Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

luntrusk

Banned Users
  • Liczba zawartości

    486
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez luntrusk

  1. Skuteczność polskich urzędów jest bardzo słaba. Prawo polskie ma takie luki, że aż się prosi by z nich korzystać I wszystko legalnie Polacy myślą, że jak ktoś nie robi tego co wszyscy to zaraz jest oszust, krętacz, złodziej. A znajomość polskiego prawa i tym bardziej luk prawnych pomaga a nie przeszkadza w życiu. Ale nie o tym jest mój dziennik. Kupowanie bez VAT-u nie oznacza krętactw tylko umiejętne stosowanie polskiego prawa. fotohobby tyle napisałeś odpowiedzi na mojego posta, że chyba Cię mój post "ruszył" .
  2. W takich sytuacjach nawet jak ktoś "podkabluje" to tego nie udowodni Hipokrytą nigdy nie byłam i nie będę. Bezmyślne to jest podawanie jakichkolwiek cząstkowych danych na tym forum. Mi się to nigdy nie zdarzyło - jestem bezpieczna . Ale nie wszyscy myślą kilka kroków na przód - np. moderatorkę namierzyłam bardzo szybko jak potrzebowałam jej danych
  3. Misterhajt - piszę z własnego doświadczenia, nie własną opinię typu "co ja bym zrobiła"... Bo ja nigdy pośrednika nie potrzebowałam Ty piszesz to co się Tobie wydaje Jak mieszkałam w Poznaniu to myślałam, że wszyscy żyją jak Poznaniacy a te kawały o nich to "z sufitu wzięte". Teraz wiem dlaczego Poznaniacy i Warszawiacy są "na językach ludzi" w innych aglomeracjach Weź miej rejestrację samochodu PO lub W... od razu zobaczysz efekt Mało istotne jest to co się komu wydaje gdy chodzi o gospodarkę, pieniądz, itd... Ważne jest to co wymusza rynek. Gdyby Twoja teoria była prawdziwa ja narzekałabym, że mam mało pracy... A w boomie, kryzysie spałam po dosłownie kilka godzin w ciągu doby. Teraz z nowym programem i braku dofinansowania do mieszkań z drugiej ręki też mam więcej zleceń niż jestem w stanie obsłużyć dlatego bardzo często mam poślizgi w czasie.
  4. Lubię tego dewelopera - jest bardzo dobrym inwestorem i można się od niego wiele rzeczy nauczyć. Takie mieszkanie jest bardzo dobrą lokatą pieniędzy ale pod warunkiem, że wybierzesz dobrą lokalizację, ustawne mieszkanie na parterze i oczywiście za rozsądną cenę. Takie mieszkanie warto brać tylko na parterze bo jak za 20 lat przyjdzie dach remontować to osobie mieszkającej na piętrze będzie zależało na tym by wyłożyć kasę... W odwrotnej sytuacji niekoniecznie... Dobrze też by mieszkanie miało kanalizacje i wodę miejską. Bo mieszkania z szambami to proszenie się o kłopoty... Sprawdź też papiery dotyczące działki - czy jesteś współwłaścicielem działki w 2 rodziny czy więcej... I obowiązkowo zapis, że z ogrodu korzysta tylko rodzina na parterze.
  5. Tak - chodziło o XPS 300. Wzięliśmy ten droższy materiał niestety... ale za to ma lepsze parametry i ma "tylko" 16 cm. Postaram się styropian i stal kupić bez Vat-u więc będzie taniej .
  6. Jestem na etapie schodzenia z ceny wyjściowej, którą sobie założyłam na budowę domu. Robię odwrotnie niż wszyscy czyli podliczyłam z grubszą rezerwą (ale po poznańsku ) ile będzie mnie kosztować budowa domu. A teraz chcę osiągnąć mniej niż sobie założyłam Oczywiście pojawiają się pytania jacy Dolnoślązacy są we współpracy Nie będę ukrywać, że chcąc budować tanio chcę budować bez VAT-u. Jestem zainteresowana kupnem materiałów budowlanych bez VAT-u. Buduję bez kredytu, na odliczenia żadne się nie łapiemy z mężem więc faktura mi nie jest potrzebna. Zastanawia mnie tylko czy rozliczając PIT-a będę musiała ujawniać, że kupowałam materiały na budowę. Bo przecież na „chłopski rozum” mogę pustaki kupić np. od tych co się już wybudowali i im materiału zostało. Ze względu na gwarancję i „problemy z dogadaniem się” część dachówek i drewna może się okazać, że będę musiała kupić z VAT-em. Tego już się dowiedziałam W tym roku chciałabym obniżyć ile się da koszty zakupu przede wszystkim styropianu XPS i EPS (czemu on taki drogi?....) i stali.
  7. Moja płyta z założenia miała być konkurencyjna do zwykłych fundamentów. Więc nie szalałam Założenie było jedno: tanio i dobrze. Więc nie szalałam np. ze styropianem. Najpierw pospółka, potem 16 cm XPS 200 (2x8cm), folia 0,5 mm, płyta żelbetowa 20 cm, wylewka 8 cm, wykończenie podłogi 2 cm. W wylewce jest ogrzewanie podłogowe. Nie robiłam go specjalnie w płycie – bo to by było dla nas za trudne w budowie i nie wiadomo było by co robić gdy się zepsuje...
  8. Jak ma się pozwolenie to można budować. U nas byłaby to samowola budowlana gdybyśmy już teraz coś robili Na razie czytam całą dokumentację projektu budowlanego i sieci i wyłapuję błędy... już trzeci raz mam ochotę rezygnować z mojej architekt... ale postaram się wytrzymać do końca. Wiele rzeczy wymaga poprawek bo są trudne w wykonaniu - na szczęście mam wujka, który ma firmę budowlaną i w czym może na etapie projektu to mi pomaga Pomógł mi też bardzo dużo Pan Socha od płyty fundamentowej. Gdyby wszyscy projektanci byli tak uprzejmi i potrafili się dzielić swoją wiedzą jak projektant płyty to "projektowanie" byłoby przyjemnością.
  9. Pomysł jest świetny - na zachodzie, w USA takie gadżety ludzie bardzo lubią. Ja zresztą też. Ja zamiast samochodowego domku wolałabym domek łatwo składany i rozkładany (by dwie osoby taki domek samemu złożyły i rozłożyły w jeden dzień).
  10. Ludzie kupują przez Agencję bo czują, że tak jest bezpieczniej. Sprzedający prawie zawsze nie chce sprzedawać przez pośrednictwo. To kupujący to wymuszają.
  11. NETbet - teraz jest "zima" więc nic nie robię na działce. Jak zaczniemy robić płytę będzie na temat. Usunę posty nie związane z tematem gdy budowa zacznie się z kopyta. Teraz szkoda mi czasu na czytanie i usuwanie każdego niepotrzebnego posta... questa My z mężem TV nie oglądamy. My oglądamy obecnie tylko: The Walking Dead. Kiedyś zaczęliśmy oglądać, spodobało nam się więc kontynuujemy. Ja do tego filmu podchodziłam w tym tygodniu 5 razy... 4 razy zasnęłam w pierwszych 5 minutach filmu. Dopiero dziś rano go obejrzałam. Więc jak widzisz My TV nie oglądamy, tylko sporadycznie jakieś filmy. TV w pokoju będzie na przeciwko łózka - łatwo się zasypia W salonie TV na razie planujemy ale jak będzie na prawdę tego nie wiemy
  12. Jak inwestujesz w nieruchomości i maksymalizujesz zyski faktycznie odnosząc sukcesy to nie kupowałbyś dla siebie lub nie budował się pod biedronką. To słaba lokalizacja... Dobry inwestor lubi wybrać dla siebie "rodzynek" i zapłacić za niego bardzo mało - bo interesują go tylko okazje. Tak działa każdy inwestor - bo to wpływa na maksymalizacje zysku (plus oczywiście ryzyko i wartość dodana). Nie reklamowałbyś swojej firmy tutaj - a to robisz gdy namawiasz czytających do skorzystania z Twojej firmy i wymieniasz całą listę plusów
  13. Z tego co wiem to przy adaptacji projektu mozesz zmieniac sciany - ale to strzelam , nie wiem jak jest faktycznie. Masz teraz fajna zabawe - tylko siedziec i projektowac :) Konstruktor przy adaptacji i tak bedzie przeliczal wszystko od nowa - ludzie swoje domy adaptujac rozszerzaja je nawet - wiec powstaje zupelnie inny dom Irytuje mnie to przestawienie klawiatury....
  14. Takie schody sama sobie projektujesz - zależnie od ilości miejsca. Ja np mam szerokość równą szerokości drzwi tarasowych czyli 2,72 m. Wysokość schodów zależy od tego jaki chcesz mieć strop, jaką wysokość na parterze. U mnie jest to 18 cm. Ja mam strop monolityczny - on jest o 7 cm cieńszy niż Terivia. U mnie szerokość schodów ma 80 cm. Już widzę jak jest u Ciebie. Masz 6 schodów najpierw, później zawijane schody, itd. Ja mam 4 schody w miejscu zakrętu. Ty możesz sobie zrobić trzy schody. Wtedy masz tak: - 5 schodów o szerokości 80 cm - spocznik 80x80 - 3 schody o szerokości 80 cm i głębokości (tu musisz sobie sama ustalić jakie chcesz) - spocznik 80X80 - reszta to już łatwizna Wyjdzie Tobie, że klatka schodowa ma szerokość: 2*80 + 3*28 (np głębokość na 28 cm) = 2,44 m. Ja mam taką głębokość schodów. Ja bym się na Twoim miejscu zastanowiła nad spiżarką. Bo jeśli byś z niej zrezygnowała to masz więcej miejsca w kuchni. Ja bym wyrzuciła tą ścianę nośną między spiżarką a kuchnią. I zrobiła kuchnię w kształcie litery U. Robi się Tobie wtedy miejsce na stół.
  15. To teraz wiesz, że nie jest to takie proste . Jak chcesz mieć schody ze spocznikami to możesz zgapić moje schody. Akurat u Ciebie by się idealnie wpisały gdybyś drzwi wej przesunęła max w prawo, szafę przerzuciła na lewą stronę (od strony schodów) a same schody zrobiła w kształcie litery U (dokładnie tak jak u mnie). Na ostatnim zakręcie te schody zabudowała właśnie tą szafą w wiatrołapie - u mnie tak powstała zabudowa kuchenna do sufitu - oczywiście nad schodami jest atrapa. Ale zaoszczędzasz bardzo dużo miejsca i minimalizujesz powierzchnię. Schody robisz sobie wtedy na 80 cm. Masz bardzo małą kuchnię. Ja jestem z tych co gotują trochę z przymusu bo jedzenie na mieście mi i mężowi już nie smakuje... Więc zaczęłam gotować - ale bez szału. Powiem Tobie, że tej części domu jeśli nie powiększysz będziesz bardzo żałowała - tym bardziej jak masz dzieci. Pisałaś, że dotychczas mieszkałaś w bloku. Jak rozumiem nie do końca znasz swoje potrzeby i oczekiwania. Jeśli to Wasz pierwszy i ostatni dom (czyli nie zamierzacie go sprzedawać i budować nowego) to musisz trafić w swoje potrzeby bo możesz tego bardzo żałować. Jeśli ograniczają Was finanse zastanów się nad dobudowaniem garażu w przyszłości lub powiększeniu domu. Mój mąż całe życie mieszkał w bloku i marzył o własnym wbudowanym w dom garażu. Ja mu powiedziałam, że ok ale z własnej kieszeni zapłaci mi w gotówce 60 tyś bo zabiera mi jedną ścianę na okna. Ja mu zaproponowałam rozwiązanie 10 razy tańsze. Cieszy się teraz, że będziemy mieli w domu na dole duży pokój w którym będzie komputer. Piszę to Tobie byś razem z mężem przemyślała swoje priorytety. Bo mały domek by był ustawny wymusza tylko dwa rozwiązania: 1. Dom bez garażu (lub później dobudowanym garażem), jednym pokojem na dole. 2. Dom z garażem, bez pokoju na dole. Jak będziesz chciała połączyć te dwie opcje zawsze stracisz - nikt nie będzie zadowolony. Co z tego, że będziesz miała garaż i pokój a nie ma miejsca na kuchnię, część wypoczynkową. Mieszkałam w domu całe życie, wiem co Cię w tym domu będzie męczyć.
  16. Gingerek masz bardzo dobre podejście do budowy i do życia. Twój dom jest śliczny! Nie daj sobie wmówić, że jest za mały. Jest większy od mojego. Trochę matematyki dla porównania: 1. Twoje fundamenty mają teraz 99,8 m2 (liczę to dla płyty fundamentowej, ale nie ma to znaczenia). Moje mają 85 m2. Różnica dla całego domu: 29,6 m2. Czyli 50 tyś więcej na budowę. 2. Gdy zwiększysz dom o pół metra Twoje fundamenty będą miały 104,6 m2. Różnica dla całego domu to 39,1 m2. Czyli 70 tyś więcej na budowę. Dlatego tak ważne są gabaryty domku. Nie prawdą jest, że dom ponad 100 m2 jest ciasny i mały dla małżeństw z dziećmi. Moja architekt ma dom 140 m2. I mieszka z mężem i 3 dzieci (małych dzieci). Każdy ma swój pokój (duże pokoje). Teraz budowała by jeszcze mniejszy domek. Ludzie dzielą się na dwie grupy: 1. Tych, którym wiecznie jest wszystkiego mało... 2. Tych co wydają rozsądnie swoje pieniądze, nie są zachłanni, itd. Ja należę do tych drugich. I jak słyszę, że ktoś buduje dom ponad 200 m2 bo mówi, że dom 100 m2 mu nie wystarcza to się zastanawiam co on w tym domu robi i trzyma... Pamiętam jak mówiłaś, że kupiłaś działkę pod Wrocławiem bo była tańsza - bardzo dobrze zrobiłaś. Widać po Twoich postach, że mierzysz siły na zamiary. Dalej idź tą drogą - ona jest słuszna. Im bardziej będziesz zwiększać dom tym większa szansa, że nie wybudujesz go za 300 tyś. Mój jest wyliczony na 270 tyś - ale góra nie robiona (tzn tylko na surowo). Mój dom jest od Twojego prawie o 30 m2 mniejszy. Doprawdy ma lukarnę i wykusz. Ale nie zapłacę za nie dodatkowo 50 tyś tylko policzyłam z wielkim zapasem dodatkowo 20 tyś. Choć myślę, że tyle nie wydam. My też będziemy większość budować sami. Z tego co pamiętam mówiłaś, że niekoniecznie chcesz mieć dzieci. Nie tłumacz się nikomu ze swoich decyzji i ich nie zmieniaj by się komuś przypodobać - to Cię wyróżnia. Wiadomo, że życie jest pełne niespodzianek i wiele może się zmienić Pisałaś, jeśli dobrze pamiętam, że musisz budować dom z kątem nachylenia dachu na 40 stopni. Bardzo mądrze robisz, że wybierasz strop monolityczny - też bym tak zrobiła. Bo zapłacisz max dodatkowo 15 tyś a nie zamykasz sobie furtki na przyszłość. Możesz podzielić dom na dwa etapy i wybudować poddasze, schody ale góry nie urządzać. To są znikome koszty dodatkowe (strop monolityczny + schody) tym bardziej, że kąt dachu masz narzucony.
  17. Mój dom to z założenia szklarnia Dla mnie jest ustawny a TV nie oglądamy. Choć w tym roku (o dziwo) kupiliśmy po 10 latach nie używania telewizora nowy TV w promocji Zapłaciliśmy 1350 zł więc łatwo można się domyśleć, że szału nie ma ale my czujemy jakbyśmy byli w kinie bo dotychczas oglądaliśmy filmy na laptopie lub stacjonarnym. Mnie się mój domek podoba w 100% i żadne opinie nie biorę pod uwagę Należę do tych osób co w życiu tylko informują co robią lub się chwalą tym co zrobiły . Konsultuję się tylko wtedy gdy nie mam o czymś zielonego pojęcia a potrzebuję przebrać informację i sama nie potrafię
  18. Ja bawiłam się tym programem: http://floorplanner.com/ Bardzo prosty i przyjemny.
  19. Wreszcie weekend Doprawdy jutro mam prawie cały dzień zajęty na różne spotkania ale na dziś już koniec pracy (odpuszczam już sobie dzisiaj). Dla osób, które budują na płycie fundamentowej podaję namiary na świetnego projektanta - moje 100% zadowolenie. ST-PROJEKT Wojciech Socha. Nigdy nie sądziłam, po wcześniejszych doświadczeniach, że będę z jakiegoś projektanta zadowolona w 100%. Cieszę się niezmiernie z tego wyjątku
  20. 4. Ja bym komina nie przesuwała. Na poddaszu robi się "wyspa kominowa". 5. Napisałaś, że dole chcesz mieć gabinet. I jak rozumiem chcesz wchodzić do domu z wiatrołapu od strony schodów? Schody mają szerokość 80-90 cm - to za mało. Chyba, że zmniejszysz wiatrołap.
  21. 1. Przemyśl temat schodów - na tych zakręconych można się "połamać" (są niewygodne i mało praktyczne). Ja nad swoimi schodami siedziałam ponad miesiąc bo moja architekt twierdziła, że nie da się zrobić po mojemu. Ogólnie jak masz czas - nawet w nocy - to prześledź projekt od deski do deski. Ja cały projekt robiłam sama - rysowałam wszystko co do cm i sprawdzałam czy da się coś zrobić w necie. 2. Na poddaszu masz ściany nośne... - nie wiem po co Nigdy tego nie zlikwidujesz jak już je wybudujesz. 3. Nie wiem dlaczego chcesz mieć pralnię oddzieloną garderobą i wchodzisz do niej z własnej sypialni. To nie praktyczne bo inni nie mają do niej dostępu.
  22. Przemyśl sobie jeszcze temat fundamentów. Ja byłam cały czas na nie - robię projekt domu od czerwca 2013. Do płyty przekonał mnie wujek i rodzice. Mam świetnego projektanta płyty (ma na swoim koncie ponad 150 płyt). Robi bardzo dobre projekty - tanie w budowie i solidne. Kilka ich można obejrzeć nawet w samym Wrocławiu (choć nie jest z Wrocławia). Jak masz dobrą glebę, dużo pisaku to może wyjść to Tobie nawet taniej. A jakość nieporównywalna :) Ja myślałam kiedyś, że płyta jest dla "burżujów"
  23. Ja też dopuszczałam początkowo przełożenie planu budowy domu na następny rok - bałam się, że nie będę miała za rok gotówki by doprowadzić dom do dachu. Ostatecznie znalazłam rozwiązanie. Możesz wybudować - jeśli jest finansowanie - same fundamenty w tym roku. A za rok pociągnąć resztę. Wiele ludzi tak robi Masz cały miesiąc do przodu na następny rok. To tylko moja propozycja
  24. Jeśli sąsiad utrudnia Tobie i sąsiadom życie przez np wystające na Twoją działkę deski możesz z tym walczyć skutecznie. Często udaje się to zwalczyć. Jak sąsiedzi są przeciwni "wystawce" i masz sąsiadów po swojej stronie to możecie w grupie iść do sąsiada lub samemu i próbować rozwiązać tą sprawę polubownie - zaproponować np, że pomożecie posprzątać teren, składać rzeczy można do garażu, itd. Jak sąsiad jest niereformowalny to możesz utrudnić mu maksymalnie życie. To co jest na Twojej działce możesz usunąć bez jego zgody - nigdy nie udowodni Tobie, że to było jego. Jest tyle sposobów na sąsiadów, którzy utrudniają życie innym. Przede wszystkim - "gimelarz" zaniża Wan wartość działki...
  25. Co do czekania na działkę - to ja czekałam tylko dlatego, że był robiony podział, potem trochę czasu zeszło na to co ma być zapisane w akcie notarialnym. Pytasz czy poważnie - oczywiście, że poważnie. Ja dałam sąsiadowi miesiąc na posprzątanie terenu i klatki. Po miesiącu czasu - gdy nie wywiązał się z umowy ustnej - sama posprzątałam. Ja się zabezpieczyłam na wypadek sądu, policji przez umowę pisemną z żoną i sąsiadami. Wszyscy podpisywaliśmy dokument - jak małżeństwo to wystarczył podpis jednego współmałżonka. Gdy sąsiad poszedł do pracy w sobotę zamówiłam "busa" i wywiozłam wszystko co się dało
×
×
  • Dodaj nową pozycję...