Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

eRzEr

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez eRzEr

  1. Czy moglibyśmy - proszę - wrócić do tematu? Dziękuję "from the mountain"
  2. A ja powiem: dlaczego nie mieć jednego i drugiego? Wyjście z pieca zrobić bezpośrednio do akumulatora, a wyjście z akumulatora rurą nieizolowaną (lub ewentualnie nawet z radiatorem). Oczywiście jeśli się ma miejsce na to wszystko. Tylko nie wiem jaką temperaturę trzeba osiągać w piecu, żeby taki "dubelt" mógł sprawnie działać. U Ciebie Kbab może być problem z osiągnięciem wysokiej temperatury przez PW.
  3. eRzEr = RR czyli: (jedno) R z (drugim) R Myślę, że to powinno ułatwić zapamiętywanie Pozdrowionka!
  4. I oto jest konkretny post, za którego Ci, Eniu, bardzo dziękuję! Przyznaję Ci też rację odnośnie różnic na poziomie błędu statystycznego. Musimy jakoś zacząć odróżniać "grube sprawy" od "delektowania się szczególikami" Napisz proszę: jakiego materiału izolacyjnego użyć do owinięcia rury? eRzEr
  5. Doczytałem i utwierdziłem się jednak w moim zdaniu odnośnie kolorów widzialnych i emisyjności. Polecam przeczytanie: http://en.wikipedia.org/wiki/Thermal_radiation Jest tam między innymi podany przykład świeżego śniegu, który pomimo że jest silnie refleksyjny dla światła widzialnego, w zakresie "fal cieplnych" ma wysoki współczynnik emisyjności, czasem dochodzący nawet do 0,99, a więc niemal równy do wspomnianego doskonałego ciała miss Afryki Inny przykład dotyczy grzejników, które są zazwyczaj malowane na biało, ponieważ kolor nie ma znaczenia dla współczynnika emisyjności fal cieplnych w zakresach długości fal, którymi grzejniki te ciepło mogą emitować (abstrachując od tego, że w grzejnikach chodzi głównie o konwekcję). I wreszcie piszą, że (...) "jeśli obiekt wydaje się nam biały (czyli refleksyjny w zakresie fal widzialnych), to nie koniecznie jest on równie refleksyjny (i przez to nie-emisyjny) w zakresie podczerwonych fal cieplnych." Pzdr, ErZeR
  6. Eh, to wycofuję się z wcześniejszego pomysłu "szadzowania" wnętrza akumulatora. Bye, bye ciałko prawie doskonale czarne.. Przedyskutujmy zatem zastosowanie przewodnictwa. Czy ma ktoś pomysł na wypełnienie przestrzeni pomiędzy rurą spalinową idącą wewnątrz akumulatora a cegłami szamotowymi? Było to już wcześniej poruszane, ale nie dokończone. Czy Waszym zdaniem to miałoby ZAUWAŻALNIE lepszą sprawność przenoszenia energii z rury do szamotu?
  7. Hejka Wojtek, Jestem na całkowitym luzie, a jesli moje teksty sprawiają inne wrażenie, to przepraszam. Odpowiadając na 3 w/w wycinki: 1) Z tego, co wiem, to dla podczerwieni kolor nie ma zaczenia. Ale jeśli pojawiają się inne zdania, to chętnie to sprawdę i zachęcam innych by zrobili to samo 2) Współczynnik emisyjności (promieniowania) odzwierciedla stopień w którym ciało reprezentuje właściwości ciała doskonale czarnego. Dla współczynnika 1 ciało ma doskonałą emisyjność (lub absorbcyjność) na równi z ciałem doskonale czarnym, które oczywiście nie istnieje, a jego nazwa nie ma nic wspólnego z kolorem - bo to wszystko zaelży od długości fali. 3) Zgadza się, że odnosiłem sie do przykładu sterowca. Zgadzam się też z tym, że cegła szamotowa zaizoluje wymiennik i zmniejszy efektywność ochładzania spalin. Jedak chciałem zauważyć, że "okładać czy nie okładać", będzie zależało od oczekiwań Sterowca - czy ten wymiennik ma polepszyć sprawność oddawania ciepła podczas spalania (wtedy nie okładać), czy też Sterowiec woli zakumulować to ciepło i rozłożyć oddawanie ceipła przez dłuższy czas (wtedy okładać). Pozdrawiam serdecznie, ErZeR
  8. Eniu, powiedz mi proszę: jakich temperatur spalin możemy sie spodziewać w rurze spalinowej - zakładając, że palimy kozą?
  9. Eniu - wytłumacz mi, bo może czegoś nie biore pod uwagę. Jak możemy uzyskać 800-900 C, jeśli spaliny w rurze nie powinny mieć więcej, niż 350 C (jeśli się dobrze orientuję). Znowóż na mój chłopski rozum: akumulator szamotowy będzie magazynował ciepło do temperatury maksymalnie równej temperaturze rury spalinowej idącej w jego środku. Z góry dzięki za odpowiedź.
  10. Witaj Wojtek, Dzięki za konstruktywną odpowiedź. Oto moja: Sam kolor nie ma tu wielkiego znaczenia, bo przecież głównie chodzi nam o absorbowanie energii promieniowania podczerwonego, które jest spoza zakresu fal widzialnych. Liczy się struktura powierzchni, która ma wpływ na jej emisyjność (i jednocześnie absorbcyjność). Nic bardziej mylnego! Jak się orientuję, emisyjność blachy ocynkowanej błyszącej to około 0,23 a blachy niklowanej: 0,11. Z kolei Blacha stalowa walcowana to już około 0,6-0,8. Szamot to około 0,8-0,9. Sadza: 0,96-0,97 w szerokim spektrum temperatur. Oczywiście nie ma mowy o "sadzowaniu" jeśli może to grozić pożarem w akumulatorze, ale o tym później. Na mój chłopski rozum, pytanie "okładać, czy nie okładać" (szamotem oczywiście) - sprowadza się do pytania czy energię z tego wymiennika chcemy szybko wypromieniować i oddać przez konwekcję ogrzanego powietrza, czy też chcemy tę energię zmagazynować. Moim zdamniem główny udział w szybkim grzaniu i tak będzie miał kominek, który nie jest zabudowany. Wtedy energię z rury dymowej możemy chcieć zmagazynować, żeby rozłożyć oddawanie ciepła na dłuższy czas. Co do rozmiarów, to może i przydałby się większy - ale taki też spełni swoją rolę - a miejsca na więcej tam po prostu nie widzę.
  11. Eniu, jesteś przekonany o tym, że się zapali? Bez żadnej iskry? Czy ktoś może oszacować (choćby na czuja): 1) jaka może powstać temperatura wewnątrz szamotowej konstrukcji z dyskutowanym wymiennikiem w środku? 2) jaka jest temperatura SAMOzapłonu wysuszonej sadzy? Powód dla sadzy: żeby zwiększyć emisyjność rury (o około 10%) oraz absorbcyjność szamotu (o 10 - 20%), aby się akumulator nagrzewał jak najbardziej efektywnie. Oczywiście nie jest to niezbędne.
  12. Ja podam pomysł taki, żeby wymiennik szczelnie obudować cegłami szamotowymi, obsypując delikatnie (brudząc) od środka zarówno cegły, jak i rurę - sadzą. Opcjonalnie z wierzchu lekko zatynkować i pomalować. Co szanowni forumowicze na to powiedzą? No i mam nadzieję, że nie zrezygnujesz całkiem z tej klapy ropzałowej, bo dzięki niej będziesz mógł przed wygaszeniem zamknąć przepływ spalin przez bypass (akumulator) i uniknąć ostudzania akumulatora coraz zimniejszym powietrzem. P.S. Czy Twój komin jest ocieplony?
  13. Jakim materiałem chcesz ją okładać? Chyba nie jakimiś szmatami, bo przecież się zapalą! ;( A może miałeś na myśli obłożenie na luźno cegłami szamotowymi (bo tego przecież oryginalnie dotyczy ten cały wątek!)? Z kolei jeśli zostawisz rurę całkowicie odkrytą, to nie będziesz miał akumulacji, ale za to będziesz miał skuteczny grzejnik promiennikowy, grzejący również kuchnię. P.S. Nie sądzę, żeby miernik kłamał. Moim zdaniem komin był jeszcze zimny i bardzo skutecznie chłodził spaliny zanim doszły do punktu pomiarowego.
  14. Witaj sterowiec, Po jakim czasie od rozpalenia zmierzyłeś tę temperaturę? Czy mógłbyś zrobić pomiar w kilku punktach czasowych? (np.: po 15 min, 30 min, 1 godz i 2 godz) Im częściej, tym lepiej. Myślę, że powinniśmy zaobswerować ustabilizowanie się temperatury dopiero po porządnym nagrzaniu się komina. A już najciekawiej byłoby zrobić takie doświadczenie jak już będziesz miał zbudowany "akumulator" z cegieł. Powinno być wtedy widać kiedy akumulator się nagrzeje i przestanie wyciągąć temperaturę ze spalin. Pozdrawiam, eRzEr
  15. Witaj Piotrze, Co miałeś na myśli pisząc poniższy post? Jak pisałem wcześniej, dom jest dopiero w fazie planowania. Jeśli masz jakieś propozycje, to chętnie ich wysłucham. Dziękuję, eRzEr
  16. To jak Ty byś to dopieścił? Cegły koniecznie muszą być na kozie? Czy mogą być obok kozy? Będę "dźwięczny" za odpowiedzi do pytań z moich wcześniejszych postów.
  17. Już po napisaniu ostatniego posta znalazłem "akumulatory gotowce" dla kózek Tylko, ma moje wyczucie takie coś plus 4-5 rury nieizolowanej może się równać brak ciągu i/lub kondensacja. (?) http://www.kominek.org.pl/technologie/artykul/zobacz/rewolucja-w-kozach.html Z ciekawością dowiem się więcej na temat kóz akumulacyjnych.
  18. ... czyli na przykład piec kaflowy, na którego jak najbardziej mam miejsce, tylko, że: - po pierwsze kosztuje ogromne pieniądze, - po drugie, wydaje mi się, nie nagrzeję nim wystarczająco szybko bardzo wyziębionego domu, zakładając że będę z domu korzystał tylko weekendowo. (poprawcie mnie proszę jeśli się mylę!) Starając się połączyć turbo nagrzewanie kozy z akumulacją szamotu, chciałbym dać pod Was osąd coś takiego: Z cegieł szamotowych murujemy słupek (artystycznie, żeby nie musieć później oklejać cegieł kaflami) ściśle przylegający do tylnej ściany kozy. Słupek zamykamy szczelnie cegłami od dołu, w środku pozostawiamy pusty. Tam umieszczamy wyjście rury spalinowej, która poprzez trójnik łączy się u góry z kominem, a u dołu z radiatorem, który możnaby też podrasować dodając tu i ówdzie jak najwięcej metalowych skrawków. Dodatkowo radiator i tylną ścianę kozy możnaby połączyć mostkiem termicznym w postaci sporego kawałka metalu. Czy takie "cacko" nagrzałoby się wystarczająco? Zakładając słupek o wysokości średniej kozy, czyli 72 cm, zużylibyśmy na to 76 cegieł (po 2-3 zł za sztukę), co daje nam masę 250kg szamotu do nagrzania. Co Wy na to? A może zamiast kombinować z radiatorem w słupku i mostkami termicznymi, lepiej (i prościej) wymurować dwa-trzy rzędy cegieł ściśle przylegające do kozy, a spaliny wypuścić górą kozy? I jeszcze jedno pytanie: czy do akumulacji można użyć cegieł klinkierowych? To znaczy użyć można pewnie wszystkiego, tylko pytanie - z jakim skutkiem? Z pozdrowieniami, eRzEr
  19. A odnośnie tego, to ja "szyberek" rozpatrywałem wyłącznie do przekierowywania strumienia spalin do chłodnicy z moim początkowo opisywanym pomyśle. Nie wiedziałem o istnieniu szczelnych klap rozpałowych. Wielkie dzięki za tę edukację.
  20. Piotrze, czy opowiadasz się za wersją z rurą stalową z radiatorem, czy bez radiatora? (Pytam, bo na moim rysunku założyłem rurę z radiatorem.) Jeśli z radiatorem, to na jak długim odcinku (a ja z nowu o tym samym..) żeby nie powstała kondensacja? No chyba, że z doświadczenia jesteś w stanie oszacować, że do kondensacji nie dojdzie nawet przy rurze z radiatorem. Co do wymiany powietrza przez drzwi zgadzam się z Tobą w 100%. W końcu przy takim przekroju wentylacji (ile mają drzwi - tak z 1,6m2) opory przepływu powietrza nie mogą być wielkie Co jednak zrobić, na noc chcemy sobie z tą piękniejszą połową te drzwi zamknąć? No może niekoniecznie co każdą noc, hehe, ale jednak Wcześniej pisałem o kratkach wentylacyjnych zainstalowanych pod sufitem. A jakby tak każdy pokój na piętrze "zmostkować" od góry z przedpokojem izolowanym przewodem wentylacyjnym? Bez żadnych wymuszonych wentylacji. Dla każdego pokoju osobna dziura w suficie w przedpokoju, żeby zminimalizować opory powietrza. W cieplejszym przedpokoju powinno być nmieco większe ciśnienie wymuszające cyrkulacyjny obieg powietrza ze szparą pod zamkniętymi drzwiami. Będzie to miało jakiś ZAUWAŻALNY efekt?
  21. Chciałbym podzielić się z Wami znalezionym wątkiem na temat automatyki szybra: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic926156.html
  22. Oto dwie inne "architektury", jakie wcześniej rozważałem: Opcja z samą rurą z radiatorem: Opcja z rurą z radiatorem i zbieraniem skroplin na strychu: (ale przy tej drugiej opcji jest tyle kombinowania, że doszedłem do wniosku, że chyba taniej i bezpieczniej będzie już postawić komin ceramiczny... tym tokiem doszedłem do pomysłu zaprezentowanego przeze mnie początkowo na tym forum.)
  23. Dom jest dopiero w planach. Najwcześniej na przyszły rok. Narazie wypracowuję swoje wytyczne do projektu. Biorę też pod uwagę komin blaszany (izolowany tylko przy przejściu przez dach) i generlanie bardzo podoba mi się ta idea, bo odchodzi budowanie fundamentu pod komin, no i straty ciepła przez ewentualny mostek cieplny przez tenże fundament. Jednak obawiam się trochę o skropliny... Szukam optymalnego rozwiązania do którego chętnie dostosuję cały projekt domu. Piotrze, jeśli masz jakieś pomysły na zaszalenie, to podziel się proszę.
  24. Witaj Forest-Natura, Dziękuję za Twoje komentarze. Kontynuując temat: Między poziomami cyrkulacja będzie doskonała - szczególnie jeśli nie zrobię przegrody między poziomami pośrodku klatki schodowej (moją obawą jest nawet czy nie za dobra i czy nie zabraknie ciepła na dole..). Jak jednak zapewnić dobrą cyrkulację pomiędzy pomieszczeniami? Zainstalować kratki wentylacyjne pod sufitem oraz w drzwiach na dole? Taki układ dwóch kratek pozwalałby na cyrkulacyjną wymianę powietrza w pokoju (choć IMHO znacznie pogorszy izolację akustyczną - no ale skupmy się na ogrzewaniu). Czy jednak pozwoli to wystarczająco ogrzać pokoje na górze w miejscach przy oknie? Aby uniknąć zbyt rzeźkich poranków, planuję w każdym pokoju umieścić grzejnik elektryczny z termostatem, który będzie miał za zadanie podtrzymywać temperaturę po wygaśnięciu w kozie. Pzdr, eRzEr
  25. Witaj Piotr, Planuję ogrzanie domu o powierzchni około 90-100m2. Ma to być dom wykorzystywany weekendowo - wakacyjnie. Oprócz kozy, chcę tam zainstalować ogrzewanie elektryczne, z którego oczywiście chciałbym jak najmniej korzystać (no może poza łazienką, gdzie pewnie będzie to nieuniknione). Nie bez znaczenia może być fakt, że ma to być domek z bali drewnianych, bez ocieplenia bocznych ścian - choć wielu mnie zapewnia, że odpowienio gruby bal drewniany to wystarczająco dobry izolator. Z pozdrowieniami, ErZeR
×
×
  • Dodaj nową pozycję...