Drodzy Forumowicze,
Po przeczytaniu tego wątku natchnęło mnie konstrukcją "DGP na kozie" w oparciu o rurę dymową z radiatorem, działającą na zasadzie okapu kuchennego. Uprzejmie proszę o podzielenie się swoimi przemyśleniami i konstruktywnymi uwagami na temat mojego pomysłu.
Pomysł:
1. Budujemy izolowany komin ceramiczny z odprowadzaniem skroplin - najlepiej wewnątrz klatki schodowej (jak na rysunku).
2. Przyłączamy do niego kozę "na krótko". Bezpośrednio nad kozą pozostawiamy otwór w stropie - tworząc w ten sposób z całej klatki schodowej "komin ciepłego powietrza".
3. Na wysokości 1-szego piętra umieszczamy wyjście z komina trójnikiem o mniejszym przekroju, niż rura ceramiczna. Do trójnika podłączamy równoległy przebieg spalin rurą metalową z radiatorem (na przykładzie z rysunku użyłem dwóch 50-centymetrowych odcinków rury radiacyjnej, którą można kupić za niewielkie pieniądze).
4. W kominie instalujemy ponad trójnikiem szyber, który zamykamy (lub przymykamy) dopiero po rozpaleniu w kominku / kozie i tym samym kierujemy spaliny do "chłodnicy".
5. Gorące powietrze zbieramy w "kopule", która jest wykonana na poziomie strychu. Kopuła jest wykonana z płyt ognioodpornych, oklejonych folią odbijającą promienie podczerwone i odizolowanych od krokwi dachowych wełną mineralną.
6. Kopułę tworzymy w kształcie ostrosłupa o podstawie kwadratu. W szczycie kopuły umieszczamy wylot gorącego powietrza, zasilającego system DGP.
Dostosowując długość radiatorów (a nawet - przy użyciu rozgałęźników - ich ilość) zadajemy optymalną wielkość chłodnicy, która będzie w stanie wystarczająco ostudzić spaliny naszego pieca - zależnie od jego mocy.
Odpowiednio regulując szybrem, dobieramy taką temperaturę spalin, aby punkt rosy osiągnąć dopiero nad radiatorem, w górnej części komina ceramicznego. Jeśli nawet dojdzie do kondensacji w samym radiatorze, to woda spłynie do komina ceramicznego i dalej do odprowadzenia skroplin.
Jeśli nie zbanujecie totalnie mojej idei (co biorę pod uwagę), to poproszę o wskazówki do następujących zagadnień, nad którymi wciąż dumam:
1. Czy ilość ciepła pozyskana wyłącznie ze spalin (plus konwekcja od samej kozy) będzie wystarczająca do tego, żeby ogrzać piętro? Ktoś się może pokusi o jakieś wyliczenia?
2. Czy umiejscowienie kozy bezpośrednio pod otworem w stropie nie spowoduje niedogrzania parteru? Innymi słowy: czy ogrzewanie parteru wyłącznie poprzez promieniowanie wystarczy? W projekcie mojego przyszłego domu planuję otwartą przestrzeń parteru na ok. 80% powierzchni (jedynie za wyjątkiem wiatrołapu i toalety).
Oczywiście można zrobić przegrodę między piętrami w miejscu klatki schodowej (nie rezygnując z poręczy na piętrze chroniącej przed oparzeniem od rury), tylko czy wtedy wystarczy ciepła z samych radiatorów do ogrzania piętra?
3. Mój dom planuję wykonać w całości z drewna. Jak wykonać w/w "kopułę", żeby wystarczająco zabezpieczyć dom przed ogniem? Jaka powinna być grubość izolacji od krokwi? A może jakaś dylatacja powietrzna by się przydała? Jakiej temperatury możemy się tam spodziewać?
4. Ktoś może zaproponować praktyczne rozwiązanie automatycznej regulacji szybra w zależności od temperatury spalin u wyjścia komina (sterowanie sygnałem z termopary)? Osobiście uwielbiam rozwiązania "automagiczne".
5. Jeśli popuścić wodze wyobraźni, to możnaby też pomyśleć o sterowaniu szybrem w drugą stronę - i otwierać go jeśli temperatura w kopule osiągnie zbyt wysoką wartość. A mając już termometr w kopule - przekaźnikiem włączać i wyłączać wymuszony obieg powietrza DGP.
Z pozdrowieniami,
eRzEr
Rysunki:
http://wrzucacz.pl/file/7951322086180/widok-z-boku.JPG
http://wrzucacz.pl/file/8411322086276/widok-z-gory.JPG