to w szmacianym nie zjedzie a rozedrze, zbytnio nie chce takimi ciezkimi zucac na dol bo trawe zdewastuje, jak juz rosnie to niech rosnie szkoda zryc. wanienke tam widze, jesli to to Ewy corki to ma 13 lat
  5. tak Mika, mam zamiar przez to okno wywalac, zrobic jakas zjezdzalnie i sru na dol. Masz racje z krzeslami, nawet nie pomyslalam o tym, a troche ich tam widzialam - pytanie czy maja cale nogi
  6. zapomniualam napisac - jaa mam taki podgrzewacz teraz, wywalilam bojler jak zaczal przeciekac, zalozylam to, tyle ze mi podgrzewa wode gazem. No a interesowalo mnie czy to moze wisiec nieuzywane w nieocieplonym budynku.
  7. fajne te male podgrzewacze do zlewu, widzialam tez male ze pod zlew mozna schowac rozwiazanie zawsze bedzie jakies. Wazne ze woda jest - nie wiemy tylko czy woda ze studni czy z odociagu, trzeba zapytac. Gorzej bo woda jest ale odplywu nie ma trzeba by skopac wszystko, Gosik duzo skopac musialas? czy juz mialas jakis tam odplyw?
  8. Gosik poszukalam - nadal sa sprzedawane (przewaznie uzywane ale i nowy znalazlam), sa rozne modele. To jest przeplywowy. Bojler jest na dole w piwnicy pod centralke, ten na gorze, kawalek widac po lewej - jest mniejszy od szafki co powinna wisiec nad kibelkiem, ale nie piczka ze pod zlewem. Jak mowisz ze mozna to mi ulzulo, powiem M ze bedziemy miec ciepla wode w oborze, a kaze mu sprawdzic jaki model, wyczailam poki co na dwie rozne moce. Super dzieki
  9. zanim wyjechalam to pamietam u mnie w domu byly dwie Franie, potem jedna znikla i byl jeden automat, jednak moja babcia wierna byla Frani. Nigdy prania nie robilam, czasem co tylko wyzymalam w tych walkach na Frani. Nie prasowalam tez nigdy, znaczy prasowalam - chusteczki do nosa Serio, jak mi dali to tylko to. Niestety zdana bylam prasowac jak na wyjazdach z zespolem bylismy swoje ciuchy wystepowe, nikt za mnie tego nie zrobil. Ale dlatego do dzis nienawidze prasowania i bardzo zadko to robie. W latach 90tych jak sie ochajtalismy to jeszcze moda koszulowa byla - znaczy na wyjscie wiecie, koszula, gajer (oprcz tego moj nigdy moszul nie nosil i nadal nie nosi) - prasowalam mojemu M koszule i spodnie, ale nie wiele - w koncu powiedzialam ze jak sie chce pindrzyc niech sam sobie prasuje. Dzieci tu urodzone wiec pieluchy znam tylko jednorazowe. Nawiazujac do prasowania, moze kiedys wam opowiadalam, najwyzej sie powtorze - podczas jednego z wyjazdow w NRD, trzeba bylo wyprasowac sie przed wystepem - wtyczka nie pasowala - wiec wujek (bo byl jednym z dwoch kierownikow zespolu) rozkrecil wtyczke, znaczy ta oslonke, zostaly same wtyki. No i wzielam wtyki, zle je chwycilam i wsadzilam do gniazda - efekt - dostalam poteznego kopa az mnie zucilo na srodek pokoju :sick: Drugi raz niezlego kopa dostalam w akwarium jak pod spodem grzalka "wyszla" z wody i nie zauwazylam i ja dotknelam, reka mnie bolala potem caly dzien. Ale tego w NRD lotu na srodek pokoju do konca dni nie zapomne. Az dziwne ze mna walnelo o glebe ale nie sfajczylo mi skory. Czlowiek mlody osporny. Wstalam, "otrzepalam sie" , wsadzilam jeszcze raz do gniazdka i sie wyprasowalam, a wszyscy jak na debila na mnie patrzyli - moze w szoku bylam po takiej pieszczocie :lol2:
  10. to nie moj bujany fotel, to jego brata i zony, M w niego nie usiadl ani razu bo sie boi ze sie pod nim zlamie Frani nie bede trzymac bo nie potrzeba mi, pewno nie dziala, nie zdziwie sie. A moze dziala skoro na strych wyniesli zamiast na smieci? w kazdym badz razie - ja nie bede miala nic takiego do prania zeby sie sprzydala. Tutaj nieraz uswiniona z ogrodu wracalam po uszy ale wszystko w mojej pralce pralam, raczej sie nie przestawie. Ale jak to mowia - nigdy nie mow nigdy. Co mnie bardziej interesuje to maszyna do szycia, M pojdzie ja obejrzy i cyknie fotki rano. Co prawda mam juz jedna po pradziadku ale jak ma zostac to napewno sie nie zmarnuje, jakis stolik bym zrobila z niej w oborze. M zapyta w czwartek Ewy o nia jak pojdzie klucze oddac. Dzwonili do Ikei, Ikea znalazla jeszcze jedna paczke - wsiakla po drodze, ma przyjsc. Reszte juz wszystko tam poprzenosil. dzwonilam dzis do domu, ciocia biega na bosaka po sniegu, taka terapie sobie robi bo pomoglo jej zimne po operacji na kolano, kazalam jej w bikini wskoczyc i orla strzelic, co bedzie sie na samych stopach koncentrowac
  11. super, to nawet nie musialas dlugo czekac ze znalezc druga brawo dla meza ze sie udziela
  12. Joana ta w sypialni twojej co na stolik kupilas? ja mam takie sniegi ze hej, Mlody rano przed praca przod zrobil, ja bylam wlasnie tyl zrobic i tuneler psom wykopac, po kolana normalnie, lewdo wrocilam taka zlachana jestem. W Polsce za to burze, wichury, tornada, u M wczoraj deszczysko, wiatr i grad, podobno zlamalo nam jakas duza choine, jeszcze nie wiem jaka pojdzie dzis zobaczyc, gora ze dwa metry Mam nadzieje ze nie ta przed domem
  13. serio? bo wsadzalam rece pod spod zeby sprawdzic i spokojnie u mnie szlo bez obijania. Wole tak niz zeby obrecz byla na ciasno na szkle bo wtedy trzeba sie meczyc z zakamarkami. ten klosz nizej jest, ale lampa stala na blacie i sie podniosl.
  14. Elfi to byl moj wielki dylemat, wiem ze takie szklo bedzie zachodzic, nawet w sklepie fotki cykalam, niestety z bialymi kloszami nie mieli, a mi zalezalo na tych obreczach. Ale dzis TAR wygooglala ze mozna zamowic i wydmuchaja, ale i znalazla tej samej wielkosci w IKEI, sa wlasnie czyste i biale. Byleby gorna dziura pasowala, bo zarowka normalna ale oslonka zeby pasowala. tu podam przyklad czystych i bialych, obie ladne sa ale jednak serce mi bardziej do bialych bije, z drugiej strony - takie szybowate czyste "udaja ze ich nie ma", no i wez czlowieku i badz madry. Zobaczymy jak zawisna, najwyzej zmienie jesli za bardzo beda sie kurzyc badz zarowki beda mnie wnerwiac - bo nie lubie ich na widoku. wazne ze oslonki na kabel sa, bo na samym kablu juz bym nie zdzierzyla bede miala porownanie z bialymi kulami bo te mosiadzowate do sypialni i te do lazienki niklowane sa biale - i sa zarabiste.
  15. Gosik pewno tak, ja sama zapominam co gdzie i kiedy mowilam i pewno nieraz sie powtarzam
  16. Gosik hmmm chyba??? Mloda ponad rok temu do Polski ppleciala z cala familia. Znaczy rok przed nia jej maz - ojciec na raka chorowal. Niestety tesciu umarl, zostala matka - zeby jej pomoc. No i tak sie im spodobalo ze zlozyla papiery o obywatelstwo (bo tu urodzona i jej dzieci tez) i zostali. wichury widzialam, sajgon totalny , czytalam dzis wiadomosci. Pod koldra ja nie spie bo spie pod przescieradlo+narzuta, a jak zimno mi jeszcze kocyk z mysich psitek nazucam. A moj M zupelnie spi na wierzchu, jemu zawsze goraco. Ja bym niepotrafila. I tak caly rok. Mam tu pare kolder ale wszystkie w torbach schowane , niektore nie widzialy swiatla dziennego od nowosci a niektore w uzyciu tylko byly jak M loda z przedszkolem byla. Sie rozumie zabieram je ze soba. a klimat w Polsce to macie napewno cieplejszy niz ja tu Dzis mi padal deszcz, pierwszy w tym roku, teraz zaczelo lodem sypac a potem ma duzo sniegu nasypac i od jutra znow zimnica kolo -20 Ja o kwiatkach ze zaczynaja wylazic pomazyc moge
  17. hmmm Elfi, nawet nie pomyslalam o tych lisciach i trawie, to moze tam faktycznie zrobie na nie - skoro i tak juz galezie tam wrzucaja, a kolo domu maly na kuchenne. Bo sie zastanawialam co z liscmi zrobic na jesieni, palic nie chce. Dobry pomysl mim dals dzieki. O zamkniecie chodzilo mi nie super szczelne tylko o takie ze jakbym tam cos z jedzenia wzucila zeby dzikie zwierzeta tam nie wywlokly nic, no i sasiada kury co lataja po calej wsi. Bo to jest juz za ogrodzeniem gdzie pole, a tam lasy sa naokolo, cos na bank lazi. Jak ogrodzenie przesuniemy to wtedy martwic sie nie bede.
  18. wiesz ze nie? bo juz mnie poinformowal, ze tamci tez cos kupuja wiec razem. My pod koldrami nie spimy, a pod poszwami juz zupelnie, ale na poczatek ok zeby tego samego dnia miec gdzie spac, zanim kontener przyjdzie, to tymczaswoki to byle co byle gnaty przykryc a nie spac u brata na kupie bo powiedzialam ze po moim trupie :lol2: Dzis Ewa przychodzi na obiad, M ja zaprosil, podzekowac za wszystko bo sie nalatala wiecej niz musiala, jutro Mloda z Nikusiem - nie bierze calego przedszkola, ma weekend do siostrzenicy i moze zaczac odliczac. Powiedzial ze juz by z checia wrocil bo zalatwil co mial zalatwic. przerabane bo sie w domu siedzi przez covida ani wyjsc, ani isc nigdzie, nie wloczy sie zeby nie zalapac.
  19. M dzis posciel zamawial - w Ikei przez neta, zeby tam juz bylo i czekalo na nas. pierwszy raz w zyciu posciel kupuje sam :lol2: koldre z poszwa wzial!!! masakra!!
  20. dobra, super dzieki Elfi za info. to jednak jak bede robic to zrobie jakis mniejszy , toby za duzo bylo, i nie wiem czy nie za daleko, znajde inne krzaki
  21. no, a ja kombinuje szybe na studni
  22. dobra, pomysl na miejsce po stodole. sa dwa wyjscia - albo ten beton caly skujemy albo skujemy tylko czesc a reszte wykorzystany jako taras. Z basenu zrezygnowalismy, znaczy ja zrezygnowalam, za duzo kasy wole w dom wpakowac, ale woda by sie sprzydala, wiec najbardziej co mi pasuje tam zrobic - znalazlam swietne zdjecie co mi basowalo tyle ze bez kanap, zadnych materialow na zewnatgrz, kanapy beda w oborze. A tam cos co moze stac i nie musze sie przejmowac pogoda i latac chowac poduszki. Jakis moze stol dlugi zrobiony z desek z pbory? Albo same fotele jak mialam w lesie, no i ajkies plytkie bajorko zrobic. Pergola tradycyjna badz bardziej nowoczesna, nie chce dachu bo chodzi mi zeby bylo otwarte na tyl na drzewa. zastanawiam sie tez nad paleniskiem jakims, zawsze mi sie podobaly - o ile nie zrobimy ogniska osobno poki co taki mam pomysl i takie ciagotki, zobaczymy co wyjdzie
  23. no wiec trudno, niech to zarasta krzakami, mam tam kolo tego duzo innych miejsc sie najwyzej zbuduje jakis. Nie bedzie widac, za krzakami badz obok. ludzie rozne zeczy zbieraja ale tez ciekawa jestem. a na marginesie - M odkryl jeszcze jedna lampe, serio, nie widac jej bylo bo choinka wyrosla i ja zaslaniala, teraz w zimie widac. Ciekawa jestem czy swieca, mozna je wlaczyc i wylaczyc z tego co wiemy, najlepiej bym je wogole zlikwidowala ale podobno to niezle kosztuje, musze sie dowiedziec, chociaz ta kolo domu, ta w choince i tak nie widac.
  24. Mika no wlasnie zauwazlam to cos do prady na slupy. a powiedz mi do czego to ludzie zbieraja???????
  25. Elfi - pewno i by sie sprzedalo, i jedynie komus kto domy przerabia zeby je sprzedac za drozej czyli "Flip houses" pewno ogladalyscie to nieraz w tv. Sek w tym - ze normalnie takie syfy zostawione w domu by nie przeszly. Po pierwsze agent by na to nie pozwolil - tutaj sie domy przez agentow sprzedaje, po drugie przed kazdym kupnem domu musi przyjsc inspektor ktory musi wszystko sprawdzic - wlaczni z fundamentami i scianami w piwnicy (ja np. miala robiony nawet x-ray murow fundamentowych czy nie ma pekniec, grzyba itp). Po trzecie nikt u nas okazyjnie domu nie sprzedaje, kazdy chce jak najwiecej wyrwac, nawet jak chalupa do wyburzenia - kupuje sie dla ziemi zeby nowy postawic. Jest inaczej, ja tylko porownuje. Jak stara jestem i jak dlugo tu jestem - a to 34 lata jeszcze takiego czegos tu nie widzialam. Mowie - domy ogladam od zeszlego roku, mam nadal kilka zaznaczonych, te co byly wyczyszczone i puste sie sprzedaly, takie zawalone z syfem nadal wisza. Co kraj to obyczaj, a ja tez okazyjnie nie kupilam, wrecz przeciwnie - za polowe tej kasy moglam kupic inne siedlisko z duzo wieksza ziemia, ale zawyrokowalo co innego - ze dom jest gotowy do zamieszkania, ze jest ocieplany w zimie mimo ze nikt tam nie mieszka, ze nie ma grzyba, ze wszystko podlaczone. A ze dom starszy? nam nie przeszkadza. Dla nas jest wyzwaniem, nie bedziemy sie nudzic
×
×
  • Dodaj nową pozycję...