Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bugal

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    78
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bugal

  1. no ot widzisz, ciekawostka w moim ZE (Bydgoszcz) przy 15kW to ja moge co najwyzej 25A dostac na przedliczniku.... ustaiwaja sobie te STANDARDY jak chca!
  2. Witam wszystkich, jestem na etapie wypelniania wniosku o warunki do energetyki i mam dylemat.... dom (okolo 130m2)bede ogrzewal gazem, kuchenka bedzie gazowo-elektryczna, czyli potrzeby elektryczne raczej standardowe. Wielkosc zabezpieczenia przedlicznikowego jest powiazana z deklarowana wielkoscia przypacza (x kW)i te wartosci sa tak wyzylowane, ze jakbym chcial zabezpieczenie 35A, to musze zadeklarowac ponad 22 kW czyli wydac ponad 2500 pln a moze to 35A to za duzo i wystarczy 25A a moze nawet 20A? czy na to mozna w jakis sposob prosto odpowiedzic, czy to raczej skomplikowany temat?
  3. wcale nie chodzi mi o to, ktora technologia lepsza a ktora gorsza i w ogole bym sie tu nie odzywal, gdybym poraz kolejny nie przeczytal o 'termosach' i niebywalym mikroklimacie 'bo nie mam styropianu'! ja wlasnie do tej parafrazy naciaganych hasel marketingowych pije i mocno mi sie wydaje, ze o komforcie mieszkania w domu (czyli rowneiz o mikroklimacie) to mozemy mowic w odneisieniu do calosciowego rozwiazania konstrukcji domu i jego instalacji, a nie w odniesieniu do pojedynczego pustaka. Cecha matarialu to cecha materialu i sztuka tkwi w tym, zeby ta ceche dobrze zgrac w calosciowym rozwiazniu (w tym przypadku: zalozenia inwestycyjne, ocieplenie, ogrzewanie, wentylacja, itp.) Z zawodu jestem marketingowcem (zupenie nie zwiazanym z branza budowlana) i wiem, ze zeby zainteresowac klienta, trzeba swoj produkt czyms wyroznic, zrobic unikatowym w swojej klasie. I dopoki mowa o wartosicach wymiernnych, logicznych i stanowiacych tzw. 'common knowledge', czyli cos oczywistego, to raczej nie ma tu pola do wciskania kitu (tak jak w moim wczesniejszym przykladzie, ze "lysym sie latwiej chodzi bo stawiaj mniejszy opor"), ale gdy dochodzimy do zagadnien bardziej specjalistycznych, gdzie sama logika nie daje latwych odpowiedzi (bo nie daje - mowie o DOMU a nie BLOCZKU) to zaczyna sie niezla jazda! tak czy nie?
  4. Grzegorz63, argument Twoje zony to po prostu sklanianie sie ku pewnej technologii, czyli BK jednowarstwowo, ale jesli mamy na celu zbudowanie cieplego domu (a kwestie mikroklimatu pozostawimy wentylacji) z uzglednieniem kosztow inwestycji, trwalosci, 'osiagow', ryzyka, to tutaj rozpoczyna sie dyskusja, ktora nie raz byla walkowana, czyli 'z czego zbudowac dom'. Twoja zona ma na mysli domy ktore mialy spelniac swoja funkcje czyli mialy byc cieple, ale nie byly, wiec sciane np. 50cm grubosci trza bylo docieplac. Tymczasem kwestia BK 24/600 z ociepleniem budowany od podstaw to technologiczna calosc i raczej bym tego nie porownywal do ocieplania starych domow. Rownie dobrze Twoja zona moze powiedzec "Przeciez juz Krzyzacy budowali domy z cegly, to dlaczego my mamy budowac w tej starej technologii?" Albo: "w PRL-u byly znane tylko drewniane okna, wiec dlaczego chcesz ich uzyc w naszym nowym domu?" nie wiem, czy wiesz o co mi chodzi....
  5. hello Anonimowy, to nie jest kwestia 'ociepalc czy nie ocieplac' tylko kwestia technologii i Twojego wyboru, czyli jesli decydujesz sie na BK, to musisz rozwazyc grubosc bloczka, odmiane bloczka (400/600), a to pociaga za soba kwestie kosztow - bloczki do sciany jednowarstowej sa prawie trzykrotnie drozsze od tych do scian dwuwarstwowych (porownuje bloczek P>W 36/400 i gladki 24/600), z drugiej strony sciane z 24 bedziesz musial ocieplic, wiec dodatkowa praca, dodatkowy koszt i w zaleznosci od tego jak Ci sie poszczesci z dostawcami i wykonawcami, to koszt sciany dwuwarstowowej moze byc wyzszy od tej jednowarstowowej... z trzeciej strony, jak zakladasz, ze chcesz postawic w miare tanio stan surowy otwarty/zamkniety, a za rok zebrac srodki i pociagnac dalej (ocieplenie) to moze jednak lepiej ten wariant dwuwarstwowy? idac dalej tym tropem, musisz uwzglednic czynnik ryzyka albo inaczej dolozyc wszelkich staran zeby to ryzyko wyeliminowac - mowie o potencjalnych mostkach cieplych - w przypadku scian dwuwarstowowych jest to chyba temat bezpieczneijszy niz w przypadku jednowarstwowych... powiem Ci tak, zeby juz nie mieszac, w moim przypadku jest tak: jestem rozdarty jak sosna - bardizej nowoczesna wydaje mi sie technologia BK jednowarstwowo (sciana stoi, wlasciwie otynkowac i gotowe!), z drugiej strony nie stac mnie na potencjalne bledy, czytaj mostki, dlatego dla swietego spokoju raczej zdecyduje sie na technologie BK 24/600 + styropian i raczej nie bede sie przejmowal ze nie naleze do pionierow ery jednowarstwowej nie to ze jestem zupelna konserwa i boje sie wyzwan ale tak wydaje mi sie po prostu bezpieczniej. jako nowinke mam zamiar wprowadzic w swoim domku rekuperator, nie patrzac an to, ez juz wiele osob mi odradzalo - ale to juz inna historia pozdraiwam i zycze latwego wyboru [ Ta wiadomość była edytowana przez: bugal dnia 2003-03-20 18:06 ]
  6. Teoretycznie pewno to prawda, ale ilosc pary wodnej ktora jest w stanie odparowac przez sciane jest tak znikoma, ze nie mozna traktowac tego jako istotnej cechy. W zadnym stopniu nie rozwiazuje to problemu wentylacji domu! Albo inaczej, przedstawilbym to na przykladzie faceta, ktory ogolil sie na lyso i oznajmil swiatu ze mu sie latwiej jakos chodzi i wiecie co wam powiem, TEORETYCZNIE (i w ZNIKOMYM stopniu praktycznie) facet ma racje idac dalej tym tropem, wielkie brawa dla firm promujacych 'oddychajace materialy' za to, ze z tego oddychania zrobili taki temat i taka 'wartosc dodana' i przyznam ze sam jestem ofira tej akcji marketingowej, bo pisze tego posta i przeczytalem wiele innych na ten temat... A tak zupelnie na marginesie, jesli nieocieplony BK moze akumulowac/oddawac pare wodna to czemu ocieplony nie moze? Zakladam ze mowimy o ociepleniu ciaglym ze styropianu przyklejonego do BK
  7. Makin, z tym termosem, oddychaniem i mikroklimatem to chyba jednak przesada... To jest strategiczne haslo firm produkujacych beton komorkowy jako material na sciany jednowarstowowe i nijak ma sie do mikroklimatu w odniesieniu do DOMU. Owszem, w odniesieniu do fragentu sciany ale nie o to tu chodzi. oddawanie wilgoci przez bloczek ocieplony/nieocieplony nie ma nic wspolnego z wymiana powietrza w domu (czyli wentylacja i mikroklimatem). Dodam tylko, ze zalozeniem chyba kazdego inwestora jest stworzenie "termosu" (a moze sie myle???) z ta roznica, ze nastepnie trzeba zadbac o dobra wentylacje i ograniczenie strat ciepla w zwiazku wlasnie z ta wentylacja (np. rekuperator). To ze ocieplasz BK czy nie wplywa na przesuniecie punktu zamarzania (ocieplony - punkt ten jest po stronie zewnetrznej, nieocieplony - wypada gdzies na srodku bloczka) ale do tematu 'mikroklimatu' to jeszcze to ma sie nijak.... z drugiej strony wiekszosc posiadaczy sciany jednowarstowoej z BK na pierwszym miescu zachwala wyjatkowy mikroklimat - wynika z tego ze 'oddychanie scian' na poziomie 1-2% w stosunku do wymiany powietrza w domu jest dla nich odczuwalne jakos to do mnie nie przemawia Jesli masz na poprarcie tezy o 'mikroklimacie' i wplywanie scian jednowarstowych z BK na ten wlasnie mikroklimat dobre argumenty, to z checia sie z nimi zapoznam.
  8. czesc, mam podobny dylemat jak Mariusz i podobne plany inwestycyjne, przynajmniej do etapu zamieszkania (stopniowe wykonczenie, wejscie na poddasze pozniej) i problem polega na tym, ze w ogromnej ofercie projektow, bardzo malo stanowia faktycznie proste domki, typu uklad scian w prostokacie, dach dwuspadzisty bez lukarn i kolumn, itp. od kilku miesiecy najbardziej pasuje nam (2+2) domek d02 i mysle ze na niego sie zdecydujemy (odbicie lustrzane, poniewaz mam wjazd na dzialke od wschodu). pomieszczenia na dole nie sa zbyt duze, ale gdy urzadzi sie czesc prywanta na gorze, dol moze sluzyc jako fajne centrum zarzadzania i wypoczynku. do czasu wykonczenia gory - dwie sypailnie nam wystarcza. co myslicie o d02? pozdrawiam!
  9. bugal

    Grupa Bydgosko-Torunska

    Witam wszystkich serdecznie, czesc Macias - po dosc dlugim czasie odzywam sie wreszcie zeby dolaczyc do watku Tor-Byd jako szczesliwy posiadacz dzialki w Lochowie moze na wstepie troche o moich planach i zalozeniach: dzilka poki co to szczere pole, 1000 metrow (23x44), media w poblizu, zamowilem kilka dni temu mapke do celow proejktowych i w tym roku chcialbym pozalatwiac wszelkie formalnosci, a moze nawet cos juz tam rozpoczac. Poczatkowo myslalem o d06, w tej chwili raczej padnie na d02 (odbicie lustrzane, mam wjazd od wschodu) - domek prosty, z przyklejonym garazem, dwuspadzisty dach, poddasze uzytkowe, lacznie 130 metrow + garaz 25. za tydzien-dwa bede mial juz mapke, z nia lece po warunki zabudowy, nastepnie kupuje projekt i tu zaczynaja sie moje watpliwosci i pytania (bede Wam wdzieczny za pomoc): Adaptacja projektu: - jakiej firmie z Bydgoszczy to powierzyc? - oprcz standardowej adaptacji chce zmienic material z U220 na BK jedno lub dwuwarstowo (sam jeszcze nie wiem?), przesunac jedno okno, drugie dodac, itp. - w jaki sposob zalatwiliscie formalnosci (do pozwolenia wlacznie) - sami biegaliscie, czy zleciliscie to firmie w ramach pakietu 'adaptacji' dobra, na tym etapie zakoncze, zeby nie odstraszyc zbyt dluga lista pytan i przydlugawym postem pozdrawiam i bede bardzo wdzieczny za odpowiedzi!
  10. Witam wszystkich serdecznie, czesc Macias - po dosc dlugim czasie odzywam sie wreszcie zeby dolaczyc do watku Tor-Byd jako szczesliwy posiadacz dzialki w Lochowie moze na wstepie troche o moich planach i zalozeniach: dzilka poki co to szczere pole, 1000 metrow (23x44), media w poblizu, zamowilem kilka dni temu mapke do celow proejktowych i w tym roku chcialbym pozalatwiac wszelkie formalnosci, a moze nawet cos juz tam rozpoczac. Poczatkowo myslalem o d06, w tej chwili raczej padnie na d02 (odbicie lustrzane, mam wjazd od wschodu) - domek prosty, z przyklejonym garazem, dwuspadzisty dach, poddasze uzytkowe, lacznie 130 metrow + garaz 25. za tydzien-dwa bede mial juz mapke, z nia lece po warunki zabudowy, nastepnie kupuje projekt i tu zaczynaja sie moje watpliwosci i pytania (bede Wam wdzieczny za pomoc): Adaptacja projektu: - jakiej firmie z Bydgoszczy to powierzyc? - oprcz standardowej adaptacji chce zmienic material z U220 na BK jedno lub dwuwarstowo (sam jeszcze nie wiem?), przesunac jedno okno, drugie dodac, itp. - w jaki sposob zalatwiliscie formalnosci (do pozwolenia wlacznie) - sami biegaliscie, czy zleciliscie to firmie w ramach pakietu 'adaptacji' dobra, na tym etapie zakoncze, zeby nie odstraszyc zbyt dluga lista pytan i przydlugawym postem pozdrawiam i bede bardzo wdzieczny za odpowiedzi!
  11. zastanawiam sie, co ze schodami na gore (w pierwszym etapie po prostu poddasze nieuzytkowe, jakis strych, suszarnia, itp.)? wedlug projektu, pierwszy etap nie zaklada wejscia na poddasze, a to szkoda... z drugiej strony rezygnacja z jednego pokoju na rzecz schodow tez bez sensu, tymbardziej, ze wykonczenie poddasza rowneiz planuje dopieor za kilka lat. troche mnie to zastanawia
  12. no to fajnie! tez bym go pewno troche przedluzyl, ale dzialka ma 23m szerokosci. generalnie to chcailbym jakos salon troche powiekszyc, z drugiej strony 21,5m to nie jest az tak zle. dodasz jakies pomieszczenia, gdy go przedluzysz? w jakim rejonie Polski budujesz? no to powodzenia i odezwij sie jak juz zaczneisz na dobre! bugal
  13. czesc Lukaka! mi tez sie ten domek podoba: przede wszsytkim jest prosty i mysle ze tani w budowie, mozna go zbudowac w dwoch etapach bez problemu, ma wszystko co tzreba (duzy garaz, pomieszczenie gosp miedzy garazem i kuchnia, czyli i piec CO i CWO i spizarnia i mama przechowalnia, prosty dach, obrys w prostokacie, itp.) Mysle ze zrobienie pierwszego etapu to koszt porownywalny do d06, czyli jak sie uprzesz to ok 100 000 PLN. To co bym zmienil: - w moim przypadku jesli sie na niego zdecyduje, to odbicie lustrzane (wjazd na dzialke mam od wschodu) - zamiana drzwi tarasowych bocznych na duze okno - chcilbym troche powiekszyc salon kosztem kuchni i pom. gosp. ale nie wiem czy nie skomplikuje to zbytnio projektu iwec to tylko pomysl moje preferencje: - jesli chodzi o material to wybralbym beton komorkowy Solbet jedno lub dwuwarstwowoy ze styropianem. - strop: albo Teriva albo styropianowy ogrzewanie: podlogowe na parterze? - to fajny pomysl ale tez dokaldnie nie wiem ile wiecej bym zaplacil w porownainiu z grzejnikami - piec dwufunkcyjny (krotka droga do punktow poboru, nawet gdy lazienka na pietrze) - kominek: moze z rozprowadzeniem ciepla na pomieszczenia? - zalezy od kosztow to chyba wszystko na dzien dzisiejszy, ale droga do budowy jeszcze dosc dluga (mysle ze zaczne za dwa lata, za rok najszybciej) wiec pewno z czasem cos tam jeszcze dojdzie z pomyslow tak przy okazji, robiles juz jakies analizy kosztow budowy tego domku? pozdrawiam bugal
  14. witam ponownie, czy naprawde nikt nic nie moze powiedziec o tym domku?
  15. Witam wszystkich, zastanawiam sie, czy ktos podjal sie budowy tego wlasnie domu. bede bardzo wdzieczny za jakiekolwiek informacje na temat tego projektu i wrazeni z budowania/mieszkania w D02
  16. Witam wszystkich, Kilka dni temu kupiem dzialke budowlana (kawalek pola), naczytalem sie o procedurach i formalnosciach prowadzacych do uzyskaani pozwolenia na budowe, ale caly czas mam duzo watpliwosci...Nie ma to jak praktyczne porady tych ,co juz przesli przez to, wiec bede bardzo wdzeiczny za porady i wskazowki. Budowe samego domku, z reszta D06 planuje na 2004, ale przez ten czas, czyli jesien 2002, caly 2003 chcailbym jak najlepiej przygotowac sie do sprawnej budowy. Do 2004 chcialbym: uzyskac wszystkie wymagane zezwolenia, doporwadzic media (woda, prad), kanalizacja raczej w tej chwili nie bedzei mozliwa. Chcialbym roweniz ogrodzic dzialke, postawic szopke, przy pomyslnych wiatrach moze nawet stan zero... Podobno ze wszystkimi formalnosciami mozna zmiescic sie w kilku miesiacach, ale zakladam, ze beda niespodzianki, typu problemy z doprowadzeniem mediow wtedy kiedy beda najbardziej potrzebne. Mysle, ze jak zaczen wczesniej sie o to moartwic, to uda zalatiwc sie wiecej przed wiosna 2003.
  17. czesc, szczerze, to w 2001 nawet nie mialem co myslec o kupnie dzialki, dlatego ten 'opozniony zaplon' natomiast kazdy kij ma dwa konce i kupilem dzialke, kotra mi sie podoba i ma na tyle korzystna cene, ze tak jak Maco, zaoszczedzielm wiecej dzeiki jej cenie niz odliczeniu - sadzilem jednak, ze cos tam jeszcze odzyskam, ale juz widze ze nic... jedynym echem duzej ulgi budowlanej sa te odestki od kredytu - widac, ze nasz rzad zaczyna dzialac bardziej marketingowo uruchomienie kredytu to zupelnie inna kwestia i podejsice do tematu niz gromadzenie faktur
  18. witam, mam przeczucie, ze kupujac dzialke budowlana w roku 2002, nie bede mogl w zaden sposob odliczyc sobie togo wydatku w rozliczeniu rocznym... czy ktos moze zna dobrze ta sprawe? pozdrawiam
  19. czesc Bobiczku, a ja myslalem ze mam problem z ta hipoteka... napisz cos wiecej, czy dostaliscie juz jakies sygnaly od gminy, ze 'cos sie zminilo'? ta cala sytuacja faktycznie tylko w Polsce zdarzyc sie moze, ale z drugiej strony: pozwolenia zostaly wydane, domy stoja lub powstaja, wiec nie rusza was! chyba, ze zgodzicie sie na ich warunki, typu: 1.000.000 zl za odsprzedaz nieruchomosci. Pocieszam cie choc prawnikiem zadnym jestem - u nas w Bydgoszczy przez kilka lat istnialo cos takiego jak "Ucho Baranowskiego" czyli objazd czesci dzilaki (na ktorej stala rudera) a byl to objazd drogi dwupasmowej calkeim waznej. W koncu sam prezydent miasta wynegocjowal z wlascicielem warunki (warosc przkraczala kilkudzieciokrotnie wartosc rzeczywista) i to ucho zniknelo - sprawa swieza, sprzed kilku tygodni. Naprawde nie chce pocieszac dla samego pocieszania, ale zrobcie troche rozglosu, postarajcie sie utworzyc front osob, nie po to aby walczyc o swoje (sadze ze do tego nawet nie musi dojsc) ale po to, aby gmina zauwazyla idiotyzm calej sytuacji. Wedlug mnie, skonczy sie to tak: gmina wystosuje do was oficjalne pismo typu: przepraszamy za nieporozumienie, ale pisak na planie sie osunal.... Bardzo wam tego zycze!
  20. czesc! nowy dzien, nowe wiadomosci.... jak w filmie sensacyjnym, zaczyna sie rozkrecac niezla akcja przegladalem rano ksiege wieczysta tej nieruchomosci i ze zdziwieniem (nawet z nastawieniem "0" zaufania) odkrylem, ze wedlug zapisow w ksiedze, sa ustanowione TRZY hipoteki na tej nieruchomosci - zadne wnioski o zdjeciu ktorej kolwiek nie wplynely do dzis, a zapisy hipoteczne sa kolejno: z 1997 (o tej wiedizalem), 1999, 2000.... Dodam tylko, ze ten pierwszy to mniej wiecej wartosc dzialki, dwa pozostale, to juz calkiem niezla chata z wyposazeniem Z drugiej strony zapisy w ksiedze nie oddaja do konca stanu rzeczywistego, bo zdjecie hipoteki w KW kosztuje i niektorzy (ale gdzie tu logika???) po prostu formalnosci nie dopelniaja. Dla wyjasnienia sprawy pojechalem do banku, ktory ustanowil hipoteki na dzialce (trzy hipoteki - ten sam bank) i faktycznie potwierdzilo sie, ze te dwie duze sa juz nieaktualne. Wychodzi z tego niezly paradoks - najwazniejszy dokument okreslajacy stan prawny dzialki wyglada tak niekorzystnie, ze NIKT przy zdrowych zmyslach nie kupilby zadnej dzialki z takim obciazeniem. Mam teraz powazny dylemat - wedlug KW kupno tej dzialki byloby po prostu samobojstwem, ale prawda jest taka, ze wedlug banku, te duze hipoteki jzu sa nieaktualne. Bank, na wniosek sprzedajacego, sporzadzi 'kwit mazalny' i to bedzie potwierdzenei dla mnie ze nie kupuje dzialki z obciazeniem hipotecznym. W banku dowiedzialem sie jeszcze, ze bank musi wyrazic zgode, na sprzedaz dzialki za taka i taka cene.... Finiszant, slowo HIPOTEKA naprawde moze dzialc odstrasajaco - zwroc uwage na zawilosci sprawy - i tak szczerze, to sam jeszcze nie wiem jak powinna wyglac sama transkacja (przy zalozeniu ze zobacze kwit mazalny) - w banku dowiedzialem sie, ze procedura zakupu powinna (musi???) wygladac nastepujaco: ide z pieniedzmi do banku gdzie jest ustanowiona hipoteka, w tym banku wplacam na konto sprzedajacego (rozumiem, ze wtedy pieniedzmi dysponuje bank i dzieki nim zwalnia hipoteke na mojej dzialce?), idziemy ze sprzedajacym do notariusza i spisujemy umowe.... przeciez to sie kupy nie trzyma - a ten moment miedzy bankiem a notariuszem to co? zaplacilem za dzialke, ale nie mam umowy? druga sprawa: rozummiem, ze bede musial spac ze swiadomoscia ze we wpisie do KW jest potezna hipoteka na mojej dzialce!!! - nawet jesli to tylko kwestia aktualizacji formalnej wpisu... szczerze, to pomimo tego ze dizalka mi sie bardzo podoba i nie jest droga, marzy mi sie NORMALNA transkacja, nawet przy wyzszej cenie, gdzie idziemy ze sprzedajacym do notariusza i zawieramy umowe... nie wiem, czy ktos ma podobne doswiadczenia, czy poprostu mailem to szczescie, ze stalem sie PIONIEREM tematu A teraz punkt kulminacyjny, climax calej akcji, podobno dzisiaj znalazl sie juz pierwszy kleint na dzialke, ktory wlasnie z wlascicielem dobija targu u notarisza.... - wiem na 100% ze wlasciciel w banku nie byl (czyli nie ma jeszcze zadnego listu mazalnego) i rozumiem, ze ten pierwszy szczesliwy nabywca, ktory mnie wyprzedzil, nie widizal na oczy KW tej dzialki.... moze to po prostu ja jestem za bardzo dociekliwy i upierdliwy i wlasnie przechodzi mi kolo nosa niezla okazja? pozdrawiam i nie zycze nikomu uslyszec 'jest tu taka mala hipoteka na dzialeczce, ale to tylko formalnosc...'
  21. Czesc Finiszant, Widzisz, czlowiek z kazda chwila (przy jakims tam zaangazowaniu i dociekliwoscia) staje sie coraz moadrzejszy:smile: rozpoczalem watek jako osoba 'zielona' i przestraszona slowa 'hipoteka' - w tej chwili po kilku telefonach i Waszych radach wiem juz nieco wiecej. oto co ustaliem postanowilem pobawic sie w detektywa i skontaktowalem sie z bankiem, ktory ustanowil hipoteke na tym gruncie. udalo mie sie rowniez dotrzec bezposrednio do osoby, ktora zajmuje sie moim kontrahentem (sprzedajacym ziemie). Z drugiej strony skontaktowalem sie z urzednikiem w gminie, ktory jest w temacie i mam takie wskazowki (prosze jesli macie komentarze, to walcie smialo!) urzednik radzi, abym pod zadnym pozorem nie dawal facetowi zlamanego grosza przed notarialnym zakupem dzialki! Bank nie musi otrzymac pieniedzy przed zakupem, moze na wniosek sprzedajacego zwolnic z hipoteki poszczegolne dzialki wchodzace w sklad gruntu i w tym momoencie odpowiedzalnosc przechodzi z gruntu na osobe - w tym przypadku na sprzedajacego - to on bedzie musial splacic czesc hipoteki ze srodkow ktore otrzyma po sprzedaniu dzialki - to sa moje swieze ustalenia - musze to jeszcze potwierdzic.... - czy macie jakies komentarze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...