Okolice okna najprawdopodobniej otynkuje i pomaluję, tak jak prawdopodobnie resztę ścian. Myślałem nad jakąś mocną czerwoną farbą (ewentualnie lekko jaśniejszą) i gdzieniegdzie jakiś wzór czy coś, co sprawiłoby, że ściany nie byłyby takie nudne i nieurozmaicone. Ale znając siebie, to bym ten wzór spieprzył, więc nad tapetą też wypadałoby pomyśleć. Albo zrobić pół na pół, nie wiem. No i właśnie, tą lamperię da się jakoś zmyć? Wydaje mi się, że gdybym to zamalował, to coś byłoby widać mimo wszystko. Zakładając, że chciałbym ten pokój przed dwudziestym (a nawet wcześniej, jak najwcześniej), biorąc pod uwagę, że wszystko będę robił sam - czyszczenie, malowanie, prawdopodobnie wykładanie paneli - powinienem coś przygotować, żeby później nie tracić czasu? Zakładam np. że paneli nie można ot tak wyłożyć na podłogę. No i kwestia czyszczenia tego pomieszczenia, na razie najważniejsza. Nie wierzę, że w warunkach jakie tam panowały jeszcze z jakiś tydzień temu przez bardzo długi czas, nie rozwijały się jakieś zarazki itp. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym tam spać i ogólnie żyć tylko po tym, jak wymalowałbym ściany, wyłożył panele i wniósł meble. Zwłaszcza, że bardzo łatwo łapię najróżniejsze choróbska. Intuicja mi mówi, że tam wszystko trzeba czymś spryskać czy czymś wyczyścić. Aha, na jednej ze ścian widoczne są pęknięcia u góry, gdzieniegdzie są też małe szparki. Powinienem to zatynkować? PLAN POKOJU (drzwi otwierają się na zewnątrz;wybaczcie amatorkę, ale nie jestem żadnym profesjonalistą) http://img694.imageshack.us/img694/8752/szkicv.png EDIT: Co do rozmieszczenia mebli: myślałem, żeby na tej pustej ścianie wstawić jakieś większe lustro, o świetle padającym na biurko w ogóle nie pomyślałem, ale i tak raczej będę miał porządną lampę. Wiem, że telewizor ze stolikiem wepchany tam trochę na siłę, ale to z dwóch powodów, ogólnie mało tam miejsca, i gdzieś na wysokości metra, może wyżej znajdują się jedyne w pomieszczeniu dwa kontakty. O właśnie, kontakty. Zależało by mi, żebym miał gdzie przy biurku wepchnąć parę wtyczek, a chciałbym też uniknąć kabla walącego się przez pokój. Co z tym zrobić? Mam taki pomysł, żeby jeszcze przed malowaniem jakąś przedłużkę podłączyć do gniazdka, wiertarką zrobić przy wierzchu ściany tunel od kontaktów pod miejsce, gdzie będzie znajdować się biurko, wsadzić tam kabel i otynkować to czy na podłodze lepiej z tym tunelem (tynk z tej ściany mógłby chyba w przyszłości pękać).