Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mika_77

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Mika_77

  1. No właśnie sęk w tym, że naprawdę bardzo ją lubię, bo to raczej bezkonfliktowa osoba. Ale mam wrażenie, że im bardziej staram się wszystkie jej propozycje akceptować, tym bardziej wchodzi mi na głowę. Sprawa się chyba rozwiązała, bo mój mąż wkroczył do akcji i powiedział, że żadnej parapetówy oficjalnej nie będzie, a na urodziny dziecka zaprosiliśmy wszystkich tych, których teściowa chciała zaprosić (qwa - teściowa zaprasza do mojego domu - super po prostu). Niektórzy na hasło, że to urodziny, a nie parapetówa odmówili - trudno - ich sprawa (a ja pamiętliwa jestem).
  2. Plan dobry, ale u mnie chyba za późno. Sęk w tym, że mieszkamy już od maja no i całe lato nas duszą o tę bibę. Kiedyś na odczepnego powiedziałam, że i tak zaprosimy wszystkich na urodziny córki, więc parapetówy być nie musi. No to teraz córcia urodziny za tydzień, a teściowa mówi: a ty tego zaproś, a tego i powiedz koniecznie, że to parapetówa. A ja z opornikiem w kieszeni się urodziłam i jak mi ktoś coś każe, to choćby skały srały nie dam rady. Co ciekawe raczej z teściami żyjemy w idealnej zgodzie, z zasady nie wtrącają się do naszego życia. Ale jak się moja teściowa na coś uprze to nie ma zmiłuj.
  3. Malka masz rację; jesteśmy dorośli i w zasadzie nie powinniśmy liczyć na nikogo. I nie liczyłam, że ktoś nam pomoże. Ale dobija mnie fakt, że krytykują. Mogli by po prostu zamknąć paszczę i się nie odzywać. Bywałam w wielu domach, jedne mi się podobały, inne nie ale nie ośmieliłam się krytykować ich właścicieli - bo to były ich domy. Gdy mi się nie podobało po prostu nie odzywałam się za dużo. Teraz trapi mnie inny problem; teście krzyczą: parapetówa!!!!!! po tych wszystkich krytykach i dyskusjach jak to jest przesrane mieć dom nie chce mi się tyrać, żeby zrobić imprezę i "chwalić się" moją za wielką, brzydką budą, żeby gawiedź się najadła i napiła. Poza tym jedna parapetówa już była - tym którzy pytali mówiłam, że kto przyjdzię i chociaż trochę pomoże w przeprowadzce stawiam wódkę i grilla. Wiecie kto przyszedł??? ..... nikt z rodziny, pomogli trochę sąsiedzi, którzy wcale na podziękowanie w tej formie nie liczyli. Ale teraz dla całej rodziny (szczególnie liczy na to rodzina męża) mam wydać kupę kasy na imprezę - jak o tym pomyślę, to szlag mnie trafia.
  4. Hm.. Napisałam oględnie wsparcie; chodziło mi raczej o niedogryzanie. Temat naszego domu to był temat tabu na wszystkich rodzinnych uroczystościach, gdy tylko poruszyliśmy tę kwestię szybko zmieniano temat. Teraz już mieszkamy i podczas wizyt rodziców wysłuchujemy jak to ciężko utrzymać dom, jak na starość mąż będzie musiał skakać po dachach bo rynny się zapychają. I po co nam taka duża "buda" bo kto to ogrzeje i będzie sprzątał. Mam dosyć. Teściu z dumą powtarza że od nic tu nie tknął nawet palcem (nikt go o to nigdy nie prosił) i że nie podoba mu się nasz dom. Przykro tego słuchać.
  5. Witajcie; czy gdy budowaliście dom mogliście liczyć na wsparcie najbliższych wam osób; rodziców, rodzeństwa???? U mnie było z tym bardzo krucho. Zresztą jest do tej pory.
  6. Ja z tych lepszych stolarzy od kuchni polecam: www. ikea.pl Żaden ze znanych mi stolarzy nie dał mi 25-letniej gwarancji na swoją kuchnię, więc wybór był jasny.
  7. Szapilka, rzeczywiście napisałam skrótowo bo byłam wściekła, sprawa jest już wyjaśniona. Nie muszę płacić gdyż całość uzbrojenia działki było moim kosztem, a opłatę tę można naliczyć tylko wtedy, gdy gmina partycypuje w kosztach (min. 50%). Ale trzeba było jechać wyjaśniać, o zszarganych nerwach nie wspomnę.
  8. Oczywiście że mam SATEL, chyba 7 czujek (w tym na zwierza), i oczywiście, że z allegro od sprzedawcy itchome
  9. O rany; nie wiedziałam, że tak wcześnie to było. Dziecko mam chore i gorączkujące, więc godziny od wczoraj zupełnie nie mają znaczenia. Mój mąż elektrykiem jest z wykształcenia (jednego z kilku), poza tym jest jeszcze ślusarzem, monterem wyprodukowanych przez siebie bram, ogrodzeń, monterem automatyki do tychże oraz drzwi wewnętrznych i zewnętrznych (to zawodowo) dodatkowo hydraulikiem, ,monterem alarmów, kafelkarzem, instalatorem łazienek, malarzem pokojowym, parkieciarzem, wykonawcą poddaszy i zabudów GK oraz innych, które upierdliwa małżonka wymyśli - to w ramach marzeń o własnym domu. Znam takie powiedzenie - Dom jest albo dla bogatych, albo dla pracowitych. Bogaci nie jesteśmy więc by mieć dom pozostaje nam to drugie. Aprilka1000: Ościeżnice kupowaliśmy razem z drzwiami w sklepie internetowych - adres Ci wysłałam.
  10. rafus12 - zakupy na allegro wcale nie są takie straszne, jeśli dokładnie wiesz, co chcesz kupić, i dokładnie sprawdzasz aukcję i sprzedającego. Jeśli chodzi o przedmioty do domu kupowałam tylko u sprawdzonych sprzedawców (czyt.sklepów internetowych), z dużą ilością tylko pozytywnych komentarzy, a i mąż elektryk pewnie na coś się przydał. aprilka1000 - postaram się dzisiaj zrobić Ci zestawienie i puścić maila.
  11. Jeśli chcesz wyślę ci na pv linki do aukcji, w których ja kupowałam; Co do domku to ma po podłodze ok. 210 m2, co wydawało mi się niemożliwe, bo w projekcie było 124 m2 użytkowej. Rzeczywistość jednak okazała się być brutalna przy wykonaniu wylewek - uświadomił mnie ich wykonawca, który z linijką uświadomił mi stan faktyczny. Co do etapu to trudno określić - chyba późny deweloperski - za 2 tygodnie przeprowadzka:yes::yes: W domku są podłogi, drzwi wewnętrzne, zrobiona jedna łazienka i to by było na tyle, ale nie ma się co czepiać - będę we własnym domku. Jak zajrzysz na mój profil to mam tam parę zdjęć.
  12. Buduję projekt indywidualny inspirowany dwoma projektami muratora: barwnym i zręcznym. Co do allegro - nie boje się ponieważ używam go ostro od ładnych paru lat i zaliczyłam tylko jedną porządną wpadkę (sprawa była zgłoszona na policję). Jeśli chodzi o materiały do budowy domu to nie miałam nigdy żadnych uwag, a zamawiałam naprawdę dużo: całą elektrykę, hydraulikę, drzwi wewnętrzne i zewnętrzne, alarm, tapety, dywany, meble, panele - wszystko przyszło w terminie i było zgodne z opisem aukcji. Ważne by kupować od sprawdzonych sprzedawców i przed zakupem obejrzeć ich komentarze. Np. panele za 24 zł (bubinga) są naprawdę piękne i wyglądają dużo lepiej niż te, które kupiłam w Komforcie (czego żałuję).
  13. Ja polecam allegro.pl Całą elektrykę na moją chałupkę, wraz z rozdzielniami, kablami a nawet włączniki zakupiłam tam właśnie. Taniej o ok. 40% niż w marketach. Ogólnie moja chatka zamiast "Piekarnia pod Gdynią" powinna się nazywać " Z allegro i ikeą za pan brat".
  14. Chyba za bardzo się unosisz. Chyba każdy z nas ma prawo do wpisu na czarną i na białą listę. Szaka nie był zadowolony i miał do tego prawo - nie musi nikomu nic udowadniać. Chyba starasz się sam sobie udowodnić, że Twój wybór wykonawcy był słuszny. Nawet najlepszemu fachowcowi zdarza się czasem walnąć babola - to nieuniknione - wiem, bo mój mąż sam prowadzi firmę produkcyjną. Nawet najlepsze chęci i doświadczenie potrafią czasem zawieść.
  15. Moim zdaniem jeśli się umie najlepiej robić samemu. W pierwszym mieszkaniu wydaliśmy kupę kasy na łazienkę i poleconego fachowca. Facet rzeczywiście był niezły i łazienka była super zrobiona, ale na jednym kafelku ręka mu się osunęła (a może kafelek był krzywy) i powstało delikatne wgłębienie. Pech chciał, że był to czwarty kafelek od ściany, a drugi nad wanną - czyli w zasięgu wzroku dla osoby siedzącej w wannie - czyli konkretnie w zasięgu mojego wzroku. Mieszkałam tam 5 lat i wierzcie lub nie - przy każdej kąpieli szlag mnie trafiał. W nowym mieszkaniu (teraz już teraz byłym) kafle kładł mój mąż i również pechowo (bo mam nadzieję nie złośliwie), vis a vis wanny przykleił kafelka do góry nogami. Skwitowałam hasłem "z tego się nie strzela" i zapomniałam o całej sprawie. Wczoraj w nowym domku mąż wstawiając drzwi lekko porysował futrynę w pokoju córy, gdyby to robił fachowiec chyba krew by mnie zalała, a tak - lajcik - a co on we własnym domu futryny zarysować nie może czy jak???? co innego obcy i do tego za moje pieniądze - jemu wara...
  16. My sobie działeczki pięknie uzbrajamy, płacimy i cieszymy się jak dzieci, że będzie prawie jak w mieście. I super. Ale ja będę mieszkać w takiej gminie, która za zrobiony przeze mnie osobiście wodociąg (i zapłacony oczywiście niemało) naliczyła sobie opłatę adiacencką w wysokości 2 tys.. Fajnie co???? Ci ciekawe: przyłączenie wodociągu do działki wyszło im 8 tys. - super, bo to nawet taniej niż mnie (bo koszt wynosił 10 tys.). Pozostaje się tylko rozpływać nad gestem dobrej woli gminy, która mogąc żądać 50% ceny inwestycji wzięła tylko 25% - łaskawcy. Uważajcie więc, i jeśli przyłączacie media - zbierajcie kwity, że były podłączane za wasze. Od tygodnia mam kanalizację - tym razem na koszt gminy, już trzymam się za kieszeń i boję się ile tym razem gmina policzy sobie opłaty.
  17. Hmmm... Dom za 300 tys. oczywiście, że się da, nawet za 250 tys. a jak się przyciśniemy to i za 200 tys. a co... Całe szczęście, że byłam taka naiwna, bo gdybym wiedziała co mnie czeka chyba nie zaczęłabym budowy. Miałam 250 tys., wszystkie przyłącza i stan zero wraz z zalanym chudziakiem i już robiłam projekty kuchni i obu łazienek oczywiście w pięknych, drogich kaflach. Zaczęłam w maju 2011r. co wyszło z marzeń: kuchni brak, łazienka tylko jedna (ale w pełni wykończona), nie wykończone schody, brak płytek w pralni, garażu i kotłowni. O braku kostki, tynku na elewacji, parapetów (zewnętrznych, jak i wewnętrznych) nawet nie będę wspominała. Masę roboty zrobiliśmy sami tzn. całe użytkowe poddasze (wełna, płyty K-G, gładzie), mąż samodzielnie zrobił hydraulikę oraz instalację alarmową, sami dociepliliśmy budynek, sami montowaliśmy drzwi zewnętrzne i wewnętrzne, instalację elektryczną po części również robił sam mąż, że o takich pierdołach jak panele (tanie panele), malowanie, gładzie nie spomnę. I co? Właśnie 300 pękło, i do wykończenia jeszcze daleka droga. Nasz domek nazwaliśmy "jeszcze tylko". Acha, i żeby nie było: uczciwie przyznaję, że po podłogach blisko 200m2, ale budynek prosty, bez udziwnień, jedyne szaleństwo to kopertowy dach (ale zupełnie prosty, z samymi oknami dachowymi, bez lukarn, koszów i innych wolich oczek). Na upartego mieszkać się da.
  18. TeamDR: Czy polecicie jakieś biuro projektowe, które nie zedrze i pomoże nam stworzyć "gniazdko dla nas" ??? Czyli jak: tanio, szybko, dobrze??? tak się chyba nie da bo: jak tanio i szybko - to nie dobrze jak dobrze i szybko - to nie tanio Ja również miałam projekt indywidualny, i wybrałam opcję ostatnią czyli: tanio i dobrze - chociaż nie szybko i z tych 3 elementów zostało mi tylko tanio (bo ani szybko, ani dobrze to nie wyszło), a i co do taniości to też bym nie była taka pewna. Więc mojego architekta z pewnością Ci nie polecę, a roboty wiele nie miał bo swój dom zaprojektowaliśmy praktycznie sami, wraz z pełnymi wymiarami, a jemu zostało zerknąć na to fachowym okiem i poprawić ewentualne błędy, oraz przeliczyć konstrukcję dachu. Jeśli jednak mogę coś poradzić to powalcz jeszcze z gotowcami, co chwilę biura wypuszczają jakieś nowe projekty, może coś w końcu Ci się spodoba.
  19. A fe, a fe moi drodzy - nie miło się tu zrobiło, delikatnie mówiąc. Myślę, że każdy z nas zagląda na to forum po pomoc i wsparcie, a nie po to by krytykować i wytykać sobie wcześniejsze posty. Co do projektów przyłączy i ich wykonania myślę (a nawet sama tak zrobiłam), że najlepiej udać się do własnej gminy i tam spytać o adresy firm współpracujących z gminą, będzie i łatwiej i pewnie szybciej, bo osoby te znają dokładne wymagania poszczególnej gminy i wiedzą, w które drzwi pukać najpierw. My jesteśmy na etapie przyłącza gazu i kanalizacji; budowa w Bojanie, więc jeśli ktoś jest z terenu mojej gminy (czyli gminy Szemud) służę namiarami. AniuWarm - zaczynasz przygodę z budową i bardzo się cieszę, że idzie Ci jak z płatka, ale z doświadczenia wiem, że czasami usterki wychodzą dopiero w użytkowaniu, więc bardzo Cię proszę oprócz zachwytu staraj się bardzo trzeźwo oceniać jakość poszczególnych prac i nie wahaj się pytać o każdą rzecz, która Cię zaniepokoi, bo potem często jest "po ptokach".
  20. Co do rolet, to przerzuć internet, jest sporo sklepów internetowych, gdzie na podstawie wymiarów możesz od ręki skalkulować cenę (np. tanie rolety są na decorii). Co do bramy to wszystko zależy od tego, ile masz pieniędzy i czy będziesz ją wstawiał sam, czy zlecisz montaż. I jeszcze jedna informacja, o której nie wszyscy wiedzą, w marketach typu OBi itp. te bramy są bardzo tanie, ile i też bardzo lekkie, produkowane są z najgorszej jakości stali, do tego pomalowane są wyłącznie farbą podkładową i wymagają malowania, o jakości spawów przez litość nie będę wspominała. Najlepiej jest je pomalować maszynowo, bo pędzlem często robią się zacieki. A i za montaż takiej bramy firmy sobie liczą. Gdy zamówisz bramę w firmie, najczęściej montaż jest sporo tańszy, (bo brama jest produkcji własnej), dodatkowo często firmy mają w swojej ofercie automaty i piloty. A więc usługa jest kompleksowa. Aha - jak zamawiasz bramę możesz sobie zażyczyć cynkowanie czy malowanie proszkowe, które znacząco wydłuża czas "ładności" ogrodzenia. Np.cynkowanie zabezpiecza przed korozją nawet na 10 lat. Wniosek: wszystko zależy więc o zasobności portfela, bo najtańsza brama w Obi pewnie z tysiaka, a zamawiana w firmie 2 razy tyle.
  21. Korzystałam i mogę powiedzieć; "Będzie Pan zadowolony" - ale zupełnie bez ironii. Też mam Diamanta.
  22. Jeśli ktoś chce mieć idealnie gładką ścianę, moim skromnym zdaniem nakładając tynki c-w, bez gładzi nie ma szans tego osiągnąć. Natomiast Diamant ma twardość tynku c-w (co dla niektórych na forum jest ważne i często stanowi postawę decyzji o stosowaniu tynku c-w), a dobra ekipa położy Diamant tak dobrze, że wystarczy przejechać papierem ściernym (raz i tylko dlatego, żeby grunt się dobrze trzymał), u mnie po położeniu było tak gładko, że tynk się miejscami 'świecił'. W salonie chciałam mieć ściany bardzo gładkie, bez żadnej struktury - gdybym położyła c-w do dzisiaj babrałabym się z gładziami, chropowatość c-w natomiast zupełnie nie przeszkadza mi w garażu, pralni i łazienka (w których zresztą i tak będą kafle - kiedyś ....) W poprzednim mieszkaniu miałam część tynków gipsowych (i to takich, które nadają się raczej na sufity niż ściany), i tynki c-w pokryte gładzią i szczerze mówiąc nie odczuwałam znaczącej różnicy w użytkowaniu.
  23. Chwila czasu w poniedziałkowy ranek, więc wklejam; jest tam front domu jakoś w lutym, oraz wnętrza, wejście, widok na kuchnię, dolna łazienka, oraz pokoje na pięterku.
  24. Super zwierzątko, na swojej budowie też takowe posiadam, tylko moje jakieś bardziej kanciaste jest - kozioł może. A domeczek bardzo ładny.
  25. Mika_77

    ...

    :oops:Przepraszam za to zamieszanie te zdjęciami; pod spodem w trakcie robienia więźby. Trochę muszę się jeszcze nauczyć obsługiwać to urządzenie dziennikiem zwane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...