-
Liczba zawartości
38 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez farek
-
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Moja KPW bardzo mocno dmucha, jak za dużo otworzę, to w komorze jest po prostu przeciąg, a płomienie są z powierzchni zasypu zdmuchiwane. Wydaje mi się, że głównym problemem jest jednak zbyt duża powierzchnia zasypu w stosunku do jego wysokości - w tej chwili to 40x29X24 (szerokośćxgłębokośćxwysokość). A jak jest u ciebie? -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Rozpaliłem dziś wolniej. 19:30 - początek, pełny zasyp (27 kg). Pod węgiel na ruszt położyłem karton, który zakrył połowę powierzchni rusztu od strony drzwiczek (ktoś tu pisał, że tak robi, jak nic nie pokręciłem). Boki obsypałem delikatnie popiołem, na górę szufla gorącego niedopału. Rozpalałem wolno, od razu przymknąłem KPW na jakieś 4 mm, miarkownik skręciłem na 40 stopni. Mimo to po kilku minutach termometr już pokazał 50 stopni (startowałem od 35), ale to tylko od dobrze palącego się drewna na wierzchu. Po chwili oczywiście temperatura zeszła, do 42 stopni. Miarkownik ustawiłem na ok. 45 stopni. 20:00 - drewno spokojnie się dopaliło, resztki rozgrzebałem po całej powierzchni zasypu. Termometr pokazał 47 stopni, miarkownik pomału się zamykał. 20:30 - żarzyła się cała powierzchnia, na termometrze 46 stopni. 22:00 - temperatura niestety znowu spadła do 42 stopni, 22:30 - temperatura spadła do 40 stopni. Zasyp ciemny, kopcący, paliło się tylko w jednym miejscu, prawy przedni sektor. Przy ściankach w ogóle ognia brak (popiół działa). Niebieskich płomyków ani śladu. Drzwiczki rusztowe jeszcze zimne, ale po otwarciu już widać ogień o góry rusztu pionowego i w tylnej części rusztu poziomego (tam, gdzie nie było kartonu). 23:00 - temp. spadła o kolejny stopień (39). Drzwiczki rusztowe nadal zimne. Zasyp delikatnie żarzy się w dwóch miejscach, tam gdzie wcześniej i z tyłu, tam też (po otwarciu drzwiczek) widać jeden niebieski płomyk. Nadal dymi. 23:30 - temp. spadła do 38 stopni. Zasyp ciemny, lekko żarzy się z przodu. Nie wytrzymałem, pogrzebałem trochę po wierzchu zasypu. W kilku miejscach pojawiły się płomyki. Drzwiczki rusztowe letnie. 00:00 - temperatura wzrosła do 40 stopni. Zasyp pomalutku rozżarza się z góry. Mniej dymu. Drzwiczki rusztowe ciepłe. 00:30 - temperatura 46 stopni. Powierzchnia zasypu mocno rozżarzona. Drzwiczki rusztowe gorące (chyba spalił się karton pod zasypem). Zajął się cały zasyp. Bardzo mało dymu. Na dworze 4 stopnie, w domu cały czas 21. Szacuję czas palenia na jeszcze jakieś 14 godzin, co razem będzie 19 godzin. Mogłoby być lepiej, bo sporo energii w postaci węglowodorów i CO poszło prawdopodobnie niestety w komin. Nie wiem, dlaczego nie chce palić się cała powierzchnia zasypu. Bardzo martwi mnie ten spadek temperatury. W domu póki co nie jest to odczuwalne (kalafiory mam duże), ale jak przyjdą mrozy, to ten system nie wydoli . Niestety w okresie spadku temperatury kocioł był nieczuły na działania miarkownika i spore otwarcie klapki PG. Nie wiem, co jeszcze mógłbym zmienić albo poprawić. Może ma ktoś jeszcze jakiś pomysł? -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Nie bardzo rozumiem... Miarkownik podpiąć, dopiero jak osiągnie pożądaną temperaturę? A do tego czasu chodzić i sprawdzać? No nie bardzo chyba... Zwłaszcza, jak rano trzeba wychodzić do pracy... Myślę, że chodziło o palenie górne. To znaczy jacbelfer tak robił, kiedy palił górą Pozdrawiam -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Chyba wiem, jaki jest u mnie problem, tylko nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Moje palenie mogłoby być znacznie dłuższe, gdyby udało się wydłużyć pierwszą fazę spalania, czyli odgazowywanie. Dwoję się i troję, a na ruszcie jara się już po 2-3 godzinach. Podpaliłem wczoraj o 21:00. Nasypałem do pełna (27 kg), na wierzch szufla żaru/niedopału z poprzedniego cyklu, garść pociętego papieru (z niszczarki), kilka kawałków drewna (zakryta cała powierzchnia). W układzie 35 st. (pompa dopiero co się wyłączyła). Zapala i rozpala się ładnie i szybko, otwarta KPW dmucha, KPG na razie zablokowana w pozycji otwartej, w piecu huczy, po 10 min. temperatura zaczyna przekraczać 50 st. Otwieram drzwiczki, rozgarniam przepalone drewno równo na całej powierzchni, zamykam, przymykam klapkę KPW na jakieś 3 mm, puszczam KPG, która się zamyka (miarkownik nastawiony na jakieś 48 st.). W piecu cichnie, pali się na spokojnie na wierzchu. Po kilku minutach temperatura lekko spada (46 st.), KPG otwiera się lekko. Po 45 min. od rozpalenia temperatura dochodzi do 49 st., widać żar na całej powierzchni, KPG uchylona jeszcze na jakieś 2 mm. O 23:00 na kotle 41 st. (!), KPG otwarta na 2 cm, kocioł szumi. Większość powierzchni zasypu ciemna, pali się lekko (płomieniowo) przy ściankach, najbardziej w narożnikach, a najbardziej z lewej strony przy drzwiczkach, mocno dymi. Czopuch lekko ciepły (na dotyk ma taką samą temperaturę, co wyjście z kotła). Drzwiczki przy ruszcie na razie lekko-letnie. Dodałem troszkę PW, w kotle rozjaśnia się lekko, kocioł szumi bardziej. Temperatura powolutku zaczyna się podnosić, po 30 min. dochodzi do 43 st., kocioł zaczyna "jęczeć" - nabiera mocy. Dotykam drzwiczki przy ruszcie - niestety już gorące jak diabli. W komorze dalej pali się płomieniowo przy ściankach, widać, że te płomienie wydobywają się już z samego dołu zasypu. Czopuch - na dotyk - jakieś 50 stopni. Miarkownik na razie nie reaguje, KPG dalej mocno otwarta, w kotle dalej buzuje, temperatura dochodzi do 45 st. i zwalnia, kocioł przestaje jęczeć, KPG lekko opada (otwarta jeszcze na 1 cm). Cały czas w kotle pali się płomieniowo i głośno, niebieskich płomyczków NIET. Jest godzina 0:00. Wychodzę i wracam o 1:00, kocioł pracuje ciszej, temperatura 47 st., czopuch mogę swobodnie dotykać, KPG otwarta na jakieś 5 mm, zasyp żarzy się pod spodem, niebieskich płomyków dalej nie widzę. Idę spać. O 6:30 poszedłem tylko zerknąć, jaka jest sytuacja: na kotle 50 st., KPG zamknięta, zostało jakieś 3/4 zasypu. Lekko przykmnąłem PW i pojechałem do pracy. W domu 21 stopni (cały czas), na dworze 5 st. Wygląda na to, że z jakiegoś powodu zasyp w moim kotle nie chce się palić całą warstwą stopniowo w dół. Przy ściankach jest lepszy przepływ powietrza i tam się pali, ogień tam szybko schodzi w dół i rozpala cały zasyp od dołu Próbowałem kiedyś przysypać te ścianki flotem, ale wtedy kocioł dusił się, jakby środkiem w ogóle powietrze nie przechodziło, musiałem grzebać prętem w zasypie. Ma ktoś jakiś pomysł, co można z tym zrobić? Myślałem o zmniejszeniu jeszcze powierzchni szamotem, może coś to pomoże. Daję mojemu kociołkowi czas do końca tygodnia, jak nie będzie poprawy, to zacznę przygotowania do przejścia w tryb DS. Pozdrawiam -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Przyganiał KOCIOŁ (nomen omen) garnkowi eniu - dzięki. Pozdrawiam obydwu kolegów -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Od 2 tygodni jadę na I biegu, wcześniej na II. Po cichu na to liczyłem A tutaj liczyłem na jakąś radę w kierunku usprawnienia GS Też myślę, jak koledzy wyżej, iż tam raczej nie będzie wiele do czyszczenia. A w okresie przejściowym kocioł można będzie raz na jakiś czas przegonić... Tak myślę Mam pewien patent na to. Na razie w głowie, powiem, jak uda się zastosować No rozumiem, w czym problem. Ale fajnie byłoby choć trochę się do Janka "zbliżyć" Mój kocioł z całą pewnością jest przewymiarowany. Producent podaje, iż ten kocioł (27 kW) jest dla powierzchni 190-250 m2, rozmiar mniejszy (23 kW) jest na 150-190. Ja mam 185. Tylko nie wiem, czy cegły, które już włożyłem, wystarczą, czy może coś można jeszcze dołożyć. Palę stale. O wietrzeniu staram się nie zapominać Bardzo Ci dziękuję, że znalazłeś dla mnie trochę czasu. Myślę, że jeszcze trochę pomęczę mój kocioł na G.S. Dam mu powiedzmy... jeszcze tydzień Pozdrawiam serdecznie P.S.1 Czy ktoś z Was ma może taki sam kocioł (POLSPAW WAMET - http://www.polspaw.com.pl/index.php?id=wamet) i stosował w nim przeróbki w kierunku GS lub DS i ma w związku z tym jakieś doświadczenia (pozytywne albo negatywne)? W temacie znalazłem tylko jedną informację o zadowolonym posiadaczu tego kotła, ale to był chyba szwagier albo znajomy użytkownika forum i nic nie było o przeróbkach P.S.2 Jaką dobrą tarczę do cięcia szamotu polecacie (żeby wytrzymała trochę, to pieruństwo okropnie oporne jest ) P.S.3 Wczoraj wieczorem (21:30) odpaliłem kocioł z nowym załadunkiem, tym razem wsypałem "tylko" 18 kg licząc, że wygaśnie do 6 rano, żebym mógł napalić przed wyjściem do pracy, a tam jak na złość było pełno żaru i paliło się jeszcze do 11:00. Wtedy też kocioł podobną ilością załadowała i podpaliła moja mama. Teraz kończy się 13 godzina, temperatura 45 stopni i wygląda na to, że pociągnie jeszcze co najmniej godzinę. To już niedaleko do Janka jest -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
No właśnie jestem już bardzo bliski odjęcia tej decyzji, na razie przygotowuję się mentalnie . Dziś rozpaliłem o 8 rano, dymiło lekko (na szaro) przez ok 2-3 h, potem dym zrobił się biały (ale to nadal był dym), a po kolejnych 2 godzinach dym zniknął zupełnie (w sumie po 5 h). Do kotła wsypałem jakieś 22 kg węgla (takie drobniejsze kawałki), wystarczyło na 13 godzin. Średnia temperatura na zewnątrz w tym czasie to jakieś 2-3 stopnie. Zastanawiam się, czy na DS będę w stanie ten wynik poprawić.,,, -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Last Rico - dobrze, że jesteś. Dziś w podwójnym sensie nawet Zgodnie z Twoją radą postanowiłem nauczyć mój kocioł spalania od góry. Dla przypomnienia - posiadam kocioł WAMET: http://www.polspaw.com.pl/index.php?id=wamet, o mocy 27 kW. Zaślepiłem pionowy wymiennik szamotem od dołu (na zaprawie), całą przestrzeń za wymiennikiem na wszelki wypadek zasypałem popiołem (żeby było na 100% szczelne). Sprawdziłem szczelność drzwiczek i klapki PG, skutecznie uszczelniłem pionowy ruszt (korytko ze sznurem), wykonałem KPW (w sumie mam już trzy: pierwsza rura 1"; druga rura 2", ale cała sklepana na płasko, ostatnia wersja to rura 2 " ze sklepaną końcówką) oraz stosowną klapkę z szybką nawet. Ponadto zmniejszyłem komorę zasypową poprzez zabudowanie tylnej ściany (czyli de facto wiszącego wymiennika) cegłami szamotowymi na płasko, czyli o 12 cm. W tej chwili szerokość komory to 40 cm, a głębokość (od przedniej ściany do cegieł) - 28 cm. Niestety nie za bardzo chce ten układ funkcjonować. Palę już od góry jakieś 3 tygodnie. Rozpalić umiem bez najmniejszego problemu, nauczyłem nawet moją mamę tak rozpalać (71 l), więc to nie problem. Efekty jednak takiego palenia, a zwłaszcza wskaźnik podstawowy czyli stałopalność, nie są zadowalające. Wczoraj na przykład załadowałem 27 kg węgla (orzech, nie wiem skąd) i palenie skończyło się po 16 godzinach. Maksymalnie, co udało mi się osiągnąć, to 18 godzin (185m2 + 120l CWU). Największy problem to faza gazowania, kiedy żar schodzi pod powierzchnię (niestety to bardzo krótki czas, po 2 - 3 godzinach już jest na samym dole), a po wierzchu powinny latać niebieskie płomyczki. Otóż niebieskie płomyczki pojawiają się, ale jak otworzę drzwiczki, na środku zasypu, a przy ścianach wędzi się i smoli. Jak już się to wędzenie skończy, to wtedy spala się (chyba) dobrze, na samym końcu nawet pojawia się na ściankach jasny nalot. Może to za mało PW, ale w zasadzie to nie wiem, kiedy i jak mam to PW wyregulować, czy przy zamkniętej klapie PG czy przy otwartej. Jeżeli klapa KPW jest otwarta minimalnie, to wtedy przez szybkę niebieskie płomyczki da się zaobserwować, ale one są tylko w okolicach środka (tam gdzie dmucha KPW), a większość gazów ucieka niestety bokami. Jak otworzę trochę bardziej, to fajnie dmucha, ale płomyczki natychmiast znikają, ale to po bokach raczej nie zapala się, tylko jest wydmuchiwane w komin. Niestety mam kłopot z oceną dymienia z komina, bo rozpalam albo rano, kiedy jest jeszcze ciemno, albo wieczorem. Dziś rozpalałem po południu, ale mocno wiało i w sumie też już pomału się ściemniało, więc z obserwacją komina nie bardzo się udało. Temperatura na piecu 50 st. (trzyma dość stabilnie, nie rozbiega się), w domu 21 (wszędzie termostaty). Nie wiem, w czym jest kłopot, być może powierzchnia paleniska jest po prostu w dalszym ciągu za duża i PW nie ma szans dotrzeć tam, gdzie powinno. Nie wiem, czy próbować dalej zmniejszać komorę poprzez kolejne cegły tym razem po bokach czy też dać spokój z GS i próbować iść w DS. Oceń proszę sytuację i doradź coś. Proszę i z góry dziękuję oraz pozdrawiam serdecznie . -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Last Rico, dziękuję Jeśli chodzi o porównanie z kotłem Bohusza, to moja komora jest o 1 cm wyższa (43 cm od rusztu do górnego poziomego wymiennika, 24 cm od rusztu do dolnej krawędzi otworu zasypowego) i zdecydowanie dłuższa (lub głębsza) - 41 cm od przedniej ściany do pionowego wymiennika, a 52 cm od przedniej do tylnej ściany. Szerokość (od lewej do prawej ściany) - 40 cm. Wymiennik pionowy ma 25 cm, a odległość jego górnej krawędzi od wymiennika poziomego to 5 cm. Odnosząc to do malunku, który wskazałeś, to proporcje mojego kotła zdecydowanie pasują do wersji B. Producent mojego kotła opisuje go jako kocioł dolno - górnego spalania. Cóż to w ogóle znaczy? Czy kocioł może być jednocześnie DS i GS? Znalazłem taki opis: http://dyskont.com/pl/static/gorne-czy-dolne-spalanie.html. Mówiąc szczerze to mój kocioł obecnie (już po pewnych zmianach w sposobie palenia) zachowuje się w sposób bardzo podobny, a załadowany ok. 30 kg węgla + trochę flotu z góry (dla "uszczelnienia") przy obecnych temperaturach bez żadnej ingerencji utrzymuje temperaturę 50-55 st. przez ok. 24-28 godzin, a po przerusztowaniu jeszcze kolejne 2-3 godziny. Dom 185 m2, nieocieplony kwadraciak z lat 70-tych, temperatura 21-22 st. (ustawione na termostatach). Jeszcze jedno - mam raczej mały przekrój komina: 200 cm2 (producent kotła zaleca 400). Ciąg mam jednak moim zdaniem bardzo dobry. Uwzględniając powyższe (jeśli te informacje cokolwiek zmieniają) - DS czy GS? Obiecuję nie męczyć więcej i w końcu czegoś spróbować (chyba, że pojawią się nowe dane ). pozdrawiam serdecznie -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Mój kocioł jest niemal identyczny z tym: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=3847487&viewfull=1#post3847487 (poza oczywiście moimi zespolonymi drzwiczkami). Wymiary mojej komory zasypowej: 43/40/41 (wysokość/szerokość/głębokość). Koledze bohuszowi proponowałeś wtedy przeróbkę na GS i DS jako alternatywne. No ale to było prawie 2 lata temu . Zresztą bohusz chyba nie napisał, czy w końcu coś zrobił i co z tego wyszło. Ja mam wątpliwość właśnie odnośnie tej stosunkowo niskiej komory zasypowej - jak rozpalę od góry, to palić się będzie praktycznie pod samym wymiennikiem. Czy nie będzie właśnie efektu kopcenia, jak w Twoim doświadczeniu ze świecą: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=2822266&viewfull=1#post2822266? Można nasypać mniej, ale - z racji braku możliwości dosypywania węgla przy GS, a potem dość trudnym rozpalaniu od góry - lepiej, żeby starczało tego węgla na jak najdłużej. Czy rzeczywiście jesteś przekonany, że w tym kotle górne spalanie będzie najlepszym rozwiązaniem? -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Dzięki Last Rico za odpowiedź Pierwsze moje przemyślenia (proszę popraw mnie, jeśli błądzę ). Chyba w przypadku mojego kotła w pierwszej kolejności powinienem zdecydować, czy chcę zrobić z niego kocioł DS czy GS. Podejrzewam, że raczej DS. Komora zasypowa jest stosunkowo niska, a przy spalaniu od góry powinno być trochę przestrzeni nad zładem. Tak też rozumiem Twoją sugestię, żeby zatkać wymiennik od góry. Co do działań: 1. Zatkać przestrzeń między pionowym wymiennikiem, 2. Uszczelnić "ruszt pionowy", jak na rys 22. Czy powinienem również wykonać otwór w drzwiach zasypowych oraz zatkać ruszt pomiędzy tylną ścianą, a pionowym wymiennikiem, jak tu: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=2833091&viewfull=1#post2833091 ? Czy to dobry plan? Dziękuję z góry i pozdrawiam -
Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego
farek odpowiedział Last Rico → na topic → Kotły na paliwa stałe
Witajcie. Zacząłem z zainteresowaniem czytać ten wątek kilka dni temu i podejrzewam, że zanim dojdę do końca, to nastanie wiosna... Przepraszam więc, że pójdę na łatwiznę i zapytam wprost: jak mam palić ekonomicznie węglem w takim kotle: http://www.polspaw.com.pl/index.php?id=wamet? Ewentualnie czy coś przerobić? Jak? Mam wersję 27 kW, z miarkownikiem ciągu. Zaczyna się dla niego 3 sezon. Dotychczas paliłem w nim w sposób "tradycyjny", czyli zapalanie od spodu i dokładanie paliwa, co jakiś czas. To "co jakiś czas" to jednak za często i z kupy szybko ubywa. Proszę o podpowiedź, ewentualnie wskazanie miejsca w wątku (może ktoś już o taki kocioł pytał, tylko ja nie umiem znaleźć). z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie -
Witam. To mój pierwszy post na tym forum, więc na początek chciałbym się przywitać. Mam pytanie takie: W celu zamontowania stelaża WC w łazience zrobiłem wnękę w ścianie zewnętrznej. Budynek z lat 70-tych, mur 3-warstwowy (bloczki żużlowe, szczelina, cegła), nieocieplony. Wyjąłem wewnętrzną warstwę z cegły i tam zamontowałem stelaż. W tym miejscu ściana jest więc teraz cieńsza i pewnie będzie przemarzać. Ocieplenie budynku planuję na przyszły rok, ale póki co - czy mogę przestrzeń pod zabudową stelaża wypełnić pianką montażową? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
- 4 odpowiedzi
-
- obudowy
- przestrzeni
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: