Mam taki problem, posiadam domek letniskowy który miał starą kanalizację. W tym roku zarządzono zrobienie przyłącza do linii miejskiej. Na spotkaniu zostały uzgodnione wszystkie sprawy i wytyczone miejsca gdzie znajdą się studzienki. Zaczęły się prace, gdy przyjechałem na miejsce okazało się że studzienki zostały wkopane na naszym prywatnym gruncie co jest chyba nie zgodne z prawem. Są tak usytuowane, że nie można wjechać samochodem do garażu. Wykonawca tłumaczy to tym, że nie nie mógł wkopać ich gdzie indziej, co jest oczywiście bzdurą. Twierdzi, że we wcześniej proponowanym miejscu wkopania studzienek idą stare rury i kable. Czy wykonawca powinien teraz na własny koszty wykopać studzienki i zainstalować je w takim miejscu, żeby nie przeszkadzały i były łatwo dostępne? Czy muszą tam już zostać a ja zabiegać o jakieś odszkodowanie od gminy?