Kasiu końce lizaka szczepiasz lekko nitką, a drut wkładasz z boku i wypełnienie też. Jak drut będzie miękki i da się giąć to super, nic się nie rozczepi. A co do tej maszyny do szycia to ja mam starego Łucznika 20 letniego. Maszyna od początku szwankuje, raz wybuchła, poszła do elektryka do naprawy, a teraz chyba pasek się rozciągnął bo nie chce ruszyć, jakby się ślizgało coś. Ta o której piszesz z LIdla chyba teraz będzie od 1 grudnia http://www.lidl-pageflip.com/pl.html?kid=iJbzhq Jeśli to ta to chyba sobie ją zakupię, bo faktycznie ma dużo ściegów i cena jest ok.