Hej
Mam do Was pytanie, a właścicie prośbę o poradę.
Problem dotyczy balkonu w moim domu (wybudowany 4 lata temu). W zeszłym roku miałem już podejrzenie, a w tym roku (szczególnie gdy mamy tak deszczowy kwiecień) - pewność, że podcieka mi woda. Objawy - na dolnej powierzchni balkonu pojawiły się bardzo brzydkie zacieki, a wczoraj w ogóle zauważyłem, że na łączeniu plastikowych listew koło okna pod balkonem regularnie kapie.
W załączniku możecie zobaczyć jaka jest konstrukcja tego balkonu (na tyle ile pamiętam po tych 4 latach).
Po pierwsze balkonów w domu są 3 sztuki, problem dotyczy tylko tego południowego (przynajmniej na razie). Moje podejrzenie, graniczące z pewnością, to zaznaczony na rysunku na czerwono silikon. Po prostu sparciał od słońca i woda zlewa się na ten brązowy "kątownik" czy cokolik (taka ozdobna blaszka, nie wiem jak to to się nazywa).
No i teraz mam dylemat. Po pierwsze czym to uszczelnić? Muszę w tym roku wydłubać ten stary silikon i czegoś tam napaćkać. Może to być znów silikon i co dwa lata będę go po prostu wymieniał, ale może jest jakieś lepsze rozwiązanie? Klej do płytek? Boję się, że popęka. Może fuga?
No i druga sprawa, skoro pomiędzy styropian a wylewki dostała się już woda to jak uważacie, czy jest szansa, że latem jako tako zniknie i zimą mi tego nie po wysadza?
Na razie plan działania mam taki - uszczelnić, we wrześniu zamalować zacieki i zobaczyć czy pomoże.
Z góry dzięki za porady!