Czytam teraz, gdyż może w niedługim czasie u rodziców będzie wymiana pieca itym razem węzmę góra 12kw na 110 m2 ocieplonego parterowego domu (sciany izolowane 10cm, strop na strych raczej słabo-stare budownictwo). Natomiast swój 35 kw piec poskromiłem tak ze daje mu dość dużą moc kosztem wahań te peratury na co ( ustawiam mu 52, ale dociaga nawet do 72) ale wtym czasie nie podaje wegla tylko dopalam podany dłuższym dmuchaniem przed przejsciem w podtrzymanie. Zbytnio także nie zarasta. Owszem stoi w podtrzymaniu az temperatura spadnie do tych 52. Skoki temperat na CO można by wyelimiować zaworem termostatycznym trojdrogowym, niestety mam tylko ręcznie ustawiany. Niemniej sprawność chyba nie najgorsza bo wg mnie ok 60%, gdyz pale 5,5t. na sezon czeskiego groszku 20MJ co daje rocznie energie rzedu 5500x5,55kWh (20MJ / 3,6MJ) 30250 kWh. Wedlug szacunkowych wyliczeń potrzebuje rocznie 90m2 x 100W/m2 x12 godzin x 30 dni x 6 miesiecy =19440 kWh co daje sprawnośc 64%, wiec chyba nie tak zle,co? O kondensacie w kominie czy piecu mowy nie ma wszedzie sucho jak pieprz. Sam tylko dorobiłem dodatkowe zabezpieczenie przed zagotowaniem wody - gdyby temperatura wzrosła powyżej 83 stopnie pompy od co i cwu właczają sie. Jak spadnie o 3 stopnie to się wylaczaja.Moj sterownik ma takie zabezpieczenie ale jest zbyt słabe tj przy 95 stopniach zała za dwie pompy, jesli za minute temperatura nie spadnie, włacza alarm i wygasza piec pozostawiajac pompy właczone- to absurd, bo potem od nowa muszę rozpalać.