Wiesz ja mieszkam w polsce na osiedlu, nie jest strzezone mam mieskzanie wlasnosciowe co jest raczej tutaj zadkoscia.I olewam ich wszytskie przepisy na upartego nawet zdarzylo mi sie zaparkowac na chodniku i nic mi nie moga zrobic.Mam do tego prawo poniewaz jakas tam czesc gruntu na kturym stoi budynek jest tez moja i mam prawo dojechac do posesji. W sumie to trzeba bylo by sie powolywac na paragrafy i tyle. Ale w wtoim przypadku jest to glupota ludzi zarzadzajacych osiedlem. Mama mieszka w Wiedniu na osiedlu. bloki sa ulozone w ksztalcie literki o tak ze w srodku jest park i wogule mila okolica masz spokuj od wewnatrz sa garaze podziemne i parkingi dla mieskszkancuw z miejscowkami. Ogulnie jest zasada ze nie da sie pod blok podjechac samochodem to sa barierki!! Ale jak ci przywoza meble lub musisz cos ciezkiego nieporecznego sobie zabrac idziesz skladasz te barierki i wjezdzasz, wolno ci bo tam mieszkasz. No ale wiadomo jak jest to w polsc ktos postanowil tupnal nuzka i tak musi byc..