Ja pierwszy raz uprawialam pomidory w zeszlym roku.Oj,masakra,jak sie czlowiek nie zna!Najwazniejsze,to prowadzic pomidorki na jeden ped,bo jak cholerstwo sie rozrosnie na boki,to ogarnac tego nie sposob.Nie mowiac,ze utrudnia to plonowanie,bo skladniki pokarmowe ida w liscie,a nie w owoce.Jak moj tesc przyjechal zobaczyc moja uprawe po jakims czasie,to prawie wlosy z glowy powyrywal,a potem pol dnia "ratowal",czyli karczowal chaszcze:D.W tym roku bede juz madrzejsza:).Powodzenia w uprawie.I w budowie oczywiscie!