Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jiku

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    42
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez jiku

  1. Świerki jak świerki - te pewnie znajdę na miejscu ale już z liściastymi tragedia w okolicy. Rozważam jeszcze wyszukanie jakiś szkółek koło Szczecina lub Poznania , bo dałabym radę tam podjechać. Zakochałam się w tej brzozie pożytecznej 'Doorenbos, ale okazało się że albo jest niedostępna albo sklep w którym ją znajduję posiada tragiczne recenzje. W okolicy nie znajdę jej na pewno.
  2. O nie nie, to ja dziękuję Już wolę filmiki w takim razie. Dzięki za cynk
  3. To co wracam do szukania tych świerków Byłam dziś w okolicznych centrach ogrodniczych i utwierdziłam się w przekonaniu, że chyba jednak kupię przez internet. Poradź mi proszę jeszcze co to techniki - czy jak potraktuję całość tego terenu przeznaczonego na obsadzenie drzewami i krzewami weltykulatorem , potem obsypię korą to będzie roślinkom dobrze? Tam jest teraz dużo mchu, resztki trawy, jakieś chwaściki. No i kret pod tym wszystkim. Czy jak? Chcę to zrobić porządnie. A nie wiem jak. Ogrodnictwa powinni we wszystkich szkołach uczyć
  4. O widzisz, nie wiedziałam.
  5. Dzięki Elfir za odpowiedź. Zauważam, że ostatnio trochę jest tak na tym forum, że głównie ty radzisz i świetnie i super, bo robisz kawał dobrej roboty, ale nie wierzę , że inni nie potrafili by mi poradzić np jak gęsto sadzić świerki - przecież mnóstwo osób ma te drzewa u siebie. Jedni sadzą bardzo gęsto jak na żywopłot a potem ich nie tną latami, co sprawia że mają rachityczne drzewka, inni sadzą szerzej i tak bym chciała - poszperam i doczytam gdzieś pewnie. Tak samo nie jedna osoba mogłaby udzielić rady, laikowi takiemu jak ja, jaki świerk wygląda z czasem najładniej - szukam takich z mięsistymi igłami i może wstyd ale nie wiem jaki wybrać. No nic. I nie to, żebym narzekała, bo i tak mnóstwo się na tym forum uczę. Pozdrawiam.
  6. Dziękuję Elfir, że Ci się chce takie poglądowe posty pisać i rysować . Jutro spróbuję zaznaczyć sobie w terenie przyszły podjazd, wielkość trawnika, zobaczę wtedy ile miejsca na takowy lasek bym miała - skorzystam chyba w tym celu z ogrodowego węża Muszę jakoś oszacować ile roślin mi potrzeba .. Szpaler iglaków mnie przeraża troszkę, nie mogę się też zdecydować czy sosna czarna czy świerk serbski - jakieś sugestie? Nie wiem w jakim wieku sosna traci swój kształt , który ma w młodości dlatego rozważam też świerki. Gdzieś wyczytałam o rozstawie dla iglaków luźno sadzonych 2, 3 metry ? Ktoś potwierdzi lub zaprzeczy? I jeszcze pytanie o wymienione przeze mnie gatunki brzóz. Podobają mi się z bieluśką korą ale czy szybko rosną czy dadzą u mnie radę? Może nie wydziwiać i pospolitą posadzić? I jeszcze czy taki żywopłot odgradzający trawnik dobrze by wyglądał z tawuły van Houtte'a ? Czy lepiej popróbować pomieszczać różne krzewy ?
  7. Może w cieniu nie rośnie ale za moją siatką tak a nim posadzone drzewa cień dadzą jak się przed nim ustrzec? W innej części ogrodu której nie pokazywałam bez czarny sam się do mnie wprosił i choć rolnik wyrównujący mi kiedyś teren okrutnie go potraktował - odbił z powrotem momentalnie, to dlatego o nim pomyślałam. Natomiast posadzone półtora roku temu krzewy forsycji, derenia , którym nie przygotowałam ziemi w żaden sposób, rosną bardzo słabo - bo mając niemowlaka nie mogłam walczyć nieustannie z chwastami, które krzewy te dławiły. Dlatego pytam mądrzejszych, jak sadzić żeby mieć cień szans na pozytywny skutek, bo do tej pory same klęski wręcz i albo pada albo stoi w miejscu latami i nie rośnie prawie wcale.
  8. Witam ponownie. Nazbierało mi się znowu parę pytań, będę wdzięczna za odpowiedzi i rady. Po pierwsze do Elfir, nieśmiało chciałam poprosić, żebyś raz jeszcze zerknęła na teren który zamierzam zagospodarować i rośliny do których się przymierzam. Z jednej strony nie chcę zrobić szpaleru na całej długości, z drugiej mam miejsca konieczne do całorocznego osłonięcia – balkonik sąsiada i siatkę od strony pól – choć tu myślę o jakimś rozwiązaniu w stylu żywopłotu nieformowanego. Nie umiem tego rozrysować , naprawdę , może jednak mi coś podpowiesz? Spójrz proszę na ten teren od str domu i listę tanich roślin, które wypatrzyłam Tawuła Billardii Rokitnik Dereń Flaviramea Tawuła Van Houtte'a Pęcherznica ŻÓŁTA Luteus klon ginnala klon jawor Berberys pospolity 'Atropurpurea' Bez czarny Bez koralowy Jarzębina Robinia Świerk serbski Dodam , że bardzo spodobało mi się zdjęcie, które wkleiłaś w innym wątku z brzozami i czerwonym dereniami i planuję w rogu grupę brzóz pożytecznej 'Doorenbos' lub brodawkowata 'Dalecarlica' . Nie mogę chyba sobie pozwolić na to, by jak zasugerowała Elfir rozsiewało się co chce, bo wiem jak będzie - pole perzu. I to kolejny problem . Wiadomo że idealne byłyby rośliny zadarniające , ale to droga sprawa, więc mogę je planować a póki co chyba muszę obsypać rośliny korą? Potrzebuję czysto technicznych rad dla laika czyli jak to zasadzić żeby mi chciało rosnąć, pies nie zniszczył a chwasty nie miały druzgocącej przewagi.
  9. Przerasta mnie. A nic nie rośnie No ok. Luźniejsze podejście po pierwsze. Po drugie koncepcja. Wypracuję jakiś szkic i spróbuje się was poradzić konkretniej. Miłego ciepłego weekendu w ogrodzie.
  10. Nadal czuję że nic nie wiem. Bo tak - koncepcja naturalistycznych nasadzeń podoba mi się o ile dzikość nie zamieni się w przyszłości w chaos i gąszcz . Chciałabym żeby miało to mimo wszystko jakiś dość schludny wygląd. Pomyślałam, że może to kwestia ilości użytych gatunków? Poza tym nie do końca wyobrażam sobie żebym miała miejsce na taki lasek, zagajnik - zwał jak zwał. Mam ewidentny kłopot z postrzeganiem odległości i przestrzeni - nie mam bladego pojęcia jak gęsto mogłabym sadzić drzewa koło siebie i teraz nic innego nie robię na spacerach jak obserwuję odległości roślin jedna od drugiej Do tego nagle poczułam presję czasu. Że co jak co, ale coś zasadzić muszę w tym miesiącu.
  11. Lubuskie, koło Gorzowa Wlkp. Co wieczór siadam do tematu nasadzeń ale boje się że znowu nic nie zrobię na wiosnę. Wstyd przyznać ale zdążyłam dwójkę chłopców urodzić a klepisko jak było tak jest. Mąż szczęśliwiec ignoruje problem jakby nie istniał więc tu na forum muszę szukać mobilizacji i porady Myślę ciągle nad tym co rozrysowałaś mi Elfir i wertuje wątek o żywopłocie nieformowanym, w którym dużo o takim naturalistycznym nasadzeniu pisałaś. I nadal nie wiem jak to gryźć - mam chyba z 20 metrów drewnianego sztachetowego płotu do furtki i tysiąc wątpliwości: ile drzewek musiałabym kupić i na jaką szerokość wejść w trawnik żeby było proporcjonalnie, co sadzić zaraz koło furtki ? Właściwie , co miałaś na myśli pisząc lasek, jak to sobie wyobrazilaś?
  12. Z tym kupowaniem w pobliskich szkółkach i sklepach problem mam taki, że są kiepskie. Nastawione na iglaki , ignorujące opisy, nazwy gatunkowe. No nie wiem zresztą, może wszędzie tak jest. Mnie to strasznie irytuje - czytam i oglądam dużo stron, magazynów, zdjęć, bo wcześniej nie miałam kontaktu z ziemią i roślinami i w końcu wybieram w jakimś katalogu roślinę X ale że jak każda ma swoje odmiany wybieram XY , a potem wędruję do sklepów i? i widzę tam w najlepszym razie opis - krzew żywopłotowy i cena... no dramat jak dla mnie. Jak mam kupować i komponować rabaty jak nie wiem jak duże wyrośnie, co to dokładnie jest? Sprzedawcy też nie zawsze znają szczegóły. To już chyba wolę na Allegro liczyć na łut szczęścia.
  13. Choć ogólny zarys i założenie przedstawione przez główną forumową projektantkę mi odpowiada to jednak nie wszystkie rośliny zaproponowane prze Elfir mi się podobają. Rozglądam się więc , przeglądam bazy roślin i internetowe sklepy , ale dodatkowym kryterium oprócz tego czy mi się rośliny podobają, nadają się do mojej gleby i na dane stanowisko jest jeszcze takie czy mnie na nie stać. Biorąc pod uwagę ilość metrów do obsadzenia kryterium nie jest wcale takie proste do spełnienia Poradźcie mi więc jeszcze drodzy forumowicze, czy warto kupować małe tanie sadzonki czy szkoda czasu i kasy i lepiej kupić mniej roślin ale za to większych ?
  14. No przepraszam, ale muszę dopytać - czemu szkoda? oprócz nasadzeń liściastych zależy mi na iglastych całorocznych osłonach od wiatru i teraz tak, no nie podobają mi się świerki zwyczajne, może jakieś odmiany z grubszymi igłami takie bardziej mięsiste to jeszcze by uszły ale takie choineczki zwykłe to brrr. nie lubię. A ponieważ patrzę jak po drugiej stronie za moim płotem rosną sobie takie samosiejki i tak patrzę na nie i ładne są po prostu. Ale właśnie dlatego, że to najwyżej kilkuletnie okazy to zastanawiam się co potem. Jedna sąsiadka ma i przycina ją sobie , hmmm Tego właśnie nie lubię w myśleniu o ogrodzie, nieznajomości skutków w przyszłości . A że rondo jest klasyczne to wiem, szczególnie przy tych kolumienkach.. ale właśnie mi trochę kojarzy się z takim ogrodem bardzo poukładanym, równiutkim, oj no nie wiem jak to ująć .
  15. No tak - mało konkretnie brzmię ale nie ja pierwsza i nie ostatnia taka zielona tutaj na forum:) Czytam je nie od dziś, więc to już wiem:) Dziękuję pięknie Elfir - od razu widać rękę profesjonalisty w tym podjeździe ja laik w temacie zagospodarowywania przestrzenią nie wpadłam na pomysł wyciągnięcia w ten sposób dróżki do domu z podjazdu - prosty, fajny patent na skrócenie optycznie długiej drogi. Rondo jest też o tyle fajne, że myślę o tym podjeździe również jako miejscu na bezpieczne szaleństwa rowerkowe moich dwóch chłopaczków - jazda w kółko będzie super. Tylko czy takie rondo nie kłóci się z naturalistyczną koncepcją ? Myślałam o takim na wpół dzikim nasadzeniu jakie sugerujesz, no nie miałam wizji dokładnie roślin i nie nazywałam tego laskiem tylko małym parkiem ale sens ten sam:) Ponieważ w okolicy kilka niezabudowanych działek wytyczonych zostały lata temu nasadzeniami z sosny czarnej i brzóz - teraz są kilkunastoletnie - a drzewa te rozsiały sie po okolicznych nieużytkach, myślałam o wykorzystaniu tego również u siebie. I tu kolejne pytanie zdecydowanie bardziej podoba mi się pokrojem taka czarna sosna niż świerk ale mało kto wykorzystuje ją w ogrodzie i nie wiem co jest z nią nie tak. Za duża urośnie? Można ją przy płocie jako element takiego nasadzenia wykorzystać?
  16. Dzięki Jasne, wiem, że masz racje z tym pomyśleniem i pooglądaniem -praktykuje i nic z tego konkretnego nie wynika niestety. Po pierwsze dlatego, że dookoła do obejrzenia na żywo wszędzie tujki lubi ekonomiczne pospolite świerki i przyklejone rabatki z trawniczkiem , po drugie dlatego że nie mam odwagi na zbudowanie szkieletu tego ogrodu czyli usytuowanie jakiś drzew po środku , wyższych krzewów. Nie widzę się w takim ogrodzie za kilkadziesiąt tysiaków z trawniczkiem i rododendronami , marzy mi się zarośnięty ogród taki w którym moje dzieciaki będą mieć przygody nie tylko w piaskownicy - jeśli wiecie o czym mówię. Zdjęcie, które zamieściłam nie obejmuje całej przedniej części podwórka. Od domu w prawą stronę do ogrodzenia jest 9 metrów i stamtąd wieje jak diabli bardzo często. W praktyce mam już tu posadzonego orzecha i dwa miłorzęby - wszystko to drzewa prezenty nie będące do końca moim przemyślanym wyborem. Ale czy one zaczną rosnąć na mojej glinie tego nie jestem pewna. Zastanawiam się jak i czym mogłabym odgrodzić tą prawą stronę terenu , tak żeby ją trochę przysłonić przy założeniu, że środkiem poprowadzona zostanie dróżka do głównej części schodów. Szukam ciągle zdjęć ogrodów z takimi właśnie centralnymi zasadzeniami, może chociaż tak mi ktoś pomoże i coś podrzuci?
  17. Witam, borykam się z planem na zagospodarowanie terenu z przodu domu i naprawdę nie wiem jak ten problem ugryźć. Problem polega na tym, że dom usytuowany mam na środku 18 arowej działki, tzn, od domu do ogrodzenia mam około 20 m z przodu i mniej więcej tyle samo z tyłu, działka szeroka jest na trzydzieści parę metrów. I teraz tak - szkoda mi tak dużego terenu na otwarty trawniczek i rabatki przyklejone do ogrodzenia czyli taki klasyczny przedogródek czysto reprezentacyjny. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie jak zaplanować tą przestrzeń - nie chcę siedzieć z przodu domu przy drodze skoro mogę bardziej intymnie czuć się póki co z tyłu (mówię póki co bo i tam pewnie ktoś kiedyś się wybuduje na razie są tam nieużytki z dopiero rosnącymi sosnami czarnymi i brzozami a sąsiedzi są w zasięgu wzroku ale nie słuchu). Kłopotem dla mnie jest także samo zaplanowanie podjazdu - jego kształtu , wzoru tak by ten długi podjazd zyskał odpowiednich proporcji.. A no i do tego wszystkiego wieje jak w Irlandii (kto był ten wie) więc marzy mi się przy tym wprowadzenie odrobiny intymności i zaciszności . I jeszcze , że budżet ograniczony , nie muszę chyba dodawać, bo gdyby tak nie było wolałabym zamówić projekt niż łudzić się że ktoś mi tu coś konkretnie doradzi. No ale nie zaszkodzi zapytać, czy ktoś ma pomysł co tym pustym placem zrobić?? Jak zaplanować podjazd i ścieżkę do domu ? Wstępnie myślałam żeby miedzy podjazdem i dróżką wprowadzić jakąś rabatę, nie umiem jednak tego ładnie wyrysować. poniżej fragment przestrzeni o której mowa. Dodam, że ogrodzenie jest za plecami fotografującego, a furtka jest zaraz brzy bramie wjazdowej - na przeciwko garażu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...