Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

milimetr198

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    82
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez milimetr198

  1. U mnie parkieciarz wypełnił połączenie specjalną masą akrylową w kolorze drewna. Jakoś to nawet wygląda. Połączenie było po łuku i odpowiednie dobranie listwy (przynajmniej jego zdaniem) było by dość kłopotliwe, a korek raczej zbyt widoczny (inna barwa niż drewno a płytki b jasne). Poza tym (zdaniem parkieciarza) korek to jednak nie jest idealnie szczelnym połączeniem i w te szparki, strukturę korka mógłby się dostać brud i potem taka ciemna rysa była by widoczna na połączeniu. A tak mam tą masę zalakierowaną razem z parkietem i nic tam się nie dostanie.
  2. Ten fotelik podwieszany na sprężynie b fajna sprawa. Też chciałem taki kupić (były w jakiejś Castoramie czy Praktikerze) ale mi przeszło. Doczytałem że max obciążenie 95 kg. Przecież to nie wytrzyma nawet części teściowej A czasem może się w końcu przytrafić "wizytacja".
  3. Ogrzewanie 6 X 300,00 zł = 1 800,00 zł (do tej pory, rozliczenie do 12-04-2006, za zimę 2006 faktrura 600zł i 700 zł ) CWU 6 X 100,00 zł = 600,00 zł Zimna woda 12 X 20,00 zł = 240,00 zł Kanalizacja 12 X 20,00 zł = 240,00 zł Prąd 12 X 70,00 zł = 840,00 zł Ochrona 12 X 85,00 zł = 1 020,00 zł Podatek 1 X 55,00 zł = 55,00 zł Śmieci 12 X 35,00 zł = 420,00 zł RAZEM 5 215,00 zł czyli ok. 440 zł miesięcznie Domek nowy ocieplony 110 m2, ogrzewany gazem, kuchenka elektryczna. W bloku 50 m2 300 zł / m-c + ok 70 zł woda kanalizacja + ok 40 zł prąd. Czyli bardzo podobnie za 2 x mniejszą powierzchnię. Odległość od Centrum porównywalna, tak więc koszty dojazdu zbliżone.
  4. Ostatnio na TVN Style wieczorem chyba ok 21:30 jest angielski program "ogród w mieście". Pokazują dość ciekawe aranżacje małych ogrodów (najczęściej jakieś segmenty).
  5. Jeżeli robisz większy remont warto dołożyć cyrkulację (2 rurki do CWU i pompka). Przy znacznej odległości łazienki od kotłowni bardzo dobre rozwiązanie (ciepła woda dostępna od ręki - nie traci się litrów zimnej wody czekając na ciepłą)
  6. Pozostaje jednak problem umycia okna. Czy jest to wygodne stojąc lub klecząc ( w zależności od wzrostu i wysokości pomieszczenia) w zlewozmywaku. Ja męczę się z myciem okna klęczac na blacie i nie wyobrażam sobie aby mógł tam jeszcze być zlewozmywak.
  7. Też mam jakiś niefirmowy. Sporo tańszy niż firmowy Junkersa. Działa bez zarzutu. Jest jedynie problem z ustawieniem odpowiedniej temperatury. Pokrętło na piecu nie działa zbyt liniowo i trzeba je wyczuć. Serwisant z Junkersa odpowiedział że jak się zaoszczędziło na zasobniku to teraz trzeba się pomęczyć z regulacją W moim przypadku jakoś to ustawiłem i teraz nie dotykam a wiec teraz to w żaden sposób mi nie przeszkadza. Poza tym drobnym szczegółem reszta OK i troche kasy zostało.
  8. Też mam u siebie gniazda Berkera. "Fachowcy" z UPC łączyli to do 1 w nocy aż im podziękowałem. Następnego dnia połączyłem tak jak są oznaczenia na gnieździe (a nie jak sugeruje Tomek 23). W gnieździe już są odwrócone pary przewodów aby było łatwiej łączyć). Wtyczkę zarobiłem zgodnie ze standardem - biało-pomarańczowy - pomarańczowy - biało-zielony - niebieski - biało-niebieski - zielony - biało-brązowy - brązowy Po takim podłączeniu poszło bez problemów na 100 MHz Jedno gniazdko "uruchomiłem" wkrętakiem i nie jest to dobry pomysł ruszając kablem można stracić sieć. Do reszty pożyczyłem nóż Krone'a i tamte chodzą bez zarzutu. W gniazdach Berker’a trzeba też uważać przykręcając tą metalowa osłonę jak się tak wciśnie przewód i za mocno dociągnie to można uszkodzić żyły ( mi niestety tak przez głupotę się udało w jednym gnieździe)
  9. Nasza firmy Bosch świeci na podłogę takim czerwonym światłem, to też widać kiedy myje pomimo braku widocznego panela.
  10. Podałem juź bardzo dużo danych. Jak ktoś chce to już znajdzie. Na razie nie podaję konkretnych danych aby firma nie miała podstaw mnie oskarżyć o zniesławienie czy co tam jeszcze sobie wymyslą. Jak będzie prawomocny wyrok sądu to wtedy będę mógł podać dane. Jakbym chciał te informacje zachować dla siebie nie informował bym Dyrekcji targów na Bartyckiej ani tyle nie pisał na fotum
  11. Jest to b mała firma, posiada własny zakład. W dokumentach rejestrowych zakład produkcyjny jest w miejscu zameldowania tej Pani z Bartyckiej. Jak dzisiaj zadzwoniłem do Urzędu Gminy to mi powiedziano, że prawdopodobnie ta nieruchomość jest już sprzedana, ale właścicielka coś opowiadała o opóźnieniach spowodowanych przenoszeniem produkcji w okolice Warszawy. Dokładną nazwę firmy podam jak będzie już wyrok Sądowy.
  12. Dzisiaj nadal drążyłem temat ( sam się zastanawiam, dlaczego tak późno). Firma jest jednoosobowa i siedzibę ma na … ul. Bartyckiej 26 w W-wie.
  13. Dziękuję wszystkim za rady. Wczoraj dostarczyłem Właścicielce "Ostateczne wezwanie do zapłaty". Podpisała bez słowa. Byłem też w Dyrekcji Wystawy na Bartyckiej. Znają tą Panią miała kilka takich przypadków, ale twierdzą, że zawsze jakoś się dogadywała z klientami. Na moje pytanie, dlaczego nadal jej wynajmują pomieszczenia otrzymałem odpowiedź, że nie było oficjalnej skargi to nie wypowiadają umowy. W takim razie ja napisałem skargę. Obiecali się zająć sprawą. Nie chcę, aby firma naciągała kolejne osoby (może to się obrócić przeciwko mnie, bo nie będą mieli, z czego zwrócić zaliczki, ale mam dość naciągactwa).
  14. Dziękuje bardzo za szybką odpowiedź. Z pismem do Nich się wybieram (zastanawiam się tylko jak to dobrze i w miarę już niestety mocno napisać). Stąd pomysł z Federacją Konsumentów. Przyznaje się, że niestety dałem się naciągnąć na dużą zaliczkę skuszony dużym upustem (wiecie jak to jest z kasą na końcówce skoro można zaoszczędzić to się już tak chłodno nie kalkuluje i zagrały chyba emocje – bo drzwi bardzo ładne). Zamiast oszczędności będą straty i teraz staram się je przynajmniej zminimalizować.
  15. Zostałem nabrany przez firmę (ma stoisko na Bartyckiej w W-wie). Wpłaciłem zaliczkę 15-10-2005 na drzwi (8000,- zł). Miały być gotowe na 10-12-2005. Nie były. 07-01-2006 podpisałem aneks z ostatecznym terminem dostawy na 28-01-2006. Do dnia dzisiejszego nie mam drzwi. A firma twierdzi, że zaliczki nie zwróci, bo jest na skraju bankructwa. Poradźcie, co robić: Zgłosić do Zarządu Wystawy na Bartyckiej? Może poprzez federację konsumentów lub sąd dochodzić zwrotu pieniędzy? A może sprzedać dług firmie windykacyjnej? Może macie jakieś doświadczenia w podobnej sprawie i doradźcie, która droga może być najbardziej skuteczna.
  16. Cena którą podałem dotyczyła okresu 7 dni. Przy dłuższych okresach będzie raczej mniej. Fachowcy radzą około 2 tygodnie co daje x ok 50 zł = 700 zł za tyle to się jednak nie kupi. Inwestycja jednak może być opłacalna o ile uda się potem korzystnie sprzedać.
  17. Myślę, że dość sporo wilgoci to wyciągnęło. Wypożyczyłem to z wypożyczalni sprzętu budowlanego. W W-wie 70 zł / doba. Jest to wielkości takiej malutkiej lodówki. Zmieściło się na tylne siedzenie w samochodzie. Z tego co się orientuje są także większe o większej wydajności.
  18. Miałem taki osuszacz wyciągał nawet 20 l wody na dobę. Oczywiście na początku z biegiem czasu coraz mniej. Po tygodniu doszło do ok 5 l /dobę. Domek 110 m2 Działa to na zasadzie lodówki skrapla wilgoć. Czasami nawet w skroplonej wodzie widać kawałki lodu.
  19. W udostępnianiu pod Windows XP jest niestety istotne jakie SP są wgrane. Po wgraniu SP1 i ustawieniu zapory pojawiają się problemy z udostępnianiem (raz jest widoczne raz nie). Można wyłączyć zaporę (ale należy mieć świadomość zagrożeń i mieć zainstalowany inny firewall) albo dograć SP2 który powinien już usunąć te problemy. Przy użyciu kreatora sieci („Moje miejsce sieciowe/Konfiguruj sieć w domu lub w małej firmie”) dalsza konfiguracja nie powinna już być problemem. A tak na marginesie to komputery wcale nie muszą być w tej samej grupie roboczej aby się widziały (jak twierdzi _ZBYCH_). Co prawda jest to wygodne ale nie wymagane.
  20. Ogrzewane jest 110 m2 parter i pietro, poddasze nieużytkowe i nieogrzewane, ocieplony strop. Ściany pustak max, ocieplone 12cm styropianem. Okna plastik wentylacja grawitacyjna. Temp wewnątrz 21,5st, w nocy 20 st. Kocioł Junkers Euroline jednofunkcyjny, zasobnik 160l, cyrkulacja, sterownik pokojowy 8 grzejników + podłogówka w kuchni,waitrołapie i łazienkach. Kuchnia elektryczna. Pierwszy sezon. Podczas mrozów dochodziło do 13,5 m3 GZ-50 a w ostatnim tygodniu temperatury w nocy -5 do - 10 zyżcie spadło do 8,5 m2 /dobę.
  21. Niestety mam na zewnątrz. Ostatnio jak sypnęło śniegiem, a zwłaszcza jak powiało to rano musiałem dość mocno pachnąć, aby je otworzyć. Nawiało kilkanaście cm śniegu na szczęście sypkiego ( a co by było jakby był mokry i klejący – przecież po nocnych opadach z rano może się ocieplić). Jakbym miał miejsce to chyba teraz zdecydowałbym się na drzwi otwierane do wewnątrz.
  22. A czy ktoś próbował powalczyc elektryczna odsnieżarką? Są znacznie tańsze a jak sie nie ma dużo do odśnieżania to i taki kabelek się znajdzie. Na razie oczywiście łopata (bo zdrowiej) ale rano przed pracą jak człowiek spieszy to może ten elektryczny wynalazek by usprawnił proces.
  23. Ja mam 160 l . Na razie jedna łazienka i tylko prysznic. Rodzina 3 osoby. Nie udało nam się go wyczerpać. Zresztą po włączeniu od zera (wyłączałem w czasie wykańczania gdy nie pojawiałem się przez kilka dni) nagrzewa się kilkanaście minut. Także myślę że po napełnieniu wanny trochę się w niej posiedzi i dla drugiej osoby zdąży się nagrzać. Do umycia rąk w drugiej łazience też powinno wystarczyć oraz na drobne zmywanie (większe zmywanie to zmywarka). Zbyt duży do zbyt duże straty a wzrost komfortu chyba niezauważalny (zresztą to zależy od ilości osób równolegle korzystających z ciepłej wody a nie od wielkości rodziny Np. dwie łazienki równolegle i do tego w tym samym czasie większe zmywanie naczyń).
  24. Jak sobie poradziliście ze śniegiem ? W piątek i sobotę "trochę" popadało i nie za bardzo dawało się wyjechać. Na szczęście wspólnie z sąsiadami udało się kawałek przekopać. Teraz jest odwilż, ale juz zaczynam się bać jak to wszystko zamarznie.
  25. Miałem na ten klej położony parkiet w poprzednim mieszkaniu. Trzyma b dobrze, bez problemów. Nawet teraz po 7 latach jeszcze kupujący nie mogli uwierzyć, że to parkiet (taka gładź - po części to chyba zasługa dobrego parkietu i parkieciarza). O ile się nie popsuł to polecam. Niestety teraz "fachowcy" namówili mnie na Bona. Zobaczę jak to teraz będzie się sprawować. Pisze „fachowcy” bo już nie jest tak perfekcyjnie ułożony jak poprzedni pomimo wybrania tej samej firmy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...