BartekMisia

Nie - chcę zostawić tak na surowo, tylko zagruntować, żeby nie pyliło, i zatrzeć fugi "nas gładko" (no... prawie na gładko, bo cegły nie sa tak idealnie wymurowane) - czopuch chcę tylko zostawić biały. Sćianki boczne z tej cegły mają 6 cm grubości, tylko przód jest tak przycięty diaksem w "L", te wysuniętre na dole i górze są wklejone w teowniki, górne też zabezpieczone od tyłu silką. Może od środka pociągnąć cienko jakiś tynk zaprawą szamotowa? Teraz tak fajnie się nagrzewa, że szkoda mi go izolować tak zupełnie... Dość surowo to wygląda, ale takiśmy (podobny) kiedyś stawiali ze zdunem u dziadka, jak piec się rozpadł - tyle, że miał otwarte palenisko i był z pełnej cegły, nie ciętej na pół, z paleniskiem pociągniętym jakąś zaprawą szamotową na jakieś 2 cm. Stoi już prawie 30 lat, ale ciepła nie daje, jest raczej ozdobą na wakacyjne i świąteczne wieczory. Nieee teraz tylko stoją prowizorycznie przy kominie, i to na chwilę (nieprzykręcone), bo góra (fragment antresoli) jeszcze nie skończona.

A mi zostało trochę zwykłej cegły - nie szamotowej - z jakiej budowano komin, i zastanawiam się, czy obudowę obłożyć jednak od środka jakimś kawałkiem izolacji ... od ścianek do wkładu jest ponad 10 cm. Żeby skomplikować, z pełnej cegły jest tylko dół, boki budowałem z cegły ciętej wzdłuż na pół na zwykłej zaprawie z dodatkiem cementu. Bardzo fajnie się nagrzewa ta cegła, ale nie chciałbym, żeby się obudowa rozsypała np. akurat jak sobie teściowa rozpali. Góra z silki 3 cm. jeszcze nie przyklejona, więc jest wgląd do środka na zasadzie zdjęcia pokrywki, doradzicie póki nie jest to sklejone? Pozdrawiam, Bartek

Wakacje - wszystko idzie innym tempem. Nasza działka ostatecznie jest inną działką - 1500 m budowlanej plus 4000 m lasu, łąki i pastwiska:) Wszystko to dosłownie na skraju puszczy, tak jak marzyliśmy. Do centrum miasta 30 minut. Trochę to trwało, ale znaleźliśmy chyba właściwy kompromis między dzikością otoczenia a odległością. Mamy wz, papierologii jeszcze trochę przed nami - i chyba mamy docelowy projekt, LMB45 'Nashville' (troszkę pozmieniany). Może, jak dobrze pójdzie, uda się wbić w ziemię łopaty jeszcze w tym roku.

Wybraliśmy działkę i zmieniamy projekt na duuużo skromniejszy. Miało być tak: działka 3000 m (do 100 tys. PLN), dom około 250 m. A jest tak: działka 10 tys m (50 tys. PLN), dom 80 m (tyle prawdopodobnie nie zjeży włosów na głowie urbanisty i innych lokalnych VIPów). Na razie jesteśmy po podpisaniu umowy przedwstępnej i wiemy, że może nas czekać długa droga do wz - bo działka przylega do wielkiej puszczy:) Szukamy, na wszelki wypadek, cen dzierżawy (w naszej gminie średnie gospodarstwo ma ponad 3 ha) i studiujemy prawo i taki jakiś mix sadownictwa z ogrodnictwem. Bo jednak działka jest super - niby taka wieś, a niecała godzina pod miejsce pracy, od drzwi do drzwi. Za tydzień mamy mieć dokładniejsze informacje czy w ogóle da się myśleć o budowaniu, w starym planie wszystko miało być do zalesienia. Nowego planu nie będzie przed 2013. OK, zalesimy, ale najpierw chcemy na naszej łące postawić swój domek marzeń. Niech go potem obrasta puszcza, tym lepiej dla nas.

Uffff wybór działki to dramat... Dwa dni "w terenie" - i mamy dylemat teraz - bo... Jest śliczne miejsce, 1,1 ha (w sam raz na dom, stawik, miejsce na ognisko itp) - ale "R" + "Ł". Nie ma planu zagospodarowania przestrzennego w tej wsi, ale... Kusi! (m.in. ceną). W najbliższych dniach wyjaśniamy, czy mamy szansę dostać warunki zabudowy i jakiej. +++ Edycja poniedziałek 16.04 wieczorem Sprawdzone w gminie i starostwie. Będziemy składać wuzetkę (wniosek o warunki zabudowy). Nie ma planu zagospodarowania. Czas: wypis z rejestru gruntów - od ręki, mapki - za tydzień, papier z energetyki - "do 30 dni" od złożenia dokumentów, ale wniosek może składać tylko właściciel; to chyba drugorzędna kwestia (bo prąd 400V jest w granicy działki obok), więc chcemy teraz jak najszybciej podpisać akt notarialny. Zaraz po nim składamy wniosek do rejonu energetycznego, potem (mam nadzieję...) 30 dni, papier - i mamy komplet do WZ. Potem wyścig - szybko WZ bo ma być za rok plan, więc nawet jak będzie decyzja OK, to trzeba będzie zaraz "wbić łopaty" (bo podobno jak plan się ustali to wuzetki idą do kosza...?) A plan ma mieć trochę restrykcji... to obszar chronionego krajobrazu... Pewnie chronionego coraz bardziej w perspektywie kilku lat. I tak z "Onyksa" będziemy musieli prawie na pewno zrezygnować, max to taka mała chatka jak "Szyper 5". No ale ta działka.... A co dalej, zobaczymy. Będą wakacje, więc póki co (mając lokum w bloku), będzie tak: http://opole.olx.pl/namiot-wojskowy-ns-64-10-os-materac-koc-iid-184026314 Tak czy siak, decyzja podjęta. CDN http://forum.muratordom.pl/blog.php?168192-Na-skraju-puszczy

Witam, Strasznie ucieszyło nas to, że piszesz swój dziennik - też wybraliśmy ten projekt, i ciekawi nas wszystko, co z nim związane. Przeglądamy właśnie jakie zmiany wprowadziliście - my początkowo chcieliśmy zostawić wszystko tak, jak jest, ale.... Nasz dziennik zaczniemy jak tylko sfinalizujemy sprawę działki - a do końca roku chcemy tylko zrobić stan zero. Pozdrawiamy i trzymamy kciuki! Oby Wam się szczęściło i układało jak najlepiej, B&M

Prawda... Ale w tej chwili - po zmianach siedzib firm - i tak mamy koszmar dojazdów - to już chyba lepiej będzie spędzać 40 minut w pociągu (WKD) niż w autobusie MZK... A docelowo może będzie tak, ze większość pracy z domu się poprowadzi... Na razie jedziemy oglądać 10 działek, zabieramy na weekend kartki z ogłoszeniami - coby probowac szukac też bezposrednio - no i zobaczymy co dalej. Zależy nam na tej lokalizacji, posprawdzaliśmy chyba wszystkie w tej odległości od nas, łącznie z historią, demografią, wynikami wyborów a nawet przebiegiem autostrad;) (przyszłych, rzecz jasna). Trochę boimy się zacząć kopać fundamenty pod nasz wymarzony projekt: - ale wydaje się pasować idealnie do naszych potrzeb. Będziemy próbowali znaleźć kogoś, kto to już budował. B&M

Hejka wu!!! życzymy jak najlepszych Świąt! Okropnie nas zżera niepewność - na ile ciężar budowy rzutuje na związek (on-ona)? Dość dużo znajdujemy wątków dociągniętych - jak Wasz - do "końca" budowy... Co dalej? Mieszkacie tam dalej? Jak żyjecie? Warto - z perspektywy 2 lat - brnąć w to, co stanowi "wspólny dom"? My dopiero startujemy i chcielibyśmy uniknąć błędów, które wciąż przed nami. Czujemy już teraz (etap zakupu działki i wyboru projektu) presję wyborów, które muszą - czy tego chcemy, czy nie - zaciążyć nad naszymi relacjami, a zwłaszcza nad relacją między nami, relacją mąż - żona... Będziemy wdzięczni za wszelkie rady w tym temacie... Bo DOM, to wydaje się czymś na więcej niż najbliższe parę lat. Stąd - sorki za powagę pytania, ale próbujemy złapać jak DOM wpłynie na nas dwoje. Pozdrawiamy B&M ++++++++ Chyba znaleźliśmy odpowiedzi:) - są to na forum, w innym wątku:) Dzięki! B&M

Witam - umawialiśmy się dzisiaj na oglądanie w najbliższym czasie działek. Wypisaliśmy sobie 10 ofert, trzy parametry: lokalizacja (konkretna gmina), cena (do .... PLN, więcej nie mamy, a kredyt na działkę, hmmmm - chyba jednak nie!), rozmiary (minimum 3 tys m2, minimalna szerokość 25 m, lepiej 30-35...). Chyba nie za dużo m2? Chcemy mieć na działce zakątek taki "dziki" z oczkiem wodnym, kawałek boiska do badmingtona, wiatę na pingponga i jeszcze trawnik na namiot (dla gości latem). To nasze drugie podejście - pierwsze było jesienią, niestety, brak kasy... A że jest to niewątpliwie pierwszy krok do domu (nasz target to nieduży ONYKS, 200 m2), więc stąd rejestracja na forum (śledzonym od lat:). Jedziemy obejrzeć potencjalne działki w sobotę (14.04, no - nie chciałem umawiać się na popołudnie trzynastego w piątek). Nie wiem, czy to będzie docelowa lokalizacja, ale dajemy sobie 90% szans, że tak. Miejsce (cała gmina) piękne, daleko od naszego Miasta, ale ... Kto czyta, niech pls 3ma kciuki B&M