Widzisz, nie rozchodzi się tu o moją jakąs wyjątkową upierdliwość, ale o fakt w zasadzie bycia oszukanym przez producenta. Nikt mnie nie informował w momencie zakupu że blacha ta hałasuje przy podmuhach wiatru, co jest niespotykane przy klasycznej blachodachówce. Dodatkowo dach ten wyszedł 2x drożej niż jak ze zwykłej blachy. To tak jak byś kupił mercedesa a po zakupie okazało by się że jest sprzedawany bez silnika, mimo tego że wszystkie samochody się sprzedaje z silnikiem. A na poważnie problem leży gdzie indziej- Co tak naprawdę obejmuje gwarancja? Zawezwany przedstawciel Planji (który mimo wszystko nie mógł znaleźć jakiegoś ewidentnego błedu montażowego który wynikałby z niestosowania się do ich własnej dokumentacji) na pytanie czy jak za np 5 lat blacha ta przerdzewieje (bo nie oszukujmy się- skoro blacha pracuje i tłucze w łaty to farba z niej zchodzi) to czy zostanie uznana reklamacja? Czy np stwierdzą że dach tłukł i nie jest to ich wina? Stwiedził że nie może mi dać takiej gwarancji. No więc co tak naprawdę obejmuje gwarancja? Blachę która leży w magazynie pod dachem bez wiatru? To tak jak byś miał nowe kalosze i zabronili ci chodzić w nich w deszczu bo mogą przeciekać. My, naprawdę ciężko pracujący na codzień i wznoszący własne domy własnymi- częstokrotnie poranionymi rękoma, wiemy dokładnie ile wysiłku nas to kosztuje. Musimy pewne rzeczy nazywać po imieniu: TO JEST OSZUSTWO!!!.