Na początku chciałbym się przywitać, ponieważ jest to mój pierwszy post na Forum, choć czytam i korzystam z porad już od dłuższego czasu. Od poprzedniego sezonu grzewczego zmagam się z problemem nieszczelności pieca - miałowiec z Pleszewa 35kw, palone od góry. Z pieca wydobywa się dym a wraz z nim tlenek węgla. Na początku myślałem, że są to fałszywe alarmy spowodowane właśnie dymem, lecz nie - kilkakrotnie słysząc czujkę wbiegłem do piwnicy a tam ,,czysto" żadnego dymu natomiast czujka wskazywała 200 ppm. Próbowałem wymienić sznur uszczelniający piec, ponieważ nie robiłem tego od 4 lat ale niestety nie byłem w stanie (próbowałem nawet wiertarką) tego zrobić bo sadza zabetonowała otwór i ani drgnie.Za nic w świecie nie idzie wyjąć resztek starego sznura. Proszę bardziej doświadczonych kolegów ( i koleżanki oczywiście ) o pomoc gdyż moja wiedza na tym się kończy.
