nareszcie pozbyłem się jednej hałdy ziemi :) trwało to pięć dni i wywiozłem ją ...taczką :)
została mi jeszcze jedna!
trochę poczeka bo malowanie w środku ważniejsze !
ziemia posłużyła wyrównaniu terenu , a ponieważ chwasty rosną jak wściekłe pokusiłem się o założenie trawnika - tak profilaktycznie i zapobiegawczo - na tak przekopanej ziemi i tak dotlenionej to za tydzień miałbym hodowlę perzu !
na dziś wygląda to tak :
musiałem też przesunąć linię nawadniania i zraszacze , ale już wszystko jest na miejscu :
kiedyś wykonawca mówił mi że najwięcej widać prac w etapie surowym - nie zgadzam się zupełnie - teraz nie będąc 3 dni na budowie widać kolosalne zmiany