Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tom_ext

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez tom_ext

  1. Witam Bez zmian, opał sezonowany i suchy, wszystko co było mozliwe serwis juz mi wymienil, a kocioł jak produkował wiadro sadzy na tydzien tak produkował-lipa Dobrze ze firma poczuwa się do obowiązku i stara się to naprawic. W jaki sposob mozna wymienić to o czym Pan pisał?? (teraz juz po takiej zamianie na miale nie pojedzie co?? tylko ekogroch?)
  2. schodzi ok worek mialu piast 25 kcal na dobe (akm 22KW, pow ~200m2) kto by sie przejmował fanaberiami urzedasów i probami zakazu palenia weglem? ten głupi pomysł przecież nie przejdzie człowieku.
  3. schodzi ok worek mialu piast 25 kcal na dobe (akm 22KW, pow ~200m2) kto by sie przejmował fanaberiami urzedasów i probami zakazu palenia weglem? ten głupi pomysł przecież nie przejdzie człowieku.
  4. Kociol odpalony w sobote, zaczyna drugi sezon, opał suchy - miał 25 kcal, nastawy 65 CO, wentyl 25% przesłona całkiem, klapka ok 1 cm uchylona, wytrzymuje w uspieniu ok 25 min, po wszystkich zmianach serwisowych (kratka paleniska, czujnik temp podajnika, sterownik na 1 cykl, plyta nad paleniskiem) i na jutro czyszczenie z sadzy, rafa koralowa az zal ja niszczyc, serwis powiedzial ze ten typ tak ma ze produkuje tyle sadzy
  5. Dlaczego w ofercie kotłów nie ma juz AKM II??? albo ja zle szukam. Czy Defro produkuje jeszcze ten model? a jesli nie, jaki jest powod zaprzestania produkcji kotła po niespełna 2 latach??? konstrukcja kotła i problem z sadzą ??
  6. Witam Rozkminił juz ktos problem z szybkim odkladaniem sie sadzy w tym kotle? Palę od grudnia pieklorzem, wczesniej jakims chłamem z marketu i zadnej roznicy, tu syf i tu syf, nastawy ustawione przez serwisanta, nadmuch na 29%, temp zad 65, Paranoją jest zamulenie tego kotla juz po 4 dniach, czyscilem go w srode, w sobote juz dym ledwo co wychodzil z pieca bo po otwarciu drzwiczek dym walił na kotłownie, jakies poł wiadra sadzy!! wiadro blaszane 10 litrowe, czyszczenie pieca co jakies 4, 5 dni jest meczace delikatnie mowiac - idzie sie wykonczyc robiąc na takim etacie najwiecej osadza sie w kanałach dymnych, w poradach jest napisane ze aby nie było nadmiernego osadzania się sadzy płomien powinien skonczyc się przed przeszkodą czyli przed pierwszą ta wygieta blacha kanalu dymnego, a tak nie jest - plomien uderza w te blache i moze dlatego tak sie osadza tyle sadzy?? zwiekszenie komory zastepczej tzn podniesienie jej wysokosci by pomoglo?? czy spece od Defro mają jakąs sensowną radę?
  7. foto tej gornej blachy paleniska, nowe miejsce mocowania czujnika, co do pracy kotła jak napisal kolega wyzej, chodzi lepiej, sterowanie szuflada poprawne jeden cykl a w trybie pracy wlacza od razu podajnik a nie jak przedtem dmucha i odlicza sobie czas do podania, serwis sprawny
  8. tak szuflada idzie na jeden cykl, praca ograniczona jest przez obrót ktego kółka, od halotronu do halotronu przez ta zmieniona blache lepiej "leci" ogien na te rury i szybciej sie nagrzewa, po wyjsciu z podtrzymania poda paliwo dwa razy - wczesniej podawał trzy i wskakuje w podtrzymanie, dlugosci podtrzymania nie biore pod uwage narazie, trzyma mi ok 25 minut ale dlatego ze mam gore ocieplona w 50% i tam grzejniki na minimum, na ta produkcje sadzy to ani sadpal, ani obierki ani inne voodoo nie pomaga, od czasu do czasu dostanie w d... suchym drzewem na 80-85, slomy nie mam ale tez podobnie dobrze czysci i działa, z tym ze po takiej operacji okolica wokol domu jest w kropki, a jak byly deszcze z rynien czarna woda hehe :D
  9. Panowie z Defro byli i usprawnili kocioł, wymienili gorna blache paleniska z tej lekko podwinietej na podwojnie podwinieta w gore, tak ze teraz jest fest płomien - łapie i grzeje wszystkie rury , wymienili sterownik w ktorym w sofcie nie ma juz "czasu pracy podajnika", praca podajnika ma teraz pelny cykl, przeniesli czujnik podajnika w inne miejsce i wysterowali kocioł, serwis wporzadku jak najbardziej, teraz jest gitara
  10. Witam Tu sa wyrazane opinie na temat zakupionego kotła, wiec wyssane z palca nic nie jest i nie uwazam aby pisanie o ewentualnych wadach było niezasadne. Ogolnie kocioł jest solidnie zrobiony ale sa szczegóły dokuczliwe... to nie moj pierwszy kocioł, w poprzednich dwoch nie produkowana była sadza na taka skale to raz, zmieniałem opał trzykrotnie, silniejsze nadmuchy etc nic nie daja po tygodniu jest rafa koralowa jakies poł wiadra sadzy, na 25% nadmuchu opal spala sie na popiol i lekkie kruche spieki, mniejszy powoduje wieksze spieki i niedopalone paliwo, wiecej wtedy tez sadzy. kanał wentylatora w miejscu mocowania ze sciana kotła miał lewy ciąg, piec w podtrzymaniu łapał ten lewy cug i gdy wchodził w tryb pracy zar byl daleko w tunelu, dopiero za drugim podaniem został wypchany i grzał na rury. Miał, poniewaz juz to uszczelniłem, jednak i tak raz na jakis czas wywala mi alarm temp podajnika choc mam podawanie w trybie pracy miedzy 1:15 - 1:25, dwa razy narazie wywalił mi tez alarm halotronu, piec zgasł i dobrze ze zar nie cofnal sie w podajnik i nie uszkodzil czujnika temp, napęd chodzi dosc glosno, buczy słychac go jak idzie nawet na pietrze co do plomienia, to ostatnia rura po prawej nie zalapuje sie grzanie jak 2,3,4, a rurka jest ustawiona jak instrukcja pokazuje jakis czas temu zglosilem na serwis, wiec moze pomoga to opanowac.
  11. cierpliwosc dla paru bubli w kotle sie skonczyla, zglosilem to na serwis, jakie jest racjonalne wytlumaczenie pracy szuflady na dwa cykle przy ustawieniu na max czas pracy tj 32 sek? sytuacja: podtrzymanie na 20 min, po tym czasie podaje pelna szuflade paliwa na palnik, leci dalej w podtrzymaniu zarzy sie swiezo podany opał i wybija kolejne 20 min podtrzymania i co? gó... bo szuflada włacza sie na sekunde hehe nic nie podaje i lecimy dalej kolejne 20 minut podtrzymania i w tym czasie zar cofa sie w podajnik i wzrasta temp na czujniku, poniewaz szuflada zamiast zabrac kolejna porcje wegla na podajnik wlancza sie na sekunde by sie domknac,gdzie tu logika? drugi to blad hallotronu i niemoc silnika i motoreduktora do wypychania opału, efekt albo zar wejdzie w podajnik i wywali drugi alarm z temp podajnika i mozliwy lekki pozar albo bardziej prawdopodobne zgasnie w srodku nocy i z rana zimnica (tak juz bylo dwa razy, pozaru w zasobniku odpukac nie bylo) do tego silnior i motoreduktor pracuje dosyc glosno tak ze go slychac w najodleglejszych pokojach zobaczymy co na te "klocki" powie serwis z defro
  12. ok, to tez mam juz taka blache oryginalnie, a wymieniali Ci silnik i motoreduktor?? jak z softem sterownika? masz na pełny cykl podajnika czy dalej na dwa? piec syfi sie widze jak u mnie to jest padaka, urządzenie do produkcji sadzy
  13. zapewne chodzi o te blache przykrecana od gory na podajniku, ona u mnie jest lekko podgieta w gore kolo tej rurki, ale jak bardzo wygieta jest ta ktora wymienil serwisant to prosze rowniez o foto i ciekawa sprawa, w defro powiedzieli ze te poprawki usuwaja tylko przy zgloszeniu serwisowym, inaczej nie ma bata
  14. alarm podczas palenia na eko/miał, jak wczesniej pisalem, zrobil sie spiek na podajniku przed sama kratka nawiewną i troche na bocznych sciankach podajnika w miejscu tez przed kratką, to hamowalo troche opał przed wypchaniem na kratke, a dwa po wybraniu opalu z zasobnika trzeba bylo oczyscic szufladę bo tez była dosyc zafajdana (szczegolnie zalepiona byla ta scianka ktora pcha opal) i mało brała opału podczas otwarcia, odkrecilem gorną blachę nad podajnikiem i wszystko wyczyscilem i teraz juz chodzi, wtedy po prostu silnik sie blokował bo nie mial sily wypchac opalu i po ustawionych 45 s wlanczal sie alarm hallotronu, podtrzymanie mam na 20 min, wentyl na 24%, to pierwsza moja zima i trzeba ja przebolec i skladowac opal przez lato i do zimy przeschnie i nie bedzie takich jaj, a tak poza tym znalazlem cos ciekawego na innym forum, cytuję: "...jestem świeżo po wizycie serwisanta z defro. wymienił mi motoreduktor na mocniejszy a także wymienił blachę która jest nad palnikiem na taką która sięga wyżej rusztu wodnego. musze przyznać że silnik chodzi motoreduktor chodzi znacznie ciszej i jak narazie jest ok. zobaczymy co będzie dalej. odniosę się do słów kogoś z forum że rzeczywiście serwisant powiedział że przy cyklu podawania na jeden raz hallotron się po klikunastu podaniach przesuwa na tyle od magnesu że wywala wówczas błąd. jest to wada i sterownika i słabego silnika. ponoć najlepszy motoreduktor jest firmy nord i jest szybszy od tych pozostałych. serwisant jeszcze napisał zgłoszenie żeby wysłali mi nowy sterownik taki żeby był dostosowany do podawania w jednym cyklu" czyli jest mozliwosc dostania softu by szuflada miala pełny cykł na raz wiecej w temacie tutaj http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/14069-defro-akm-ii-blad-hallotronu/
  15. ok, jak tak piszesz to sprobuje z mialem pomieszanym z eko, a tak poza tym wczoraj tzn dzis w nocy "niemowlak" zaczal piszczeć BŁĄD HALLOTRONU" :jawdrop: ogień wygasł i zimne wszystko, podajnik szedł szedł i sie wieszał, powod alarmu zakleszczenie opalu na wylocie przed kratka, na progu wyjscia z tego tunelu przed kratka zrobila sie górka spieku ktora blokuje opal
  16. w ostatni wekend wygasilem i wyczyscilem kociol, kanał fi 160 dymny do komina - był o jakies 50 % zmniejszony zarostem sadzy:lol2::lol2: w sumie to nazbierało się wiaderko sadzy 10l - fajnie, (kociol po ok 2 tygodniach, podejscie do komina od wrzesnia) teraz aby tak nie zarastał sprawdzam ustawienie dla eko pieklorz z nadmuchem 26%, temp zadana 70. przesłona na ok 5 cm, poprawiłem producenta i uszczelniłem klapke i polaczenie kanalu z korpusem podajnika by nie bylo lewych ciągów powietrza w podtrzymaniu, obaczymy czy znów tak zarosnie sadza:confused: na takim ustawieniu nadmuchu eko spala sie na popiol i nie ma spieków, dodaje sadpal a jak znow zarosnie to dam mu w ostro w palnik suchym drewnem:evil:
  17. Kociol jako taki nie ma na stale zamontowanego na czopuchu szybra, trzeba sobie dokupic, to fakt, trza chodzic jak do niemowlaka, mi podaje trzy razy i lapie temp-moze masz wiecej otwarty zawór 4drozny i dlatego szybciej sie wychladza kociol? ja mam na 4 i leci ok 40 - 45stopni na kaloryfery, na podlogowke mam 40 puszczone, jesli po ociepleniu calosci poddasza (choc i tak tam kaloryfery mam na minimum skrecone) ilosc spalania paliwa sie nie zmieni i nie dojde do tego czy idzie ustawic pompy na sterowniku na jakies cykliczne wlaczanie i wylanczanie to uznam ze popelnilem blad kupujac ten kociol, a i tak za te numery: - dwutakt pracy podajnika tlumaczony - bo tak ma byc i tym samym niedomykanie szuflady co grozi pozarem, a fakt jest taki ze sterownik nie zostal dopasowany do wolnej pracy podajnika, sterownik jest z jednym softem zrobiony pod rozne rodzaje kotłów ktore maja rozne parametry pracy! - nieszczelny układ nadmuchowy co powoduje cofke zaru przy dlugim podtrzymaniu, - syfienie sadza nie ustepuje choc pale juz ekogrochem pielorz 26-28 kJ, w tym momencie juz bym go nie kupil
  18. po dwoch tygodniach palenia non stop ekogroszkiem z marketu (chyba ze wschodu) ktory mial podobno 22kJ dzis piec z racji dymienia i cofki do czyszczenia z sadzy, kanał dymny wygladal jak rafa koralowa, zeliwna kratka nie byla kratką, skraje rury rusztu wodnego zawalone sadza - po oproznieniu sadzy z kotla był pelniutki popielnik!! pracowal na nastawach: temp zadana raz 65 a czasami dawalem 68, nadmuch w granicach 20-27% spalanie na popiół i nieliczne spieki rozpadajace sie w palcach, oproznianie popielnika co drugi dzien, przerwa 1:25x2, praca szuflady na 32sek, czy tyle sadzy w tym typie kotla to normalne? czy to wina tego ekogroszku?? teraz zaczynam hajcowac pieklorzem ktory ma 26-28 kJ i zobaczymy, co do kolejnych niedoróbek to piec ma lewy ciag, przez domknieta klapke wentylatora na podtrzymaniu lapie lewe powietrze i moze dlatego wytrzymuje max 20 min, potem poda 3 razy i znow podtrzymanie czy ktos na ekogrochu ma podtrzymanie wieksze niz 20 min przy chodzacej non stop pompie?? :/
  19. o te rurke chodzi wlasnie, chodzilo mi o to jak na nia patrzysz no, w lini pionowej z krawedzia tej gornej blachy lekko wywinietej, zle sie wyrazilem;) Nie mam odniesienia do innych kotłow, ten jest moj pierwszy, ale poki co jestem srednio z niego zadowolony, ma ten bubel z szuflada (nie rozumiem dlaczego producent nie potrafil dac wyboru uzytkownikowi jak chce aby szuflada pracowala, na jeden cykl czy na dwa takty)i pali jak smok, jesli mozna spalanie ekogochu 25 -30 kg na niecala dobe uznac za duze, bo moze jest to normalne, nie wiem. Pompa CO idzie non stop. Zawór czetrodrozny ustawiony na 3 aby przytrzymac w piecu dluzej cieplą wodę i wytrzymywal on dluzej w podtrzymaniu Mam ok 200m2 do ogrzania, dol: podlogowka ok 40m2 puszczone 40 stopni plus 60 m na 4 grzejniki i tam idzie ok 45 stopni oraz gora cala w grzejnikach, gora jest w 50% ocieplona i tam kaloryfery na minimum bym mroz nie scial, moze to sie zmieni jak ocieple wszystko, kociol po tygodniu do czyszczenia z sadzy, moze to tez wina opalu ktory jest wilgny i ma 22kJ, co drugi dzien oproznianie podajnika, za mala zasobnosc zasobnika - a jest mozliwosc zrobienia do wiekszego, Zmienie dzis tryb pracy na ogrzewanie domu (narazie na pompy rownolegle) aby pompa CO wylanczala sie jak to pisze w instrukcji i zobaczymy jak bedzie ze spalaniem i czasem podtrzymania
  20. zadzwon do defro i zapytaj, nad palnikiem jest taka rurka ktora powinna byc ustawiona pionowo aby plomien skierowany byl ukosnie ja widzę narazie dwa byki: 1. brak mozliwosci do ustawienia pelnego cyklu pracy szuflady, przez co czas przerwy podawania dzielony jest na dwa, u mnie 1:30 na 32 sekundy pracy i 1:30 na sekundowe domkniecie szuflady, wiec kazdy czas jaki mu podacie na przerwe pomnozcie razy dwa a jesli chodzi o wygaszanie pieca jest to dodatkowy bubel, poniewaz jak zle oddzielisz zar od reszty niepodanego wegla to zar sie cofnie w podajnik, spiepszy czujnik, juz kiedys mialem 105 stopni bo zle wygarnalem zar! i przez niedomknieta szczeline szuflady łatwo o pozar w zasobniku, 2. za maly zasobnik, uzupelnianie jesli schodzi 25 kg groszku na dobe co trzy dni, Szuflada jest nieekonomiczna, ile wezmie tyle poda i spali wiec zeby ograniczyc ilosc podan z trzech do dwoch ustawilem go na razie tak ze; histereza kotla 1 przerwa podtrzymania 16:30 wentylator 21% ok 2cm odsloniete wentyl w podtrzymaniu co 8 minut po 10 sek przerwa podania 1:30 i wyglada to tak ze w podtrzymaniu wytrzymuje jakies ~20 min, w miedzy czasie po 16:30 poda mu swiezego groszku, i jak tylko spadnie mu temp o -1 piec ma juz dodatkowy swiezy opal na ruszcie do spalenia plus to co juz jest na ruszcie i nie traci czasu na "przerwe podawania" tylko grzeje juz tym co w podtrzymaniu sobie podal, potem szuflada poda jeszcze raz i wchodzi w podtrzymanie na kolejne okolo 20 min za sadze to chyba jakosc paliwa po czesci odpowiada temp spalania i sila nadmuchu
  21. Co ile czyscicie z sadzy ten kocioł ?? po miesiacu było tyle sadzy ze dwie zewnetrzne rury z rusztu mialy zalepione sadza przeswity a zeliwna kratka w srodkowych drzwiczkach przestała byc kratką hehe - na sciankach ogolnie ok 2 mm powloki plus jeszcze korzuszek z sadzy, zdaje mi sie ze to wina opału - ze wschodu i wilgotny?? nadmuch na 22% i 68 utrzymywanej temp zadanej
  22. 200 m2, Ja mam ustalona 68 stopni, obnizanie temperatury nic nie da, bo i tak lyknie tyle ile potrzebuje by dogrzac do zadanej, wiec czy masz 60 czy 40 i tak spadnie o histereze i jeszcze kilka stopni nizej i bedzie podawal i dogrzewal do zadanej i z rozpedu poleci kilka stopni wyzej, na czterodroznym mam miedzy 3 a 5 ustawione, na grzejniki leci ok 45 stopni, i tez na podtrzymaniu wytrzymuje mi miedzy 20 a 25 minut, po tym czasie wegiel na ruszcie sie spali do tego stopnia ze zar zaczyna sie cofac w podajnik, wtedy zejdzie mu temp o histereze wlancza sie i poda ze trzy razy i dogrzeje do zadanej, w sumie na godzine podaje mi ze dwa razy, pale ekogrochem 22KJ, w 40 minut podtrzymania na ekogroszku niechce mi sie troche wierzyc - pisac mozna rozne rzeczy, to czym trzeba by palic by kociol wytrzymal 40 minut w temperaturze zadanej i ten podany na ruszt opal sie nie spalił, chyba koksem,
  23. To jest racja, cykl szuflady mam ustawiony na pełny 32 sek, prawie bo brakuje sekundy do pelnego obrotu!! przez to czas podawania jest podzielony na dwa okresy, podawanie mam ustawione na 1:25 czyli: za 1:25 prawie pelne podanie, za 1:25 sekundowe zadzialanie i znow za 1:25 pełne podanie!! co za bzdura jakie jest logiczne wyjasnienie takiego stanu rzeczy? Niech panowie zmienia oprogramowanie w sterowniku by szuflada miala pelny cykl pracy Co do czujnika temp na podajniku mi w czasie pracy nigdy temp nie wyszla powyzej 40 stopni, przewaznie 37, podajnik jest zamocowany ukosnie. Wygaszam go po prostu oddzielajac zar od reszty niezapalonego lub zrzucam zar do popielnika i schladzam piec do 45 i w tryb czuwania. Kiedys zrobilem jak w instrukcji i zar cofnal sie w podajnik, wrocilem do domu budze piec a tu alarm na podajniku 55 stopni
  24. kulowe zawory to te zwykłe takie rozumiem? nie rozumiem tylko dlaczego instalator nie załozył Ci zaworu czterodroznego?? w chwili obecnej gdy palisz w kotle (jesli masz tylko kulowe) cała nagrzana woda leci od razu w obieg na kaloryfery/podłogówke lub co tam masz, i zawsze wraca schłodzona to kocioł będzie Ci duzo spalał, w sumie non stop będzie raczej chodził by utrzymac temperature ktora mu zadałes, rzadko kiedy bedzie na dluzej wchodzil w tryb podtrzymania, moze byc tak ze troche pociagnie Cię po kieszeni za opał
  25. A jak masz ustawiony zawór czterodrożny? ja z poczatku miałem ustawiony na 10 (rozna skala producenta zaworów) w kazdym badz razie było tak ze woda z kotła leciala w calosci na grzejniki i podloge, i piec co chwile przepalał, dopiero jak rozkminilem zawor ustawilem go u mnie na miedzy 3 a 5, i nie wypuszczam wody z kotla w calosci na grzejniki, na grzejniki leci tylko czesc wody a reszta wraca w kociol, wiec na grzejnikach mam ~45-50 stopni a na kotle 65 i tak szybko sie wtedy nie wychladza i pozostaje dluzej w podtrzymaniu. Mogli spokojnie zrobic wiekszy zasobnik. Tylko nie ustawiaj na 1 bo wode w kotle zagotujesz, zasade dzialania masz tu http://www.luskar.pl/imp/kotly/prezentacja_zawor.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...