Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jan Malicki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Jan Malicki

  1. Wierzę Ci na słowo Zamierzam kupić 8x200 z główką stożkową. Są jeszcze z główką talerzową i 10x200. Dobry wybór? Dobrze że nie trzeba pod nie wiercić otworów, to znacznie ułatwi prace.
  2. winiu1 jesteś wielki, dzięki Te pierścienie kolczaste mógłbym jeszcze włożyć. Nie słyszałem aby ktoś ich używał, stąd moje rozterki co do nich, zastanawiam się na ile mogą w rzeczywistości wzmocnić to połączenie, czy w moim przypadku były by uzasadnione, zamierzam zrobić mini stryszek. Może dać grubsze śruby, np. fi 14 mm. i sobie odpuścić pierścienie? Czy grubsze śruby osłabią elementy łączące? Zamierzam wykonać połączenie "Wariant D". I tu też się waham co do tych wkrętów, nie do końca mi się podobają, ponieważ wydaje mi się, że nie powinny zachodzić na siebie w krokwi, gdzieś to widziałem w normach, ze względu na to były by w nią wkręcone "tylko" na około 4 centymetry. Grubymi gwoździami przebiłbym na wylot wszystkie elementy, zagiął je z drugiej strony. Myślałem jeszcze o daniu śrub fi 8 ale to już by była chyba przesada? Reasumując, w tej chwili mój plan, co do połączenia, jest taki: - Wariant D, - dwie śruby fi 12 mm, cztery podkładki płaskie 45 mm, cztery podkładki sprężynujące, cztery nakrętki (kontrowanie), - długie dwa gwoździe fi 6 mm do zagięcia. Czy warto ten plan zmodyfikować o dodanie np. pierścieni PDZ1 (średnica zewn 48 mm, wewn. 17 mm.) a może większych, zamianę gwoździ na śruby fi 8 mm? Postaram się zgadnąć, ktoś z większą wiedzą pewnie mnie poprawi. Wyobrażam sobie to tak, że połacie dachu starają się rozłożyć, rozpierają ścianki kolankowe na zewnątrz budynku. Podczas tego zmienia się kąt pomiędzy krokwiami a kleszczami, czyli temu staramy się zapobiec. Za pomocą jednej śruby nie jesteśmy w stanie tego zrobić, ponieważ w tym przypadku będą to "elementy obrotowe". Dlatego, moim zdaniem, winiu1 napisał: "1 śruba po środku węzła to błąd". Dodatkowo jedna śruba to pewnie kumulowanie naprężeń w jednym miejscu, co może destrukcyjnie wpłynąć na materiał. Podkładka ma pozwolić na mocniejsze skręcenie, śruba nie "wchodzi" w drewno niszcząc jego struktury, drewno mniej się odkształca w miejscu skręcenia, mniej pęka. Suma summarum podkładka opóźnia, minimalizuje rozchodzenie się kleszczy a co za tym idzie na śrubę działają bardziej siły tnące niż gnące i tak ma być Jedna śruba, z tego co widziałem w jednej mądrej książce, może być w przypadku, kiedy odpowiednio wycinamy elementy i składamy je na "jaskółczy ogon" ale komu się chce to teraz robić? PS. Te pierścienie zaczęły mocno chodzić mi pogłowie, nie wiem, czy się w nie nie wkręcę
  3. Dzięki za odzew, nie przyszły mi powiadomienia o postach... Kleszcze już trochę podeschły i niektóre zaczęły się delikatnie "łódkować", skręcać, pękać. Skręcenie na dwie śruby umożliwiło by równomierne, mocniejsze skręcenie kleszczy z krokwią, "zablokowanie" niektórych pęknięć. Z tym przesunięciem to chodzi o wariant A, jak na rysunku poniżej? http://img688.imageshack.us/img688/2158/polaczenie4.jpg Będą śruby, widziałem że pręty gwintowane poniżej fi 16 mm. są wiotkie. W czym pierścienie kolczaste są lepsze od podkładek płaskich? Miałem na oku grube podkładki o średnicy 45 mm. do tego bym dołożył po sprężynującej na każdą stronę i skontrował Akurat tej normy nie znalazłem ale w innych doczytałem że (dotyczy gwoździ): - odległości od krawędzi i między rzędami to minimum 4 średnice, - minimum dwa rzędy i dwa szeregi na połączenie. Jak na szybko przeliczyłem to wyszło mi że gwoździ fi 6 mm. mógłbym wbić maksymalnie 42 sztuki, przy tej średnicy należało by już pod nie wiercić otwory o średnicy nie przekraczającej 0,8 średnicy gwoździa czyli 6 mm * 0,8 = 4,8 mm. Z tego wynika, że optymalny mógłby być wariant D na powyższym rysunku, może powinny być zamienione śruby z gwoździami... Wg jednego rysunku, który widziałem to miejsca bicia gwoździ i śrub powinny być jeszcze trochę przekręcone, ze względu na to że krokiew jest szersza (wyższa) od kleszczy. Otwory pod śruby bym wiercił w punkcie oddalonym od krawędzi 4 * 12 = 48, w tej samej odległości wywiercił bym otwory pod gwoździe, były by w jednej linii, czy dobrze? Czy tak jest, nie wiem, dlatego pytam a przeczytane informacje mogłem źle zinterpretować. W książce "Konstrukcje drewniane w budownictwie tradycyjnym" znalazłem rysunek z połączeniem na "jaskółczy ogon" a wycinania krokwi i kleszczy chcę uniknąć.
  4. Witam! Jak najlepiej wykonać takie połączenie, żeby było jak najmocniejsze, nie osłabiło zbytnio krokwi. Przejrzałem trochę materiałów w necie na ten temat i wydaje mi się, że najlepiej skręcić za pomocą dwóch śrub. Narysowałem jak ja sobie to wyobrażam - rysunek poniżej, jak się nie załaduje to postaram się umieścić z adresu url. Nie jestem pewien co do ich umiejscowienia, czy powinny być w osi krokwi, czy na rysunku są w dobrych miejscach? http://img27.imageshack.us/img27/8233/polaczenie3.jpg Czytałem, że powinno się wbić przynajmniej jeszcze dwa gwoździe, ale nie wiem gdzie, a może lepiej cztery? Na rysunku umieściłem ich hipotetyczne miejsca, czy to są któreś z nich? Czy rozmiary śrub i gwoździ na rysunku są poprawne, fi 14, fi 6? Czy dobrze będzie nawiercić otwory pod pręty gwintowane, gwoździe o średnicy 2 milimetry mniejszej?
  5. Jan Malicki

    ACV Prestige

    Niestety nie tylko Ty. Kupiłem Prestige 32 solo i po zamontowaniu przyjechał serwisant i stwierdził że trzeba by jeszcze osprzętu elektronicznego dokupić za około 2000 zł. aby można było chociażby ustawić krzywą grzewczą. Jak znajdę kartkę to wypiszę o co chodziło. Mimo tego wydatku dalej czujnik pokojowy miałby być na kablu a mowy o podłączeniu do komputera nie ma. Jak ktoś ma pojęcie co rzeczywiście jest jeszcze potrzebne i gdzie najtaniej kupić i za ile to będę wdzięczny. Na szczęście serwisant włączył piec i wszystko działa poza możliwością zmiany zaawansowanych ustawień i sterowaniem podłogówką. Teoretycznie gdybym zrezygnował z podłogówki a mogę i kontroli zaawansowanych ustawień to wszystko wydaje się że działa dobrze i spełnia swoje zadanie. Niestety serwisant był enigmatyczny, na wiele pytań nie potrafił odpowiedzieć a informacji w necie na temat tego kotła jest niewiele. Uwaga! Ponoć starsze wersje miały w sobie moduł odpowiedzialny za sterowanie podłogówką a do nowszych trzeba dokupować. Za każdą informację dotyczącą tego kotła z góry dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...