-
Liczba zawartości
486 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez luntrusk
-
jak wybudowac dom stylizowany na XIX willę, czy jest to opłacalne?
luntrusk odpowiedział Krogulec88 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Takie domy są piękne - ale nie ma co ukrywać, że muszą iść w parze z możliwościami finansowymi. Taka inwestycja jest dobrym wyborem tylko wtedy gdy nie lokujesz wszystkich swoich finansów w ten jedyny projekt-dom. Dlatego bardzo dobrze prezentują się takie wille w rękach biznesmenów bo taka inwestycja jest tylko ułamkiem ich majątku. By nie popłynąć finansowo - bo taki dom to nie tylko remont ale przede wszystkim bardzo drogie utrzymanie - trzeba mieć bardzo silne zaplecze finansowe. W stopce masz bardzo fajny projekt domu - choć on nie ma nic wspólnego z tematem wątku Takie domy - oryginalne, indywidualne, niepowtarzalne - mnie osobiście najbardziej się podobają bo są najtańsze w realizacji i klimatyczne. Ten dom, który masz w stopce widać, że jest tworzony z wielką pasją. Inwestor pomyślał nie tylko o domu ale i o zagospodarowaniu działki - super. Projekt godny uwagi - wrzuciłam już go na listę dzienników do przeczytania. -
Nigdzie nie napisałam, że będę sprowadzać materiały z mazur. A ceny z tych rejonów Polski muszę znać - bo niewiedza sprawia, że źle się czuję gdy się w temacie nie zagłębiam dokładnie. Z okolic Zielonej Góry, Poznania i Wrocławia transport mam za darmo... więc nic nie tracę znając ceny materiałów także w innych częściach kraju.
-
jak wybudowac dom stylizowany na XIX willę, czy jest to opłacalne?
luntrusk odpowiedział Krogulec88 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Nie uda się to Tobie - choćbyś nie wiem jak się starał. Bo: - te wille stoją przede wszystkim w odpowiedniej lokalizacji, gdzie takich budowli jest więcej, gdzie czuć historię tych domów, itd (najtrudniejszy warunek do spełnienia) - działki takich dworków oddają charakter domu i ich właścicieli. Bardzo często są to ludzie, którzy kochają historię, sztukę, obrazy, rzeźby, itd (jak nie masz duszy artysty to nic dobrego z tego nie wyjdzie nawet z najlepszymi doradcami) Dom to nie tylko "mury" czyli styl, czas tworzenia, itd... To przede wszystkim dusza. Dlatego bardzo często celebryci dokonali złego wybory w kupieniu domu dla siebie i rodziny. Jeśli rzeczywiście kochasz tego typu dwory (wątpię w to bardzo - bo nie konsultował byś swojego wyboru na form) to wiedziałbyś jak należy się za to zabrać. Najlepszy efekt uzyskasz kupując dwór do remontu. Bo w nim zapisana jest historia. -
GOTOWI...do BUDOWANIA....START!!
luntrusk dodał komentarz → BorÓwki14 wpis bloga → PROSTY 3A - pracownia projekty z wizją, czyli BorÓwki14 BUDUJA!
Ja wyznaję zasadę: "Pierwsze śliwki robaczywki" Z praktycznego punktu widzenia prawdopodobieństwo trafienia "za pierwszym razem w 10" można przyjąć za bliskie zeru. Oczywiście są też wyjątki od reguły -
Pierwsze realne wnioski po rozmowach z hurtowniami (i nie tylko ) z województw: dolnośląskiego, lubuskiego i wielkopolskiego są następujące: - różnica np na bardzo drogim styropianie XPS jest na poziomie AŻ ponad 100 zł na m3. - różnica na materiałach "sanitarnych" firmy Wavin między województwami sięga AŻ 40%! na materiale. Szukam dalej (bo dopiero sprawdzam ceny od tygodnia) najlepszej oferty dla siebie. Rozmawiam też o cenie innych materiałów budowlanych. Warto znać realne (nie katalogowe!) ceny na rynku w budownictwie. Jak tak dalej będą wyglądać ceny materiałów to zastanawiamy się z mężem czy nie wybudować w tym roku domu do stropu i zostawić tak na zimę rozgrzebaną budowę. Problemem jest czas bo mąż ma 5 tygodni urlopu i może go nie starczyć na zamknięcie tematu. Choć dodatkowe dwa tygodnie może "ugrać" w pracy. Tylko pytanie czy 7 tygodni nam wystarczy. Oczywiście urlop wybierany etapowo. Zbadam jeszcze rynek województw: opolskiego, lubelskiego, mazurskiego, świętokrzyskiego i zachodniopomorskiego. Dużo tych rejonów ale uważam, że warto znać ceny tych województw ze względu na ich pozycję ekonomiczną w kraju. Im biedniejszy rejon tym większa szansa, że kupię cokolwiek, także materiały, bardzo tanio.
-
[email protected] - myślę, że się czepiasz Czytałam Twój dziennik - bardzo fajny i oryginalny początek. Z tego co widziałam to nie budowałeś domu sam, wykańczasz "tylko" dom sam. Takich osób w dziale samorobów jest więcej.... Więc może Twój i innych dzienniki należy usunąć? Pytanie retoryczne. Czytałam wiele dzienników i jeden z moich ulubionych dzienników jest pisany przez wiele lat i ma wiele pobocznych tematów, nie tylko związanych z budownictwem. To zrozumiałe gdy budowę rozciąga się w czasie, gdy budowa jeszcze nie zaczęta. Nie mam pozwolenia na budowę ale wiem, że zrobimy więcej niż Ty z żoną na własnej budowie. Bo ja i mąż żadnej pracy się nie boimy. A budowa naszego domu będzie dla nas nie tylko wyzwaniem ale przede wszystkim frajdą. pompiarz1984 - Polacy to hipokryci Ja nią nie jestem i mówię otwarcie co robię i jak robię. Jak komuś się to nie podoba lub mi zazdrości, że umiem wyszukiwać okazje to już tylko jego problem. I moja satysfakcja
-
Jak nie było planu to właściciel wydzielił działkę i wystąpił o warunki zabudowy dla działki rolnej. Dostał je i mógł się na niej budować. Ale nawet z tym pozwoleniem nie miał działki budowlanej
-
Mądry kredyt nie jest zły. Sami mamy z mężem kredyt hipoteczny na połowę działki. Ale za niecałe 3 lata kredytu już nie będziemy mieli. Z tym wynajmem to mówisz jak większość Polaków Ja płacę 1 tyś zł co miesiąc i nic mnie nie obchodzi. Osobne wejście do mieszkania w domku jednorodzinnym. Ogród do naszej dyspozycji. Mam tu wszystko czego potrzebuję. Biorąc kredyt nie płacę tylko odsetek ale też opłaty za wodę, prąd, gaz, śmieci, itd. W zimie często nie małe. Ja kiedyś skończę wynajmować i nie będę mieć kredytu. Ty go będziesz jeszcze miał przez pewnie bardzo długi czas. Nie neguję tego - bo to każdego indywidualna sprawa. Ale nie każdy myśli i robi jak większość Co do budowy domu to myślę zupełnie inaczej niż większość budujących - zresztą nie pierwszy raz i nie ostatni Dla mnie liczy się bardziej droga do celu niż sam cel. Czyli dopóki trwa zdobywanie jakiegoś celu ja czuję się spełniona. Gdy już ten cel zdobędę odhaczam go i wyznaczam nowe cele. I tak samo będzie z tym domem. Nigdy nie budowałam sama domu a chcę spróbować z mężem stworzyć coś dla siebie własnymi rękoma. Duże prawdopodobieństwo, że my w tym domu nawet nie zamieszkamy od razu. Planujemy wyjazd do Stanów - oboje z mężem chcemy zrealizować swoje największe marzenia dopóki jeszcze jesteśmy młodzi. Jest tyle rzeczy, które chcemy z mężem robić, tylko czasu brakuje by robić je wszystkie równolegle. Ten dom to tylko jedna z niewielu rzeczy, które mnie fascynują. Mąż się śmieje, że jak wyjedziemy do Doliny Krzemowej to zapragnę kupić tam kawał ziemi i znowu coś zbudować... Oczywiście znamy ceny nieruchomości w tamtej części świata i nie wykluczamy, że tam będziemy chcieli mieszkać na stałe a w Polsce pomieszkiwać. Często jest tak, że ludzie po zbudowaniu domu nie mają co robić i budują kolejny dom bo budowa sprawiała im frajdę. Mnie też będzie sprawiać mimo, że jeszcze nie budowałam i nie mam odniesienia. Ale wiem co lubię i co daje mi satysfakcję. Projekt domu tworzyłam sama i miałam ogromną radochę z tego. Gąszcz na działce usuwaliśmy sami z mężem, wzięliśmy tylko dwóch młodych chłopaków do rozwalenia pseudo-fundamentów (2mx2m). I mimo, że się strasznie napracowaliśmy to mieliśmy ogromną satysfakcję i przyjemność z tego. Budowa jest tak podzielona byśmy nie padli ze zmęczenia.
-
netbet - ja nie bredzę. Wiele osób buduje bez VAT-u i ja też będę (oczywiście nie wszystko). Nie znasz mojego podejścia do pieniądza skoro uważasz, że jestem w stanie wydać lekką ręką na kierbuda dowolną kwotę. Obecnie prowadzę rozmowy z kolegą z woj. lubuskiego i to o czym piszę udało mu się przeprowadzić na jego budowie. Lubuskie to bardzo biedna część Polski przez co rozsądniejsze podejście ludzi do pieniądza. Netbet nie rozumiesz tego bo Łódź nie słynie "ze skąpstwa". Aglomeracje nie wymuszają kontroli pieniądza tylko jego konsumpcję. Netbet pomieszkał byś trochę w Poznaniu to zauważył byś ogromną różnicę w podejściu do tematu rodowitego Poznaniaka i osoby z innej części kraju.
-
Mam wrażenie, że nie do końca rozumiesz temat albo piszesz dość chaotycznie Czy ta działka jest na terenie dla którego jest sporządzony MPZP? Jeśli tak to musisz sprawdzić kilka rzeczy by wiedzieć czy się tam wybudujesz. Jeśli nie to działka nigdy nie była i nie jest działką budowlaną, jest po prostu działką rolną.
-
Znam wielu takich dla, których budowa domu - nawet trwająca tylko rok - to horror. Dla innych budowa to samorealizacja, wyzwanie, a nawet przyjemność. Dla mnie gehenną była by budowa domu na kredyt zaciągnięty na całe życie. Nie chcę i nie będę nigdy niewolnikiem banku. Nie rozumiem też Polaków, którzy zaciągają kredyty a potem narzekają jak im źle się żyje w Polsce. Ich życie, ich wybory i konsekwencje. Moje życie to moje wybory. Moim wyborem było wynajmowanie mieszkania przez kilka lat i zainwestowanie wszystkiego co zarabiamy z mężem w kilka projektów. Jednym z nich jest budowa domu za gotówkę. Droga jaką obrałam już mi się opłaciła a "plony" w przyszłości będą jeszcze większe Już teraz wiem, po dokonanych wyborach w czasie kryzysu gospodarczego, że w wieku 40 lat nie będę musiała już pracować do końca życia (bo pieniądz będzie pracował na mnie). Pewnie będę pracować dla przyjemności. Ktoś napisał o nieporadności. Polska to Państwo ludzi mało przedsiębiorczych - to opinia nie tylko moja, ale przede wszystkim kolegów i koleżanek z innych krajów. I ja się z nią zgadzam. Polak jest chytry z natury i mądry po szkodzie. Dlatego wielu Polaków narzeka i wini rząd za swoje niepowodzenia. To też oczywiście tylko moja opinia. Trochę nie na temat budowy
-
Jakie Wy tu problemy macie - sami sobie je stwarzacie... Nie szukajcie problemów tam gdzie ich nie ma. wierka - sąsiad, który nie zgodził się na ciągnięcie przyłączy w jego działce bardzo dobrze zrobił. Ja bym zrobiła tak samo jak on. Od tego jest droga - nawet mając hektarowe działki. Chciałaś zrobić sobie dobrze kosztem sąsiada ale on mądry i się nie dał - bardzo dobrze Co do płotu to nie wiem w czym problem?... Moi rodzice mieli kiedyś taki problem... Trzy miesiące rozmów nic nie przyniosły więc gdy sąsiad pojechał na wakacje usunęli płot, postawili nowy. Geodeta był wcześniej i wytyczył granice po rozebraniu płotu. Po co sąd? Nawet jak będzie wyrok to takie sprawy ciągną się latami... gdy nie ma ugody... Po tym co zrobili moi rodzice sąsiedzi mogli się tylko domagać zapłaty za zniszczone mienie. I się domagali - sądownie. Wyrok zapadł. Rodzice zapłacili grosze bo wcześniej zrobili zdjęcia starego płotu, który się rozwalał.... Bardzo szybko mieli nowy płot i większe pole I spokój na zawsze z sąsiadem
-
Polska jest piękna - przede wszystkim dlatego, że nie jest przeludniona. Po co narzekać na coś na co się nie ma wpływu? Ja na wybory nie chodzę od kilku lat (może nawet kilkunastu). Nie interesuje mnie, który Polak wygra, który przegra. Uważam, że najlepsze głosowanie to głosowanie nogami. Jest źle to szukam miejsca gdzie jest lepiej Płacimy z mężem 30% podatki... mam powody do narzekań bo Państwo zabiera mi i mężowi sporo tego co wypracowujemy razem i nic nie daje w zamian - bo nic nam się nie należy przy naszych dochodach. Najpóźniej za dwa lata wyjeżdżamy z Polski i przenosimy swoje zarobki tam gdzie podatki są 11%. Do Polski będziemy przyjeżdżać, pomieszkiwać i inwestować tutaj. Ale niczym się już nie podzielimy z rodakami i Państwem Od wieków zauważalny jest trend, że tam gdzie polityka miesza się w gospodarkę, gdzie Państwo jest socjalistyczne (30% w posiadaniu Państwa) tam gospodarka jest hamowana przez Państwo.
-
Mylisz chyba trochę pojęcia To co piszesz wygląda na działkę rolną, która w przeszłości dostała warunki zabudowy. To nie ma nic wspólnego z działką budowlaną. Działkę rolną z warunkami możesz zabudować ale ona nie ma statusu działki budowlanej.
-
Dziś mąż przygotowywał całe przedpołudnie motor Jest tak pięknie, że sezon się już dla nas zaczął. Po obiedzie jedziemy pozwiedzać okolicę i powdychać świeżego powietrza
-
Szybko, tanio, dobrze - wybierz dwa. Ja wybieram tanio i dobrze. Jak kierbud nie będzie rozumiał co do niego mówię to znajdę takiego, który nie będzie tak rozpieszczany przez inwestorów Moja budowa będzie się ciągnęła przez 3 lata, z wykończeniem góry nawet cztery. Dla większości inwestorów to wieczność
-
Za liczenie nie zapłacę mu drugi raz. To ma być bonus dla mnie. Nie ufam żadnemu projektantowi - uważam, że papier przyjmie wszystko. Dlatego dobry kierbud, który gratisowo przeliczy mi to co przede wszystkim liczył mój konstruktor, chcę by przeliczył daną rzecz na każdym etapie budowy jeszcze raz. Jak wyniki się będą zgadzać tzn, że jest ok. Ponowne przeliczenie na budowie to podstawa dla mnie. Bez tego nie zatrudnię kierbuda na swoją budowę.
-
paroofka - o mnie się nie martw, ja sobie poradzę Ja baba jestem a nie chłop Widzę, że jesteś z Wrocławia - mieszkam tu drugi rok i ludzie w nim mieszkający są bardzo rozrzutni. Narzekają, że im ciężko ale lekką ręką wydają swoje nieraz ciężko zarobione pieniądze Ja mam "żydowskie" podejście do życia. I wiem, że można dobrze i tanio. Na szczęście takich osób jak ja jest więcej. Choć raczej nie we Wrocławiu
-
Napisałam, że nie wiem jaka jest marża. VAT - myślałam, że na wszystko jest 23%, mogę się mylić. Śmiech to zdrowie Deweloper - hmmm.... mam lepsze dojście. Co do kierownika budowy to na to co piszesz też jest sposób. Kierownik nie ma być dostępny przez trzy lata. Ma być przy zalaniu płyty, stropu - to obowiązkowo. Obowiązkowo też chcę drugiego przeliczenia. Ma tez służyć wiedzą. Nie musi być z Wrocławia, nawet zakładałam, że nie będzie stąd. Wrocławscy projektanci, budowlańcy są "rozpuszczeni" bo są rozchwytywani bardziej niż okoliczni.
-
rodolfo jak raz przepiszesz co Twoje komukolwiek (może być dziewczyna) to w razie rozstania masz tylko kłopot. Ona ma połowę tego co Twoje bo sam się na to zgodziłeś. Ja w małżeństwie bym się nie podzieliła tym co jest moje sprzed małżeństwa bo różnie bywa w życiu. A Ty bez ślubu chcesz się dzielić? Pytanie retoryczne - nie odpowiadaj, to każdego indywidualna sprawa. Twoje życie, Twoje decyzje i ich konsekwencje. kondziu87r - ja bym włączyła małżonkę do majątku osobistego, wyjdzie najtaniej. Majątkiem własnym, wspólnym można żonglować na przemian. Moi rodzice mają całe życie rozdzielność majątkową i są najwspanialszym małżeństwem jakie znam, nigdy nie kłócili się o pieniądze. Ale w trakcie małżeństwa żonglowali majątkiem. Ja mam część majątku osobistego, część wspólnego. Ale na czas budowy zabezpieczymy swój majątek i wszystko przepiszemy na mnie - dzięki temu nawet w razie kłopotów nigdy nie stracimy tego co mamy oboje. Gdy wybudujemy i sprzedamy domy znowu pójdziemy do notariusza i zrobimy rozdzielność majątkową.
-
Trochę kalkulacji - jeśli ktoś może skorygować moje informacje to poproszę Jeśli dobrze kalkuluję to mogę oszczędzić na wszystkim gdzie marża jest duża. Czyli w teorii na każdym materiale z wyższej półki, mało popularnym (wydaje się nielogiczne), gdy mówimy o hurcie. Obecnie interesuje mnie ile kosztuje wytworzenie styropianu XPS i EPS oraz stali (poszukam tych informacji w necie). Nie wiem czy dobrze myślę (nie moja działka) ale na produkt końcowy materiału produkowanego w innym kraju niż nasz składa się: - koszt wytworzenia - cło - VAT - transport - marża (dla producenta, sprzedawcy, itd) To oznacza (na razie w teorii), że można zaoszczędzić więcej niż "tylko" 23%. I powiem szczerze, że mnie to więcej interesuje by zaoszczędzić. Jak? - to już moje zmartwienie i moja w tym głowa Już wiem, że oszczędzę. Ale nie wiem do ilu negocjować. 23% - to zdecydowanie za mało.... dla mnie. Jeszcze przedwczoraj wydawało mi się, że to jest dużo Już wiem, że to bardzo mało bo za dużo zarabia druga strona na mnie.
-
Gdybym zapłaciła 9 tyś - 12 tyś za dobrego kierbuda to na pewno by moje zdrowie zaczęło szwankować Ja rodowita Poznanianka: "kocham się jak Polacy a rozliczam jak Żydzi" Więc kierownik z założenia ma być "tani" (nie koniecznie najtańszy) i dobry. Ile razy go będę potrzebowała to nie wiem. Sami z mężem będziemy budować dom + jedna osoba, która będzie nami kierować na trudniejszych etapach budowy. Kierbud chcę by przeliczył wszystko drugi raz z mojej "książki projektowej" i był w trakcie najważniejszych prac (i bym nie musiała się o to prosić...). I obowiązkowo był pod tel, "nie marudził, że czasu nie ma, że coś jest nie istotne, itd".
-
EZS - powtarzasz się. Nie każdy lubi słuchać wciąż "tej samej płyty"
-
Czas wielki bym zaczęła szukać kierownika budowy - znalezienie dobrego chyba graniczy z cudem Kierownik, który tylko podbija "książeczkę" i odbiera poszczególne etapy mnie nie interesuje. Ciekawe czy kierownik może się zmieniać w ciągu całej budowy czy "zawieram umowę" tylko z jednym kierownikiem. Chyba muszę pojeździć po budowach i się zapytać jak to jest w rzeczywistości Jak ktoś ma lub zna bardzo dobrego kierownika we Wrocławiu i okolicach to poproszę namiary
-
Facet zaczął się pilnować Jeśli wcześniej nie flirtował a zaczął to robić i go nakryłaś to kontynuuje to najprawdopodobniej dalej Mało znasz facetów jeśli sądzisz, że wyjazd zmienił wasze małżeństwo. Ja na miejscu faceta ukrywała bym "swoją sympatię" przed żoną Nie bierz sobie moich słów do serca ale Twój facet świetnym aktorem. Uwielbiam takich mężczyzn