cześć
podczytuję Twój wątek od jakichś 2 tygodni:rolleyes:
już minął mi etap zielenienia z zazdrości więc mogę pisać a specjalnie się wtym celu zalogowałam o pierwszej w nocy zmiast dzielnie pracować na kompie:cool:
to zielenienie głównie tym spowodowane, że choruję na zakup starej gospodarki i jej wyremontowanie, z tym, że chodzi mi nie tylko o dom ale też o ogród i fanaberie w stylu własne kurki, czy tym podobne stworzenia
m patrzy na mnie jak na marsjanina bo po pierwsze primo niedawno się budowaliśmy i jeszcze co nieco wykańczamy, a po drugie z miasta jesteśmy
no ale co począć
więc jak już przetrawiłam wiadomość, że ktoś zrealizował mój pomysł, a nie było łatwo dołączam się do podziwu nad zapałem i pracą - trochę wiem ile tego było bo remontowałam już z m. zrujnowane miszkanie w kamienicy więc i fugowanie i opalanie i zrywanie tynków jest mi znane
oczywiście bardzo mi się u Was podoba - jest domowo i przyjemnie, przy wyspie zeszłam prawie na zawał
tak więc dzięki za pobudzenie mnie do działania - znów mam wiele pomysłów, z przyjemnością tu zaglądam bo serdeczna tu atmosfera, a trafiłam tu ze świąt we wnętrzach
najgorsze jest jednak to, że trochę czuję się jak podglądacz, nie mam za bardzo czym się podzielić - zdjęć znaczy żadnych, chyba powinnam coś chociaż z dekoracji jesiennych wkleić, żeby nie było, że tylko oglądam cudze domy, po 3 latach mieszkania domem już trudno mi się podniecać
wykańczamy wprawdzie pokój gościnny, ale z wymyślaniem jestem w czarnej przysłowiowej d. , zapodałam jakąś zieleń na ścianie i to chyba było jakieś totalne zaćmienie
no dobra nie zaśmiecam Ci wątku po nocy
ale fajnie jest u Ciebie więc się wprosiłam:p